Chore nimfy?
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Chora Nimfa
Ostatnio moja papuga nie ma pior na brzuchu ani grzbiecie. Na skrzydlach i glowie sa. Na pierzenie mi to nie wyglada
Jutro wstawie napewno
Wstawilam zdjecia ale nie wiem gdzie one sie podzialy
Tak wyglada moja papuga. Zaczyna sie to samo na szyji, grzbiet ma taki sam . Normalnie je, w zachowaniu tez nie ma zmian.moze jest samotny. Prosze o odp
Witam.
Postanowiłam poszukać pomocy tutaj. Mam problem z moją nimfą (ma 7 lat), parę miesięcy temu kiedy weszłam do pokoju papuga bardzo szybko oddychała z otwartym dziobkiem, początkowo się przestraszyłam, ale po krótkiej chwili pomyślałam, że się przestraszyła i niestety sprawę zignorowałam... Teraz u papugi ten szybki oddech z otwartym dziobkiem wraz z nastroszeniem piórek i pióropusza na głowie oraz świszczeniem (jest to dość specyficzny odgłos i nie jestem w stanie go opisać) występuje niemalże codziennie.. Bardzo często w nocy papuga ma problem z oddychaniem, widać, że się męczy, choć dziś w nocy była spokojna i słychać było tylko delikatne świszczenie. Podczas tych "ataków" często chodzi po całej klatce i pije bardzo dużo wody. Odchody papugi są normalne, je również normalnie. Wiem, że powinnam udać się z moją nimfą od razu do weterynarza, lecz niestety mieszkam w małej miejscowości i weterynarz od razu powiedział mi, że zajmuje się tylko dużymi zwierzętami, a nie papugami, kanarkami itd... Jestem zmuszona więc szukać pomocy tutaj (że względu na mój wiek nie jestem w stanie pojechać z papugą sama,boję się również, że taka podróż mogłaby pogorszyć jej stan), może ktoś z Was miał podobny przypadek ? Wie co robić ? Co to może być ?
Bardzo martwię się o moją nimfę, mam nadzieję, że to również nic zakaźnego, gdyż w przeciwnym razie reszta moich papug stałaby się również zagrożona.
Proszę Was o pomoc i pozdrawiam.
Postanowiłam poszukać pomocy tutaj. Mam problem z moją nimfą (ma 7 lat), parę miesięcy temu kiedy weszłam do pokoju papuga bardzo szybko oddychała z otwartym dziobkiem, początkowo się przestraszyłam, ale po krótkiej chwili pomyślałam, że się przestraszyła i niestety sprawę zignorowałam... Teraz u papugi ten szybki oddech z otwartym dziobkiem wraz z nastroszeniem piórek i pióropusza na głowie oraz świszczeniem (jest to dość specyficzny odgłos i nie jestem w stanie go opisać) występuje niemalże codziennie.. Bardzo często w nocy papuga ma problem z oddychaniem, widać, że się męczy, choć dziś w nocy była spokojna i słychać było tylko delikatne świszczenie. Podczas tych "ataków" często chodzi po całej klatce i pije bardzo dużo wody. Odchody papugi są normalne, je również normalnie. Wiem, że powinnam udać się z moją nimfą od razu do weterynarza, lecz niestety mieszkam w małej miejscowości i weterynarz od razu powiedział mi, że zajmuje się tylko dużymi zwierzętami, a nie papugami, kanarkami itd... Jestem zmuszona więc szukać pomocy tutaj (że względu na mój wiek nie jestem w stanie pojechać z papugą sama,boję się również, że taka podróż mogłaby pogorszyć jej stan), może ktoś z Was miał podobny przypadek ? Wie co robić ? Co to może być ?
Bardzo martwię się o moją nimfę, mam nadzieję, że to również nic zakaźnego, gdyż w przeciwnym razie reszta moich papug stałaby się również zagrożona.
Proszę Was o pomoc i pozdrawiam.
Żeby nie było że mówię ci bzdury jak to określiła jedna z czytelniczek jednego z moich postów - UWAGA: mowie z własnego doświadczenia. Dokładnie nie powiem ci co to jest, ale to ma na pewno jakiś związek z układem oddechowym. Mogę ci ewentualnie zasugerować astmę (jestem astmatyczką i jako dziecko miałam identyczne objawy) jednak nie wiem czy to u ptaków możliwe. Ale zasugerować ci tak mogę byś poszukała winy w otoczeniu (czytałam gdzieś że ptaki są bardzo wrażliwe na substancje typu perfumy , dezodoranty i inne - a wzdychają to przecież razem z powietrzem). I jeszcze 1 u mnie też weterynarze gówno się znają na papugach i dlatego mogę ci tylko poradzić byś się spytała o radę jakiegoś bardzo dobrego gołębiarza w tych sprawach, który mógłby dać ci rade lub zrób to co poradzili mi w jednym zoologicznym - idź do niego jeszcze raz ale tym razem powiedz mu że je leczy się jak małe kurczaki podaj mu dolegliwości i zapytaj się chociaż czy mógłby postawić diagnozę bo i to może ci sporo dać (będziesz wiedziała czy masz się denerwować lub na co musisz uwazac). Pozdrawiam i życzę ptaszkowi zdrówka.
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
NIestety bez leczenia sie nie obejdzie to coś z workami powietrznymi albo ptak sie kiedys czymś zachlysnął albo ma pasozyty, co możesz zrobić, zakrop go kropelką ivemectiny na golą skórę,
kurczaki chorują na inne choroby i raczej padaja niż ktos je leczy
kurczaki chorują na inne choroby i raczej padaja niż ktos je leczy
Dziękuję Wam bardzo za pomoc. Przez cały ten czas starałam się zapewnić papudze bardzo czyste otoczenie, co nie znaczy, że zawsze miała brudno, po prostu codziennie ścierałam kurz z klatki, nie używałam perfum choćby w najdalszym zakątku pokoju i papuga przestała ciężko oddychać i świszczeć. Mam nadzieję, że to się już więcej nie powtórzy i jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc.
Mam jeszcze pytanie odnośnie ivemectiny. Co to za lek ? Co powoduje ?
Mam jeszcze pytanie odnośnie ivemectiny. Co to za lek ? Co powoduje ?
-
- Posty: 44
- Rejestracja: czw lip 24, 2014 20:53
- Ptaki które hoduję: Nimfy
- Lokalizacja: Kraków
Al, wygląda na to, że zjadłaś w nazwie leku jedną literkę. Chodzi o iwermektynę, czyli lek, który podaje się w przypadku zaatakowania organizmu przez pasożyty, takie jak na przykład świerzb, jednakże z tego, co czytałam, nie jest ona dostępna w Polsce. Skąd masz dostęp do tego leku? Pytam z ciekawości, gdybym potrzebowała na przyszłość.
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
jest do kupienia u każdego weta, nazwy ma rożne - Iwermektyna , Ivemectin ,biomectin ja obecnie mam w apteczce Vetamectin, kazdy z tych leków to lek o zawartosci 10mg /1 mil iwermektyny
ilosc substancji czynnej zawsze taka sama rożnią się tylko ceną
dla jednej czy 2 ptaków nie opłaca się kupowac całej 20 mil. butelki i zazwyczaj wet, da albo sprzeda za kilka zl. tyle ile potrzeba
ilosc substancji czynnej zawsze taka sama rożnią się tylko ceną
dla jednej czy 2 ptaków nie opłaca się kupowac całej 20 mil. butelki i zazwyczaj wet, da albo sprzeda za kilka zl. tyle ile potrzeba
Witam, trzy dni temu kupiłam w sklepie dwie nimfy. Wszystko było ok, ale wczoraj wieczorem zauwazyłam na dnie klatki czarne i zielone gluty. Wygląda na biegunke. Papugi jeszcze nie piły ani nie jadły karmy, skubały tylko kolbe. Czy moze to byc spowodowane stresem przez zmiane otoczenia czy moze to jakas wieksza choroba?
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Zabrać kolbę, bo to nic dobrego typowy fast food - czasami po zmianie miejsca może być biegunka związne jest to ze stresem, zmiana karmy. czasmi na nowym miejscu nie jedza przez dzien czy dwa dni
Może nie znają takich karmidełek i pojników, nasyp mi ziarno na spodeczek na dnie klatki i wstaw tam naczynie z wodą - nimfy mało piją- może nie zauwazyłaś że pija
Może nie znają takich karmidełek i pojników, nasyp mi ziarno na spodeczek na dnie klatki i wstaw tam naczynie z wodą - nimfy mało piją- może nie zauwazyłaś że pija
-
- Posty: 1
- Rejestracja: pn gru 26, 2016 12:08
- Ptaki które hoduję: nimfa
witam,
od 13 lat zyje z nami papużka nimfa, dostaliśmy ja od jakiegoś pana. Nie przyszlo nam nawet do glowy zapytac ile ma lat :(. i tak przeźyla z nami 13 lat bez zadnych problemow chorobowych. Niestety 23 grudnia cos zaczeło sie z nia dziać, przestala spiewac i coraz mniej sie ruszała. jej odchody skladaly sie glownie z wodniestej zielonej wydzieliny. 24 grudnia jej sie pogorszyło - leźala w klatce praktycznie bez życia i tylko co jakis czas dostawala jakichś ataków, podczas ktorych głośno skrzeczala i rzucala sie po klatce, trwalo to do 10 sekund po czym znowu słaniala sie na nogach i jakby tracila swiadomosc. od tamtego czasu jest coraz gorzej bo ataki bólu ma coraz czesciej. Nie wiem co mam robic, okres niefortunny sie trafił ze swieta i weterynarza niema, a papużka mi cierpi
! Co moge zrobić?!
od 13 lat zyje z nami papużka nimfa, dostaliśmy ja od jakiegoś pana. Nie przyszlo nam nawet do glowy zapytac ile ma lat :(. i tak przeźyla z nami 13 lat bez zadnych problemow chorobowych. Niestety 23 grudnia cos zaczeło sie z nia dziać, przestala spiewac i coraz mniej sie ruszała. jej odchody skladaly sie glownie z wodniestej zielonej wydzieliny. 24 grudnia jej sie pogorszyło - leźala w klatce praktycznie bez życia i tylko co jakis czas dostawala jakichś ataków, podczas ktorych głośno skrzeczala i rzucala sie po klatce, trwalo to do 10 sekund po czym znowu słaniala sie na nogach i jakby tracila swiadomosc. od tamtego czasu jest coraz gorzej bo ataki bólu ma coraz czesciej. Nie wiem co mam robic, okres niefortunny sie trafił ze swieta i weterynarza niema, a papużka mi cierpi

- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
nic nie zrobisz,jutro jak najszybcej do weta o ile ptak jutra dożyje, zostawić ptaka w spokoju , widocznie nadszedł kres jej zywota
Co powiedział weterynarz?
Witam,
Posiadam 19letnią nimfę, samiczkę. Papuga całe życie na wolności, mieszka na klatce.
4 lata temu zaczęła mieć problemy z chodzeniem, powykrzywiały jej się nóżki, ale lekarz stwierdził, że starość nie radość, krzywica, ludzie też mają takie problemy na starość. Papuga sobie radziła, bez problemu odbijała się do lotu.
3 miesiące temu ponownie odwiedziliśmy weterynarza (tym razem innego), gdyż na na zgrubieniu, które powstało na łączeniu palców, zrobiła się rana, która do tej pory wygląda jak niezagojony odcisk (zdjęcie stopy). Papuga dostała leki przeciwbólowe, z uwagi na wiek nie kwalifikowała się na narkozę do zdjęcia (strasznie przeżywa te wizyty, nie daje sobie nic zrobić).
3 tygodnie temu ponowna wizyta u weterynarza: krwiak na części udowej nogi, który nie zszedł do tej pory (zdjęcie), udowa cześć jakby wykrzywiona, odma powietrzna po prawej strony nad ogonem wielkości 2cm (którą kazano mi przekuwać, ale się codziennie odbudowuje). Papuga ma ogromny apetyt i spore chęci do rozrabiania i latania, co najprawdopodobniej skończyło się właśnie tą kontuzją nogi. Dostała leki i miałam obserwować, czy je...Pani doktor stwiedziła, że zdjęcia nie zrobimy bez narkozy, ale z uwagi na wiek, nie ryzykujemy..
Ostatnio zauważyłam, że z piorami w okolicach kloaki też coraz gorzej (zdjęcie). Czy ona je sobie wyciera, np. podczas lądowania (na nogach raczej nie ląduje i nie siedzi)??
Papuga jest na wolności (weterynarz nie kazał jej zamykać, bo może to się zle skończyć skoro nigdy nie żyła w zamknięciu), więc często znajduję ją na podłodze meblach, bo zle odbije się do lotu.... Zauważyłam, że każde lądowanie na podłodze kończy się wielką zieloną kupą (zdjęcie)...Czy to ze strachu??
HELP! Jak mogę jej pomóc?? Do kogo zawieźć?? Jestem z Łodzi.
Pozdrawiam
Justyna
Posiadam 19letnią nimfę, samiczkę. Papuga całe życie na wolności, mieszka na klatce.
4 lata temu zaczęła mieć problemy z chodzeniem, powykrzywiały jej się nóżki, ale lekarz stwierdził, że starość nie radość, krzywica, ludzie też mają takie problemy na starość. Papuga sobie radziła, bez problemu odbijała się do lotu.
3 miesiące temu ponownie odwiedziliśmy weterynarza (tym razem innego), gdyż na na zgrubieniu, które powstało na łączeniu palców, zrobiła się rana, która do tej pory wygląda jak niezagojony odcisk (zdjęcie stopy). Papuga dostała leki przeciwbólowe, z uwagi na wiek nie kwalifikowała się na narkozę do zdjęcia (strasznie przeżywa te wizyty, nie daje sobie nic zrobić).
3 tygodnie temu ponowna wizyta u weterynarza: krwiak na części udowej nogi, który nie zszedł do tej pory (zdjęcie), udowa cześć jakby wykrzywiona, odma powietrzna po prawej strony nad ogonem wielkości 2cm (którą kazano mi przekuwać, ale się codziennie odbudowuje). Papuga ma ogromny apetyt i spore chęci do rozrabiania i latania, co najprawdopodobniej skończyło się właśnie tą kontuzją nogi. Dostała leki i miałam obserwować, czy je...Pani doktor stwiedziła, że zdjęcia nie zrobimy bez narkozy, ale z uwagi na wiek, nie ryzykujemy..
Ostatnio zauważyłam, że z piorami w okolicach kloaki też coraz gorzej (zdjęcie). Czy ona je sobie wyciera, np. podczas lądowania (na nogach raczej nie ląduje i nie siedzi)??
Papuga jest na wolności (weterynarz nie kazał jej zamykać, bo może to się zle skończyć skoro nigdy nie żyła w zamknięciu), więc często znajduję ją na podłodze meblach, bo zle odbije się do lotu.... Zauważyłam, że każde lądowanie na podłodze kończy się wielką zieloną kupą (zdjęcie)...Czy to ze strachu??
HELP! Jak mogę jej pomóc?? Do kogo zawieźć?? Jestem z Łodzi.
Pozdrawiam
Justyna
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
nic nie zrobisz, dla jej własnego bezpieczenstwa jednak powinna siedziec w klatce, zamiast zerdzi powinna mieć w niej półki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości