Oswojenie parki nimf
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz mar 17, 2013 13:16
- Ptaki które hoduję: Nimfy
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
No właśnie z tym oswojeniem to jest tak że gdy tylko im otworze klatkę to od razu wychodzą na klapkę i potrafią tam siedzieć cały dzień gdy się kolo nich przechodzi i nie zwraca na nie uwagi to kompletnie nie reagują ale gdy tylko się wyciągnie rękę to od razu uciekają albo do klatki albo odlatują ale za chwile wracają do klatki. co można zrobić żeby je bardziej oswoić?
- apol
- Posty: 321
- Rejestracja: śr sty 23, 2013 19:44
- Ptaki które hoduję: księżniczki Walli, nimfy , świergotki, łąkówki turkusowe, nierozłączki czerwonoczelne, mnichy nizinne
- Lokalizacja: Wielkopolska
Może to pomoże co prawda to nimfy ale zawsze należy spróbować
https://www.youtube.com/watch?v=jFBK6iMVy0g
https://www.youtube.com/watch?v=jFBK6iMVy0g
Ostatnio zmieniony śr mar 20, 2013 15:42 przez apol, łącznie zmieniany 4 razy.
Pozdrawiam
Witam jestem nowy na tym forum.
Trzy lata temu od dziewczyny dostałem, moją pierwszą papugę, Lolę. Po kilku ciężkich miesiącach udało mi się ją oswoić. Jeśli mam być szczery to było chyba gorsze niż sesja na studiach. Była kapryśna, dziobała i robiła wszystko by mnie rozzłościć, ale jednak się udało. Cztery miesiące temu, zamieszkaliśmy razem z dziewczyną, no i przyszły obowiązki praca, temu podobne. Kupiliśmy samczyka by Lola nie czuła się samotna. Samczyka do tej pory nie udało się oswoić. Jedyne na co się godzi to wejście na dłoń, lub ramie. Niestety zachowanie Loli zaczęło się zmieniać. Zaczęła jak by tracić zaufanie do mnie ? Nie da się "pogłaskać", zaczyna być nieufna. Jestem ciekaw czy wina leży po mojej stronie czy to jednak naturalne zachowanie papużek?
Trzy lata temu od dziewczyny dostałem, moją pierwszą papugę, Lolę. Po kilku ciężkich miesiącach udało mi się ją oswoić. Jeśli mam być szczery to było chyba gorsze niż sesja na studiach. Była kapryśna, dziobała i robiła wszystko by mnie rozzłościć, ale jednak się udało. Cztery miesiące temu, zamieszkaliśmy razem z dziewczyną, no i przyszły obowiązki praca, temu podobne. Kupiliśmy samczyka by Lola nie czuła się samotna. Samczyka do tej pory nie udało się oswoić. Jedyne na co się godzi to wejście na dłoń, lub ramie. Niestety zachowanie Loli zaczęło się zmieniać. Zaczęła jak by tracić zaufanie do mnie ? Nie da się "pogłaskać", zaczyna być nieufna. Jestem ciekaw czy wina leży po mojej stronie czy to jednak naturalne zachowanie papużek?
Witam,
planuję zakup nimfy,z tego co przeczytałem najlepiej wziąć dwie, żeby ptaki były szczęśliwe więc tak też zrobię. I mam kilka oto pytań:
1.W żadnym wypadku nie chcę mieć małych więc dwie samiczki lub samce -> czy jest jakaś różnica oprócz tego, że samce są głośniejsze, ale też ładnie śpiewają?
2. jak będzie z oswojeniem takich ptaków, czy dwa będzie się dało oswoić, czy po prostu będą razem siedziały i nie przejmowały się mną za bardzo. Czy jest szansa, że papugi uznają mnie za członka stada, będą siadać na ramieniu itp?
3. Czy nie lepiej wziąć najpierw jednej, oswoić i potem drugą. Mój cel, to żeby papużki traktowały się nawzajem jako partnerów, lecz jednocześnie wchodziły ze mną w jakieś interakcje ;p. Czy w ogóle da się oswoić papugi jak są razem?
4.Znajomy ma woilere i hoduje nimfy, czy podczas wyboru muszę wziąć takie co już się "lubią", czy jakiekolwiek z tego samego stada będą dobre?
5.Jak zacząć oswajanie? dać im parędni do zaaklimatyzowania i potem rozpoznać bardziej śmiałą papugę i od niej zacząć, czy też starać się je oswoić obie na raz?
6. Jakie wymiary powinna mieć klatka dla dwóch paputów? czy mogą mieć te same miski, czy każda swoją?
Pozdrawiam
planuję zakup nimfy,z tego co przeczytałem najlepiej wziąć dwie, żeby ptaki były szczęśliwe więc tak też zrobię. I mam kilka oto pytań:
1.W żadnym wypadku nie chcę mieć małych więc dwie samiczki lub samce -> czy jest jakaś różnica oprócz tego, że samce są głośniejsze, ale też ładnie śpiewają?
2. jak będzie z oswojeniem takich ptaków, czy dwa będzie się dało oswoić, czy po prostu będą razem siedziały i nie przejmowały się mną za bardzo. Czy jest szansa, że papugi uznają mnie za członka stada, będą siadać na ramieniu itp?
3. Czy nie lepiej wziąć najpierw jednej, oswoić i potem drugą. Mój cel, to żeby papużki traktowały się nawzajem jako partnerów, lecz jednocześnie wchodziły ze mną w jakieś interakcje ;p. Czy w ogóle da się oswoić papugi jak są razem?
4.Znajomy ma woilere i hoduje nimfy, czy podczas wyboru muszę wziąć takie co już się "lubią", czy jakiekolwiek z tego samego stada będą dobre?
5.Jak zacząć oswajanie? dać im parędni do zaaklimatyzowania i potem rozpoznać bardziej śmiałą papugę i od niej zacząć, czy też starać się je oswoić obie na raz?
6. Jakie wymiary powinna mieć klatka dla dwóch paputów? czy mogą mieć te same miski, czy każda swoją?
Pozdrawiam
-
- Posty: 2
- Rejestracja: czw mar 03, 2016 17:41
- Ptaki które hoduję: Nimfa
Witam!
11.02.2016 r. kupiłem papugę Nimfę. Na początek drugiego tygodnia pierwszy raz go wypuściłem troche sie poobijał ale to chyba normalne podczas pierwszego lotu, na jakieś 10 minut wylądował i siedział na parapecie troche wystraszony i potem bez zarzuty wrócił do klatki.Od tamtego czasu nie lata, wychodzi na górę klatki i na drzwiczki (klatka zawsze jest otwarta) Nie jest agresywny ani strachliwy jak to było u mojej poprzedniej papugi. Często śpiewa i podaczas zmainy pokarmu (niestety muszę wsadzać ręce do klatki) nie przejawia strachu. Moim pierwszym pytaniem jest czmu nie chce latać, chodzi mi o to czy mógł się czymś zrazić. Moim drugim pytaniem jest jak malca zachęcić nie tyle do wychodzenia z klatki co do mojej własnej osoby... jak ją oswoić? :) Chciałbym również zauważyć ,że nie daje sie przekupić jabłkiem które ma przy wyjśćiu z klatki.
Z góry dziękuję za pomoc :)
Pozdrawiam
11.02.2016 r. kupiłem papugę Nimfę. Na początek drugiego tygodnia pierwszy raz go wypuściłem troche sie poobijał ale to chyba normalne podczas pierwszego lotu, na jakieś 10 minut wylądował i siedział na parapecie troche wystraszony i potem bez zarzuty wrócił do klatki.Od tamtego czasu nie lata, wychodzi na górę klatki i na drzwiczki (klatka zawsze jest otwarta) Nie jest agresywny ani strachliwy jak to było u mojej poprzedniej papugi. Często śpiewa i podaczas zmainy pokarmu (niestety muszę wsadzać ręce do klatki) nie przejawia strachu. Moim pierwszym pytaniem jest czmu nie chce latać, chodzi mi o to czy mógł się czymś zrazić. Moim drugim pytaniem jest jak malca zachęcić nie tyle do wychodzenia z klatki co do mojej własnej osoby... jak ją oswoić? :) Chciałbym również zauważyć ,że nie daje sie przekupić jabłkiem które ma przy wyjśćiu z klatki.
Z góry dziękuję za pomoc :)
Pozdrawiam
- haaszek
- Posty: 473
- Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
Papuga nie lata bez celu, ona lata "po coś" - na przyklad za drugą papugą. A za tobą sobie nie polata, widać nie czuje potrzeby opuszczania okolic klatki, może nie czuje się w pokoju bezpiecznie na tyle, żeby gdzies polecieć. A może nie ma miejsc, gdzie mogłaby sobie przysiąść?
-
- Posty: 2
- Rejestracja: czw mar 03, 2016 17:41
- Ptaki które hoduję: Nimfa
Papuga ma duż drabinkę zaraz przy klatce i zawieszony na niej pros, powoli sie przekonuje do drabiny ale już niezbyt do latania- wychodzi, chodzi po klatce i po meblach przy niej ale latać nie chce.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości