
Obrożna czy różana?
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- sqrczybyk
- Posty: 403
- Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
- Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
- Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
- Kontakt:
Zakup klatki to poważna decyzja nie tylko dla naszego pupila. Będzie miała wpływ na nasze życie przez następne lata. Pomysłowe rozwiązania stosowane w oferowanych klatkach ułatwiają utrzymanie jej w czystości, a wygoda podczas wykonywania codziennych czynności daje zadowolenie i satysfakcję z trafnie podjętej decyzji.
Nie spiesz się z zakupem,czasami warto troszkę dołożyć i być potem dumnym z trafnie podjętej decyzji
Nie spiesz się z zakupem,czasami warto troszkę dołożyć i być potem dumnym z trafnie podjętej decyzji

-
- Posty: 53
- Rejestracja: wt lip 12, 2011 14:44
- Ptaki które hoduję: nic
- Lokalizacja: Bydgoszcz
wg mnie to już zdecydowanie lepsza jest ta klatka http://allegro.pl/woliera-klatka-146-x- ... 91164.html
- coco39
- Posty: 839
- Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Puka19 pisze:A co do papugi to wybrałam obrożną, bo jest troche mniejsza od różanej
Tego bym nie powiedział wręcz śmiem powiedziec że obrozna jest większa jeśli spojrzec na wielkość ptaka wraz z ogonem
-
- Posty: 53
- Rejestracja: wt lip 12, 2011 14:44
- Ptaki które hoduję: nic
- Lokalizacja: Bydgoszcz
sqrczybyk pisze:wklejałem już ten link wyżej... dobry wybór myślę
dlatego właśnie wróciłam do tego linku, bo w porównaniu z tą szynszylówką jest dużo lepsza.
Puka wymiarami aż tak bardzo się nie różnią. "Wolierka" jest jedynie wyższa, bo jest na nogach, a wiadomo, że jak się zdecydujesz na taką szynszylówkę to nie postawisz jej na podłodze, przecież taka klatka też musi na czymś stać. Pod "wolierą" możesz trzymać jedzenie i jakieś rzeczy dla ptaka.
-
- Posty: 53
- Rejestracja: wt lip 12, 2011 14:44
- Ptaki które hoduję: nic
- Lokalizacja: Bydgoszcz
pysia34 pisze:jeśli chcesz mieć pupila nie bierz ptaka wolierowego
no już nie przesadzajcie że ptaka wolierowego nie da się oswoić. Ja jako laik, niewiele wiedzący o ptakach kupiłam aleksę z woliery i nie jest może jakoś super oswojony, ale nie boi się ludzi, bierze jedzenie z ręki, jak robię coś przy laptopie to siedzi na monitorze. Może nie wchodzi na rękę, ale nigdy tego nie był uczony, bo nie jest mi to do niczego potrzebne. Nie skreślajcie ptaków wolierowych, tylko dlatego że tam się wychowały. Nikt też nie da 100% pewności,że ptak wychowany w mieszkaniu da się oswoić. Wszystko zależy od tego, ile czasu się spędza z ptakiem. Nawet jak się kupi częściowo oswojonego ptaka, a przestaniemy się nim zajmować i zostawimy go samemu sobie, to taki osobnik znów stanie się bardziej "dziki".
-
- Posty: 53
- Rejestracja: wt lip 12, 2011 14:44
- Ptaki które hoduję: nic
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Ale przecież to, że ptak wykluł się w domu i od małego widział człowieka, nie oznacza że jest ręcznie karmiony. Ja nikogo nie mam zamiaru przekonywać do swoich racji, bo nie o to tu chodzi. Uważam tylko, że mówienie iż ptak z woliery nie da się oswoić jest grubo przesadzone. No i tu też trzeba mieć na uwadze to, co oznacza dla kogo oswojenie papugi.
-
- Posty: 550
- Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
- Ptaki które hoduję: duże papugi
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Właśnie o tą różnicę mi chodzi... co kto uważa za oswojenie?
Mam ptaki z którymi śmiało mogę wyjść na ramieniu na dwór nie są nielotami a mimo to ufam im a one mi. Z 20 papug które obecnie posiadam 5 jest zupełnie dzikich w tym jeden samiec i samica z odłowów. Ptaki te biorą pokarm z ręki ale nie można ich uznać za oswojonych, jedna która jest wolierowa niekarmiona a stopniem oswojenia nie rózni się od ręcznie karmionych i reszta ręcznie karmiona uczłowieczona. Stopień ich oswojenia jest zróżnicowany i uwarunkowany również charakterem samej papugi.
Mam ptaki z którymi śmiało mogę wyjść na ramieniu na dwór nie są nielotami a mimo to ufam im a one mi. Z 20 papug które obecnie posiadam 5 jest zupełnie dzikich w tym jeden samiec i samica z odłowów. Ptaki te biorą pokarm z ręki ale nie można ich uznać za oswojonych, jedna która jest wolierowa niekarmiona a stopniem oswojenia nie rózni się od ręcznie karmionych i reszta ręcznie karmiona uczłowieczona. Stopień ich oswojenia jest zróżnicowany i uwarunkowany również charakterem samej papugi.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: śr kwie 18, 2012 15:57
- Ptaki które hoduję: Rudosterki, Katarzynki
- Lokalizacja: Nędza
- Kontakt:
Witam. Ja nie widzę problemu z oswajaniem ptaków wolierowych! Miałem Mnichy nizinne które u mnie się oswoiły do tego stopnia że wychodziłem z nimi na ramieniu z woliery, latały z gołębiami i spowrotem do woliery (Ale tylko jak miały mlode), Katarzynki mam stado ponad 20 szt w wolierze zewnętrznej podobno utrzymywanie i rozmnażanie ich systemem stadnym jest trudne, ja tego nie potwierdzam. Na 10 par gniazduje zgodnie 8, pozostałe są za młode. Są one w wolierze 6 na 2 z czego 2x2 jest domkiem nocnym ocieplonym i ogrzewanym, ale nie otym mowa jak idę do pracy i karmie papugi to one obsiadają mnie i chodzą razem ze mną i patrzą co dziś dostaną do jedzenia. W wolierze z katarzynkami latają kanarki jedna z samic gdy siędzę i obserwuje moje ptaki gdy wracam z pracy to siada na głowie i siedzi nic nie robiąc! Zapytajcie modelpiotrek jak ma oswojoną papugę z woliery! Dlatego uważam że ptak dobrze traktowany obojętnie jakiego gatunku ręcznie wykarmiona czy z woliery może się oswoić i być idealnym pupilem domowym. Ale oczywiście to tylko moje skromne zdanie! Pozdrawiam.
Pozdrawiam! http://papugimk.manifo.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości