Ręcznie wykarmiona papuża falista:)

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

Ręcznie wykarmiona papuża falista:)

#1

Post autor: Megggie » pt sie 08, 2008 21:10

Witam wszystkich wielbicieli papużek falistych:):):)

Drodzy forumowicze,
założyłam tego posta aby porozmawiać o Waszych sukcesach hodowlanych.

Czy udało Wam się kiedyś ręcznie wykarmić papużkę falistą?
Ja byłam do tego zmuszona w lipcu.
maluszek skończył dziś 35 dni. Jest w świetnej formie, uwielbia towarzystwo człowieka, jak również innych papug, które mam w domu:):)

Poniżej załączam zdjęcie.

PS. Jakieś pomysły na imiona dla tego skrzata:D:D? ;-)
Załączniki
S7001381.JPG

marivsz
Posty: 6
Rejestracja: ndz lip 27, 2008 00:21
Ptaki które hoduję: Faliste,nimfy,zeberki,mewki i nierozłączki
Lokalizacja: Rzeszów

#2

Post autor: marivsz » sob sie 09, 2008 00:32

A ile miał jak go zaczęłaś karmić, i czym go karmiłaś. U mnie padły ostatnio 3 sztuki bo samica karmiła jak sobie przypomniała...

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

#3

Post autor: Megggie » sob sie 09, 2008 07:15

Hejka,

początkowo karmiłam go mieszanką kaszy kukurydzianej, jaglanej, bułki tartej, jajko, marchew, jabłko, sepia, płatki owsiane (wszysko było dokładnie zmielone mikserem :-D ) O tej mieszance też dowiedziałam się z forum, gdyż nie miałam wcześniej doświadczenia w tej kwestii.

Później zakupiłam przez Internet gotową mieszankę do rozrabiania z wodą, firmy Exact.

Młode zaczeam karmić kiedy miał 19 dni. Moja samica wyrzuciła po kilku dniach od wyklucia młodego z budki. Włożyłam go spowrotem, zrobiła to jeszcze raz, więc ponownie go włożyłam. I jakoś się udało karmiła go. Ale po dwóch tygodniach zauważyłam, że szykuję się do następnych lęgów, a chciałam żeby odpoczeła przynajmniej 2 miesiące, więc musiałam zdjąć budkę, i zaopiekować się malcem, by nie dopuścić do kolejnego składania jaj.
Pozdrawiam.

marivsz
Posty: 6
Rejestracja: ndz lip 27, 2008 00:21
Ptaki które hoduję: Faliste,nimfy,zeberki,mewki i nierozłączki
Lokalizacja: Rzeszów

#4

Post autor: marivsz » sob sie 09, 2008 16:02

No to pogratulować że się wszystko udało. ale 19 dni to juz sporo, ciekawe czy udałoby sie wykarmić takie 2-3dniowe pisklaki, bo u mnie właśnie w takim wieku;) lubi samica zostawic młode :roll:

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

#5

Post autor: Megggie » sob sie 09, 2008 16:12

Ojejku....
No 19 dni to już dużo.
Wiesz myśle, że by się dało, chociaż łatwo by nie było. Aczkolwiek myślę, że zawsze warto spróbować jeśli zaistnieje sytuacja taka że samica zostawi pisklę.

Jednak należy pamiętać że to naprawde duży obowiązek, zwłaszcza z kilkudniowym pisklęciem;-)
Ja swojego maluszka karmiłam co trzy godziny zaczynając od 7:00 rano i kończąc o 23:00. Z czasem zrobiło się to co 4h, potem co 5, teraz jest to już 2-3 razy dziennie. Maluch zaczyna sam dziobać nasionka.:)
Pozdrowionka.

marivsz
Posty: 6
Rejestracja: ndz lip 27, 2008 00:21
Ptaki które hoduję: Faliste,nimfy,zeberki,mewki i nierozłączki
Lokalizacja: Rzeszów

#6

Post autor: marivsz » ndz sie 10, 2008 18:14

No to troche zabawy jest tak co 3godz. w roku szkolnym nie ma szans, chyba że brać papuge do szkoły :mrgreen: trzeba by było kogoś zwerbować do pomocy ale miejmy nadzieje że nie będzie takiej potrzeby :-)

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

#7

Post autor: Megggie » ndz sie 10, 2008 19:56

No pewnie w roku szkolnym nie ma szans:D:D
Aczkolwiek ja mam o tyle dużo szczęścia że w domu zawsze ktoś jest:D:D
:lol:

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

#8

Post autor: Megggie » pn sie 11, 2008 10:57

Dziękuję Ci bardzo. ;-) :!: :!: :!:
Ale powiem szczeże, że zanim się tego podjęłam, to myślałam, że będzie trudniej, ale było to bardzo ciekawe doświadczenie. :lol:
Zwłaszcza kiedy zakupiłam tą kotową mieszankę to już wogóle szło z górki. Nie musiałam jej przygotowywać, a to przeważnie zajmowało około godziny bo starałam się, żeby nie było gdrudek w pokarmie:)

A maluszek jest przecudowny uwilbia spać wtulony w moją rękę:)
Ale niestety wykarmiając młode papużki trzeba pamiętać o negatywnych skutkach tego procesu. Młody wogole nie jest zainteresowny innymi papugami, które mam, zawsze bedzie potrzebował w swoim życiu człowieka:)

Macie jakiś pomysł na imię dla tego malucha??
Udało się może komuś wykarmić paputki faliste??
Piszcie o waszych doświadczeniach hodowlanych, jestem bardzo ciekawa jak to jest z Waszą mała hodowlą... bądź też dużą:) :lol:

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#9

Post autor: Boguśka » pn sie 11, 2008 11:04

Sama wymyśliłaś imie dla niego...Skrzat co Ty na to?

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

#10

Post autor: Megggie » pn sie 11, 2008 11:06

A i dołączam fajną fotkę.
Na zdjęciu maluch i mój kot.
Paput podbiegł do kota, a ten się przestraszył i uciekła :mrgreen:
Całe szczęście mam kota, które nie interesują papugi:), woli muchy :-D ;-)
Załączniki
S7001426.JPG
Tequila & paput.
Bliskie spotkanie trzeciego stopnia. :)

Awatar użytkownika
JC
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1019
Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

#11

Post autor: JC » pn sie 11, 2008 11:13

KOlega mojego syna też miał kota, co go nie interesowały papuzki. Prawie przez 2 lata go nie interesowały. Świętej pamięcie papuzka, należała do nierozłaczek czerwonoczelnych :cry:

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

#12

Post autor: Megggie » pn sie 11, 2008 11:34

JC bardzomi przykro... szkoda bo tak przez te dwa lata to człowiek nabiera zaufania do kota, i myśli sobie.... eee spoko on i tak nic nie zrobi, a tu ba... :-?

Ale powiem wam że moja Tequila ma jakieđ 6-7 lat, a papugi mam od zawsze, kiedy dostałam kota to juz miałam papugi, i myśle że jak ona się tak z nimi wychowywała to po prostu je akceptuje.
Ona uwielbia patrzeć jak paputy latają, zwłaszcza na Malibu (fotka poniżej) i przewraca głową we wszystkie strony, niby się czai na niego, mruczy (a raczej tak smiesznie szczeka na niego) to jak paput podejdzie bliżej to ona ucieka:).

hehe, kiedyś jak miałam pierwsza parkę falistych, to miałam ślicznego fioletowego samca, on był oswojony, i uwielbiał dokuczać Tequili, on siadał jej na ogonie i biegali po całym domu, ale był ubaw:):)
Załączniki
S7001451.JPG
M.JPG

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#13

Post autor: Boguśka » pn sie 11, 2008 12:03

Megggie śliczniutki ten aleks-załóż sobie galerie i tam nam powklejaj zdjęcia bo tu troche odbiegliśmy od tematu :mrgreen:

Awatar użytkownika
Figa
Posty: 715
Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
Lokalizacja: śląskie

#14

Post autor: Figa » pn sie 11, 2008 12:52

Mieliśmy tu już na forum taką sytuację, super kochanego kotka do czasu aż kiedyś zjadł biedną papugę. Megggie nie bądz taka pewna swojego kota, to tylko kot :!:

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

#15

Post autor: Megggie » pn sie 11, 2008 15:14

Figa wiem, wiem masz pełna rację. Nigdy nie zostawiamkota samego w pokoju z papugami, a szczególnie moja mama, teżzawsze mówi że to jednak kot i trzeba byc ostrożnym, dlatego wpełni się z Tobą zgadzam:)

Krysia
dzięki bardzo za link, może znajdę coś ciekawego:). Ale chyba jednak zostanę przy propozycji Boguśki

A Boguśka... galerie na pewno założe i będzie ona często aktualizowana.:) :lol:

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#16

Post autor: Krysia- » pn sie 11, 2008 16:56

Megggie, szuklałam tego tematu aż Ania go znalazła :-D
Poczytaj go proszę w całości i przemyśl sprawę co do kota byś za jakiś czas nie rozpaczała po utracie paputka. Szkoda by było bo naprawdę jest piękny......
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewt ... ght=#12172

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

#17

Post autor: Megggie » pn sie 11, 2008 17:19

Hej Krysiu już czytałam ten temat:) jakieś dwa tygodnie temu jak przeglądałam forum to natrafiłam.

I uwierz mi możesz być spokojna to że mam kota w domu i to że wiem jaki ma ona charakter, to nie oznacza że nie zachowuję ogromnej ostrożności.

Zdjęcie które wysłałam, jest jednym zbliżenie papuga - kot jakie miało miejsce w moim domu, i nie mam zamiaru dopuścić aby się to powtarzało. Zdjęcie zrobiłam bo Tequila sobie spokojnie siedziała i podleciał do niej paput (który jest bardzo ciekawski).

Tequila tak naprawde nie interesuje się ptakami, ona potrafi nawet nie drgnąć podczas spania jak paputy latają po pokoju. A jak się obudzi to popatrzy i dalej idzie spać:D:D :lol: A jak ma ochote na zabawe to siedzi na dywanie patrzy się jak latają i udaje że się na nie czai, ale jak trwa to za długo jest wyganiana z pokoju.

Tak więc spokojnie, na takie spotkanie jak na zdjęciu, pozwoliłam tylko raz.... i ostatni:)

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#18

Post autor: Krysia- » pn sie 11, 2008 18:25

Megggie, Twój wybór, Twoje ...szczęście
Zapamietaj proszę - OSTRZEGALIŚMY

Znów zeszlismy z przewodniego tematu.....
Proszę pisać już tylko o ręcznym karmieniu :-D a o kot - papuga pod wyżej podanym linkiem

Megggie
Posty: 19
Rejestracja: wt lip 01, 2008 17:34
Ptaki które hoduję: Papużki faliste, Aleksandretta
Lokalizacja: Gdynia

#19

Post autor: Megggie » pn sie 11, 2008 19:51

Krysiu przyznam szczeże że nie zabardzo rozumiem o jakim wyborze mówisz?? Ja nigdy nie twierdziłam, że pozwolenie na kontakty papuga - kot jest dobre i też uważam, ze należy każdego ostrzegać przez zbytecznym zaufaniem do pozostałych zwierząt domowych:) oraz pozostawienie ich wspólnie grasujących w pokoju, to złe i myślę że każdy kto myśli logicznie wie że nie można tego robić nawet gdy jego zwierze jest super spokojne i nie interesuje się papugami 8-)
Tak więc, Krysiu, kończąc już ten temat powiem tylko, że po tym co już sama się kiedyś naczytałam i wysłuchałam, wiem, że po prostu nalezy zachowywać się odpowiedzialnie i zachowac wszelką ostrożnośc.

powracając do tematu ręcznego karmienia, OGŁASZAM 8-) , że Skrzacik bardzo zainteresował się ziarnem i prosem senegalskim, niedługo będzie już całkiem samodzielny:):):)

Awatar użytkownika
Raffy
Posty: 147
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 21:58
Ptaki które hoduję: Mała australia
Lokalizacja: Gdańsk

#20

Post autor: Raffy » wt sie 12, 2008 09:19

Dobrze jest mu podawać teraz namoczone ziarna, są łatwiejsze do łuskania.

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Żywienie-zdrowie-hodowla papużek falistych”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości