Niedługo chyba kupię papużkę (falistą).



Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Od stanu emocjonalnego i psychiki drugiego psa-w pełni zrównoważonego wącha, takiego, który taki nie jest po prostu atakuje. To normalne zachowanie, ale możesz sprawdzić czy zawsze warczy na tego samego psa czy raz na niego warczy a raz nie. Jak często jest tak, że warczy "jak mu się umyśli" to skontaktuj się z behawiorystą.harleydavinson pisze:Jest strasznie uparty, 'cięty' na koty, i czasami inne psy (nie wiem od czego to zależy, po prostu idziemy na spacerze, i jednego psa powącha, a drugiego zaatakuje).
Jeżeli masz możliwość to wybierz się na kilka dni do znajomego który ma papugę z psem (np na weekend)-pies zaaklimatyzuje się po jakimś czasie i zobaczysz jak reaguje.harleydavinson pisze:Jak mam sprawdzić czy on zaakceptuje papużkę?
Ja w takim wypadku raczej zajął bym się psem i jego uległością względem przyjęcia do rodziny nowego domownika zamiast usuwać z domu papugę.harleydavinson pisze:ps. Dodam że w mieszkaniu są inni domownicy, także jeżeli pies zacząłby chałasować (szczekać, warczeć) to musiałbym oddać papużkę żeby pies nie denerwował domownicków, a to by było dla papużki stresem...
harleydavinson pisze:......na przeszkodzie stoi mój pies. Jest to jamnik szorstkowłosy króliczy, 'samczyk ;) , wiek: 11 mies.
Jest strasznie uparty, 'cięty' na koty, i czasami inne psy.....
deasy pisze:.... Nie kupuj papugi. Czytałam twoje posty i dochodzę do wniosku że za dużo przeciwności masz na drodze i kupując papugę problem będziesz mieć ty i reszta domowników no i oczywiście ten biedny niczemu nie winny paput(y). Wiem że czasem chęć posiadania zwierzęcia jest duża ale nie zawsze można w danym czasie spełnić swoje marzenia bez krzywdy dla innych......
harleydavinson pisze:deasy, A jeżeli zmniejszyłbym przeciwności do minimum?
Mogę wytłumaczyć że papużki nie są takie głośne, hałaśliwe, ale swoje muszą 'powiedzieć' i pohałasować trochę, że na noc mogę zasłonić klatkę by rano nie budziła rodziców...
Prawdopodobnie zgodzą się na to aby papuga trochę poćwierkała, bo gdy kupiliśmy jamnika to poszli na wiele kompromisów.
Gdybym wytłumaczył już to to została by sprawa psa. Gdybym się dowiedział jak przygotować go, żeby zaakceptował nowego domownika, to mógłbym mieć papużkę, tak?
Rodzice po krótkiej rozmowie wszystko zrozumieją. Wtedy mogę zająć się psem.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości