Pierwsze lęgi

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

HeinzRitter
Posty: 10
Rejestracja: ndz lut 17, 2019 13:16
Ptaki które hoduję: 2 papużki faliste

Pierwsze lęgi

#1

Post autor: HeinzRitter » sob cze 15, 2019 21:17

Witam,Minął dziewiętnasty dzień od kiedy moja samiczka papużki falistej złożyła pierwsze jajeczko (złożyła pięć) nadal nic się nie wykluło
Da się jakoś sprawdzić czy jajeczko jest zapłodnione? czy nie będzie problemu że na przykład nieoswojona samica przestałaby je wysiadywać jeśli w takim celu bym wyjął jajko?
Mam jeszcze taką słabą sytuacje że samiczka chętniej je warzywka (głównie marchewki,ogórki etc. dosyć wybrzydza) i samiec szedł za jej przykładem i też coś tam dziobał ale gdy teraz ona siedzi w budce i on odpowiada za wyrzywienie to prócz ziarna i sepii raczej nic nie rusza

Awatar użytkownika
Rozalka:)
Posty: 389
Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Siedlce

#2

Post autor: Rozalka:) » sob cze 15, 2019 21:30

Możesz je prześwietlić i sprawdzić czy jest puste, czy widać zarodek, papugom raczej to nie przeszkadza i dalej wysiadują. My mamy jeszcze drugą metodę, na podstawie obserwacji lęgów naszych papug: na tym etapie, jak już mają zacząć się wykluwać zapłodnione jaja są jaśniejsze, a puste ciemniejsze, tylko może to nie działać jak wszystkie są puste lub zapłodnione. W ten sposób wystarczy tylko spojrzeć, nie trzeba wyciągać, chociaż standardowa metoda prześwietlania jest pewniejsza. My nigdy nie prześwietlamy, ale zawsze się sprawdza ta "nasza" metoda (po za tym jak wszystkie były zapłodnione, myślałam wtedy, że nic nie będzie <wysmiewacz> )
Prześwietlanie jajek - viewtopic.php?f=52&t=7036 - Admin

HeinzRitter
Posty: 10
Rejestracja: ndz lut 17, 2019 13:16
Ptaki które hoduję: 2 papużki faliste

#3

Post autor: HeinzRitter » sob cze 15, 2019 21:55

Prawdopodobnie zostawię jeszcze i po którymś dniu spróbuje prześwietlić
Jak sądzisz po którym dniu zacząć się martwić?Ja w sumie dzisiaj zajrzałem na chwile i nie widziałem różnicy w kolorze ani żadnych zmian od początku lęgów chociaż żeby ptaków nie stresować staram się mało zaglądać

Awatar użytkownika
Rozalka:)
Posty: 389
Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Siedlce

#4

Post autor: Rozalka:) » sob cze 15, 2019 22:51

Biorąc pod uwagę tylko czas wysiadywania, to jeszcze nie ma co się martwić, trzeba liczyć 18 dni od momentu jak samica zaczyna wysiadywać, a od pierwszego jajka u falek to się rzadko zdarza (wg książki, ja kilka lat ich nie rozmnażałam i nie pamiętam kiedy moja zaczynała wysiadywać). Wtedy prawdopodobnie faktycznie może wykluć się pierwszy ale dopiero gdzieś tak po niecałym tygodniu myślę że może być powód do martwienia, bo nie wiemy które są puste (mam na myśli w jakiej kolejności były składane). Jednak skoro nie widzisz różnicy w odcieniu, to może lepiej prześwietlić dla pewności, bo to źle brzmi biorąc pod uwagę, że u p. falistych prawdopodobieństwo zapłodnienia wszystkich jajek jest niskie, bardziej prawdopodobne byłyby puste.

HeinzRitter
Posty: 10
Rejestracja: ndz lut 17, 2019 13:16
Ptaki które hoduję: 2 papużki faliste

#5

Post autor: HeinzRitter » sob cze 15, 2019 22:56

Dobra jeśli po tygodniu nic się nie wykluje spróbuję poprześwietlać

Awatar użytkownika
Agata82
Posty: 269
Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
Lokalizacja: Śląskie

#6

Post autor: Agata82 » ndz cze 16, 2019 19:56

ja też pamiętam, że u mnie zawsze to było ok 25-26 dni jak zaczynały się wykluwać, nawet jestem zdziwiona, że literatura podaje 19 :)

Awatar użytkownika
Rozalka:)
Posty: 389
Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Siedlce

#7

Post autor: Rozalka:) » ndz cze 16, 2019 20:16

Agata82 pisze:
ndz cze 16, 2019 19:56
ja też pamiętam, że u mnie zawsze to było ok 25-26 dni jak zaczynały się wykluwać, nawet jestem zdziwiona, że literatura podaje 19 :)
Ja najczęściej spotykam się z wersją 18 dni <mruga> Mnie to aż tak nie dziwi bo trzeba brać pod uwagę jeszcze kiedy zaczyna wysiadywać i pierwsze jajko nie musi być płodne <mruga>

HeinzRitter
Posty: 10
Rejestracja: ndz lut 17, 2019 13:16
Ptaki które hoduję: 2 papużki faliste

#8

Post autor: HeinzRitter » ndz cze 16, 2019 23:09

Odważyłem się jednak dzisiaj prześwietlić,wziąłem jedno jajko i wygląda na to że jest nadzieja gdyż przez czubek dostawało się światło w sensie był czerwony.Ptaszynka raczej nie miała z tym większego problemu,jak skończyłem to po prostu wróciła do budki.
Bałem się że jajeczko będzie bardziej delikatne,a jeszcze budkę mam w klatce tak niewygodnie ułożoną że samo zaglądnięcie do niej jest niewygodne a co dopiero sięgnięcie do niej.
Najwyraźniej pierwsze musiało być niezapłodnione albo tak jak Agata Napisała potrzebują więcej czasu.
Mam nadzieje że powykluwa się jak najwięcej pisklaków i że będą zdrowiutkie.

Zobaczyłem ten link do wątku o prześwietlaniu i trochę mnie przestraszył
Po czym konkretnie poznać że taki zarodek może być martwy?
To jedno jajko które sprawdziłem przyłożone do latarki raczej było całe białe i tylko przez ten czubek światło się przedostawało i zrobiło się czerwone
Jeśli do tygodnia nic nie wyjdzie znowu posprawdzam

Awatar użytkownika
Agata82
Posty: 269
Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
Lokalizacja: Śląskie

#9

Post autor: Agata82 » pn cze 17, 2019 11:57

Spokojnie, te 18 dni to pewnie konkretnego wysiadywania jaj, a papużki często takie prawdziwe wysiadywanie rozpoczynają po złożeniu ostatniego jajka, nie zawsze od razu grzeją :) Będzie dobrze :) pewnie parę dni i usłyszysz pierwsze piski :)

Jak się już powykluwają to po jakimś czasie ( jak zaczną się opierzać )warto je wyciagać z budki i oswajać z człowiekiem. Wtedy zanim dorosną do samodzielności będą super oswojone i nowi własiciele ominą ten etap - to lepsze niż ręczne karmienie. Sama tak robiłam i efekty były satysfakcjonujące :)

HeinzRitter
Posty: 10
Rejestracja: ndz lut 17, 2019 13:16
Ptaki które hoduję: 2 papużki faliste

#10

Post autor: HeinzRitter » pn cze 17, 2019 13:18

Mogą się oswoić nawet mimo iż rodzice są całkiem dzicy?
Ja raczej przetrzymam całą ptasią rodzinkę i w październiku zacznę je sprzedawać/oddawać ze względu na moje plany życiowe

Awatar użytkownika
Rozalka:)
Posty: 389
Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Siedlce

#11

Post autor: Rozalka:) » pn cze 17, 2019 14:15

Tak, da się pod warunkiem, że będziesz młode codziennie wyciągać, pierwsze dni można sobie odpuścić bo i tak nic nie widzą i są wtedy takie małe.

Awatar użytkownika
Agata82
Posty: 269
Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
Lokalizacja: Śląskie

#12

Post autor: Agata82 » pn cze 17, 2019 14:21

No pewnie, to jest niesamowita frajda, bo one garną się do ciepłego :) Bardzo to lubią... ja tylko zasłaniałam wejście do budki , jak wyciągałam młode, bo rodzice atakowali... ale po zabawie młode wracały do budki i nikomu nic się nie działo :)

HeinzRitter
Posty: 10
Rejestracja: ndz lut 17, 2019 13:16
Ptaki które hoduję: 2 papużki faliste

#13

Post autor: HeinzRitter » wt lip 16, 2019 15:11

Witam ponownie,od jakichś 4 tygodni mam 3 pisklaczki i prawdopodobnie niedługo zaczną wychodzić z budki
Czy budkę można zabrać od razu po wyjściu piskląt czy poczekać jeszcze jakiś czas(ile?) by się ze swoim gniazdkiem rozstały?bo widuje jak rodzice kopulują więcej jajeczek się jeszcze nie pojawia ale troje dzieci im starczy :p
Pisklęta wyjmowałem na początku tylko najstarszego chyba po czwartym dniu od wyklucia potem pięć dni nie były wyjmowane bo byłem w szpitalu i mama się zajmowała ale potem jak wróciłem i zobaczyłem jak już się ślicznie zaczeły opierzać co aż mnie w sumie wzruszyło jak zostawiłem je takie golusie wróciłem a tu takie duże śliczne pisklaki z psem miałem w sumie podobnie że dostałem go jak był malusim szczeniaczkiem zniknąłem na dwa miesiące a on stał się dużym pieskiem od tamtego czasu wyjmuje je codziennie one się wtulają głaskam ale jak najstarszy wychylił dzióbek z budki a ja palca przybliżyłem do klatki to zaczął skrzeczeć nie wiem jak to z nimi będzie ale mam nadzieje że choć trochę mnie polubią

Awatar użytkownika
Rozalka:)
Posty: 389
Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Siedlce

#14

Post autor: Rozalka:) » wt lip 16, 2019 15:16

można od razu zabrać budkę

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2026
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#15

Post autor: Al » wt lip 16, 2019 17:57

budke zdejmujemy gdy ostatni młody z niej wyjdzie , choc samiczka juz moze w niej złożyć nowe jajka

HeinzRitter
Posty: 10
Rejestracja: ndz lut 17, 2019 13:16
Ptaki które hoduję: 2 papużki faliste

#16

Post autor: HeinzRitter » ndz lip 28, 2019 19:28

Po tym jak najmłodsze z piskląt wyszło z budki wyjąłem ją bobasy już nauczyły się pięknie manewrować w locie choć nie pozwalają już brać się na ręce tak jak jakiś czas temu ale samiczka złożyła już drugie jajko na dno klatki
Co w takiej sytuacji kiedy budka już wyjęta a samica dalej składa jaja?

Awatar użytkownika
Rozalka:)
Posty: 389
Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
Lokalizacja: Siedlce

#17

Post autor: Rozalka:) » ndz lip 28, 2019 19:33

Jeśli chcesz drugi raz rozmnażać to możesz dać budkę i wsadzić tam jajko jeśli jest całe. Jeśli nie chcesz rozmnażać to nic nie robisz. U mnie tak było w tym roku z liliankami - jak nie dałam budki to na drugim jajku się skończyło

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Żywienie-zdrowie-hodowla papużek falistych”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości