dziwne zachowanie mojej aleksandretty

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

brydzet
Posty: 5
Rejestracja: śr lut 27, 2008 14:32
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: jaworzno

dziwne zachowanie mojej aleksandretty

#1

Post autor: brydzet » śr lut 27, 2008 14:40

Witam
Mam problem z moja alleksandreta a mianowicie kupiłam ja miesiac temu na początku byla spokojna jednak od 2 tygodni od samego switu biega po klatce jak szalona i strasznie sie wydziera staram sie ja codziennie wypuszczac na poczatku nie mogla wrocic do klatki wiec jej pomoglam a teraz jak tylko zglodnieje odrazu wraca. Pracuje w domu wiec jestem z nia przez conajmniej 10godzin dziennie. Do tej pory udalo mi sie tylko karmic ja przez klatke na wolnosci boi sie mnie jak ognia. Nieiwem dlaczego sie tak zachowuje strasznie skrzeczy od rana do poludnia dodam ze ma zabawki w klatce i staram sie z nia duzo rozmawiac.
Prosze o pomoc.
Pozdrawiam Brygida
Ostatnio zmieniony czw mar 03, 2011 08:27 przez brydzet, łącznie zmieniany 1 raz.

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#2

Post autor: Iwona346 » śr lut 27, 2008 14:47

To w miarę normalna przemiana... Poczatkowo ptak sie bał - więc siedział spokojnie ze strachu... Teraz przyzwyczaiła się do nowego domu i pokazuje prawdziwą nature ptasią... Ptak tęskni za wspóltowarzyszami, odpowida na wrzaski zaokiennych...Aleksy to prawdziwe "lotniki" - nie znoszą zamknięcia w ciasnej klatce...Każda klatka jest za ciasna na takiego ptaszora... Akurat teraz dzień się budzi często pieknym słońcem - ptaszory najaaktywniesze sa własnie rankiem... Dzień i słonko witaja radosnymi wrzaskami i szalonymi lotami... Moje nie zamykane nigdy ptaki, które zwykle czekają na moment przebudzenia domowników - teraz nie wytrzymują - loty furkoczace odbywają się od momentu kiedy promyki słonka zagladają nam do okien, pokrzykiwania radosne sa nie do zduszenia w gardziołach ptaków...
Ratuja Cię szczelnie zasłony okienne i jak najwcześniejsze wypuszczanie ptaszora z klatki... W jakim wieku jest ta papuga?

Pozdrawiam
Iwona

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#3

Post autor: WOJTEKZ » śr lut 27, 2008 14:50

Jeżeli możesz to ją wypuść ,niech sobie trochę polata po mieszkaniu , ona chyba na siłę domaga się wyjścia. Wcześniej czy później i tak powinnaś ją wypuścić z klatki . Aleksandretty trzymane pojedynczo zachowują się w podobny sposób , są bardzo ciekawe otoczenia i głośno to wyrażają , drą się też zawsze jak im coś nie pasuje. Przed wypuszczeniem z klatki pamiętaj o zabezpieczeniu okien i zamontuj jakieś konary lub patyki na których ptak będzie mógł usiąść.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

brydzet
Posty: 5
Rejestracja: śr lut 27, 2008 14:32
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: jaworzno

#4

Post autor: brydzet » śr lut 27, 2008 15:10

Aha tylko ze jak ja wypuszcze to leci sobie i siada na karnisz i dalej sie wydziera czasami to az chcą pęknąc benbenki w uszach dodam ze jak juz wyjdzie z klatki to sama wraca kiedy chce nigy jej nie poganiam albo lapie czasem nawet poł dnia. Papuga ma niecały rok. Kupiliśmy ja w zoologicznym gdzie byla z samica i jeszcze jednym samcem. Czesto tez tak sie dzieje ze jak zrobie jakis ruch kolo niej starsznie panikuje chce uciec z klatki.

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#5

Post autor: Iwona346 » śr lut 27, 2008 15:16

No to jasne - ptak tęskni za ptasim towarzystwem... Że się Ciebie boi to się nie ma co dziwić - ptaki kupione w sklepach często długo nie moga pozbyć sie leku przed człowiekiem - tu bezwarunkowo na głowe biją je pod tym względem ptaki kupowane od Hodowcy... W sklepie ptak jest narażony na zagladanie obcych ludzi, niekoniecznie wrażliwych i myslacych, dźganie paluchami, zaczepianie, entuzjastyczne reakcje dzieci, w końcu bezpardonowe łapanie przy zakupie - to nie wpływa dobrez na jego zaufanie w stosunku do ludzi...
Pracą i cierpliwością pod warunkiem nie popełnienia błedów przekonasz ptaka, że nic mu z Twojej strony nie grozi...
Póki co jak najwięcej wolności poza klatką, mnóstwo zabawek z naturalnych bezpiecznych gałęzi i pozorne ignorowanie ptaszora...Nic na siłę, nie popedzaj ptaka a sam do Ciebie przyjdzie...
Pozdrawiam
Iwona

MOPS
Posty: 13
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 17:54
Ptaki które hoduję: kanarki
Lokalizacja: Łódź

#6

Post autor: MOPS » śr lut 27, 2008 19:41

dokładnie drugi paput to idealne rozwiazanie
pozdrawiam

mops

brydzet
Posty: 5
Rejestracja: śr lut 27, 2008 14:32
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: jaworzno

#7

Post autor: brydzet » śr lut 27, 2008 22:12

czytałam ze jesli sie dokupi drugiego to juz nie bedzie zwracala na czlowieka uwagi a ja niechce jej miec na ozdobe tylko zeby sie zaprzyyjaznic. Papierów nie dostałam ale ma na nodze obrączke.

Awatar użytkownika
bandida
Posty: 17
Rejestracja: śr gru 06, 2006 12:43
Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna
Lokalizacja: katowice

#8

Post autor: bandida » śr lut 27, 2008 23:55

Moja też miała podobny problem. Odkąd ją wypuszczam paput się uspokoił :-) Już nie wspomnę o tym, że od tego czasu przeszła metamorfozę. Mogę ją głaskać i widzę, że sprawia jej to wyraźną przyjemność :-D Mam nadzieję, że niebawem bardziej się otworzy i zacznie gadać :mrgreen:

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#9

Post autor: Boguśka » czw lut 28, 2008 00:02

To musisz w takim razie poświęcić jej mnuustwoo czasu by zakceptowała Cie na towarzystwo tylko weź pod uwage to czy zawsze będziesz mieć tyle czasu co teraz?!Bo potem będzie problem taki jak tu-poczytaj o samookaleczeniu -w aleksach.Papuga ewidentnie się nudzi,moja choć ma towarzystwo drugiej adoptowanej to wyraźnie woli moją obecność bo przy tamtej się nudzi.Moje aleksy kiedy już tak bardzo krzyczą dopominają się " prysznica"i wtedy po spryskaniu ich pożądnie wodą zajmują się czyszczeniem piórek.Wolą też jak jest chłodniej w pokoju.Po zatym wszystko inne jak napisali moi poprzednicy.Ja też Ci polecam dla waszego wspólnego dobra dokupić drugiego paputa.I nie martw się że się nie oswoją-oswoją się bo to ciekawskie stwory
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#10

Post autor: Krysia- » czw lut 28, 2008 07:19

brydzet, przeczytaj o łączeniu papug jak robiła to Bogusia http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=874

Tu masz link do tematu samookaleczania się samotnych papug http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=522
Ostatnio zmieniony ndz lut 26, 2012 05:21 przez Krysia-, łącznie zmieniany 1 raz.

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#11

Post autor: Iwona346 » czw lut 28, 2008 08:28

brydzet pisze:czytałam ze jesli sie dokupi drugiego to juz nie bedzie zwracala na czlowieka uwagi a ja niechce jej miec na ozdobe tylko zeby sie zaprzyyjaznic.


Po pierwsze to mit...Ptaki w grupie (dwupapugowy skład to już grupa ;-) ) czują sie pewniej i bezpieczniej - gdy czuja sie pewniej i bezpiecznie chętniej i odwazniej zaczepiają człowieka... Papugi to stwory wyjątkowo ciekawe - gdy mają zapewnione poczucie bezpieczeństwa natychmiast zaczynają zwiedzać teren, zaczepiać człowieka... Papugi to stwory stadne - razem jedzą, równocześnie czyszczą pióra, kapią się, latają i odpoczywają... Zaprzyjaźnić się to znaczy zadbać o potrzeby przyjaciela - niestety nie jesteś w stanie nauczyć się mowy papzuiej, nie jesteś w stanie nauczyć się latania i wątpie aby kiedykolwiek zaczeło sprawiać Ci radość obgryzanie patoli - a to sa podstawowe potrzeby Twojego małego, jeszcze nieufnego przyjaciela...
Jestem gorącym zwolennikiem trzymania papug w towarzystwie papug tego samego gatunku - to mozliwośc podgladania prawdziwych zachowań papuzich, to szczęśliwe życie całego domu, to eliminacja wielu problemów na które skazane są samotne papugi...

Pozdrawiam
Iwona

brydzet
Posty: 5
Rejestracja: śr lut 27, 2008 14:32
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: jaworzno

#12

Post autor: brydzet » czw lut 28, 2008 09:45

Dziękuje za rady jest tylko jeden problem mieszkam z rodzicami i moj pokoj nie jest zbyt duzy a dwie papuzki to jednak musza miec wiecej przestrzeni. Hmmm musze sie nad tym powżnie zastanowic. Jeszce raz bardzo dziekuje za wasze zadania.
Pozdarwiam

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#13

Post autor: WOJTEKZ » czw lut 28, 2008 12:00

Jeżeli masz już jedną papugę w swoim pokoju i ją wypuszczasz na loty to nie będzie Ci chyba sprawiało dużej różnicy jak zamiast jednej polatają sobie dwie , to tylko tak wygląda tragicznie ale w praktyce jest całkiem znośnie, druga papuga zajmie też bardzo mało miejsca w pokoju :lol: :lol: :lol:
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#14

Post autor: Boguśka » czw lut 28, 2008 12:40

A przy następnym to już się wogóle nie zastaniawiasz :mrgreen: bo wtedy co innego już się liczy niź to czy jest miejsce.Miłość przesłania wszystkie przeszkody a jak jest obustronna to już nic innego do szczęścia nie potrzeba :lol:
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

brydzet
Posty: 5
Rejestracja: śr lut 27, 2008 14:32
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: jaworzno

#15

Post autor: brydzet » śr mar 12, 2008 11:59

Witam ;-)
Przemyślałam to wszystko i przed zakupem drugiej papużki postanowilam jeszcze wybróbować jeden sposób a mianowicie w miejsce gdzie stała klatka razem z chłopakiem zrobiliśmy nikuśiowi patyk i pełno gałązek tak zeby sobie mogł chodzic na nich zamontowalismy karmiki zabawki wapno kolby oraz malą tacke na smakołyki i teraz jest to nowy dom nikusia od tej pory jest cicho tylko zapiszczy pare razy na dzien ale to chyba z radosci :mrgreen: Rano wstaje fruwa po pokoju i wraca na patyk. Chodzi sobie po galazkach bawi sie i wyglada na zadowolonego. Takze narazie kupno papuzki odlozyłam. Przedtem bał sie mnie a teraz moge swobodnie zmieniac wode lub jedzenie w jego obecnosci i nie ucieka. Wczoraj nawet zjadl mi smakołyka z reki :-D
Jeszcze raz dziekuje dzięki wam wpadłam na taki swietny pomysł.
Pozdarwiam Brygida

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#16

Post autor: Boguśka » wt mar 18, 2008 08:39

Moja aleksa też była taka grzeczna i nie robiła zniszczeń dopuki nie adoptowałam drugiej po przejściach.Ta była starsza i jak po jakimś czasie zdecydowała się wyjść z klatki to od razy wzieła się za sufit i tapety :-( wkleje kiedyś zdjęcia jak wygląda teraz pokój u dzieci
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#17

Post autor: Boguśka » wt mar 18, 2008 15:57

Ale ja Cię wcale nie namawiam na drugą tylko dobrze się zastanów czy kiedyś w przyszłości będzie tak jak teraz.Czy zawsze będziecie mieć czas tylko i tyle co teraz dla niego bo jeżeli tak to nie ma sprawy a jak nie ? to poczytaj o samookaleczeniu w dziale aleks i zastanów się czy dasz sobie potem rade jak i twój papug tak zareaguje.

www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=522
Ostatnio zmieniony wt mar 18, 2008 16:30 przez Boguśka, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#18

Post autor: Iwona346 » wt mar 18, 2008 23:06

Tylko widzisz Pietr - nie wiem jak to napisać aby Cię nie straszyć, ani nie urazić ;-) - wierzę że mi się uda... Piszesz, że zależy Ci na szczęściu papugi - ale juz ozna przewidzieć, że nie możesz spęlnić wszytskich potrzeb ptaka...Papugi to stwory stadne - w przyrodzie żyja stadem, razem jedza, razem się czyszczą, razem żeruja, razem spią - w sensie równocześnie... Nie ma takiej mozliwości abys nigdy jej nie zostawiał - to dla oswojonego ptaka jest dramatem... Ptak tękskni... Nie będziesz obgryzał ze swoim pupilem gałęzi i mimi najlepszych chęci nie nauczysz się latania.... Przyjdzie taki czas kiedy ptak dojrzeje i będzie całym swym jescestwem chciał zaspokoić swoje pragnienia prokreacyjne - z całym przeproszenie - nie zniesiesz mu jajek ;-)... Przyjdzie w końcu taki czas kiedy Ty zostaniesz ojcem - dla ptaka niezrozumiała sytuacja - zamiast niego najwazniejsze na świecie stanie się niemowlę... Przeczytaj historie Leona - Opiekunowie tez go kochali i o niego dbali, on jednak wyrwał sobie wszytskie piorka w akcie ropaczy i poranił łapki - żadne leczenie nie pomagało - u Bogny dochodzi powoli do siebie, a początki nie były łatwe... Po przeczytaniu takich hiostorii człek zaczyna się zastanawiac co to znaczy szczęście papuzie...
Jesli masz warunki na jednego ptaka to na pewno masz i na dwa :mrgreen: ... Dwa ptaki wymagają mniej niż jeden - uwagi Opiekuna, łatwiej się je przestawia na zdrową dietę, łatwiej oswaja, nie pojawiają się problemy natury psychicznej...

Pozdrawiam
Iwona

Anka
Posty: 216
Rejestracja: sob lis 04, 2006 16:42
Ptaki które hoduję: amazonka mączna
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#19

Post autor: Anka » śr mar 19, 2008 07:56

Piter, to prawda papugi w parze mają się lepiej z pewnością. Jednak nie zawsze można spełniać swoje i papuzie marzenia. Mam samotną rozellę białolica i jest szczęśliwym paputkiem. Lata jak wariat, skrzeczy, krzyczy cieszy się i w miarę możliwości tzn. keidy pies śpi asystuje mi siedząc tuż obok. Nie zawsze można spełnić potrzeby papug i innych zwierzaków. Moje pieski też pewnie chciałby i marzyły na wiosnę o jakiejś psiej pannie. Niestety nie dam rady dokupić im pary. W związku z tym temu małemu, przerasta gruczoł prostaty. TO już tak w zyciu jest, nie da rady stworzyć idealnych warunków. Idealnymi warunkami dla papug jest wolność. Reszta to i tak półśrodki niestety.
Anka

zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....

Awatar użytkownika
Figa
Posty: 715
Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
Lokalizacja: śląskie

#20

Post autor: Figa » śr mar 19, 2008 10:13

Anka super to ujełaś, takie jest życie i czasami nie możemy zrobić tego co by się nam podobało dla dobra drugiego stworzenia bo warunki nas ograniczają i nic na to nie poradzimy, możemy tylko jeszcze lepiej się starać o naszych podopiecznych. :-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości