trzy nimfy?
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
trzy nimfy?
Witam:)
Mam obecnie w domu 2 nimfy, oba to samczyki /co do jednego, mam jeszcze wątpliwości, bo to młody ptaszek, ale próby śpiewu i zachowanie wskazują na to, że to również samczyk/. Starsza papużka ma około 6 lat, aczkolwiek to też nie jest pewne, bo wzięłam ją z zoologicznego, sądzę, że już jako dorosłego ptaszka, więc ciężko ocenić mi wiek, w każdym razie ze mną jest już 6 lat. Na to, że była starsza wskazuje też to, że nigdy nie dała się w pełni oswoić. Je z ręki /co udało mi się osiągnąć dopiero po śmierci jego partnerki/, przestał gryźć /co zdarzało się na początku/ i syczeć, wchodzi na rękę, ale tylko wtedy, gdy to jest konieczne /np. jak trzeba go pozbierać po upadku czy wyplątać z firanek, lub gdy muszę go po prostu wsadzić do klatki na noc/, ale ewidentnie zbyt bliskiego kontaktu nie lubi, jak trzymam rękę za blisko to mnie "opierdziela" krzykiem.
Po śmierci jego partnerki kupiłam mu młodego towarzysza, bo ptaszek ewidentnie czuł się samotny. Okazało się, że to samczyk. Papużka po ponad tygodniu zaczęła jeść z ręki, stopniowo wchodzić na rękę, ale tylko wtedy, gdy widzi, że trzymam jedzonko dla niego. Nie ma też oporów przed ręką, jak jest "w terenie" /tzn. nie w pobliżu klatki/. Obie papużki połączyłam po dwóch tygodniach /przez dwa tygodnie klatki stały obok siebie/, w końcu jak nową wypuściłam, to 3 dnia młody zmienił klatkę i wprowadził się do starszej papugi, który jest raczej nerwuskiem, więc trochę się podenerwował. Ale nie ma już kłótni, są raczej zgodne, nawet każda wybrała swój karmik i nie kłócą się o jedzenie. Aczkolwiek na razie wielkiej miłości też między nimi nie ma, sądzę jednak, że są na dobrej drodze.
I po tym obszernym wstępie pojawiają się moje pytania:
1. Jeśli chodzi o oswajanie, cały czas przekonywać go jedzonkiem do człowieka? Aż będzie robił postępy? :) są jeszcze inne sposoby? Miałam już super oswojoną nimfę, ale oswajanie jest chyba prostsze, gdy papużka jest na początku zupełnie sama?
2. Mam możliwości wzięcia jeszcze jednej młodziutkiej papużki, ale mam wątpliwości, czy to dobry pomysł brać trzecią. Wiem też, że to absolutnie nie mogłaby być samiczka. Ale jeśli nawet dwa samczyki się dogadają, to trzeci może zostać odrzucony i będzie samotny, mam rację?
Pozdrawiam
Mam obecnie w domu 2 nimfy, oba to samczyki /co do jednego, mam jeszcze wątpliwości, bo to młody ptaszek, ale próby śpiewu i zachowanie wskazują na to, że to również samczyk/. Starsza papużka ma około 6 lat, aczkolwiek to też nie jest pewne, bo wzięłam ją z zoologicznego, sądzę, że już jako dorosłego ptaszka, więc ciężko ocenić mi wiek, w każdym razie ze mną jest już 6 lat. Na to, że była starsza wskazuje też to, że nigdy nie dała się w pełni oswoić. Je z ręki /co udało mi się osiągnąć dopiero po śmierci jego partnerki/, przestał gryźć /co zdarzało się na początku/ i syczeć, wchodzi na rękę, ale tylko wtedy, gdy to jest konieczne /np. jak trzeba go pozbierać po upadku czy wyplątać z firanek, lub gdy muszę go po prostu wsadzić do klatki na noc/, ale ewidentnie zbyt bliskiego kontaktu nie lubi, jak trzymam rękę za blisko to mnie "opierdziela" krzykiem.
Po śmierci jego partnerki kupiłam mu młodego towarzysza, bo ptaszek ewidentnie czuł się samotny. Okazało się, że to samczyk. Papużka po ponad tygodniu zaczęła jeść z ręki, stopniowo wchodzić na rękę, ale tylko wtedy, gdy widzi, że trzymam jedzonko dla niego. Nie ma też oporów przed ręką, jak jest "w terenie" /tzn. nie w pobliżu klatki/. Obie papużki połączyłam po dwóch tygodniach /przez dwa tygodnie klatki stały obok siebie/, w końcu jak nową wypuściłam, to 3 dnia młody zmienił klatkę i wprowadził się do starszej papugi, który jest raczej nerwuskiem, więc trochę się podenerwował. Ale nie ma już kłótni, są raczej zgodne, nawet każda wybrała swój karmik i nie kłócą się o jedzenie. Aczkolwiek na razie wielkiej miłości też między nimi nie ma, sądzę jednak, że są na dobrej drodze.
I po tym obszernym wstępie pojawiają się moje pytania:
1. Jeśli chodzi o oswajanie, cały czas przekonywać go jedzonkiem do człowieka? Aż będzie robił postępy? :) są jeszcze inne sposoby? Miałam już super oswojoną nimfę, ale oswajanie jest chyba prostsze, gdy papużka jest na początku zupełnie sama?
2. Mam możliwości wzięcia jeszcze jednej młodziutkiej papużki, ale mam wątpliwości, czy to dobry pomysł brać trzecią. Wiem też, że to absolutnie nie mogłaby być samiczka. Ale jeśli nawet dwa samczyki się dogadają, to trzeci może zostać odrzucony i będzie samotny, mam rację?
Pozdrawiam
- zby60
- Posty: 179
- Rejestracja: ndz sie 16, 2009 14:34
- Ptaki które hoduję: kiedyś hodowałem nimfy
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Może się okazać, że papugi stworzą zgrany trójkąt. Założyłem kiedyś osobny temat "trójkąty u nimf". Poczytaj historie, które tam opisuję. 2 samce i 1 samiczka to też może być dobry układ.
Za kilka dni do moich dwóch samczyków dołączy trzeci, 3letni samczyk. Jest to papużka bardziej "uczłowieczona", oswojona, która partnera chyba bardziej widzi w człowieku niż w papudze. Myślicie, że "dogada się" z resztą papug /też samczyków/? /ich opis na górze dosyć szczegółowy/ :) Wiadomo, że bardziej uczłowieczony ptak będzie szukał kontaktu bardziej z człowiekiem, ale inne papugi nie muszą go zaraz z tego powodu odrzucić czy być wobec niego agresywnymi?
Jeszcze dla wyjaśnienia - nowy ptaszek oddawany z powodu braku czas dotychczasowych właścicieli
chyba, że ten zestaw 3 jednak nie jest dobrym pomysłem? ...
Jeszcze dla wyjaśnienia - nowy ptaszek oddawany z powodu braku czas dotychczasowych właścicieli
chyba, że ten zestaw 3 jednak nie jest dobrym pomysłem? ...
- zby60
- Posty: 179
- Rejestracja: ndz sie 16, 2009 14:34
- Ptaki które hoduję: kiedyś hodowałem nimfy
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Im więcej nimf tym lepiej dla nich. Nimfy bardzo dobrze czują się w dużym stadzie. Wśród nimf zdarzają się osobniki homo. Samce też mogą tworzyć dobrane pary. Miałem kiedyś parę samców homo, które przejęły lęg od pary hetero. Wprawdzie wykluł się z 4 jajeczek tylko 1 pisklak ale samce homo były w stosunku do niego bardzo opiekuńcze.
a duże prawdopodobieństwo jest, że jeśli do dwóch samców (8 lat i pół roku) dołączy samica, to się będą kłócić, pojawi się agresja?
- Al
- Posty: 2037
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Najwyżej poleci krew, bo najgorszy scenariusz to para + samotny ptak, żaden nie będzie chciał byc tym 3.
- albo samce oleją samiczkę i będą ja przeganiać jak zacznie sie przymilać do jednego
- samica z jednym samcem stworzy parkę i będą przeganiać intruza
-
- albo samce oleją samiczkę i będą ja przeganiać jak zacznie sie przymilać do jednego
- samica z jednym samcem stworzy parkę i będą przeganiać intruza
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości