Oswajanie pary rudosterek
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 26
- Rejestracja: sob wrz 01, 2012 21:30
- Ptaki które hoduję: Rudosterki zielonolice
- Lokalizacja: podlaskie
- Kontakt:
... parę pytań o oswajanie rudosterek...
moje rudosterki są u mnie już miesiąc, ale nadal są to dzikusy, postanowiłem oddzielić i wywieźć jedną na parę tygodni, ale po tygodniu, żadnych zmian nie zauważyłem, ta co została, zachowuje się tak samo tylko 50% ciszej jest. Próbowałem różnych sposobów, i pewnie wiele błędów popełniam. Gdy trzymam ją zamkniętą w klatce to przy podmianie jedzenia boi się i ucieka, klatka stoi w widocznym miejscu, obok niej wielokrotnie przechodzę, może tego boi? Gdy wypuszczam ją to nie chce wracać, chyba że wraca na jedzenie i od razu zmyka. pod sufitem umieściłem gałąź wierzby na której czują się bezpiecznie Na wolności nie przejawia jakiegoś tam zbytniego zainteresowania i trzyma się na dystans. Trochę mam obawy, aby nie zainteresowały się instalacją elektryczną więc zbudowałem im sporą wolierę która jest umieszczona pod sufitem w dosyć spokojnym pomieszczeniu. Do woliery wstawiałem klatkę aby słuzyła jako bufet. Woliera jest spora więc tam mają swobodę, a ja nie mam zbytniego dostępu, więc do oswajania też raczej kiepsko się nada.
Jeszcze jedno czy ptakom może przeszkadzać muzyka?
Czy można do rudosterek dołączyć jakieś choćby faliste, bo gdzieś czytałem że rudosterki są terytorialne.
Jeszcze jedno czy ptakom może przeszkadzać muzyka?
Czy można do rudosterek dołączyć jakieś choćby faliste, bo gdzieś czytałem że rudosterki są terytorialne.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Klatka powinna wisieć w miejscu spokojnym tak by ptak widział całe pomieszczenie ale nie na przejściu.Rudosterki to papugi bardzo łagodne i dobrze oswajające się.Ja na Twoim miejscu zabezpieczyłabym pokój(pochować kable-nawet w taki plastikowy rulon)i wypuszczać papugi na loty w czasie kiedy jesteś -mów do nich spokojnie,jedz warzywa i owoce i w odległym od siebie miejscu postaw talerzyk z tym co i ty jesz-mów jakie dobre,mlaskaj one też będą próbować i zbliżać się do ciebie-ale nie wyciągaj rąk i nie spiesz się z głaskaniem.Rudosterki nie za bardzo lubią to kiedy się to robi wbrew nim.Poczytaj cały dział o rudosterkach jest tam sporo na temat ich zachowań.Moim rudosterką muzyką nie przeszkadza tylko nie wiem dlaczego przy jednej są cicho a przy innej dają głos-pewnie im się nie podoba
Po co Ci jeszcze falki?w osobnych klatkach bez wypuszczania mogły by byc ,ale uwierz mi falki to diabły wcielone i po wypuszczeniu z klatki siedziały by na wolierze u rudosterek i grały im na nerwach 


-
- Posty: 26
- Rejestracja: sob wrz 01, 2012 21:30
- Ptaki które hoduję: Rudosterki zielonolice
- Lokalizacja: podlaskie
- Kontakt:
zastosowałem się do twoich wskazówek, klatkę wstawiłem do woliery, umiejscowionej w spokojnym miejscu, woliera jest cały czas otwarta i papug/a sam sobie wybiera gdzie chce przebywać, w jednym z pomieszczeń, jest gałąź na której lubi przebywać, ale na wieczór zawsze wraca do woliery. Wszystkich kabelków nie sposób pochować, bo to mały zakładzik-firma, mam nadzieję, że siecią LAN się nie zajmie. Dwa dni temu nastąpiło pierwszy przełom w kontaktach, papug długo się kręcił, ale w końcu się skusił i przyleciał na jedzenie niecały metr ode mnie. Po tym zachowanie jego odmieniło się i stał się bardziej odważny. Dziś podczas takiej próby latał nade mną i nie wiem co się stało, najpierw zrzucił pudełko z szafki, a po 20 min coś jakby spadł z czegoś, czy się zaczepił, po chwili zaczął latać po ścianach z wrzaskiem jak pijany, następnie zakończył swój lot w pudle z makulaturą. Podszedłem ale zerwał się i poleciał na swoją gałąź, siedzi już 2h raczej spokojnie. Nie wiem co to mogło być, może przez nieuwagę w coś uderzył i go oszołomiło. Żadnych środków odurzających nie posiadam, a i skarpetki zmieniam regularnie 

Ostatnio zmieniony śr paź 03, 2012 04:27 przez gromog, łącznie zmieniany 1 raz.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Również mógł się wystraszyć-dlatego najważniejsze jest by pomieszczenie było bezpieczne.Nie wiem czy w pomieszczeniu firmowym jest to możliwe więc sam musisz to przeanalizować lub przeorganizować.Może jak woliera jest spora to w czasie kiedy jesteś najbardziej zajęty poprostu go nie wypuszczaj?Miałeś dwie papugi a piszesz o jednej coś się stało z drugą?
Witam bardzo serdecznie forumowiczów.
Tydzien temu zakupilem Rudosterke z naturalnych legow, karmiona przez rodzicow, kilku tygodniowa.
Moim problemem jest to, iz papuzka w piaty dzien od kiedy jest u mnie, wieczorem skusila sie wziac jabluszko z reki, nastepnie kilka slonecznikow, nie bala sie gdy mialem reke wlozona do klatki ( zaskoczylo mnie to) , zas na nastepny dzien zachowywala sie inaczej, juz bala sie wziac pokarm z reki, a niczym ja nie zrazilem do siebie,bo nie mialem czym, wydaje mi sie, ze troszke sie boi, dzisiejszego dnia 19 wrzesnia, podchodzac do niej kiedy je pokarm w klatce natychmiast z niej ucieka lecac na karnisz, nie wiem czy jest cwana po prostu, i nie chce byc zamknieta? Dodam ze zachowuje sie cicho i mowie do niej spokojnym glosem, od zakupu spedzam z nia bardzo duzo czasu... Moja prosba jest powiedzenie, co dalej robic? Dac jej jeszcze troszke czasu?
Tydzien temu zakupilem Rudosterke z naturalnych legow, karmiona przez rodzicow, kilku tygodniowa.
Moim problemem jest to, iz papuzka w piaty dzien od kiedy jest u mnie, wieczorem skusila sie wziac jabluszko z reki, nastepnie kilka slonecznikow, nie bala sie gdy mialem reke wlozona do klatki ( zaskoczylo mnie to) , zas na nastepny dzien zachowywala sie inaczej, juz bala sie wziac pokarm z reki, a niczym ja nie zrazilem do siebie,bo nie mialem czym, wydaje mi sie, ze troszke sie boi, dzisiejszego dnia 19 wrzesnia, podchodzac do niej kiedy je pokarm w klatce natychmiast z niej ucieka lecac na karnisz, nie wiem czy jest cwana po prostu, i nie chce byc zamknieta? Dodam ze zachowuje sie cicho i mowie do niej spokojnym glosem, od zakupu spedzam z nia bardzo duzo czasu... Moja prosba jest powiedzenie, co dalej robic? Dac jej jeszcze troszke czasu?
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
zostaw ją w spokoju, dajesz jedzenie -osuwa się - odpuść.... co najwyżej rozmawiaj z nią.. u mnie Rudeosterka (Wacek) sama przyszła .... po trzech miesiącach u mnie :) ;
im częściej będzie poza klatką szybciej się oswoi i Tobą zaprzyjaźni :)
edit. Jeśli kiedyś będziesz chciał mieć drugą (parkę) kup tylko ręcznie karmioną :)
im częściej będzie poza klatką szybciej się oswoi i Tobą zaprzyjaźni :)
edit. Jeśli kiedyś będziesz chciał mieć drugą (parkę) kup tylko ręcznie karmioną :)
@fotorobart - Dziekuje za tak szybka odpowiedz, docieniam bardzo. Co do karmienia, robie tak ze, jak widze ze nie chce to odpuszczam, bo tez paputa stresowac nie chce. W najblizszym czasie dam znac jak idzie "oswajanie"
Pozdrawiam Rafal
Pozdrawiam Rafal
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
słonecznik - nagroda i od święta nie częściej :)
Dzisiaj papuzka- Rico ,ciagle lata, mam wrazenie ze sie chce przelamac i wyladowac gdzies kolo mnie
Wrzucam zdjecia Rickiego- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
karmiki, pojnik i kostkę podnieś wyżej 

@fotorobart Okej, jezeli dam w polowie to powinno wystarczyc? Dalem troche nizej bo moj papug lubi wyrzucac zurzyte ziarna i lądowaly na ziemi. Ale zmienie, dzieki!
Rico zrobil duzy postep, kilka razy wyladowal na mojej rece, jak siedzialem na fotelu przylecial i zaczal chodzic po mnie, bierze pokarm z reki, na reke za jabluszkiem tez wejdzie, ale sie jeszcze troszke boi, co dalej ? Probowac go glaskac jak podejdzie ? Prosze o jakies wskazowki.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Daj mu jeszcze chwilę bo I tak Ci idzie ekspresowo :). W pewnym momencie, kiedy się z Tobą oswoi, sam pozwoli się pogłaskać, nadstawi głowę czy otrze się głową o Twoją rękę
Okej! :) Dziekuje za wiadomosc, bede dawal znac co u Rickiego, jest juz chyba ze mna 15 dni
- xFish
- Posty: 12
- Rejestracja: pt lis 08, 2019 09:58
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Ptasiek
Kiedyś nimfy.
Jak trudno jest oswoić parę rudosterek (nie karmionych ręcznie)?
Muszę wybrać pomiędzy jedną, którą byłoby łatwiej oswoić ale byłaby sama w domu gdy jestem w pracy a pomiędzy dwoma, które zajęłyby się sobą gdybym nie był w domu ale no właśnie: czy da się je wtedy oswoić na tyle żeby mieć pupilka a nie tylko dwa ptaki do karmienia i sprzątania po nich?
Zdaję sobie sprawę, że z punktu widzenia papug lepiej jakby były dwie...
Muszę wybrać pomiędzy jedną, którą byłoby łatwiej oswoić ale byłaby sama w domu gdy jestem w pracy a pomiędzy dwoma, które zajęłyby się sobą gdybym nie był w domu ale no właśnie: czy da się je wtedy oswoić na tyle żeby mieć pupilka a nie tylko dwa ptaki do karmienia i sprzątania po nich?
Zdaję sobie sprawę, że z punktu widzenia papug lepiej jakby były dwie...
- Agata82
- Posty: 269
- Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
- Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
- Lokalizacja: Śląskie
Na pewno będzie trudniej z dwoma, niż z jedną - tym bardziej jeśli nie będą ręcznie karmione. Bo np można kupić dwie ręcznie karmione od dobrego hodowcy ( rodzeństwo np ) i będą od razu oswojone.
Moje zdanie jest takie, że wcale nie jest tak, że muszą być dwie. Ja mam jedną rudosterkę i to wcale nie jest tak, że nie pracuję - to mam całe mnóstwo czasu dla niej - przecież jak każdy człowiek mam w ciągu dnia milion rzeczy do wykonania , zająć się dziećmi , szkołą ich lekcjami, gotowanie sprzątanie....bla bla bla..... owszem zaglądam do niego , idę czasem się pobawić na dłużej - straam się to robić - ale tak naprawdę jego dzień zaczyna się wtedy gdy dzieci wracają ze szkoły... robi się szum i głośno.... i wiadomo :)
Papuga przyzwyczai się do każdego planu dnia i zaakceptuje go.... ja pomyśałabym jednek nad jedną, ale ręcznie wykarmioną, oswojoną od początku - dlatego że nieobecnośc , może utrudniać proces oswajania po prostu.
Czemu nie ręcznie karmiona
? Mam namiary na hodowcę (mistrza polski z 2018 r) , który karmi ręcznie i fantastycznie oswaja rudosterki. Ja swoją kupowałam w lutym tego roku - z badaniami DNA płaciłam za żółtobrzuchą 500 pln ( 450 za ptaka +50 badanie potwierdzające płeć)
Moje zdanie jest takie, że wcale nie jest tak, że muszą być dwie. Ja mam jedną rudosterkę i to wcale nie jest tak, że nie pracuję - to mam całe mnóstwo czasu dla niej - przecież jak każdy człowiek mam w ciągu dnia milion rzeczy do wykonania , zająć się dziećmi , szkołą ich lekcjami, gotowanie sprzątanie....bla bla bla..... owszem zaglądam do niego , idę czasem się pobawić na dłużej - straam się to robić - ale tak naprawdę jego dzień zaczyna się wtedy gdy dzieci wracają ze szkoły... robi się szum i głośno.... i wiadomo :)
Papuga przyzwyczai się do każdego planu dnia i zaakceptuje go.... ja pomyśałabym jednek nad jedną, ale ręcznie wykarmioną, oswojoną od początku - dlatego że nieobecnośc , może utrudniać proces oswajania po prostu.
Czemu nie ręcznie karmiona

- xFish
- Posty: 12
- Rejestracja: pt lis 08, 2019 09:58
- Ptaki które hoduję: Rudosterka Ptasiek
Kiedyś nimfy.
Pisałem o nie karmionych ręcznie, bo dwie to już koszt większy niż chcę na zakup przeznaczyć. U Ciebie są dzieci, które wracają wcześniej ze szkoły. U mnie dzieci nie ma więc jedna papuga byłaby sama do ok 15:30 każdego dnia w tygodniu. Nie wiem czy to nie za długo dlatego rozpatrywałem zakup pary.
Pewnie, że wolałbym jedną, która byłaby bardziej ze mną związana, najlepiej ręcznie wykarmiona. Tylko nie wiem jak znosiłaby samotność przez znaczną część dnia.
Pewnie, że wolałbym jedną, która byłaby bardziej ze mną związana, najlepiej ręcznie wykarmiona. Tylko nie wiem jak znosiłaby samotność przez znaczną część dnia.
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Oswoisz obie, ale nie licz na przyjaźń ich strony....xFish pisze: ↑pt lis 08, 2019 10:08Jak trudno jest oswoić parę rudosterek (nie karmionych ręcznie)?
Muszę wybrać pomiędzy jedną, którą byłoby łatwiej oswoić ale byłaby sama w domu gdy jestem w pracy a pomiędzy dwoma, które zajęłyby się sobą gdybym nie był w domu ale no właśnie: czy da się je wtedy oswoić na tyle żeby mieć pupilka a nie tylko dwa ptaki do karmienia i sprzątania po nich?
Zdaję sobie sprawę, że z punktu widzenia papug lepiej jakby były dwie...
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Kup pojedyńczo, najpierw "dzikusa" a za pół roku rok dokup drugąxFish pisze: ↑sob lis 09, 2019 12:33Pisałem o nie karmionych ręcznie, bo dwie to już koszt większy niż chcę na zakup przeznaczyć. U Ciebie są dzieci, które wracają wcześniej ze szkoły. U mnie dzieci nie ma więc jedna papuga byłaby sama do ok 15:30 każdego dnia w tygodniu. Nie wiem czy to nie za długo dlatego rozpatrywałem zakup pary.
Pewnie, że wolałbym jedną, która byłaby bardziej ze mną związana, najlepiej ręcznie wykarmiona. Tylko nie wiem jak znosiłaby samotność przez znaczną część dnia.

Ostatnio zmieniony sob lis 09, 2019 17:17 przez fotorobart, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości