1. W piątek wieczorem zobaczyłam, że siedzi w rogu klatki i się nie rusza, ciężko oddychała (przyczepiła się dziobem do szczebelka i tak wisiała).
2. Obok klatki zauważyłam małe kropelki krwi.
3. Całą noc papuga popiskiwała, miała problem z oddychaniem.
4. Początkowo myślałam, że umiera ze starości.
5. Rano jednak nadal była w tym samym miejscu, zaczęła krwawić z dzioba! usmarowała się całą tą krwią.
6. Pojechałam w trybie pilnym do weterynarza. Powiedziano mi, że to pasożyty. Dostała antybiotyk.
7. W sobotę wieczorem było jeszcze gorzej, była coraz brudniejsza od krwi, która wypływała jej z dzioba.
8. Dokładnie obejrzana, nic nie tkwi w dziobie.
9. Apetyt pojawił się dopiero w niedzielę, zauważyłam, że ma taki jakby odruch wymiotny i trzącha głową wówczas a wtedy wypadają drobinki prosa.
10. Od niedzieli wieczór czuje się jakby lepiej, jest osowiała, ale nie ma krwi.
11. Puszy się, dziwne odchody.
12. Cicho coś mówi do siebie, często się puszy i trzącha. Nadal ma odruchy wymiotne.
Czy ktoś jest w stanie mi pomóc i powiedzieć co to jest? Proszę tutaj o naprawdę prawdziwą pomoc w postaci rady. Bardzo zależy mi na tej papużce...
