Odrobaczanie aleksandrett
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 48
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 21:12
- Ptaki które hoduję: aleksandretty obrożne
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Mój miejscowy wet nie jest specjalistą od ptaków i tak naprawdę nie jestem co do jego zaleceń w 100% przekonana-zawsze wszelkie informacje uzyskane od niego sprawdzam dodatkowo w innych źródłach... Tak, jak napisałam wcześniej, odrobaczę wszystkie paputki później-będzie to o wiele bezpieczniejsze, wg mnie... Mam tylko nadzieję, że tym krokiem nie zrobię swoim milusińskim żadnej krzywdy...
Muszę być dobrej myśli
P S- wczoraj zaglądałam do budki (samica akurat skusiła się na kawałek soczystego jabłuszka) i są już 3 jajka-dzisiaj powinno pojawić się 4
Gdy będą młode, to na pewno załączę zdjęcia maluchów-oby tylko ich mamusia mnie nie pogoniła, bo niezły z niej obrońca się zrobił...
Pozdrawiam


P S- wczoraj zaglądałam do budki (samica akurat skusiła się na kawałek soczystego jabłuszka) i są już 3 jajka-dzisiaj powinno pojawić się 4


Pozdrawiam
-
- Posty: 48
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 21:12
- Ptaki które hoduję: aleksandretty obrożne
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Papużek staram się w ogóle nie denerwować-nawet ograniczyłam wizyty w ich pomieszczeniu do 1 razu na dzień (chociaż trudno jest mi się powstrzymać od doglądania moich podopiecznych)-podaję tylko świeże owoce i warzywa,a także mieszankę jajeczną i kiełki-i na tym mój pobyt tam się kończy
no, chyba że akurat młoda mamusia jest zajęta kiełkami lub innymi przysmakami,więc wtedy staram się szybko i w miarę dyskretnie zajrzeć do budki w celu skontrolowania gniazda. Jednak, gdy samica zdąży połapać się, że ktoś zagląda do jej gniazda, bardzo szybko do niego wraca 


- wacek667
- Posty: 95
- Rejestracja: czw gru 25, 2008 10:34
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty obrożne, nimfy
- Lokalizacja: Puławy, Lublin
- Kontakt:
Czyli ten wrotycz podajemy na świeżo. Hmmmmm widziałem na allegro słój tego ziela. Tylko jest problem nie da się go utrzymać świeżego (żywego). Nie mam możliwości zrywania wrotyczu co tydzień z resztą jest możliwość, że pomylę rośliny. Dla tego powstaje pytanie czy jakiś napar, wywar itp. z wrotyczu ma podobne działanie co żywa roślina
Ktoś stosował takie coś??


Mawiano mi albo rybki albo akwarium. No cóż wybrałem papugi.
- coco39
- Posty: 839
- Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
wacek667 pisze:Dla tego powstaje pytanie czy jakiś napar, wywar itp. z wrotyczu ma podobne działanie co żywa roślina
Nie polecał bym takiego rozwiązania.Dlaczego a no dlatego że z gałązki ptak skubnie tyle ile chce lub nie skubnie wcale a napar jak się napije to może zaszkodzić gdyż nikt nie wie jaka konsystencja jest tego naparu tzn. jak mocny jest ten napar.
Lepszym rozwiązaniem jest zerwanie kilku gałązek i podać jedną a resztę w lodówce lub jakimś chłodnym pomieszczeniu przechować tak jak np zieloną pietruszkę czy koperek.Pozatym jeśli chodzi o ciebiewacek667, to raczej nie widzę powodu do odrobaczania twojej alexy gdyż nie przebywa w wolierze zewnętrznej więc zmartwienie o to że nie masz dostępu do wrotyczu nie powinno zaprzątać ci głowy.Ty go po prostu nie potrzebujesz.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: śr lut 16, 2011 10:56
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta chińska
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witam.
Rok temu kupiłem aleskadrettę chińską od hodowcy. Wspominał on coś odnośnie odrobaczenia po roku czasu. Polecił mi podanie lekarstwa na odrobaczenie takiego samego jakiego używa się dla dzieci lub sprowadzenie jakiegoś od weterynarza oraz Zaaplikowanie tego lekarstwa papudze wedle jej wagi. Teraz moje pytania:
1. Ile mniej więcej waży półtoraroczny samiec aleksandretty chińskiej? pytam się bo nie chcę narażać na stres mojej papugi. Niestety nie udalo mi się go na tyle oswoić przez rok aby wchodził mi na ręce itp (to już dłuższa historia).
2. Jaki lek i w jakiej formie podać papudze?
Z góry dziękuje za porady i sugestię.
pozdrawiam
Rok temu kupiłem aleskadrettę chińską od hodowcy. Wspominał on coś odnośnie odrobaczenia po roku czasu. Polecił mi podanie lekarstwa na odrobaczenie takiego samego jakiego używa się dla dzieci lub sprowadzenie jakiegoś od weterynarza oraz Zaaplikowanie tego lekarstwa papudze wedle jej wagi. Teraz moje pytania:
1. Ile mniej więcej waży półtoraroczny samiec aleksandretty chińskiej? pytam się bo nie chcę narażać na stres mojej papugi. Niestety nie udalo mi się go na tyle oswoić przez rok aby wchodził mi na ręce itp (to już dłuższa historia).
2. Jaki lek i w jakiej formie podać papudze?
Z góry dziękuje za porady i sugestię.
pozdrawiam
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
glizda177, Może przed podaniem leku najpierw badania odchodów zrobić , bo może się okazać żę nie ma pasożytow i po co truć ptaka
- coco39
- Posty: 839
- Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Jose, Poczytaj sobie cały temat. nie rozumiem po co powielacie tematy.Pisanie jednego i tego samego jest bez sensu.
Ostatnio zmieniony pt paź 14, 2011 05:20 przez coco39, łącznie zmieniany 1 raz.
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
glizda177, Profilaktycznie ptaki w klatkach ? psy i koty maja kontakt z światem nie trzymasz ich w klatce. Możliwość zarażenia czymś psa czy kota jest o wile większa niż papugi trzymanej w wolierze czy w klatce. Ty też nie zażywasz środka na owsiki
profilaktycznie a ptaki profilaktycznie trujesz

- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
glizda177, Ja też mam woliery z naturalnym podłożem i jesienne badanie odchodów nie wykazało obecnosci pasożytów, wiec po co truć ptaki ? 2 razy w roku biorę próbkę odchodow do weta i wiem na czym stoję. Z wolier z wieloma ptakami biorę dużą kupę zbiorczą, czyli odchody z rożnych miejsc.
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Bula, jeZeli ptak jest w domu i nie ma kontaktu z innymi ptakami - głownie dzikimi, to zrób mu badanie odchodow i bedziesz wiedzieć czy istnieje konieczność podania leku.
Z tą marchewką to też się spotkłam
jak na giełdzie kupowałam ląkówki to sprzedający poinformował mnie, że należy co jakiś czas podać niewielkie ilości tartej marchwi aby ptaki nie miały pasożytów
że też ludzie ciągle w to wierzą
Z tą marchewką to też się spotkłam



- marcin1987
- Posty: 34
- Rejestracja: czw mar 29, 2012 15:08
- Ptaki które hoduję: Żako, Kragen, Nimfa, Aleksandretta
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Czytając forum dowiedziałem się że raz w roku powinno się dodawać do wody lek na odrobaczanie, nie pamiętam jego nazwy ale na pewno weterynarz będzie wiedział o co chodzi, więc jako że takie lecznice dla zwierząt są czynne całą dobę to pozwoliłem sobie dziś odwiedzić w łodzi dwa takie miejsca. W pierwszej brak tego specyfiku w drugim powiedzieli mi że trzeba najpierw zrobić badanie kału ponieważ każdy z tych leków jest na inne pasożyty. Jak ja mam trzy papugi w tym momencie to mam robić na każdą osobno żeby każdej co innego podać ? Chodzi mi o to że nie widać na papugach żadnych pasożytów chcę im tylko raz na rok profilaktycznie to dać, a wydaje mi się że po prostu chcą mnie naciągnąć na badanie które kosztuje jednorazowo 40zł, powiedzcie mi jak to wygląda na prawdę.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Są pasożyty wewnętrzne i rzadziej zewnętrzne.
Naprawdę, to wygląda tak, że rzeczywiście najpierw należy wykonać badania w kierunku ewentualnych pasożytów wewnętrznych. Po co dawać leki zdrowym ptakom ?
Swoją parkę baraband mam już 6-7 lat i ani razu nie odrobaczałam - ptaki są w mieszkaniu.
Drugą sprawą jest miejsce trzymania papug.
Jeśli to jest mieszkanie, a ptaki nie są osowiałe, pożywienie zjadają z apetytem, bawią się, itd, to odrobaczanie nie jest konieczne bo niby skąd mogły zostać zainfekowane jakimiś pasożytami.
Natomiast jeśli papugi są w wolierze zewnętrznej przez co mają kontakt z dzikimi ptakami i ich odchodami, wtedy takie profilaktyczne odrobaczanie jest wskazane, ale zawsze po uprzednim przebadaniu odchodów i wg. wskazań weta.
Jeśli chodzi o pasożyty zewnętrzne, to skoro ich nie zauważasz, a ptaki nerwowo i z dużą częstotliwością się nie drapią, mają ładne równe pióra - nie ma sensu odrobaczania.
Naprawdę, to wygląda tak, że rzeczywiście najpierw należy wykonać badania w kierunku ewentualnych pasożytów wewnętrznych. Po co dawać leki zdrowym ptakom ?

Drugą sprawą jest miejsce trzymania papug.
Jeśli to jest mieszkanie, a ptaki nie są osowiałe, pożywienie zjadają z apetytem, bawią się, itd, to odrobaczanie nie jest konieczne bo niby skąd mogły zostać zainfekowane jakimiś pasożytami.
Natomiast jeśli papugi są w wolierze zewnętrznej przez co mają kontakt z dzikimi ptakami i ich odchodami, wtedy takie profilaktyczne odrobaczanie jest wskazane, ale zawsze po uprzednim przebadaniu odchodów i wg. wskazań weta.
Jeśli chodzi o pasożyty zewnętrzne, to skoro ich nie zauważasz, a ptaki nerwowo i z dużą częstotliwością się nie drapią, mają ładne równe pióra - nie ma sensu odrobaczania.
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Podaje sie jeden lek na pasożyty wew. tylko trzeba wiedzieć czy są. Jak masz ptaki razem to zbierasz zbiorczą próbkę odchodów i robisz jedno badanie. Ale drodzy Ci weci u Ciebie, u mnie badanie to 15 zl.
Ja ptaki cały czas w domu tak jak pisala Krysia to odrobaczanie niepotrzebne. MOje są od wiosny do jesieni w wolierach zew. i nie ma potrzeby odrobaczania, badanie zbiorcze odchodów nic nie pokazało, badanie było robione 2 razy na wszelki wypadek.
Ja ptaki cały czas w domu tak jak pisala Krysia to odrobaczanie niepotrzebne. MOje są od wiosny do jesieni w wolierach zew. i nie ma potrzeby odrobaczania, badanie zbiorcze odchodów nic nie pokazało, badanie było robione 2 razy na wszelki wypadek.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości