Oswajanie papugi po śmierci jej kolegi

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Domismile
Posty: 2
Rejestracja: ndz maja 13, 2018 07:01
Ptaki które hoduję: Papużki faliste

Oswajanie papugi po śmierci jej kolegi

#1

Post autor: Domismile » pt maja 18, 2018 16:00

Cześć wszystkim!
Niespełna tydzień temu musiałam pożegnać mojego Felixa- biedaczka wykończył rak, nie miałam innego wyjścia jak go uśpić <beczy> Jego koleżanka, Mela, została sama. Nie widzę u niej jakiś szczególnych oznak przygnębienia, śpiewa sobie w rytm muzyki, czyści piórka, je. Papużki nigdy nie były za bardzo oswojone. Felix się mnie bał i nie pozwalał dotknąć, z Melą było trochę lepiej, dawała się głaskać, czasami zdarzyło się jej wejść na palec, ale oswojoną papugą nie mogę jej nazwać. Kiedy Felix zaczął chorować, obydwoje przestali wychodzić z klatki: Felek bo nie potrafił latać, Mela bo (jak mi się wydaje) chciała dotrzymać mu towarzystwa. Czasami wyszła, przeleciała się parę kółek po pokoju i tyle, żadnego poznawania, myszkowania, eksplorowania itd. Minął rok. Teraz po odejściu kolegi sprawa się nie zmieniła. Stąd moje pytanie: jak zachęcić Melę do latania, poznawania pomieszczenia, przyzwyczajenia się i polubienia mnie? Robię co mogę, mówię, nie dotykam na siłę, klatkę ma otwartą praktycznie cały dzień (choć z niej nie wychodzi), karmię prosem lub owocami z ręki, ale to na tyle jeśli chodzi o naszą przyjaźń.
Może będziecie krzyczeć, że ogarnęłam się dopiero po roku. Próbowałam i szło mi całkiem nieźle, ale Felek zaczął chorować niedługo po przybyciu do mnie. Wtedy wyciąganie na siłę z klatki, by iść do weterynarza sprawiły, że ptaszki straciły do mnie zaufanie, a rozdrażnienie Felka spowodowane chorobą nie polepszało sytuacji.
Proszę, jeśli ktoś miał kiedyś podobną sytuację, dajcie jakąś radę. Wiem, że rokowania na oswojenie rocznej papużki nie są zbyt dobre, ale cały czas mam nadzieję...

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2026
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#2

Post autor: Al » pt maja 18, 2018 16:29

roczna to bardzo mlody ptak. wiec szanse na oswojenie bardzo duze

Domismile
Posty: 2
Rejestracja: ndz maja 13, 2018 07:01
Ptaki które hoduję: Papużki faliste

#3

Post autor: Domismile » pt maja 18, 2018 18:11

O, to miło mi to słyszeć ;) sądziłam, że będzie to trudne, bo w innym źródle wyczytałam, że od chwili gdy papużka osiągnie dorosłość (a po woskówce wydaje mi się że osiągnęła) oswojenie jest praktycznie niemożliwe

Awatar użytkownika
dzozef
Posty: 11
Rejestracja: wt lis 13, 2018 19:01
Ptaki które hoduję: Papuga falista

#4

Post autor: dzozef » sob sty 26, 2019 11:49

Witam u mnie właśnie padł kuba miałem go od listopada.
Wczoraj byłem u Pani weter. dostał antybiotyk wydawało się że bedzie lepiej.
Dziś byłem ponownie znów zastrzamica została samayk i po powrocie do domu lipa Kubaty zasnoł na wieki.
Samica została sama ale mam upatrzonego samca 12 mies-go. odbieram w poniedziałek ciekawe czy będzie więź miedzy nimi?.

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2026
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#5

Post autor: Al » sob sty 26, 2019 18:13

powinny się dogadać

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Pozostałe tematy dotyczące papużek falistych”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości