Wojtuś
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Mała aktualizacja :p
Papuzka jest u mnie okolo miesiaca. Troche sie przyzwyczaila do otoczenia, czasem wypuszczam ja z klatki, zeby polatala po pokoju. Tutaj moje pytanie: co zrobic, zeby ją bardziej oswoic? Czesto przez kraty klatki wsadzam ziarenko to papuga sie skusi na nie i je wezmie..czasem nie. Jesli zas chodzi o wkladanie ręki do klatki, np. Wymiana wody czy tez dosypywanie suchej karmy to w tym samym momencie słyszę jej syczenie :p to normalne po takim czasie? Jakies dalsze porady co do oswajania? Reasumujac: jesli papuga siedzi w klatce to bierze ziarenka ode mnie( raczej chetnie i bezproblemowo, czasem zostaje w bezruchu), a gdy ja wypuszcze to..jakby dziczeje. Siedzi w jednym miejscu, patrzy sie i potrafi siedziec w tym jednym miejscu przez całą noc, a wraca do klatki dopiero, gdy zacznie jej doskwierać głód. Siedząc w tym jednym miejscu nie chce ani ziarenek ode mnie ani innych smakołyków, w dodatku przy próbie podejścia najzwyczajniej w świecie syczy na mnie.
Papuzka jest u mnie okolo miesiaca. Troche sie przyzwyczaila do otoczenia, czasem wypuszczam ja z klatki, zeby polatala po pokoju. Tutaj moje pytanie: co zrobic, zeby ją bardziej oswoic? Czesto przez kraty klatki wsadzam ziarenko to papuga sie skusi na nie i je wezmie..czasem nie. Jesli zas chodzi o wkladanie ręki do klatki, np. Wymiana wody czy tez dosypywanie suchej karmy to w tym samym momencie słyszę jej syczenie :p to normalne po takim czasie? Jakies dalsze porady co do oswajania? Reasumujac: jesli papuga siedzi w klatce to bierze ziarenka ode mnie( raczej chetnie i bezproblemowo, czasem zostaje w bezruchu), a gdy ja wypuszcze to..jakby dziczeje. Siedzi w jednym miejscu, patrzy sie i potrafi siedziec w tym jednym miejscu przez całą noc, a wraca do klatki dopiero, gdy zacznie jej doskwierać głód. Siedząc w tym jednym miejscu nie chce ani ziarenek ode mnie ani innych smakołyków, w dodatku przy próbie podejścia najzwyczajniej w świecie syczy na mnie.
Idziesz w dobrym kierunku, nie przerywaj tego i ró to nadal regularnie. Jeżeli chodzi o nimfę na wolnych lotach wkońcu zainteresuje się Tobą i zacznie przylatywać. Mów do niej dużo i próbuj też karmić ręcznie. Wkońcu się przełamie.
Jeżeli chodzi o syczenie moje nimfy też tak miały bądź niektóre nadal mają. Jak papużka bardziej Ci zaufa, to przejdzie to syczenie(chociaż oswojona nimfa w budce przy lęgach nadal syczy na mnie).
Pisz o tym jak idą Ci postępy :)
Widzę w klatce żerdki plastikowe? Wymień na naturalne. Ja używam gałęzi z brzozy lub jabłoni
Pozdrawiam
Jeżeli chodzi o syczenie moje nimfy też tak miały bądź niektóre nadal mają. Jak papużka bardziej Ci zaufa, to przejdzie to syczenie(chociaż oswojona nimfa w budce przy lęgach nadal syczy na mnie).
Pisz o tym jak idą Ci postępy :)
Widzę w klatce żerdki plastikowe? Wymień na naturalne. Ja używam gałęzi z brzozy lub jabłoni
Pozdrawiam
Świetny ptaszek, ptaki to bardzo "inne" zwierzęta, potrzeba cierpliwości.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość