Francuskie pierzenie!!!

Pamiętajmy, że leczyć powinien lekarz. Porady udzielane na forum to tylko dodatkowa pomoc.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

szkot
Posty: 308
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 13:24
Ptaki które hoduję: amadyny wspaniałe
Lokalizacja: radom
Kontakt:

Francuskie pierzenie!!!

#1

Post autor: szkot » śr paź 21, 2009 14:52

Jakies dwa lata temu była u mnie w domu falista z francuskim pierzeniem.W tym samym czasie miałem tez rudosterke.Gdzies czytałem ,że ten wirus przenosi sie i obecnie zarazona jest rudosterka<ciezko mi w to uwierzyć>Niedługo bede miał sporo ptakow,aleksandretty,nimfy itp.Czy mozliwe jest to ze potomstwo moich papug bedzie miało francuskie pierzenie?Czy jesli zabiore z pokoju czy nawet domu rudosterke to jest szansa ze wszystko bedzie dobrze.Falista miałem juz dawno i nie chce mi sie wierzyc że jakis wirus grasuje mi po pokoju dlatego prosze o rady!
Nawet z resztek świni powstaje pyszny hod dog!

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2026
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#2

Post autor: Al » śr paź 21, 2009 17:38

szkot, Francuskie pierzenie to utrata lotek i sterowek.Nie wiem, nigdzie nie znalazłam jak długo żyje wirus poza organizmem nosiciela. Z tego co wiem,do zarażenia najczesciej dochodzi już w jajku tzn. rodzice zarażają młode.
Co do rudosterki to znam kilka przypadków gdzie ptaki miały tylko cale piora na głowie i skrzydłach, to chyba u nich psychiczne :mrgreen:
Jeżeli ptak ma zniszczone piórka ale lata i nie wypadają mu lotki i sterowki to raczej nie jest francuskie pierzenie.

szkot
Posty: 308
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 13:24
Ptaki które hoduję: amadyny wspaniałe
Lokalizacja: radom
Kontakt:

#3

Post autor: szkot » śr paź 21, 2009 18:13

Czyli co?Myslisz ze moge spokojnie zakupić materiał hodowlany?
Nawet z resztek świni powstaje pyszny hod dog!

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2026
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#4

Post autor: Al » śr paź 21, 2009 18:22

szkot, Jeżeli Twoja rudosterka ma tylko zniszczone piórka tak jak miała moja lub sobie je sama wyrywa to nie jest to francuskie pierzenie.Dokładnie nie wiadomo jak dochodzi do zarażenia wirusem, ale u innch gat.niż falki spotyka się je rzadko.
Moim zdaniem tak ale poczekaj co powiedzą inni bardziej doświadczeni
Zrób dezynfekcję np. Virkonem

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#5

Post autor: wojtek » czw gru 24, 2009 13:06

Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

exoticdr
lekarz weterynarii
Posty: 11
Rejestracja: śr lis 11, 2009 21:22
Ptaki które hoduję: rozella białolica, amanda górska
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#6

Post autor: exoticdr » wt gru 29, 2009 18:13

Witam!
Niestey większość gatunków papug jest wrażliwa na wirusa wywołującego tą chorobę- aczkolwiek nie każdy ptak ktory miał kontakt z tym wirusem zachoruje.
chorobe wywoluje albo wirus polyoma albo wirus PBFD albo obydwa na raz( jesli chodzi o faliste).polyoma jest raczej odporny na srodki dezynfekujace i długo pozostaje w srodowisku.najlepiej jest zrobic test PCR na obecnosc wirusa w pomieszczeniu w ktorym były faliste lub od rudosterki wymaz z kloaki na przykład lub z pior bądz z krwi. jest prawodopodobne ze młode moga sie zarazic jesli rudosterka jest nosicielem tego wirusa- bo przenosi sie on i droga oddechowa i przez fruwajace kawałeczki naskorka i tez możliwe jest zarażenie w jaju.
Generalnie ten link podany wyżej jest bardzo sensowny!;-)
pozdrawiam,
lek.wet. Agnieszka Drohobycka
Gabinet Weterynaryjny "Parotka"
ul.Rydygiera 25, Kraków
tel.(12)346-37-76
www.parotka.pl

szkot
Posty: 308
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 13:24
Ptaki które hoduję: amadyny wspaniałe
Lokalizacja: radom
Kontakt:

#7

Post autor: szkot » wt gru 29, 2009 18:42

Czy w takim razie jest sens zabrania rudosterki do innego oddalonego pokoju?I czy dorosły ptak po jakims czasie moze miec oznaki takiej choroby?Jesli wirus pozostał to chyba bez sensu jest mi cokolwiek z ptakow juz rozmnazac w pokoju.
Nawet z resztek świni powstaje pyszny hod dog!

Awatar użytkownika
JC
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1019
Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

#8

Post autor: JC » wt gru 29, 2009 19:58

Podobno 25% papug w Polsce jest nosicielami tego wirusa. Podaję to za artykułem dr Piaseckiego z ostatniej Woliery.

szkot
Posty: 308
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 13:24
Ptaki które hoduję: amadyny wspaniałe
Lokalizacja: radom
Kontakt:

#9

Post autor: szkot » wt gru 29, 2009 20:59

Czyli co Jerzy,proponujesz zaryzykowac?zamierzam rozmnazac nimfy i aleksandretty,ale bez sensu jesli mam rozmnazac to dla zasady a potem patrzec na chore pisklaki.
Nawet z resztek świni powstaje pyszny hod dog!

Awatar użytkownika
JC
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1019
Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

#10

Post autor: JC » wt gru 29, 2009 21:43

Ja nic nie proponuję :lol: Ale jak co czwarta papuga jest nosicielem, a przypuszczam, że masz ptaki bez badań na nosicielstwo PBFD, jak praktycznie wszyscy hodowcy, to sam wiesz jakie masz szanse na to, że w hodowli nie masz tego wirusa.

pysia34

#11

Post autor: pysia34 » śr lis 10, 2010 20:40

tylko że APV niewiele się różni ... wpadasz w panikę na widok papugi z PBFD a mnożysz papugi z APV gdzie tutaj logika? A co do Oskara to nigdy mu już po przebytej chorobie(PBFD) nie urosną pióra :-(

Awatar użytkownika
zuzel
Posty: 37
Rejestracja: czw maja 29, 2008 20:59
Ptaki które hoduję: papużki faliste
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#12

Post autor: zuzel » śr lis 10, 2010 20:47

Logika jest taka że w polsce (a wg Kruszewicza w Europie) nie ma falistych wolnych od APV i nikt nie ma hodowli papużek wolnych.
A PBFD i francuskie pierzenie to 2 kompletnie różne choroby o kompletnie innym czynniku etiologicznym.
W moim stadzie nie było ani jednego chorego pisklęcia, żadne pisklę mi nie padło, a każde lęgi kończyły się sukcesem - nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie mam boskiej mocy usuwania latentnego wirusa - czy ktoś ma?
Wszystko o papużkach falistych - www.faliste.pl

pysia34

#13

Post autor: pysia34 » śr lis 10, 2010 20:54

USA , Kanada i kilka innych państw gdzie są dostępne szczepionki na APF

Awatar użytkownika
zuzel
Posty: 37
Rejestracja: czw maja 29, 2008 20:59
Ptaki które hoduję: papużki faliste
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#14

Post autor: zuzel » śr lis 10, 2010 21:09

Są szczepionki na APV ale trzeba mieć najpierw ptaka wolnego żeby go zaszczepić. Szczepionki chronią przed chorobą a nie leczą.
Poza tym nie znam tych szczepionek - nie znam ich skuteczności, ani działania. Istnieje sporo szczepionek które chronią przed chorobą ale nie chronią przed zakażeniem - a to by nie zmieniło w żaden sposób sytuacji w polsce, nawet gdyby były jakieś papuzki wolne.

Ale to chyba jest off-topic, nie chcę zaśmiecać wątku[/b]
Wszystko o papużkach falistych - www.faliste.pl

Awatar użytkownika
yotan
Posty: 16
Rejestracja: pt gru 17, 2010 22:24
Ptaki które hoduję: drobna egzotyka
Lokalizacja: kuj.-pom.
Kontakt:

#15

Post autor: yotan » sob gru 18, 2010 11:11

W Anglii (i w Niemczech też) dostępny jest preparat dezynfekujący F10 - jak podaje producent przy pomocy tego preparatu uzyskano wyleczenie papugi chorej na PBFD.
Więcej można znaleźć na srtonie producenta: http://www.healthandhygiene.co.za/produ ... hp?pid=114
Inny, ciekawy artykuł o leczeniu PBFD: http://www.healthandhygiene.co.za/docum ... rhh90b.pdf
Miłej lektury!

Z tego co wiem, są już pierwsze próby stosowania tego preparatu w Polsce.

pysia34

#16

Post autor: pysia34 » sob gru 18, 2010 16:11

Owszem są pierwsze próby, lecz jak na razie bez rezultatów :-(
Natomiast stosuje ten środek do odkażania pomieszczeń, sprzętów, mieszkania i gości, którzy mają ptaki z AP lub APV albo innym dziadowstwem mogące przenosić na ubraniu wirusy. Dotychczas nikt się nie sprzeciwiał takiemu prysznicowi w drzwiach :-)
Ale o ile się nie mylę wątek dodyczy AP a nie PBFD :-)

Awatar użytkownika
yotan
Posty: 16
Rejestracja: pt gru 17, 2010 22:24
Ptaki które hoduję: drobna egzotyka
Lokalizacja: kuj.-pom.
Kontakt:

#17

Post autor: yotan » sob gru 18, 2010 17:37

pysia34 pisze:Ale o ile się nie mylę wątek dodyczy AP a nie PBFD :-)

Były też wzmianki o PBFD... A F10 ponoć działa na jedno i drugie...

pysia34

#18

Post autor: pysia34 » sob gru 18, 2010 17:45

F10SC jest środkiem do odkażania, działą zarówno na grzyby, bakterie i wirusy. Można go stosować w małym stężeniu do picia. Podawany był wprzypadkach chorób wirusowych i znane są przypadki wyleczenia przy długim stosowaniu PBFD. APV jest na tyle podobnym wirusem, ze być może działa na niego również. Jednak nie jest to medkament w pełnm tego słowa znaczeniu. W zasadzie F10SC jest odpowiednikiem Virconu, o tyle jednak lepszy, że sprawdzono jego działąnie lecznicze, jak również nie pozostawia smug jak wirkon,więc nadaje się do użytku domowego. U mnie pod ręką stale. Odkażam nim, co jakiś czas zarówno ptaki, jak i poidła i karmidła oraz klatki.

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Choroby papug-”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość