No i jest :) Na imę ma Ariel
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
No nie powiem wczoraj przesiedziała dzień w klatce ale wieczorem już polatała trochę no i oczywiście smyranie przed snem :)
Dzisiaj zastosowaliśmy inną taktykę :) rano wypuszczenie z klatki i jak się tylko bierze za dziobanie to z powrotem do klatki na 20min narazie jest nieźle zobaczymy co to pomoże
Dziękuję wszystkim za sugestie :) tak to jest jak się ma aniołka z rogami :)))))
Dzisiaj zastosowaliśmy inną taktykę :) rano wypuszczenie z klatki i jak się tylko bierze za dziobanie to z powrotem do klatki na 20min narazie jest nieźle zobaczymy co to pomoże
Dziękuję wszystkim za sugestie :) tak to jest jak się ma aniołka z rogami :)))))
- sqrczybyk
- Posty: 403
- Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
- Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
- Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
- Kontakt:
Koleżanko misia458 ... nie tobie osądzać czy ktoś pisze bzdury... zachowaj takie teksty dla siebie!
Mam Olka dzikusa z woliery i wie co wolno,a czego nie. O jakich przyzwyczajeniach ptaka ty piszesz??? Jest u Szanownych Państwa miesiąc...przyzwyczajenia można mieć po roku,lub dłużej
,a wtedy ciężko czegokolwiek oduczyć-co to jest miesiąc ??? "Ograniczenie racji żywnościowej" jeśli masz swoje pomysły-napisz,chyba że lubisz sytuacje jak ptak rozrzuca po całej klatce owoce,których nie lubi,czy od tak dla zabawy
Proponuję tobie misia458 zakup nieoswojonej papugi ,poćwicz na takim ptasiorku swe "delikatne" praktyki,pstryczki itp. zobaczymy jak ci pójdzie zmiana nawyków u ptaka ?
Wiem,że modelpiotrek ma oswojonego ptaka,lecz za bardzo się rozgościł u niego w domu i myślę,że pstryczkami nic nie wskóra. Pozdrawiam
Mam Olka dzikusa z woliery i wie co wolno,a czego nie. O jakich przyzwyczajeniach ptaka ty piszesz??? Jest u Szanownych Państwa miesiąc...przyzwyczajenia można mieć po roku,lub dłużej


Proponuję tobie misia458 zakup nieoswojonej papugi ,poćwicz na takim ptasiorku swe "delikatne" praktyki,pstryczki itp. zobaczymy jak ci pójdzie zmiana nawyków u ptaka ?
Wiem,że modelpiotrek ma oswojonego ptaka,lecz za bardzo się rozgościł u niego w domu i myślę,że pstryczkami nic nie wskóra. Pozdrawiam
- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
mój Wacek, trafił do mnie jako półroczny dziskus, 3 m-ce trwało zanim do mnie przyszedł i "dał się dotknąć". Po kolejnych dwóch miesącach został moim kolegą aczkolwiek bardzo kapryśnym i humorzastym. Tylko raz w tym czasie dostał pstryczka w dziób (solidnego) bo uryzł mnie bardzo mocno ( bez powodu). Od tamtej pory bierze ucho czy skórę w dziób jednak robi to bardzo delikatnie. Ugryzienie więcej się nie powtórzyło.
Ostatnio "ręcznie" wkładam Paputa do klatki, gdy uznam, że "czas jego wolności się skończył i nie ma oznak obrażania się czy złości na mnie z tego powodu.
Rasumując uważam, można pticy pokazać miejsce w hierarchii rodziny/stada (bez używania przemocy i kar). Wmaga to tylko poświęcenia odrobiny czasu i cierpliwość.
Ostatnio "ręcznie" wkładam Paputa do klatki, gdy uznam, że "czas jego wolności się skończył i nie ma oznak obrażania się czy złości na mnie z tego powodu.
Rasumując uważam, można pticy pokazać miejsce w hierarchii rodziny/stada (bez używania przemocy i kar). Wmaga to tylko poświęcenia odrobiny czasu i cierpliwość.
- misia458
- -#moderator
- Posty: 396
- Rejestracja: sob maja 16, 2009 08:42
- Ptaki które hoduję: Rudosterki
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Moje obie papugi były wychowane naturalnie przez własnych rodziców, w wolierach. Przywiozłam je do domu jako dzikusy. Pierwsza była samiczka, a po kilku miesiącach dołączył do niej samczyk. Samiczka oswoiła się bardzo mocno i bardzo szybko, samczyk zaś "do pewnego stopnia". Uważam iż im bardziej paput oswojony tym bardziej próbuje podporządkować sobie domowników, i wybiera najsłabszych.
W naszym przypadku był to mój synek (teraz ma 5lat), była to agresja dość duża moim zdaniem, były siniaki i strupy gdzie się tylko dało nawet na policzkach. Właśnie takie metody stosowaliśmy i poskutkowały
Porównywanie charakteru Aleksy i Rudosterki nie jest zbyt trafnym zestawieniem
W naszym przypadku był to mój synek (teraz ma 5lat), była to agresja dość duża moim zdaniem, były siniaki i strupy gdzie się tylko dało nawet na policzkach. Właśnie takie metody stosowaliśmy i poskutkowały

Porównywanie charakteru Aleksy i Rudosterki nie jest zbyt trafnym zestawieniem

- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
No i pierwszy dzień za nami :)
tak jak pisałem jak tylko zaczynała dziobać odrazu lądowała w klatce na 10-20min oraz wczesniej było pogrożenie paluchem i mówienie że nie wolno.Jest nieźle :) teraz trzeba czasu by się nauczyła kto w domu ma dominować :) Ale i tak wczoraj jej zrobiłem plac zabaw z żerdek brzozowych ,była lekko zdziwiona co to jej postawiono w jej ulubionym miejscu na meblościance mam nadzieję że z czasem zacznie tam szaleć :)
tak jak pisałem jak tylko zaczynała dziobać odrazu lądowała w klatce na 10-20min oraz wczesniej było pogrożenie paluchem i mówienie że nie wolno.Jest nieźle :) teraz trzeba czasu by się nauczyła kto w domu ma dominować :) Ale i tak wczoraj jej zrobiłem plac zabaw z żerdek brzozowych ,była lekko zdziwiona co to jej postawiono w jej ulubionym miejscu na meblościance mam nadzieję że z czasem zacznie tam szaleć :)
- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
Minęło kilka dni jak zaczeliśmy karać Ariel za dziobanie i mogę powiedzieć że to działa .Zdarza się jej jeszcze jak jest zajęta a ktoś namolnie próbuje ją pogłaskać ze posyczy i leci z dziobem ale ogólnie jest o wiele lepiej.
Następny krok w oswajaniu również został poczyniony :) wieczorami już śpi przytulona do szyi lub włazi córce pod konski ogon i traktuje to jako kojec :)
u młodszej córki śpi już w każdej pozycji i w każdym miejscu :)))
Szaleje również po placu zabaw który jej zrobiłem przynajmniej tam dziabie wszystko co się nadaje do dziabania.
Zauważylismy również że jak wracamy z pracy lub szkoły i wypuszczamy ją z klatki to jest ogromnie szczęśliwa że nas widzi i odrazu siada nam na głowie ,ramieniu lub plecach :)
Jednym słowem mogę powiedzieć jest lepiej !!!
Następny krok w oswajaniu również został poczyniony :) wieczorami już śpi przytulona do szyi lub włazi córce pod konski ogon i traktuje to jako kojec :)
u młodszej córki śpi już w każdej pozycji i w każdym miejscu :)))
Szaleje również po placu zabaw który jej zrobiłem przynajmniej tam dziabie wszystko co się nadaje do dziabania.
Zauważylismy również że jak wracamy z pracy lub szkoły i wypuszczamy ją z klatki to jest ogromnie szczęśliwa że nas widzi i odrazu siada nam na głowie ,ramieniu lub plecach :)
Jednym słowem mogę powiedzieć jest lepiej !!!
- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
Witam serdecznie
trochę czasu już minęło od ostatniego postu :)
Ariel już całkowicie została członkiem naszej rodziny .Posiłki je z nami :) do tego stopnia że jak ktoś z nas je śniadanie lub obiad Ariel je z nim :)
Dziobanie to już tylko forma zabawy tzn przewraca się na plecy i gilgocząc ją ona dziobem daje po palcach ale tak jak mówię to już zabawa a nie w złości :)
Śpi z młodszą córką w łóżku i jest jej tam bardzo wygodnie :) z obawy by ją nie zgniotła zrobiła jej jej własne łóżeczko :)
Jest tak ciekawa że wszystko musi sprawdzać dziobem czy to nadaje się do jedzenia lub zeszrutowania heheheh
poniżej kilka fotek

trochę czasu już minęło od ostatniego postu :)
Ariel już całkowicie została członkiem naszej rodziny .Posiłki je z nami :) do tego stopnia że jak ktoś z nas je śniadanie lub obiad Ariel je z nim :)
Dziobanie to już tylko forma zabawy tzn przewraca się na plecy i gilgocząc ją ona dziobem daje po palcach ale tak jak mówię to już zabawa a nie w złości :)
Śpi z młodszą córką w łóżku i jest jej tam bardzo wygodnie :) z obawy by ją nie zgniotła zrobiła jej jej własne łóżeczko :)
Jest tak ciekawa że wszystko musi sprawdzać dziobem czy to nadaje się do jedzenia lub zeszrutowania heheheh
poniżej kilka fotek
- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
Tu masz całkowitą rację Bogusiu :) jak tylko wchodzę do pokoju już siedzi mi na plecach a jak widzi że chcę wyjść to tak samo zaraz mi ląduje na plecach.Jedyny problem jak narazie to robienie kup :))))
No cóż już się przyzwyczaiłem że czasami mam coś na plecach hahaha.
Ogólnie nigdy bym się nie spodziewał że Rudosterki w tak szybkim czasie się oswajają, wiedziałem że szybko ale że aż tak szybko :)
No cóż już się przyzwyczaiłem że czasami mam coś na plecach hahaha.
Ogólnie nigdy bym się nie spodziewał że Rudosterki w tak szybkim czasie się oswajają, wiedziałem że szybko ale że aż tak szybko :)
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
modelpiotrek pisze:...... Posiłki je z nami :) do tego stopnia że jak ktoś z nas je śniadanie lub obiad Ariel je z nim :).......
Mam nadzieję że nie dajecie Arielowi ziemniaczków gotowanych z solą lub polanych sosem

modelpiotrek pisze:......... z obawy by ją nie zgniotła zrobiła jej jej własne łóżeczko :) ......
Piękne łóżeczko i jeszcze piękniejszy widok

Czy Ariel tak przesypia całe noce ?



A co z kupkami w pościeli ? Przecież ptaki w nocy też się wypróżniają i to może częściej niż w ciągu dnia

Moje barabandy śpią na linie rozwieszonej od ściany do ściany w pokoju a na podłodze pod liną leżą gazety. Co chwila słyszę nocami jak ,,bomby" plaskają o gazety

- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
Krysiu :) te obiady to tylko delikatne skubanie np ziemniaków z koprem lub czasami środek frytki w porywach do skubania omleta :)))
Na szczęście nie śpi całą noc z tego względu że to jednak nie naturalna pozycja do spania papugi więc jak ktoś z nas udaje się spać to Ariel jest dawana z powrotem do klatki
Z sałatkami niestety jest problem.Codziennie jej robimy sałatki i to urozmaicone ale jakoś nie umie się przekonać do nich.Jak na początku jadła dużo jabłka teraz juz o wiele mniej i czasami poskubie marchewkę.O innych rzeczach można zapomnieć.Próbowałem kiwi,pomarańcze itd i nic nie ciekawi ją to.Co ciekawe zauważyłem jak je suszone owoce z mieszanki Deli nature to lubi sobie je moczyć w wodzie i dopiero je zjada tak jakby sobie je rozmiękczała w wodzie.Większość dnia przebywa poza klatką i tu mam lekkie obawy bo przestała ocierać dziób o wapno a o sepii można zapomnieć wisi sobie w klatce nie używana.Już tak sobie myślałem czy ją nie skruszyć i dodawać do ziarna ?
Na szczęście nie śpi całą noc z tego względu że to jednak nie naturalna pozycja do spania papugi więc jak ktoś z nas udaje się spać to Ariel jest dawana z powrotem do klatki
Z sałatkami niestety jest problem.Codziennie jej robimy sałatki i to urozmaicone ale jakoś nie umie się przekonać do nich.Jak na początku jadła dużo jabłka teraz juz o wiele mniej i czasami poskubie marchewkę.O innych rzeczach można zapomnieć.Próbowałem kiwi,pomarańcze itd i nic nie ciekawi ją to.Co ciekawe zauważyłem jak je suszone owoce z mieszanki Deli nature to lubi sobie je moczyć w wodzie i dopiero je zjada tak jakby sobie je rozmiękczała w wodzie.Większość dnia przebywa poza klatką i tu mam lekkie obawy bo przestała ocierać dziób o wapno a o sepii można zapomnieć wisi sobie w klatce nie używana.Już tak sobie myślałem czy ją nie skruszyć i dodawać do ziarna ?
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A może spróbuj dać zwykły naturalny jogurt lub własnoręcznie zrobiony sok np z marchewki, jabłka czy ubiegłorocznego buraczka ? Może tam zacznie moczyć suche owoce z mieszanki ? Jeśli tak się stanie, to poprzez zjadanie rozmiękczonego, suchego kawałeczka owocu zje również choć trochę innych witamin. Ptasie biszkopty kupowane np. u Justyny równiez nadają się do takiego moczenia
Skoro nie tyka wapna ani sepii, może warto zmielić na drobny proszek ewentualnie potłuc w moździeżu i posypywać to, co najchętniej zjada. To samo możesz zrobić ze skorupkami gotowanego jajka.

Skoro nie tyka wapna ani sepii, może warto zmielić na drobny proszek ewentualnie potłuc w moździeżu i posypywać to, co najchętniej zjada. To samo możesz zrobić ze skorupkami gotowanego jajka.
- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Jak bedzie czuła potrzebe ścierania dzioba to się nie martw znajdzie odpowiednie rzeczy w klatce.Dziwne,że nie chce jeść warzyw i owoców bo moja je praktycznie wszystko tylko zawsze mam w ręce drugi kawałek i sama jem zanim jej dam bo jak tak chwile przy niej postoje i pomlaskam mówiąc o jakie dobre to nie może wytrzymać by nie dorwać się do swojego kawałka
Czasem tez zrobie sobie jakieś owoce na talerzyk i bez proszenia przyłazi i kosztuje
czasem nawet kawy spróbuje



czasem nawet kawy spróbuje

- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
Noo pięknie a ja się martwiłem że nasza coś nie halo :))))
Ariel ostatnio próbuje hmm piwo :)
zaczeliśmy jej dawać soki i je pije
jedynie kąpanie jej się odwidziało jakoś nie przejawia ochoty do basenu ,nawet zmieniliśmy jej na stry i dalej nic.Z tego względu psikamy ją spryskiwaczem najpierw ją sadzając do basenu ale nie wiem czy to jest mądra metoda ?
Ariel ostatnio próbuje hmm piwo :)
zaczeliśmy jej dawać soki i je pije
jedynie kąpanie jej się odwidziało jakoś nie przejawia ochoty do basenu ,nawet zmieniliśmy jej na stry i dalej nic.Z tego względu psikamy ją spryskiwaczem najpierw ją sadzając do basenu ale nie wiem czy to jest mądra metoda ?
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
modelpiotrek pisze:.......psikamy ją spryskiwaczem najpierw ją sadzając do basenu ale nie wiem czy to jest mądra metoda ?
Nie, to nie jest mądra metoda.
Ptak musi mieć ochotę na kąpiel a nie być do niej zmuszany. Kąpiel, to nie tylko toaleta ale również przyjemność. .......
Podam Ci przykład moich ptaków : woda w basenie non stop świeża i dostępna, czasami i tydzień mija a ptaki się nie kąpią nawet pomimo upału. Czasami kąpią się co dwa, trzy dni - różnie bywa. Czasami w trakcie kąpieli jeszcze muszę pomóc spryskiwaczem bo samczyk do mnie przylatuje jakby prosił : popryskaj mnie

Zatem nie martw się że przez parę dni Ariel nie ma ochoty się zmoczyć. Będzie miał chęć, to się wykąpie. Nie rób nic na siłę bo możesz pupila zrazić.
- modelpiotrek
- Posty: 40
- Rejestracja: czw mar 15, 2012 16:34
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Zielonolica -Ariel :)
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
Masz rację !
tą metodę stosowaliśmy jak się parę razy wykąpała w pojemniku z wodą do picia (woda jest z witaminami) i obawialismy się że to zaszkodzi jej upierzeniu.Basen ma wystawiany codziennie ale o ile kiedyś z checią z niego korzystała to teraz już nie ma najmniejszej ochoty ale postaramy się byc cierpliwi i może znowu się przekona do niego.
tą metodę stosowaliśmy jak się parę razy wykąpała w pojemniku z wodą do picia (woda jest z witaminami) i obawialismy się że to zaszkodzi jej upierzeniu.Basen ma wystawiany codziennie ale o ile kiedyś z checią z niego korzystała to teraz już nie ma najmniejszej ochoty ale postaramy się byc cierpliwi i może znowu się przekona do niego.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości