No i jest :) Na imę ma Ariel

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#41

Post autor: modelpiotrek » czw maja 10, 2012 10:59

No nie powiem wczoraj przesiedziała dzień w klatce ale wieczorem już polatała trochę no i oczywiście smyranie przed snem :)
Dzisiaj zastosowaliśmy inną taktykę :) rano wypuszczenie z klatki i jak się tylko bierze za dziobanie to z powrotem do klatki na 20min narazie jest nieźle zobaczymy co to pomoże
Dziękuję wszystkim za sugestie :) tak to jest jak się ma aniołka z rogami :)))))

Awatar użytkownika
sqrczybyk
Posty: 403
Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
Kontakt:

#42

Post autor: sqrczybyk » czw maja 10, 2012 15:13

Koleżanko misia458 ... nie tobie osądzać czy ktoś pisze bzdury... zachowaj takie teksty dla siebie!
Mam Olka dzikusa z woliery i wie co wolno,a czego nie. O jakich przyzwyczajeniach ptaka ty piszesz??? Jest u Szanownych Państwa miesiąc...przyzwyczajenia można mieć po roku,lub dłużej :-P ,a wtedy ciężko czegokolwiek oduczyć-co to jest miesiąc ??? "Ograniczenie racji żywnościowej" jeśli masz swoje pomysły-napisz,chyba że lubisz sytuacje jak ptak rozrzuca po całej klatce owoce,których nie lubi,czy od tak dla zabawy :lol:
Proponuję tobie misia458 zakup nieoswojonej papugi ,poćwicz na takim ptasiorku swe "delikatne" praktyki,pstryczki itp. zobaczymy jak ci pójdzie zmiana nawyków u ptaka ?
Wiem,że modelpiotrek ma oswojonego ptaka,lecz za bardzo się rozgościł u niego w domu i myślę,że pstryczkami nic nie wskóra. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#43

Post autor: modelpiotrek » czw maja 10, 2012 16:06

Własnie w tym rzecz że Ariel nie była ręcznie karmiona :)
ale dzisiaj już jest lepiej
zaraz po pierwszym dziąbnięciu dostawała prztyka w dziób ,grożąc palcem mówi się nie wolno i lądowała w klatce na 10-20min jak narazie jest nieźle :) pożyjemy zobaczymy

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#44

Post autor: wojtek » czw maja 10, 2012 16:09

sqrczybyk,
Każdy opisuje swoje indywidualne doświadczenia.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

Awatar użytkownika
fotorobart
Posty: 481
Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#45

Post autor: fotorobart » czw maja 10, 2012 17:58

mój Wacek, trafił do mnie jako półroczny dziskus, 3 m-ce trwało zanim do mnie przyszedł i "dał się dotknąć". Po kolejnych dwóch miesącach został moim kolegą aczkolwiek bardzo kapryśnym i humorzastym. Tylko raz w tym czasie dostał pstryczka w dziób (solidnego) bo uryzł mnie bardzo mocno ( bez powodu). Od tamtej pory bierze ucho czy skórę w dziób jednak robi to bardzo delikatnie. Ugryzienie więcej się nie powtórzyło.
Ostatnio "ręcznie" wkładam Paputa do klatki, gdy uznam, że "czas jego wolności się skończył i nie ma oznak obrażania się czy złości na mnie z tego powodu.
Rasumując uważam, można pticy pokazać miejsce w hierarchii rodziny/stada (bez używania przemocy i kar). Wmaga to tylko poświęcenia odrobiny czasu i cierpliwość.

Awatar użytkownika
misia458
-#moderator
-#moderator
Posty: 396
Rejestracja: sob maja 16, 2009 08:42
Ptaki które hoduję: Rudosterki
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#46

Post autor: misia458 » czw maja 10, 2012 18:31

Moje obie papugi były wychowane naturalnie przez własnych rodziców, w wolierach. Przywiozłam je do domu jako dzikusy. Pierwsza była samiczka, a po kilku miesiącach dołączył do niej samczyk. Samiczka oswoiła się bardzo mocno i bardzo szybko, samczyk zaś "do pewnego stopnia". Uważam iż im bardziej paput oswojony tym bardziej próbuje podporządkować sobie domowników, i wybiera najsłabszych.
W naszym przypadku był to mój synek (teraz ma 5lat), była to agresja dość duża moim zdaniem, były siniaki i strupy gdzie się tylko dało nawet na policzkach. Właśnie takie metody stosowaliśmy i poskutkowały :lol:
Porównywanie charakteru Aleksy i Rudosterki nie jest zbyt trafnym zestawieniem :mrgreen:
Kochać zwierzęta to nie znaczy "być śmiesznym"

http://www.garnek.pl/anet00

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#47

Post autor: modelpiotrek » pt maja 11, 2012 09:01

No i pierwszy dzień za nami :)
tak jak pisałem jak tylko zaczynała dziobać odrazu lądowała w klatce na 10-20min oraz wczesniej było pogrożenie paluchem i mówienie że nie wolno.Jest nieźle :) teraz trzeba czasu by się nauczyła kto w domu ma dominować :) Ale i tak wczoraj jej zrobiłem plac zabaw z żerdek brzozowych ,była lekko zdziwiona co to jej postawiono w jej ulubionym miejscu na meblościance mam nadzieję że z czasem zacznie tam szaleć :)

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#48

Post autor: modelpiotrek » pn maja 14, 2012 12:15

Minęło kilka dni jak zaczeliśmy karać Ariel za dziobanie i mogę powiedzieć że to działa .Zdarza się jej jeszcze jak jest zajęta a ktoś namolnie próbuje ją pogłaskać ze posyczy i leci z dziobem ale ogólnie jest o wiele lepiej.
Następny krok w oswajaniu również został poczyniony :) wieczorami już śpi przytulona do szyi lub włazi córce pod konski ogon i traktuje to jako kojec :)
u młodszej córki śpi już w każdej pozycji i w każdym miejscu :)))
Szaleje również po placu zabaw który jej zrobiłem przynajmniej tam dziabie wszystko co się nadaje do dziabania.
Zauważylismy również że jak wracamy z pracy lub szkoły i wypuszczamy ją z klatki to jest ogromnie szczęśliwa że nas widzi i odrazu siada nam na głowie ,ramieniu lub plecach :)
Jednym słowem mogę powiedzieć jest lepiej !!!

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#49

Post autor: modelpiotrek » ndz cze 03, 2012 10:52

Witam serdecznie
trochę czasu już minęło od ostatniego postu :)
Ariel już całkowicie została członkiem naszej rodziny .Posiłki je z nami :) do tego stopnia że jak ktoś z nas je śniadanie lub obiad Ariel je z nim :)
Dziobanie to już tylko forma zabawy tzn przewraca się na plecy i gilgocząc ją ona dziobem daje po palcach ale tak jak mówię to już zabawa a nie w złości :)
Śpi z młodszą córką w łóżku i jest jej tam bardzo wygodnie :) z obawy by ją nie zgniotła zrobiła jej jej własne łóżeczko :)
Jest tak ciekawa że wszystko musi sprawdzać dziobem czy to nadaje się do jedzenia lub zeszrutowania heheheh
poniżej kilka fotek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#50

Post autor: Boguśka » ndz cze 03, 2012 11:49

Jakbym swoją widziała :mrgreen: rudosterki są bardzo pocieszne papugi i nie narzucając jej się można naprawde szybko je oswoić.
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#51

Post autor: modelpiotrek » pn cze 04, 2012 09:03

Tu masz całkowitą rację Bogusiu :) jak tylko wchodzę do pokoju już siedzi mi na plecach a jak widzi że chcę wyjść to tak samo zaraz mi ląduje na plecach.Jedyny problem jak narazie to robienie kup :))))
No cóż już się przyzwyczaiłem że czasami mam coś na plecach hahaha.
Ogólnie nigdy bym się nie spodziewał że Rudosterki w tak szybkim czasie się oswajają, wiedziałem że szybko ale że aż tak szybko :)

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#52

Post autor: Krysia- » pn cze 04, 2012 12:08

modelpiotrek pisze:...... Posiłki je z nami :) do tego stopnia że jak ktoś z nas je śniadanie lub obiad Ariel je z nim :).......

Mam nadzieję że nie dajecie Arielowi ziemniaczków gotowanych z solą lub polanych sosem :-D Pamiętaj że przetworzone i wzbogacone przyprawami jadło ludzkie nie jest ani zdrowe, ani odpowiednie dla ptaków. Skoro ona taka towarzyska, to róbcie sałatki owocowo-warzywne i na oddzielnym talerzyku stawiajcie na stole.
modelpiotrek pisze:......... z obawy by ją nie zgniotła zrobiła jej jej własne łóżeczko :) ......

Piękne łóżeczko i jeszcze piękniejszy widok :mrgreen:
Czy Ariel tak przesypia całe noce ? :shock: Normalnie ewenement :mrgreen: :mrgreen:
A co z kupkami w pościeli ? Przecież ptaki w nocy też się wypróżniają i to może częściej niż w ciągu dnia :-D
Moje barabandy śpią na linie rozwieszonej od ściany do ściany w pokoju a na podłodze pod liną leżą gazety. Co chwila słyszę nocami jak ,,bomby" plaskają o gazety :mrgreen:

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#53

Post autor: modelpiotrek » pn cze 04, 2012 12:37

Krysiu :) te obiady to tylko delikatne skubanie np ziemniaków z koprem lub czasami środek frytki w porywach do skubania omleta :)))
Na szczęście nie śpi całą noc z tego względu że to jednak nie naturalna pozycja do spania papugi więc jak ktoś z nas udaje się spać to Ariel jest dawana z powrotem do klatki
Z sałatkami niestety jest problem.Codziennie jej robimy sałatki i to urozmaicone ale jakoś nie umie się przekonać do nich.Jak na początku jadła dużo jabłka teraz juz o wiele mniej i czasami poskubie marchewkę.O innych rzeczach można zapomnieć.Próbowałem kiwi,pomarańcze itd i nic nie ciekawi ją to.Co ciekawe zauważyłem jak je suszone owoce z mieszanki Deli nature to lubi sobie je moczyć w wodzie i dopiero je zjada tak jakby sobie je rozmiękczała w wodzie.Większość dnia przebywa poza klatką i tu mam lekkie obawy bo przestała ocierać dziób o wapno a o sepii można zapomnieć wisi sobie w klatce nie używana.Już tak sobie myślałem czy ją nie skruszyć i dodawać do ziarna ?

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#54

Post autor: Krysia- » pn cze 04, 2012 14:01

A może spróbuj dać zwykły naturalny jogurt lub własnoręcznie zrobiony sok np z marchewki, jabłka czy ubiegłorocznego buraczka ? Może tam zacznie moczyć suche owoce z mieszanki ? Jeśli tak się stanie, to poprzez zjadanie rozmiękczonego, suchego kawałeczka owocu zje również choć trochę innych witamin. Ptasie biszkopty kupowane np. u Justyny równiez nadają się do takiego moczenia :-D
Skoro nie tyka wapna ani sepii, może warto zmielić na drobny proszek ewentualnie potłuc w moździeżu i posypywać to, co najchętniej zjada. To samo możesz zrobić ze skorupkami gotowanego jajka.

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#55

Post autor: modelpiotrek » pn cze 04, 2012 14:05

Fakt o sokach naturalnych nie pomyślałem zwłaszcza że ona soki lubi z tego co zauważylismy.Sepię zetrę i dodam do jedzenia a wapno powieszę również na plac zabaw.Biszkopty ma ale średnio je lubi czasami cos tam podziobie i to wszystko.

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#56

Post autor: Boguśka » śr cze 06, 2012 09:36

Jak bedzie czuła potrzebe ścierania dzioba to się nie martw znajdzie odpowiednie rzeczy w klatce.Dziwne,że nie chce jeść warzyw i owoców bo moja je praktycznie wszystko tylko zawsze mam w ręce drugi kawałek i sama jem zanim jej dam bo jak tak chwile przy niej postoje i pomlaskam mówiąc o jakie dobre to nie może wytrzymać by nie dorwać się do swojego kawałka :-P Czasem tez zrobie sobie jakieś owoce na talerzyk i bez proszenia przyłazi i kosztuje
Obrazek
czasem nawet kawy spróbuje
Obrazek
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#57

Post autor: modelpiotrek » ndz cze 10, 2012 17:58

Noo pięknie a ja się martwiłem że nasza coś nie halo :))))
Ariel ostatnio próbuje hmm piwo :)
zaczeliśmy jej dawać soki i je pije
jedynie kąpanie jej się odwidziało jakoś nie przejawia ochoty do basenu ,nawet zmieniliśmy jej na stry i dalej nic.Z tego względu psikamy ją spryskiwaczem najpierw ją sadzając do basenu ale nie wiem czy to jest mądra metoda ?

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#58

Post autor: Krysia- » pn cze 11, 2012 07:01

modelpiotrek pisze:.......psikamy ją spryskiwaczem najpierw ją sadzając do basenu ale nie wiem czy to jest mądra metoda ?

Nie, to nie jest mądra metoda.
Ptak musi mieć ochotę na kąpiel a nie być do niej zmuszany. Kąpiel, to nie tylko toaleta ale również przyjemność. .......
Podam Ci przykład moich ptaków : woda w basenie non stop świeża i dostępna, czasami i tydzień mija a ptaki się nie kąpią nawet pomimo upału. Czasami kąpią się co dwa, trzy dni - różnie bywa. Czasami w trakcie kąpieli jeszcze muszę pomóc spryskiwaczem bo samczyk do mnie przylatuje jakby prosił : popryskaj mnie :-D po czym wskakuje do kąpidła i czeka na prysznic.
Zatem nie martw się że przez parę dni Ariel nie ma ochoty się zmoczyć. Będzie miał chęć, to się wykąpie. Nie rób nic na siłę bo możesz pupila zrazić.

Awatar użytkownika
modelpiotrek
Posty: 40
Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
Lokalizacja: Racibórz
Kontakt:

#59

Post autor: modelpiotrek » śr cze 13, 2012 13:57

Masz rację !
tą metodę stosowaliśmy jak się parę razy wykąpała w pojemniku z wodą do picia (woda jest z witaminami) i obawialismy się że to zaszkodzi jej upierzeniu.Basen ma wystawiany codziennie ale o ile kiedyś z checią z niego korzystała to teraz już nie ma najmniejszej ochoty ale postaramy się byc cierpliwi i może znowu się przekona do niego.

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#60

Post autor: Krysia- » śr cze 13, 2012 14:58

Może z basenem coś nie tak, może coś ją do niego zraziło. Może pomyśl nad zmianą basenu albo stawiaj tak na próbę dwa pojemniki . Będzie miała ochotę na kąpiel, to któryś wybierze :-D

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Pozostałe tematy dotyczące Rudosterek”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości