czy koniecznie muszę kupić parę żeby im było u mnie dobrze ?

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

deasy
Miłośnik ptaków
Posty: 64
Rejestracja: śr gru 12, 2012 18:15
Ptaki które hoduję: Aleksandretty obrożne, żako :D
Lokalizacja: śląsk
Kontakt:

#21

Post autor: deasy » czw kwie 18, 2013 19:38

Lepsze? no tak możesz je zawsze zahipnotyzować :mrgreen:

gibi1984
Posty: 15
Rejestracja: sob kwie 13, 2013 11:45
Ptaki które hoduję: aleksandretta
Lokalizacja: Września

#22

Post autor: gibi1984 » czw kwie 18, 2013 19:51

wojtku aale przez gruby recznik to dam rade tylko jedna złapać a druga może uciec.
boje się zeby nie straciły swojego itak słabego do mnie zaufania.
gibi

Awatar użytkownika
sqrczybyk
Posty: 403
Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
Kontakt:

#23

Post autor: sqrczybyk » czw kwie 18, 2013 22:50

hehe... masz paralizator ? nie no żartuję ;-)
postaw klatkę,czy wolierę wyżej albo ustaw w miejsce gdzie najczęściej przesiadują... powinny przylecieć. Jeśli nie,to weź patyk do ręki i podstawiaj jednej i drugiej pod łapki,aż w końcu któraś wejdzie na niego... gdy to nastąpi, powoli kieruj go w stronę klatki (wiadomo,że przez jakiś czas będą uciekać,ale po chwili się zmęczą i na patyk wejdą - mam dzikusa w domu i też tak robiłem,dłoni się boi,ale patyka nie :lol: )
Powodzenia

gibi1984
Posty: 15
Rejestracja: sob kwie 13, 2013 11:45
Ptaki które hoduję: aleksandretta
Lokalizacja: Września

#24

Post autor: gibi1984 » pt kwie 19, 2013 02:04

a więc za poradą Wojtke wziąłem ręcznik grubszy i ptaki złapałem teraz siedzą w klatce wkórzone na mnie no ale coż czasem poprostu takie środki to ostateczność. mam nadzieje że uda mi się je do siebie przekonać. ale kąsają dość mocno muszę przyznać nawet przez ręcznik było czuć :) ale cel osiągnięty. co dalej ?
gibi

deasy
Miłośnik ptaków
Posty: 64
Rejestracja: śr gru 12, 2012 18:15
Ptaki które hoduję: Aleksandretty obrożne, żako :D
Lokalizacja: śląsk
Kontakt:

#25

Post autor: deasy » pt kwie 19, 2013 08:25

Tematów o oswajaniu na forum jest dużo poszukaj, poczytaj. Wstrzymaj się z puszczaniem ptaków kilka dni daj im czas na przyzwyczajenie się do klatki i nowego otoczenia. Spróbój podawać smakołyki przez klatkę itp... ;-)

gibi1984
Posty: 15
Rejestracja: sob kwie 13, 2013 11:45
Ptaki które hoduję: aleksandretta
Lokalizacja: Września

#26

Post autor: gibi1984 » pt kwie 19, 2013 09:45

przez klatke nie chcą brać boją się uciekają w drugi koniec klatki . czytałem posty o oswajaniu staram się postępować tak jak radzą inni forumowicze. narazie widocznych efektów niestety stwierdzam brak :( ale myślę że tydzień w klatce im dobrze zrobi, jak przechodzę koło klatki to też ptaki uciekają na najdalszą ścianę klatki . pożyjemy zobaczymy. pozdrawiam
gibi

deasy
Miłośnik ptaków
Posty: 64
Rejestracja: śr gru 12, 2012 18:15
Ptaki które hoduję: Aleksandretty obrożne, żako :D
Lokalizacja: śląsk
Kontakt:

#27

Post autor: deasy » pt kwie 19, 2013 09:55

Czas, czas , czas i kupa cierpliwości. to nie przychodzi z dnia na dzień. :-/ Każdy by chciał kupić ptaka w poniedziałek a we wtorek mieć już najlepszego "frienda" co pozwala się głaskać i wogóle a to niestety trwa kilka tygodni, miesięcy a czasem nigdy się nie udaje :-(

gibi1984
Posty: 15
Rejestracja: sob kwie 13, 2013 11:45
Ptaki które hoduję: aleksandretta
Lokalizacja: Września

#28

Post autor: gibi1984 » ndz kwie 21, 2013 15:06

witam serdecznie papugi po 3 dniach w klatce zaczeły się mniej bać jedzą coraz odważniej , bawią się dzwonkami w klatce jest ogólnie ok czasem sobie pokrzyczą. za jakieś 2 tygodnie spróbuję wypuścić na loty.
gibi

gibi1984
Posty: 15
Rejestracja: sob kwie 13, 2013 11:45
Ptaki które hoduję: aleksandretta
Lokalizacja: Września

#29

Post autor: gibi1984 » wt kwie 23, 2013 10:19

a więc dzisiaj aleksy same wyszły z klatki latają po domu i skrzeczą :) zobaczymy wieczorem czy wejdą do klatki same. ale oswajanie narazie nie przynosi efektu za zadne skarby nie chcą nic z reki wziąć jak się zbliże odrazu odlatują próbuję tak z 3 razy i przestaję żeby się nie bały. czekam na jakieś podpowiedzi.
gibi

deasy
Miłośnik ptaków
Posty: 64
Rejestracja: śr gru 12, 2012 18:15
Ptaki które hoduję: Aleksandretty obrożne, żako :D
Lokalizacja: śląsk
Kontakt:

#30

Post autor: deasy » wt kwie 23, 2013 11:28

CZAS I CIERPLIWOŚĆ tak trudno to zrozumieć :?: Muszą cię poznać - zaufać a tego nie osiągniesz w kilka dni- spokojnie ;-) Edek jest u nas od ponad 4mcy a nadal ma mocno ograniczone zaufanie owszem na rękę wejdzie ale wystarczy ruszyć ręką i ucieka. Z jedzeniem tak samo weźmie ale zaraz odlatuje. Czasem sam przychodzi siada na ramieniu i domaga się jedzenia. Nic na siłę. Zuza wogóle dzikus totalny i do tego mocno dziobiący :cry: wystarczy podejść na mniej niż 1.5m i już ucieka. Jedynie Lolek daje się brać na rękę i głaskać ale on ma podcięte lotki i jest obyty z człowiekiem :-P To one decydują ja nie zmuszam co najwyżej kuszę smakołykami bo wiem co lubią i za co dałyby się oskubać :mrgreen:

gibi1984
Posty: 15
Rejestracja: sob kwie 13, 2013 11:45
Ptaki które hoduję: aleksandretta
Lokalizacja: Września

#31

Post autor: gibi1984 » czw kwie 25, 2013 02:39

A więc dzisiaj nastąpił przełom :) ptaki na noc same wlecialy do klatki . Mam nadzieje ze to pierwszy krok ku oswojeniu :) staram sie zbliżać jak najbardziej w czasie dnia dużo mówię są coraz odwazniejsze :) super . Nie myślałem ze mogą dać tyle radości z obserwacji niby ptasie ale mądre maja mozdzki:)
gibi

benzulli
Posty: 37
Rejestracja: pt lis 23, 2012 21:22
Ptaki które hoduję: aleksandretta
Lokalizacja: stalowa wola

#32

Post autor: benzulli » czw kwie 25, 2013 21:57

Moje wlatywały normalnie do klatki jak się ściemniało, bez problemu, ale jeżeli chodzi o kontakty ze mną to przez kilka miesięcy nawet na rękę nie usiadły.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości