Nowy domownik

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Cypres86
Posty: 15
Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Pszczyna

Nowy domownik

#1

Post autor: Cypres86 » pt lip 20, 2012 21:23

Witam, jutro wybieram się do rybnika po Aleksę. Nie mam doświadczenia w hodowli tych ptaków. Wcześniej zajmowałem się hodowlą Nimf. W moim życiu przewinęły się 4 ptaki tego gatunku, 2 niestety uciekły przez moją głupotę :-( , a dwie jeszcze jako niedojrzały i w pełni nieodpowiedzialny młodzieniec oddałem w bardzo dobre ręce. Teraz już jestem nieco starszy i w pełni świadomy odpowiedzialnośc. Dlatego postanowiłem zakupić Aleksandrettę. Od kilku dni sporo czytam na ten temat, ale chciałbym jeszcze dopytać o kilka rzeczy.
1. Mam klatkę 50 dł, 30 szer, 60-70 wys. Czy taka klatka wystarczy??? Zaznaczam, że ptak będzie wypuszczany na wolne loty.
2. Jak często wypuszczać ptaka na wolne loty??
3. Mam przestronę mieszkanie i niewiele mebli w pokoju, czy mam się o nie bać? Czy są to ptaki, które rzeczywiście tak mocno sieją demolkę, jak jest to przedstawione przez niektórych internautowiczów???
4. Czy roślina Juka jest szkodliwa dla papużki?
Jak mi się nasuną jakieś pytanie to jeszcze napiszę, z góry dziękuję za odpowiedzi.
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"

Awatar użytkownika
coco39
Posty: 839
Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

#2

Post autor: coco39 » sob lip 21, 2012 12:23

Klatka troszku maława dla aleksy ptak będzie ogonem"zamiatał" po ściankach klatki jak się będzie chciał odwrócić.
Ptak powinien jak najwięcej przebywać poza klatką a więc jestes w domu ptak na mieszkaniu.
Jeśli chodzi o meble to wiadomo jest to papuga która ma dziób który jest zagrożeniem dla elementów drewnianych i nie tylko naszego mieszkania,ale jeśli "zaopatrzysz" ją(aleksę) w zabawki to zmniejszysz ryzyko uszkodzenia mebli.Pamiętaj o zabezpieczeniu wszelkiego rodzaju kabli,przedłużaczy itp elementów.
Tak juka jest szkodliwa.Jest temat na forum o roślinach doniczkowych które są szkodliwe a które nie poszukaj.
Pozdrawiam
ArekP
http://arek-papugi.eu/

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#3

Post autor: GoldAngelo » sob lip 21, 2012 14:15

1. Moim zdaniem jest sporo za mała.
2. Najlepiej zawsze kiedy tylko może :P
3. Według mnie zależy to od charakteru, ale jak bd miał swój plac zabaw i świeże gałęzie do obdziobywania to myślę, że o meble możesz się nie martwić.
4. Nie wiem niestety. Ale kiedy nie jestem pewien że coś jest w pełni jadalne to tego nie podaje ;)
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

Cypres86
Posty: 15
Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Pszczyna

#4

Post autor: Cypres86 » sob lip 21, 2012 14:23

Właśnie ją przywiozłem, siedzi cichutko jak mysz pod miotłą, ale za to jest bardzo ruchilwa. Póki co to młody 4 miesięczny ptak, więc na razie zakup większej ptaki sobie odpuszczę. Chciałbym zapytać po jakim czasie Aleksy osiągają pełne rozmiary dorosłego ptaszka? Cieszę się bardzo, bo ptak wygląda na bardzo zdrowego i pełnego życia. JEst lekko tłuściutki, zdrowe pazurki i połysk w oczkach. Zwie się Micki jak się okarzę ptaszycą to zmiana imienia będzie prosta, bo na "Micka" Dzięki za odp.
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"

Awatar użytkownika
fotorobart
Posty: 481
Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#5

Post autor: fotorobart » sob lip 21, 2012 21:52

cyt.: "Póki co to młody 4 miesięczny ptak, więc na razie zakup większej ptaki sobie odpuszczę." każda zmiana otoczenia (klatki lub w klatce) to sters dla ptaka. Mz lepiej od razu kupić docelową klatkę.

Cypres86
Posty: 15
Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Pszczyna

#6

Post autor: Cypres86 » ndz lip 22, 2012 12:15

Wiem, że to stres, ale mam zamiar ją kupić jak ptak będzie już oswojony. Ponawiam pytanie, w jakim wieku ptak osiąga rozmiary dorosłego Paputa. Kilka słów o Mickim: OD rana takich wariacji nie widziałem na oczy, młodość go roznosi. Nimfy przy tych ptakach to ostoję spokoju. Ciągle skacze, zwisa, szura po paichu jakby jeździł na nartach. Jednym słowem mała apokalipsa w klatce. Moment wymiany pokarmu, jest nie do zniesienia dla Mickiego, drze sie wniebogłosy, jakby ktoś go żywcem zażynał, masakra po prostu. Mam nadzieję, że to szybko minie, bo ptak naprawdę dostaje szajby. Po za tym w kościach czuję, że będą z nim nie małe przeboje :)
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"

Awatar użytkownika
coco39
Posty: 839
Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

#7

Post autor: coco39 » ndz lip 22, 2012 13:29

Cypres86 pisze: Ponawiam pytanie, w jakim wieku ptak osiąga rozmiary dorosłego Paputa


Ptak już ma rozmiary dorosłego ptaka co najwyżej moze nabrać masy ale generalnie jego wielkość sie nie zmieni.
Pozdrawiam
ArekP
http://arek-papugi.eu/

Cypres86
Posty: 15
Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Pszczyna

#8

Post autor: Cypres86 » ndz lip 22, 2012 22:50

hmmmm... napewno? z tego co widziałem u hodowcy u którego byłem po ptaka to jego rodzice byli więksi.
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#9

Post autor: GoldAngelo » ndz lip 22, 2012 23:28

Wielkość ptaka zależy od genów przekazanych przez rodziców, więc musiałbyś widzieć też jego dziadków, żeby wiedzieć jaki genotyp mają rodzice(tak wnioskuję m. in z tego w jaki sposób dobiera się rasowe psy do rozrodu i w jaki sposób hodowcy ukierunkowują hodowle na konkrety cel hodowlany, no i ze swojego (niewielkiego) doświadczenia i lekcji biologi.)

Poza tym coco39 to doświadczony hodowca, a ja uważam że ma racje. Dlatego od razu kupiłbym materiał i zrobił mu większą klatkę lub ją kupił.
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

Cypres86
Posty: 15
Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Pszczyna

#10

Post autor: Cypres86 » wt lip 24, 2012 17:43

Witam,
Pojawiam się z bardzo nurtującym mnie pytaniem, otóż zdajac relacje z 3-4 dni od momentu zakupu papugi, z przykrością muszę stwierdzić, że nic się nie zmienia. Staram się jak mogę przestrzegać zasad dotyczące oswajania, a efektów żadnych. Nie mam tu na myśli "wchodzenia na rękę", "bądź karmienia z ręki", bo na cuda nie liczę. Na razie skupiam się na zmniejszeniu dystansu pomiędzy mną a papugą i tu czuję lekką poprawę, natomiast problem który mnie martwi, dotyczy chwili kiedy wymieniam Mickiemu pokarm. Niestety moja klatka jest tak zaprojektowana, że muszę włożyć rękę do środka aby mu wymienić papu. Wtedy zaczyna się koszmar, drze się jakbym mu żywcem pióra wyrywał. Stąd moje pytania. Czy ptak się w końcu uspokoi i przyzwyczai się do widoku moich dłoni??? Sprawa która mnie bardziej ciekawi, dotyczy wolnych lotów. Chciałem zapytać kiedy wypuścić pierwszy raz ptaka? Z Nimfami robiłem to po tygodniu, ale tam postęp w oswajaniu był szybszy i bardziej widoczny. Tu kolejne pytanie mi się nasuwa, czy Micki musi być w jakimś stopniu oswojony, kiedy go wypuszczę? Czy nie ma to znaczenia? Martwię się o jego powrót na noc do klatki.
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"

Awatar użytkownika
fotorobart
Posty: 481
Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#11

Post autor: fotorobart » wt lip 24, 2012 19:40

jedzenie dosypuj mu jak bedzie po za klatką... a powroty nie masz sie co martwić zgłodnieje sam grzecznie wróci :mrgreen:

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#12

Post autor: Boguśka » wt lip 24, 2012 20:17

Tak,tak aleksa grzecznie wróci...hi hi jeszcze się z taką opinią nie spotkałam,ale próbować warto zdarzają się wyjątki.
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Cypres86
Posty: 15
Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Pszczyna

#13

Post autor: Cypres86 » wt lip 24, 2012 21:06

Proszę o rzetelną odpowiedź na pytania, które zadałem. To mi nie wiele mówi. Nie chciałbym, aby ptak niepotrzebnie się stresował i żeby coś poszło nie tak. Hodowca, który mi sprzedał ptaka mówił, żebym w dniu lotów nie dawał mu jedzenia wypuścił go z klatki i dosypał mu świeżego jedzenia, gdy będzie już latał po mieszkaniu. To ma go skusić do wieczornego powrotu do siebie. Co myślicie???
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"

Awatar użytkownika
fotorobart
Posty: 481
Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#14

Post autor: fotorobart » wt lip 24, 2012 21:27

u mnie to było tak (ptak dziki), na poczatku przejście koło klatki powodowało szlaeństwo, jedzenie dwalem do karmika jak był po za klatką, ale robiłem to tak aby widział co mu wkłdam do klatki - zgłodniał to wracał :)[/list]

Cypres86
Posty: 15
Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Pszczyna

#15

Post autor: Cypres86 » wt lip 24, 2012 22:36

Proszę o odpowiedź więcej liczby użtkowników na pytanie czy wypuścić ptaka oswojonego czy nie ? Proszę piszcie ciekawi mnie to bardzo.
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#16

Post autor: GoldAngelo » śr lip 25, 2012 13:00

Cypres86 pisze:Czy ptak się w końcu uspokoi i przyzwyczai się do widoku moich dłoni???
Tak, ale do tego potrzeba trochę czasu(i nie mam tu na myśli tygodnia).

Cypres86 pisze:Sprawa która mnie bardziej ciekawi, dotyczy wolnych lotów. Chciałem zapytać kiedy wypuścić pierwszy raz ptaka?
Moje nowe ptaki przechodzą kwarantanne i po jej zakończeniu są wypuszczane. U mnie trwa ona 2 tygodnie, ale Ty jeśli nie masz innych ptaków możesz wypuścić ją po tygodniu.


Cypres86 pisze:czy Micki musi być w jakimś stopniu oswojony, kiedy go wypuszczę? Czy nie ma to znaczenia?
Nie, Micki nie musi być oswojony kiedy go wypuścisz, dla ptaka nie ma to żadnego znaczenia. Ciężko będzie wtedy go nakłonić żeby wszedł do klatki, ale nie ma rzeczy niemożliwych.
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

Suti
Posty: 1
Rejestracja: ndz lip 08, 2012 23:48
Ptaki które hoduję: Kameleon Jemeński, Boa Constrictor
Lokalizacja: CK

#17

Post autor: Suti » śr lip 25, 2012 13:25

A co jeśli przez pół roku się nie oswoi? Nie będziesz jej wypuszczał?
Śmiało możesz wypuścić papugę :)

Awatar użytkownika
coco39
Posty: 839
Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

#18

Post autor: coco39 » śr lip 25, 2012 13:48

Cypres86 musisz mieć więcej cierpliwości nie licz na to że twoja aleksa przestanie sie drzeć i będzie spokojna po tygodniu czy nawet dwóch.Nie wiem w jakim wieku kupiles ptaka ale zapewne jest to ptak wolierowy(zakupiony w Rybniku wiec mniemam od kogo ) a taki ptak nie uspokoi się w ciągu kilkunastu dni.
Wypuść ptaka otwórz klatkę i odejdź nie wyganiaj go ważne że ptak wie gdzie ma pokarm i wodę to jest podstawa aby wypuścić ptaka z klatki.
Pozdrawiam
ArekP
http://arek-papugi.eu/

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#19

Post autor: wojtek » śr lip 25, 2012 16:25

http://www.aleksandretta.pl/forum/viewt ... 58&start=0
Poczytaj jak to zrobiła Nasza koleżanka. Cierpliwości Młody.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

gosiiiaczek
Posty: 53
Rejestracja: wt lip 12, 2011 14:44
Ptaki które hoduję: nic
Lokalizacja: Bydgoszcz

#20

Post autor: gosiiiaczek » czw lip 26, 2012 16:31

Nawet jak ptak nie jest oswojony to musi latać. Ja po niecałym tygodniu wypuściłam moją aleksę, mniej więcej po 5 dniach. Nigdy nie miałam problemów z tym, aby papuga nie weszła do klatki na noc. Robi się ciemno to papug od razu wchodzi do klatki. Co innego w ciągu dnia. Jeśli rano go wypuszczę i muszę wyjść, to zazwyczaj zostaje w pokoju "na wolności", bo oczywiście jak widzi że ja chcę go zamknąć to albo nie wchodzi do klatki, albo jak już do niej wejdzie to wylatuje z niej z taką prędkością że lepiej nie mówić ;-) No i pamiętaj, aby nie zamykać papugi od razu jak wejdzie do klatki, bo kilka razy tak zrobisz i możesz zapomnieć o tym że później przy Tobie do niej wejdzie. No i nie karm jej podczas puszczania, bo jak się wtedy naje to do klatki tak szybko nie wróci :lol:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości