Głośne zachowanie rudosterki w nocy
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 3
- Rejestracja: śr paź 18, 2017 09:30
- Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica
Głośne zachowanie rudosterki w nocy
Witam,
Od kilku lat posiadam papugę, samca rudosterki zielonolicej. Od jakiegoś roku mam spory problem z tą papugą, mianowicie w nocy, kiedy jest już zupełnie ciemno i cicho papuga zaczyna skrzeczeć, gwizdać, piszczeć i dziobać głośno drewniany domek, w którym śpi w klatce. Jest to o tyle uciążliwy problem gdyż mieszkam w kawalerce, w której mam tylko drzwi wejściowe i do łazienki - nie sposób wynieść papugę do innego pomieszczenia. Zostawiona w łazience również skrzeczy tyle, że głośniej. Próbowałam już niemal wszystkiego - od stawiania klatki przy głowie, po stawianie jej w oknie, z którego w nocy pada dość sporo światła, gdyż pomyślałam, że może się boi. Nie pomaga olewanie jej i nie zwracanie uwagi na skrzeczenie, nie pomaga uciszanie jej - zupełnie nic. Czasami potrafi tak skrzeczeć i skrobać domek przez ponad godzinę z przerwami po 10-15min. Człowiek zaśnie, a tu co chwila budzi skrzeczenie. Słyszę je nawet przez stopery w uszach. Nie wiem, może powinnam wyjmować domek na noc? Papuga lata w ciągu dnia jak wracamy z pracy do czasu aż idziemy spać, jest zupełnie oswojona. Kiedyś miała towarzyszkę nimfę, jednak musiałam ją oddać rodzicom, którzy również mają nimfę ponieważ po jakimś roku wspólnego przebywania zaczęły ze sobą walczyć. Od tego czasu rudosterka jest sama, jednak nie rozpaczała jakoś szczególnie po koledze, którego dziobała aż do krwi. Nie jestem w stanie kupić mu towarzyszki czy towarzysza, gdyż dwa takie krzykacze chyba by mnie wykończyły. Poza tym papuga jest strasznie roszczeniowa, nie ma szans aby ktoś był w domu, a ona siedziała grzecznie w klatce - krzyczy, skrzeczy, gwiżdże tak długo aż się jej nie wypuści. Wzięta na przeczekanie potrafi tak jazgotać dwie godziny aż w końcu człowiek nie wytrzymuje i trzeba ją wypuścić. Co mogę zrobić żeby papuga przestała w nocy skrzeczeć? Wyjąć domek żeby nie mogła go dziobać? Dodam, że nie jest na noc niczym przykrywana gdyż nie daje to zupełnie żadnych rezultatów, powiedziałabym, że krzyczy głośniej. Proszę o pomoc ponieważ bardzo chciałabym zacząć się wreszcie wysypiać...
Od kilku lat posiadam papugę, samca rudosterki zielonolicej. Od jakiegoś roku mam spory problem z tą papugą, mianowicie w nocy, kiedy jest już zupełnie ciemno i cicho papuga zaczyna skrzeczeć, gwizdać, piszczeć i dziobać głośno drewniany domek, w którym śpi w klatce. Jest to o tyle uciążliwy problem gdyż mieszkam w kawalerce, w której mam tylko drzwi wejściowe i do łazienki - nie sposób wynieść papugę do innego pomieszczenia. Zostawiona w łazience również skrzeczy tyle, że głośniej. Próbowałam już niemal wszystkiego - od stawiania klatki przy głowie, po stawianie jej w oknie, z którego w nocy pada dość sporo światła, gdyż pomyślałam, że może się boi. Nie pomaga olewanie jej i nie zwracanie uwagi na skrzeczenie, nie pomaga uciszanie jej - zupełnie nic. Czasami potrafi tak skrzeczeć i skrobać domek przez ponad godzinę z przerwami po 10-15min. Człowiek zaśnie, a tu co chwila budzi skrzeczenie. Słyszę je nawet przez stopery w uszach. Nie wiem, może powinnam wyjmować domek na noc? Papuga lata w ciągu dnia jak wracamy z pracy do czasu aż idziemy spać, jest zupełnie oswojona. Kiedyś miała towarzyszkę nimfę, jednak musiałam ją oddać rodzicom, którzy również mają nimfę ponieważ po jakimś roku wspólnego przebywania zaczęły ze sobą walczyć. Od tego czasu rudosterka jest sama, jednak nie rozpaczała jakoś szczególnie po koledze, którego dziobała aż do krwi. Nie jestem w stanie kupić mu towarzyszki czy towarzysza, gdyż dwa takie krzykacze chyba by mnie wykończyły. Poza tym papuga jest strasznie roszczeniowa, nie ma szans aby ktoś był w domu, a ona siedziała grzecznie w klatce - krzyczy, skrzeczy, gwiżdże tak długo aż się jej nie wypuści. Wzięta na przeczekanie potrafi tak jazgotać dwie godziny aż w końcu człowiek nie wytrzymuje i trzeba ją wypuścić. Co mogę zrobić żeby papuga przestała w nocy skrzeczeć? Wyjąć domek żeby nie mogła go dziobać? Dodam, że nie jest na noc niczym przykrywana gdyż nie daje to zupełnie żadnych rezultatów, powiedziałabym, że krzyczy głośniej. Proszę o pomoc ponieważ bardzo chciałabym zacząć się wreszcie wysypiać...
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
pokój masz idealnie zaciemniony? masz np. rolety w oknach?
-
- Posty: 3
- Rejestracja: śr paź 18, 2017 09:30
- Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica
Próbowałam różnych konfiguracji. Stawiałam klatkę na parapecie tak, że stykała się z szybą okna, a od pokoju oddzielona była zasłoną żebym mimo wszystko miała ciemno. Wtedy on miał widno, gdyż na podwórku kamienicy świeci bardzo mocna lampa. Stawiałam go też na parapecie ale z zasłonięta szybą - miał więc ciemno. Nie wiem zatem czy światło ma tutaj jakieś znaczenie. Zastanawiam się czy on przypadkiem nie broni tego domku, w którym śpi. Spróbuję go wyjąć dziś na noc, bo już nie mam żadnego pomysłu.
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Moje czasami gadają do siebie nocy. Ale tylko jak nie zaciągne rolet....skrobanie w domku u mnie to norma.....do północy 
-
- Posty: 3
- Rejestracja: śr paź 18, 2017 09:30
- Ptaki które hoduję: rudosterka zielonolica
Chcesz powiedzieć, że nie da się nic zrobić, bo to normalne?
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
nie wiem czy to normalne zachowanie bo nie miałem nigdy innych Rudosterek, myślę że w moim przypadku skrobanie to oznaka nie zadowolenia z faktu zamknięcia w klatce ("położenia spać")
- Al
- Posty: 2025
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
moje w nocy musiały miec zupełnie ciemno ,choc i tak spaly w budce, klatka stała przy oknie i swieciła latarnia i to im wystarczało aby w nocy darly dzioba, dopiero roleta je uspokoiła
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości