Nie wiem czemu ale coś mi tu "śmierdzi" przy tym zakupie.
Tak jak pisałem - hodowca do którego się dodzwoniłem stwierdził, że nie sprzedawał jej do żadnego sklepu zoologicznego, ani żadnemu pośrednikowi. Dzisiaj natomiast znalazłem ogłoszenie już nieaktualne z alegratki właśnie z 15miesięcznym samcem i jest tam numer hodowcy z mojego papieru papugi z 24.04.2014 i to by tak gdzieś pasowało jak kupowałem mojego pitbulla. Niby się wykluło 5 sztuk ale datą i że samiec to by pasowało.
Próbowałem także dziś i wczoraj delikatnie papudze dać znać że ma czegoś nie robić - standardowa procedura - ZOSTAW i pstryczek w dziób - niestety papug włącza wtedy dopalacz agresji i przestaje mnie lubić coraz bardziej.
Dla przykładu - gryzie uszczelkę w otwartym oknie (cokolwiek bym nie zrobił i tak znajduje na to sposób) - stanowczym głosem mówię - ZOSTAW i ptak na chwilę przestaje, ale po chwili robi dalej swoje - przegnanie go z okna powoduje to, że leci na swoja klatkę i zaczyna mnie obserwować z góry mocno pochylony do przodu i gotów do lotu. Gdy tylko odwracam od niego wzrok - leci na mnie na głowę i sprzedaje mi dzioba lub ewentualnie przed tym 2-3 loty ostrzegawcze przed twarzą i wydarcie się na max. Podczas gdy mnie obserwuje wydaje odgłosy FRRRRR FRRRRRR czyli w moim tłumaczeniu..... zaraz mam... fff ryj
