Odrobaczanie aleksandrett

Pamiętajmy, że leczyć powinien lekarz. Porady udzielane na forum to tylko dodatkowa pomoc.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Awatar użytkownika
walh
Posty: 188
Rejestracja: ndz mar 25, 2007 11:49
Ptaki które hoduję: Ara ararauny
Ara macao
Ara chloroptera
Amazonka niebieskoczelna
Lokalizacja: Racibórz

#21

Post autor: walh » śr mar 26, 2008 15:58

Mi powiedziano u weta gdzie kupilem lavamisol dla ptakow ze jest lepiej odrobaczac ptaki jak odchowuja mlode gdyz to rowniez zapobiega narazaniem mlodych na robale przenoszone przez dorosle osobniki. Mozliwe ze weterynarka.. sie mylila lub nie miala bladego pojecia.

marta8919
Posty: 48
Rejestracja: pt mar 21, 2008 21:12
Ptaki które hoduję: aleksandretty obrożne
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

#22

Post autor: marta8919 » śr mar 26, 2008 18:50

Mój miejscowy wet nie jest specjalistą od ptaków i tak naprawdę nie jestem co do jego zaleceń w 100% przekonana-zawsze wszelkie informacje uzyskane od niego sprawdzam dodatkowo w innych źródłach... Tak, jak napisałam wcześniej, odrobaczę wszystkie paputki później-będzie to o wiele bezpieczniejsze, wg mnie... Mam tylko nadzieję, że tym krokiem nie zrobię swoim milusińskim żadnej krzywdy... :-| Muszę być dobrej myśli :-)
P S- wczoraj zaglądałam do budki (samica akurat skusiła się na kawałek soczystego jabłuszka) i są już 3 jajka-dzisiaj powinno pojawić się 4 :-D Gdy będą młode, to na pewno załączę zdjęcia maluchów-oby tylko ich mamusia mnie nie pogoniła, bo niezły z niej obrońca się zrobił... ;-)
Pozdrawiam

marta8919
Posty: 48
Rejestracja: pt mar 21, 2008 21:12
Ptaki które hoduję: aleksandretty obrożne
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

#23

Post autor: marta8919 » śr mar 26, 2008 21:25

Papużek staram się w ogóle nie denerwować-nawet ograniczyłam wizyty w ich pomieszczeniu do 1 razu na dzień (chociaż trudno jest mi się powstrzymać od doglądania moich podopiecznych)-podaję tylko świeże owoce i warzywa,a także mieszankę jajeczną i kiełki-i na tym mój pobyt tam się kończy :-> no, chyba że akurat młoda mamusia jest zajęta kiełkami lub innymi przysmakami,więc wtedy staram się szybko i w miarę dyskretnie zajrzeć do budki w celu skontrolowania gniazda. Jednak, gdy samica zdąży połapać się, że ktoś zagląda do jej gniazda, bardzo szybko do niego wraca :-)

Awatar użytkownika
wacek667
Posty: 95
Rejestracja: czw gru 25, 2008 10:34
Ptaki które hoduję: Aleksandretty obrożne, nimfy
Lokalizacja: Puławy, Lublin
Kontakt:

#24

Post autor: wacek667 » śr maja 06, 2009 21:36

Czyli ten wrotycz podajemy na świeżo. Hmmmmm widziałem na allegro słój tego ziela. Tylko jest problem nie da się go utrzymać świeżego (żywego). Nie mam możliwości zrywania wrotyczu co tydzień z resztą jest możliwość, że pomylę rośliny. Dla tego powstaje pytanie czy jakiś napar, wywar itp. z wrotyczu ma podobne działanie co żywa roślina :?: :?: Ktoś stosował takie coś??
Mawiano mi albo rybki albo akwarium. No cóż wybrałem papugi.

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2028
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#25

Post autor: Al » czw maja 07, 2009 08:20

Ale może się zdarzyć,że ptak nie będzie chciał tego zielska jeść :mrgreen: tak jest u mnie chyba im nie smakuje

Awatar użytkownika
coco39
Posty: 839
Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

#26

Post autor: coco39 » czw maja 07, 2009 12:12

wacek667 pisze:Dla tego powstaje pytanie czy jakiś napar, wywar itp. z wrotyczu ma podobne działanie co żywa roślina


Nie polecał bym takiego rozwiązania.Dlaczego a no dlatego że z gałązki ptak skubnie tyle ile chce lub nie skubnie wcale a napar jak się napije to może zaszkodzić gdyż nikt nie wie jaka konsystencja jest tego naparu tzn. jak mocny jest ten napar.
Lepszym rozwiązaniem jest zerwanie kilku gałązek i podać jedną a resztę w lodówce lub jakimś chłodnym pomieszczeniu przechować tak jak np zieloną pietruszkę czy koperek.Pozatym jeśli chodzi o ciebiewacek667, to raczej nie widzę powodu do odrobaczania twojej alexy gdyż nie przebywa w wolierze zewnętrznej więc zmartwienie o to że nie masz dostępu do wrotyczu nie powinno zaprzątać ci głowy.Ty go po prostu nie potrzebujesz.
Pozdrawiam
ArekP
http://arek-papugi.eu/

Jose
Posty: 7
Rejestracja: śr lut 16, 2011 10:56
Ptaki które hoduję: Aleksandretta chińska
Lokalizacja: Bydgoszcz

#27

Post autor: Jose » wt paź 11, 2011 18:59

Witam.
Rok temu kupiłem aleskadrettę chińską od hodowcy. Wspominał on coś odnośnie odrobaczenia po roku czasu. Polecił mi podanie lekarstwa na odrobaczenie takiego samego jakiego używa się dla dzieci lub sprowadzenie jakiegoś od weterynarza oraz Zaaplikowanie tego lekarstwa papudze wedle jej wagi. Teraz moje pytania:
1. Ile mniej więcej waży półtoraroczny samiec aleksandretty chińskiej? pytam się bo nie chcę narażać na stres mojej papugi. Niestety nie udalo mi się go na tyle oswoić przez rok aby wchodził mi na ręce itp (to już dłuższa historia).
2. Jaki lek i w jakiej formie podać papudze?
Z góry dziękuje za porady i sugestię.
pozdrawiam

glizda177
Posty: 603
Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
Lokalizacja: dolnośląskie

#28

Post autor: glizda177 » śr paź 12, 2011 08:44

idz do weterynarza i poproś o levamisol to srodek do odrobaczania ptactwa jak i zwierzat. Dawkowanie jest proste bo tabletke rozpuszcza sie w wodzie do porzadanej dawki i podaje w poidelku. weterynarz przeliczy ci dawke ja tym odrobaczam byc moze sa jeszcze inne środki ale to juz wet ci doradzi.

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2028
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#29

Post autor: Al » czw paź 13, 2011 16:50

glizda177, Może przed podaniem leku najpierw badania odchodów zrobić , bo może się okazać żę nie ma pasożytow i po co truć ptaka

glizda177
Posty: 603
Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
Lokalizacja: dolnośląskie

#30

Post autor: glizda177 » czw paź 13, 2011 19:44

al ja to stosuje jako profilaktyke .Psy ,koty odrobaczasz mimo że nie muszą mieć robali ..

Awatar użytkownika
coco39
Posty: 839
Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

#31

Post autor: coco39 » czw paź 13, 2011 20:33

Jose, Poczytaj sobie cały temat. nie rozumiem po co powielacie tematy.Pisanie jednego i tego samego jest bez sensu.
Ostatnio zmieniony pt paź 14, 2011 05:20 przez coco39, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
ArekP
http://arek-papugi.eu/

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2028
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#32

Post autor: Al » pt paź 14, 2011 18:16

glizda177, Profilaktycznie ptaki w klatkach ? psy i koty maja kontakt z światem nie trzymasz ich w klatce. Możliwość zarażenia czymś psa czy kota jest o wile większa niż papugi trzymanej w wolierze czy w klatce. Ty też nie zażywasz środka na owsiki :mrgreen: profilaktycznie a ptaki profilaktycznie trujesz

glizda177
Posty: 603
Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
Lokalizacja: dolnośląskie

#33

Post autor: glizda177 » sob paź 15, 2011 11:17

al ptaki mam w wolierze gdzie maja dostep do podloza...sadze ze jest to dobre bo nie mailam problemu z pasorzytami jakimikolwiek. A wiec to raczej sprawa samego właściciela czy woli zapobiegac czy leczyc:)

Jose
Posty: 7
Rejestracja: śr lut 16, 2011 10:56
Ptaki które hoduję: Aleksandretta chińska
Lokalizacja: Bydgoszcz

#34

Post autor: Jose » sob paź 15, 2011 12:13

Dzięki za wskazanie tematu. Czasem forum nie chce ze mną za bardzo współpracować ... nie mogę się zalogować albo opcja szukaj nie działa... itd.

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2028
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#35

Post autor: Al » sob paź 15, 2011 15:01

glizda177, Ja też mam woliery z naturalnym podłożem i jesienne badanie odchodów nie wykazało obecnosci pasożytów, wiec po co truć ptaki ? 2 razy w roku biorę próbkę odchodow do weta i wiem na czym stoję. Z wolier z wieloma ptakami biorę dużą kupę zbiorczą, czyli odchody z rożnych miejsc.

Bula
Posty: 7
Rejestracja: czw lut 16, 2012 22:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Wrocław

#36

Post autor: Bula » wt mar 13, 2012 09:40

Witam. Od stycznia mam w domu Alekse obrożną. Gdy ją kupowałem hodowca powiedział mi że wystarczy ją odrobaczać 1-2 razy na pół roku i do tego celu w zupełności wystarczy marchewka :shock: . Trochę mnie to zdziwiło. Czy ktoś już spotkał się z takimi praktykami?

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2028
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#37

Post autor: Al » śr mar 14, 2012 18:45

Bula, jeZeli ptak jest w domu i nie ma kontaktu z innymi ptakami - głownie dzikimi, to zrób mu badanie odchodow i bedziesz wiedzieć czy istnieje konieczność podania leku.
Z tą marchewką to też się spotkłam :mrgreen: jak na giełdzie kupowałam ląkówki to sprzedający poinformował mnie, że należy co jakiś czas podać niewielkie ilości tartej marchwi aby ptaki nie miały pasożytów :mrgreen: :mrgreen: że też ludzie ciągle w to wierzą

Awatar użytkownika
marcin1987
Posty: 34
Rejestracja: czw mar 29, 2012 15:08
Ptaki które hoduję: Żako, Kragen, Nimfa, Aleksandretta
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#38

Post autor: marcin1987 » ndz lip 08, 2012 22:07

Czytając forum dowiedziałem się że raz w roku powinno się dodawać do wody lek na odrobaczanie, nie pamiętam jego nazwy ale na pewno weterynarz będzie wiedział o co chodzi, więc jako że takie lecznice dla zwierząt są czynne całą dobę to pozwoliłem sobie dziś odwiedzić w łodzi dwa takie miejsca. W pierwszej brak tego specyfiku w drugim powiedzieli mi że trzeba najpierw zrobić badanie kału ponieważ każdy z tych leków jest na inne pasożyty. Jak ja mam trzy papugi w tym momencie to mam robić na każdą osobno żeby każdej co innego podać ? Chodzi mi o to że nie widać na papugach żadnych pasożytów chcę im tylko raz na rok profilaktycznie to dać, a wydaje mi się że po prostu chcą mnie naciągnąć na badanie które kosztuje jednorazowo 40zł, powiedzcie mi jak to wygląda na prawdę.

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#39

Post autor: Krysia- » pn lip 09, 2012 07:08

Są pasożyty wewnętrzne i rzadziej zewnętrzne.
Naprawdę, to wygląda tak, że rzeczywiście najpierw należy wykonać badania w kierunku ewentualnych pasożytów wewnętrznych. Po co dawać leki zdrowym ptakom ? :-D Swoją parkę baraband mam już 6-7 lat i ani razu nie odrobaczałam - ptaki są w mieszkaniu.
Drugą sprawą jest miejsce trzymania papug.
Jeśli to jest mieszkanie, a ptaki nie są osowiałe, pożywienie zjadają z apetytem, bawią się, itd, to odrobaczanie nie jest konieczne bo niby skąd mogły zostać zainfekowane jakimiś pasożytami.
Natomiast jeśli papugi są w wolierze zewnętrznej przez co mają kontakt z dzikimi ptakami i ich odchodami, wtedy takie profilaktyczne odrobaczanie jest wskazane, ale zawsze po uprzednim przebadaniu odchodów i wg. wskazań weta.
Jeśli chodzi o pasożyty zewnętrzne, to skoro ich nie zauważasz, a ptaki nerwowo i z dużą częstotliwością się nie drapią, mają ładne równe pióra - nie ma sensu odrobaczania.

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2028
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#40

Post autor: Al » pn lip 09, 2012 11:02

Podaje sie jeden lek na pasożyty wew. tylko trzeba wiedzieć czy są. Jak masz ptaki razem to zbierasz zbiorczą próbkę odchodów i robisz jedno badanie. Ale drodzy Ci weci u Ciebie, u mnie badanie to 15 zl.
Ja ptaki cały czas w domu tak jak pisala Krysia to odrobaczanie niepotrzebne. MOje są od wiosny do jesieni w wolierach zew. i nie ma potrzeby odrobaczania, badanie zbiorcze odchodów nic nie pokazało, badanie było robione 2 razy na wszelki wypadek.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie aleksandrett i opieka nad nim”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość