Zamiar kupna nimfy.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 17
- Rejestracja: wt sie 07, 2007 16:45
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Piła
Zamiar kupna nimfy.
Witam. Mam zamiar kupić nimfę. Moja klatka ma wymiary 60x51x30cm. Wiem że nie za duża ale nimfa byłaby często wypuszczana. Co myślicie o jednej nimfie? Pozdrawiam .
-
- Posty: 55
- Rejestracja: pt cze 22, 2007 20:07
- Ptaki które hoduję: Nimfy, Amadyny Wspaniałe, Papuziki, Srebrnodziobki (4 x 1 para :) )
- Lokalizacja: Pabianice
- Kontakt:
Witam, ja tez jestem opiekunem jednej nimfy, kupiłem ją od Pana Wojtka(nick WojtekZ), którego mogę polecic jako hodowce, który zna się na tym co robi. Nimfa może byc sama pod warunkiem, ze spędzamy z nią duzo czasu. Opłaca się to gdyż wtedy ptak szybko się oswoi, a skoro ma dużo latać powinien być oswojony. Ja po niecałym miesiącu dzisiaj wypusciłem papuge po raz pierwszy, trochę polatała ale wiekszosc czasu spedzila na biurku, widocznie jezcze sie boi latania:) Pozdrawiam
-
- Posty: 17
- Rejestracja: wt sie 07, 2007 16:45
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Piła
Acha. A ja mam kilka problem. Mam klatkę:
Klatka
Chciałbym hodować nimfę nie stać mnie na razie na kupno większej. Czy nimfa mogłaby przebywać w tej klatce?. Oczywiście bardzo dużo przebywałaby na zewnątrz.
Jestem jeszcze uczniem. Czy z papugą nic nie będzie jak do 15 będę w szkole? Mogłaby latać po pokoju?
A skąd jest ten hodowca? Pozdrawiam
Klatka
Chciałbym hodować nimfę nie stać mnie na razie na kupno większej. Czy nimfa mogłaby przebywać w tej klatce?. Oczywiście bardzo dużo przebywałaby na zewnątrz.
Jestem jeszcze uczniem. Czy z papugą nic nie będzie jak do 15 będę w szkole? Mogłaby latać po pokoju?
A skąd jest ten hodowca? Pozdrawiam
-
- Posty: 55
- Rejestracja: pt cze 22, 2007 20:07
- Ptaki które hoduję: Nimfy, Amadyny Wspaniałe, Papuziki, Srebrnodziobki (4 x 1 para :) )
- Lokalizacja: Pabianice
- Kontakt:
Wiesz, dla papugi kazda klatka bedzie za mała, uważam, że Twoja jest wystarczająca, chociaż nie wiem czy te 30 cm to nie za malo(nimfy mają ok. 30-32 cm długości) wiec może sobie niszczyc ogon przy obracaniu, ale z opinia na temat klatki poczekaj na wypowiedz kogos kto sie tym zajmuje dluzej. Jesli chodzi o to, czy bedzie mogla byc sama w domu do poludnia, to myslę, że nie bedzie jej to przeszkadzalo, ale pod warunkiem, ze jak wrocisz to bedziesz z nia siedzial i poswiecisz jej duzo czasu ze swojego ppoludnia. Jesli jestes uczniem to najlepiej kupic papuge jak najszybciej, zebys przed poczatkiem roku zdazyl ja troche oswoic. Pan Wojtek Zawadzki jest hodowcą z Łodzi.pozdrawiam, Jakbys mial pytania to pisz na gg lub na pw,albo tutaj na forum:)
-
- Posty: 17
- Rejestracja: wt sie 07, 2007 16:45
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Piła
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Ja proponuje najpierw poczytać a potem kupować!Jak już kupisz ,to żerdki w klatce ustaw tak by nie zaczepiała ogonem o pręty,ale jak kupisz młodziutką to jakiś czas upłynie zanim jej ten ogon urośnie i może już nie będzie musiała przebywać w klatce dłużej niż w nocy i kiedy będzie jeść.A co do oswojenia to nic na siłe i nie podejmuj decyzji pochopnie,bo pół dnia będziesz w szkole a potem trzeba odrobić zadanie,jakieś obowiązki domowe,a to jakieś spotkania ze znajomymi....możesz nie mieć czasu na zajmowanie się ptakiem,może lepiej zamiast jednej nimfy kup dwie falki ?Klatka będzie lepsza i jak nie będziesz miał dużo czasu to one tego tak nie odczują.....Pozdrawiam i życze przemyślanych decyzji
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ja jestem innego zdanie - dopóki Cię nie stać na kupno większej klatki - wstrzymaj się... Uzbieraj sobie pieniądze a czas poświęć na edukację - śledź forum, czytaj o wymaganiach takiego ptaka. Dobre karmy, granulaty mało że trudno dostępne to też tanie nia są. Warzywa i zieleniny w sezonie to nieduzy wydatek, ale zimą ptak też musi dostawać pełne menu. Wtedy koszty utrzymania papugi wzrastają, trzeba też dodatkowo wysiewać zieleninki do doniczek. Sprawdź gdzie masz weterynarza od ptakw w poblizu zamieszkania - to wcale nie takie łatwe bo specjalistów jak na lekarstwo. Trzeba awaryjnie mieć pieniądze gdyby zaszła potrzeba na transport ptaka i leczenie.
Sama klatka to jednorazowy i w sumie najmiejszy koszt. Popatrz na allegro - tam czasem trafiają się okazje.
Jesli jesteś uczniem to samotna nifma bedzie bardzo cierpiała w czasie Twojej nieobecności w domu - byłoby fajnie gdyby miała kumpla tego samego gatunku...
Pozdrawiam
Sama klatka to jednorazowy i w sumie najmiejszy koszt. Popatrz na allegro - tam czasem trafiają się okazje.
Jesli jesteś uczniem to samotna nifma bedzie bardzo cierpiała w czasie Twojej nieobecności w domu - byłoby fajnie gdyby miała kumpla tego samego gatunku...
Pozdrawiam
Iwona
-
- Posty: 17
- Rejestracja: wt sie 07, 2007 16:45
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Piła
Właściwie to już sie zarejestrowałem na trzech forach żeby wiedzieć więcej. Widzę że zdania są podobne więc nie będę na siłę próbował po swojemu
. Dwie nimfy potrzebują dużej klatki-u mnie to nie realne. Nie chodzi mi tylko o kasę. Mam kota. Który sypia w domu i w dzień czasami nas tu odwiedza. Nie mogę mu zabrać tych pokoi które on koniecznie potrzebuje(gościnny, sypialnia, kuchnia). Pozostaje mój pokój w którym klatka na 2 nimfy po prostu się nie zmieści
. No więc ma kilka opcji:
1.Kupić jedną nimfę z małą klatką, wypuszczaną na większość dnia, która nie koniecznie będzie na 100% szczęśliwa, za to będzie miała bardzo troskliwych opiekunów.
2.Kupić parkę falek, które będą w takiej klatce szczęśliwe, wypuszczane na niedługi okres dnia, za to będzie miała bardzo troskliwych opiekunów.
3.Uzbierać na (dość drogie) kanarki, które razem będą szczęśliwe, które z klatki nie wiem jak często będą wypuszczane, za to będzie miała bardzo troskliwych opiekunów.
4.Poczekać kilka lat aż będę miał własne mieszkanie.
Najbardziej podoba mi się opcja 1, ale to może być trochę egoistyczne. Boję się że taka nimfa może być smutna, obgryzać swoje pióra i krzyczeć rozpaczliwie przez pół dnia, gdy nie ma nikogo w domu.
A może poważnie zacząć myśleć o falkach albo kanarkach:)?


1.Kupić jedną nimfę z małą klatką, wypuszczaną na większość dnia, która nie koniecznie będzie na 100% szczęśliwa, za to będzie miała bardzo troskliwych opiekunów.
2.Kupić parkę falek, które będą w takiej klatce szczęśliwe, wypuszczane na niedługi okres dnia, za to będzie miała bardzo troskliwych opiekunów.
3.Uzbierać na (dość drogie) kanarki, które razem będą szczęśliwe, które z klatki nie wiem jak często będą wypuszczane, za to będzie miała bardzo troskliwych opiekunów.
4.Poczekać kilka lat aż będę miał własne mieszkanie.
Najbardziej podoba mi się opcja 1, ale to może być trochę egoistyczne. Boję się że taka nimfa może być smutna, obgryzać swoje pióra i krzyczeć rozpaczliwie przez pół dnia, gdy nie ma nikogo w domu.
A może poważnie zacząć myśleć o falkach albo kanarkach:)?
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Widzę, że niegłupi z Ciebie chłopak - nikt nie chce Cię zniechęcić, ani zrobić przykrości - chcemy Cie jednak uświadomić... Moja rada - przede wszystkim się nie spiesz... Papuga to obowiązek na długie, długie lata... Falki fakt - dużo mniejsze to i klatkę mogą mieć mniejszą, ale za to są to ptaszki niezwykle temperamentne - one wymagają mozliwości swobodnego lotu... To wesołkowate i łobuzerskie papuzki. Zupełnie inne niż nimfy...
Samotny ptak nawet wtedy gdy nie obgryza piór zawsze jest smutniejszy, zawsze mniej aktywny niż ptaszysko które ma ptasie towarzystwo... A największa frajdą dla człowieka /nawet egoistycznego
/ jest mozliwość podglądania szczęśliwego ptaszora...
Pozdrawiam
Samotny ptak nawet wtedy gdy nie obgryza piór zawsze jest smutniejszy, zawsze mniej aktywny niż ptaszysko które ma ptasie towarzystwo... A największa frajdą dla człowieka /nawet egoistycznego

Pozdrawiam
Iwona
- mbk
- Posty: 118
- Rejestracja: wt paź 24, 2006 11:45
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Moje propozycje:
1) Może być jedna nimfa. W końcu w szkole nie będziesz cały dzień.
2) Dwie faliste warunki bytowe jak dla jednej nimfy i koszty podobne.
3) Dwie katarzynki. Koszty większe niż wyżej ale klatka taka jak dla jednej nimfy i co najważniejsze więcej chodzą niż fruwają.
4) Dwie wróbliczki ale podobnie jak faliste bardzo ruchliwe no i koszty jak u katarzynek.
Ja bym na twoim miejscu kupiłbym do tej klatki co masz samczyka katarzynki a po 4 miesiącach dokupiłbym samiczkę.
1) Może być jedna nimfa. W końcu w szkole nie będziesz cały dzień.
2) Dwie faliste warunki bytowe jak dla jednej nimfy i koszty podobne.
3) Dwie katarzynki. Koszty większe niż wyżej ale klatka taka jak dla jednej nimfy i co najważniejsze więcej chodzą niż fruwają.
4) Dwie wróbliczki ale podobnie jak faliste bardzo ruchliwe no i koszty jak u katarzynek.
Ja bym na twoim miejscu kupiłbym do tej klatki co masz samczyka katarzynki a po 4 miesiącach dokupiłbym samiczkę.
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
mbk pisze:Moje propozycje:1)Może być jedna nimfa. W końcu w szkole nie będziesz cały dzień.
Z tym akurat się nie zgadzam. Nimfy w naturze caluteńki dziń spędzają ze swoim partnerem, razem jedzą, razem latają,czyszczą się nawzajem... Nimfy niczym pod tym względem nie różnią się od falek czy świergotek... Papugi to stadne stwory - one potrzebują ptasiego towarzystwa jak tlenu... W szkole spędza się masę czasu - w tym czasie ptak tęskni i cierpi. Nigdy samotny ptak nie jest tak wesoły i zywotny jak ptak w ptasim towarzystwie. Człowiek nawet gdyby chciał nie jest w stanie mu zabezpieczeć towarzystwa non stop. Tym bardziej że nimfa w odpowiednich warunkach może żyć nawet 30 lat.
Paweł bardzo dorośle się zachowuje dopytując o wszystko PRZED zakupem pupila - uważam, że każda papuga wymaga towrzystwa drugiej papugi tego samego gatunku.
Pozdrawiam
Iwona
-
- Posty: 17
- Rejestracja: wt sie 07, 2007 16:45
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Piła
Co do katarzynek-parka byłaby dobra ale nie widziałem w zoologicznych katarzynek. W największym sklepie w okolicy są ptaki takie jak:
Kanarki samiec 130zł samiczka 50zł (wieku nie znam, ale na sklepie mają zawsze po 2 samce i 2 samice, więc prawdopodobnie są młode ponieważ szybko się sprzedają)
papugi faliste 30zł (około pół roku)
nimfy 120zł(nie wiem jak rozróżnić wiek, ale nie były zbyt duże)
jedna koza zielona 170zł (dość wyrośnięta ale nie przerośnięta
)
nierozłączki 210zł
Rozella białolica 260zł
Które z tych ptaków byście mi polecali. Mi się wydaje że ten sklep jest dość drogi... Macie podobne ceny? A może rozejrzę się za innymi gatunkami w mojej okolicy?
Mam zamiar poszukać hodowcy, ale nie potrafię żadnego w okolicy namierzyć. Bo wiadomo że od hodowcy bezpieczniej.
A czy opcja
1 nimfa + falista/e jest dopuszczalna? Nie wiem jak się zachowują. Co o tym myślicie? Bo jeżeli nie to nimfy nie wezmę (nie chcę jej narażać). Wystarczy mi parka falek
Z resztą wszystkim w rodzinie się one podobają podobnie jak nimfy 
Kanarki samiec 130zł samiczka 50zł (wieku nie znam, ale na sklepie mają zawsze po 2 samce i 2 samice, więc prawdopodobnie są młode ponieważ szybko się sprzedają)
papugi faliste 30zł (około pół roku)
nimfy 120zł(nie wiem jak rozróżnić wiek, ale nie były zbyt duże)
jedna koza zielona 170zł (dość wyrośnięta ale nie przerośnięta

nierozłączki 210zł
Rozella białolica 260zł
Które z tych ptaków byście mi polecali. Mi się wydaje że ten sklep jest dość drogi... Macie podobne ceny? A może rozejrzę się za innymi gatunkami w mojej okolicy?
Mam zamiar poszukać hodowcy, ale nie potrafię żadnego w okolicy namierzyć. Bo wiadomo że od hodowcy bezpieczniej.
A czy opcja
1 nimfa + falista/e jest dopuszczalna? Nie wiem jak się zachowują. Co o tym myślicie? Bo jeżeli nie to nimfy nie wezmę (nie chcę jej narażać). Wystarczy mi parka falek


- haaszek
- Posty: 473
- Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
To nie jest dobry pomysł - oba ptaki, mimo że to papugi "mówią" innymi językami. Poza tym faliste są czesto za ruchliwe i za bardzo zaczepne w stosunku do spokojnych nimf. Nie mówiac już o tym, że bedąc w grupie moga po prostu nimfie dokuczać.pawelanime pisze:1 nimfa + falista/e jest dopuszczalna? Nie wiem jak się zachowują. Co o tym myślicie?
Generalnie papugę gatunku A łączy się z papugą gatunku A, a nie B czy C. Dla ich komfortu psychicznego. Niekoniecznie muszą byc róznej płci.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: wt sie 07, 2007 16:45
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Piła
Szkoda że WojtekZ nie zgodził się na wysyłkę pocztą
. A z allegro boję się kupować ptaki. Wole od dobrego hodowcy. Tak też mi sie wydawało że te ceny są wysokie
. Może przez to że jest mała konkurencja... A może dlatego że są w dobrej kondycji, zdrowe i dobrze karmione...
No raczej to pierwsze. hehe
W takim razie nie wiem już skąd załatwić tańsze i w dobrej kondycji ptaki. Będę zmuszony kupić te u siebie. Co zrobić.


No raczej to pierwsze. hehe

-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Paweł, o allegro zapomnij... Na Twoim miejscu o sklepie też bym zapomniała... Skoro już znalazłeś się na forum to z hodowcą nie bedzie kłopotu - tu dużo sprawdzonych, uczciwych hodowców przychodzi niemal codziennie. Ja mam jednego ptaka ze sklepu - drugiego od hodowcy. Róznica jest tak ogromna, że moglabym 100 stron na ten temat napisać. Ptak ze sklepu dopiero po roku zaczął się zachowywać tak jak ptaszyna od hodowcy w pierwszym dniu po przyniesieniu jej do domu.
Jak Haaszek Ci napisała - nie mieszaj gatunków !!! Zawsze którys ptak w takiej parze jest pokrzywdzony...
O rozellach i modrolotkach zapomnij - te ptaki w ogóle się nie nadają do zamykania w klatkach - nawet "na noc".
Faliste to ruchliwe, wesołkowate i cały czas świergolące chuligany - ze względu na ich wielkość łatwiej im zapewnić dobre warunki. Nimfy w porównaniu z nimi są dostojne, łagodne i spokojne - co nie znaczy, że nie niszczą nie chuliganią i nie zadrzają się wsród nich łobuzy wyjątkowej klasy. Rozelle i modrolotki to ptaki wielkości nimfy, ale wyjątkowo aktywne i ruchliwe - im w warunkach domowych niezmiernie trudno zapewnić dobre warunki - trzeba mieszkanie przystosować do ptaka i zgodzić się na życie w wolierze. O świergotkach oprócz tego że cudne niewiele Ci powiem bo nie znam żadnej osobiście ;).
Pozdrawiam
Jak Haaszek Ci napisała - nie mieszaj gatunków !!! Zawsze którys ptak w takiej parze jest pokrzywdzony...
O rozellach i modrolotkach zapomnij - te ptaki w ogóle się nie nadają do zamykania w klatkach - nawet "na noc".
Faliste to ruchliwe, wesołkowate i cały czas świergolące chuligany - ze względu na ich wielkość łatwiej im zapewnić dobre warunki. Nimfy w porównaniu z nimi są dostojne, łagodne i spokojne - co nie znaczy, że nie niszczą nie chuliganią i nie zadrzają się wsród nich łobuzy wyjątkowej klasy. Rozelle i modrolotki to ptaki wielkości nimfy, ale wyjątkowo aktywne i ruchliwe - im w warunkach domowych niezmiernie trudno zapewnić dobre warunki - trzeba mieszkanie przystosować do ptaka i zgodzić się na życie w wolierze. O świergotkach oprócz tego że cudne niewiele Ci powiem bo nie znam żadnej osobiście ;).
Pozdrawiam
Iwona
- mbk
- Posty: 118
- Rejestracja: wt paź 24, 2006 11:45
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Zdecydowanie od hodowcy z tego forum. Masz gwarancję dobrej jakości ptaka no i taniej niż w sklepie i oczywiście możesz zaufać Poczcie Polskiej. Mają już duże doświadczenie w przesyłkach żywych zwierząt. Jeżeli jednak decydujesz się na parkę to chyba jednak faliste bo są najtańsze ale od hodowcy to parka katarzynek kosztowałaby w granicach 200 zł. Tańsze są od nich nierozłączki ale to są rozrabiaki.
A wracając do tego dylematu jedna czy dwie papugi, to fakt ja trzymam w stadach papugi i nie mam doświadczenia w chowie pojedynczej sztuki. Ale też trzymam pojedyncze sztuki różnych gatunków i wcale nie zauważyłem u nich jakiś zmian w psychice. Są zdrowe i dobrze się mają.
A wracając do tego dylematu jedna czy dwie papugi, to fakt ja trzymam w stadach papugi i nie mam doświadczenia w chowie pojedynczej sztuki. Ale też trzymam pojedyncze sztuki różnych gatunków i wcale nie zauważyłem u nich jakiś zmian w psychice. Są zdrowe i dobrze się mają.
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Bogdan - to jest jednak inna sytuacja bo te ptaki mimo, że samotne to jednak w stadzie innych papug...
Zresztą ja dopóki panienki rozelkowej nie dokupiłam też żyłam w przekonaniu, że chłopak jest szczęśliwy. Bawił się, jadł, latał - jedynie jak zostawał sam tęsknie w dzrwi się wgapiał zamierając w bezruchu do naszego powrotu... Nie do opisania zaszła zmiana po dokupieniu dziewczyny - to inna papuga, to inny wymiar szczęścia ptasiego. To zupełnie inne zabawy, to szalone loty od rana do nocy, to wzajemne się karmienie i kapanie - całymi dniami można serce cieszyć ich widokiem... I gwaracja, że w czasie naszej nieobecności nie zamiera w bezruchu - tylko zajęty jest swoimi ptasimi sprawami... Teraz mają ich mnóstwo - przedtem ja mu musiałam wystarczyć - ani latać z nim nie umiałam, ani się kapać, ani o gałąż bić, ani chwalić gulgotaniem zielsk przeróżnych...
Namówił dwie osoby do zakupu drugiego ptaka do pary - identyczne zmiany zachodzą... Dlatego tak gorąco namawiam "trzymaczy" - zwłaszcza "trzymaczy" do rezygnacji z pojedyńczej, samotnej papugi na rzecz pary tego samego gatunku.
Pozdrawiam
Zresztą ja dopóki panienki rozelkowej nie dokupiłam też żyłam w przekonaniu, że chłopak jest szczęśliwy. Bawił się, jadł, latał - jedynie jak zostawał sam tęsknie w dzrwi się wgapiał zamierając w bezruchu do naszego powrotu... Nie do opisania zaszła zmiana po dokupieniu dziewczyny - to inna papuga, to inny wymiar szczęścia ptasiego. To zupełnie inne zabawy, to szalone loty od rana do nocy, to wzajemne się karmienie i kapanie - całymi dniami można serce cieszyć ich widokiem... I gwaracja, że w czasie naszej nieobecności nie zamiera w bezruchu - tylko zajęty jest swoimi ptasimi sprawami... Teraz mają ich mnóstwo - przedtem ja mu musiałam wystarczyć - ani latać z nim nie umiałam, ani się kapać, ani o gałąż bić, ani chwalić gulgotaniem zielsk przeróżnych...
Namówił dwie osoby do zakupu drugiego ptaka do pary - identyczne zmiany zachodzą... Dlatego tak gorąco namawiam "trzymaczy" - zwłaszcza "trzymaczy" do rezygnacji z pojedyńczej, samotnej papugi na rzecz pary tego samego gatunku.
Pozdrawiam
Iwona
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości