zakus

(-Takie właśnie Forum jest duzo lepsze niż niejedna fachowa literatura z którą powinie każdy zapoznac sie przed zakupem papugi oraz systematycznie po zakupie -co umozliwi dużo lepsze warunki życia naszej żako-)

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#41

Post autor: Krysia- » śr sie 31, 2011 17:54

foqska, gdyby żółta kupa była od pierwszego dnia zamieszkania u Was żaczka, to wtedy mogłabyś się martwić na serio .......
Żółty kolor pojawił się dziś, więc nie jest tak źle bo papugi robią tym, co zjadły. A że pokarm urozmaicony kolorami, to i niezła mieszanka z niego wyszła.
Być może zaważył ten nieszczęsny żółty ser :-/

mag
Posty: 36
Rejestracja: czw lut 10, 2011 13:19
Ptaki które hoduję: żako kongijskie
Lokalizacja: warszawa

#42

Post autor: mag » śr sie 31, 2011 20:27

Mój żaczek też jakiś czas temu przez 2 dni robił żółtą kupę ( min. 2 lub 3 żółte dziennie). Prawdopodobnie było to wynikiem zjedzenia nektarynki . Trochę spanikowałam i poprosiłam o radę hodowcę . Powiedział,że to prawdopodobnie nektarynka i doradził przystopować z dużą ilością owoców i namoczonego ziarna . Do tego papug miał wodniste odchody . Po kilku dniach faktycznie się uspokoiło. Powoli zaczęłam mu zwiększać ilość pokarmów typu warzywa , owoce i od czasu do czasu namoczone ziarno. Dodam, że poza niepokojącymi kupami zachowywał się normalnie tzn. nie był osowiały , psocił też normalnie.
mag

Awatar użytkownika
foqska
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 00:00
Ptaki które hoduję: zako liberyjskie
Lokalizacja: wielka brytania

#43

Post autor: foqska » śr sie 31, 2011 23:46

mag u mnie jest identycznie to samo. kupa znowu sie robi zielona powoli wiec stawiam na serek. Jeszcze moj luby dzisiaj podal mu troche serka rano wiec mamy powod kupki. ogolnie papug widac zaczyna sie coraz bardziej z nami oswajak. nie atakuje juz tak czesto. juz chwilami daje sie dotknac reka w klatce:) ale tylko czasem samolub jeden. chwilami mam ochote wytarmosic paputka :) wziac przytulic, pomiziac ale boje sie jak nie powiem co :) zaczyna tez coraz wiecej gadac i powtarzac, ale napadowo :) tak ze trzy-cztery razy dziennie jak wpadnie w trans to gada gwizdze, pelny serwis ;) tak z pol godziny i zamilka na dluzszy czas. odezwie sie dopiero jak nikogo w pokoju nie bedzie. jak juz wczesniej wspomnialam paputek caly dzien mam otwarta klatke wiec wychodzi kiedy chce np. idzie i nakupa mi na dywan i wraca na lub do klatki(i nie daje po sobie posprzatac. jak staje nad jego kupa z papierowymi recznikami lub miska wody i gabka i zaczynam sprzatac to mnie atakuje). latac jej sie nie chce. chodzi w i na klatce podtrzymujac sie dziobem, chociaz przeciaga sie kilka razy dziennie( troche wtedy smiesznie wyglada bo jedno skrzydlo prosyuje i z tej samej strony noge tez:) i tak na zmiane) chwilami syn puszcza muzyke z telefonu to giba sie na boki jakby tanczyla. jak siedzi na klatce i wyglada przez okno to podobnie robi. Jakby jej co zaslanialo :) ogolnie milo patrzec jak ptasior dochodzi do siebie. dzisiaj maz zauwazyl ze ptak dziwnie pachnie. podeszlam pomiziac go i poczulam ten charakterystyczny zapach ptaka :) piorka pieknie pachna (moim zdaniem):) kapac sie kapie tylko w misce z woda. w niczym innym nie chce. rozpisywac sie moge czesto i gesto ale nie ma sensu:) czasem wdepne i napisze co i jak u paputa no chyba ze znowu cos wyskoczy czy wypadnie nie tak. pozdrawiam serdecznie i dziekuje za cierpliwosc, dobre rady i zyczliwosc.

Awatar użytkownika
foqska
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 00:00
Ptaki które hoduję: zako liberyjskie
Lokalizacja: wielka brytania

#44

Post autor: foqska » czw wrz 01, 2011 16:08

dzisiaj zauwazylam jak paputek sobie czyscil piorka ze jedno sie majta. czyzby zamienial piorka czy uszkodzil sobie jakos? skoro papug ma okolo 1 rok i 3 miesiace to chyba za wczesnie na zmiane upierzenia. jak juz wypadnie to na co mam zwracac uwage ogladajac pioro zeby wiedziec czy przypadkiem cale wypadlo czy sobie nie wyciol? zeby zadnej infekcji nie dostal. poradzcie cos prosze :)

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#45

Post autor: Krysia- » czw wrz 01, 2011 16:19

To piórko dyndające to skąd ? ze skrzydeł czy z brzuszka ?
Jeśli sobie złamał lub uciął, to w piórze będzie brakowało dudki - to jest końcówka całkowicie bez puchu. Zresztą odrazu rzuci się w oczy bo końcówka nie bedzioe równa.

Awatar użytkownika
foqska
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 00:00
Ptaki które hoduję: zako liberyjskie
Lokalizacja: wielka brytania

#46

Post autor: foqska » sob wrz 03, 2011 10:32

wybaczcie ale ostatnio praca pochlania prawie moj caly czas. dzisiaj mam praiwe wolny dzien wiec moge wreszcie odpisac. oto piorko jest ze skrzydla i jeszcze nie odpadlo. czekam cierpliwie az odpadnie i bede mogla uwaznie je obejrzec. wiem ze jedno ma lekko wygiete tylko ze nie wiem czy to wlasnie to co dynda. Papuek jeszcze sie nie daje dotknac ani zblizyc do niego z rekoma. choc czasami zdarzy sie ze jak w miare szybko to sie zrobi to pozwoli poglaskac sie po glowce(oczywiscie nic na sile, jak nie ma ochoty to sie odchyla i wtedy sie mu daje spokoj). papug dalej chwilami ma zolta kupke ale wiekszosc juz ma zielonej. chwilami jest wodnista bardziej niz wczesniej. chwilami jest jej wiecej chwilami mniej ale z tego co mowiliscie to zalezy od pory dnia i tego co papug je wiec narazie nie panikuje poki nie zezwolicie na panike. papug narazie nie zmienia swojego zachowania, nadal smiga po klatce i podlodze pozwalajac sobie na coraz to dluzsze eskapady i zakupujac mi coraz wiecej dywanu. dzisiaj wielkie czyczszenie klatki i nie wiem do konca jak sie do tego zabrac bo jak tylko podchodze do kupy na podlodze zeby ja wyczyscic to papug mnie atakuje jakbym miala zostawic jego oznaczenie terytorium. boje sie ze mi palce oddziobie przy czyszczeniu klatki ;)

Awatar użytkownika
foqska
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 00:00
Ptaki które hoduję: zako liberyjskie
Lokalizacja: wielka brytania

#47

Post autor: foqska » sob wrz 03, 2011 11:52

moj maz znalazl piorko papuga. nie wiem skad bo malutki jest. nie wiem czy wypadlo czy obciete. moim zdaniem obciete bo koncowka jest prosta a nie zaokraglona jak w przypatku znalezionych na dworze piior golebich. czyzbym sie mylila?
Załączniki
03092011094.jpg

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#48

Post autor: wojtek » ndz wrz 04, 2011 18:46

Jest ułamane.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

Awatar użytkownika
foqska
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 00:00
Ptaki które hoduję: zako liberyjskie
Lokalizacja: wielka brytania

#49

Post autor: foqska » ndz wrz 04, 2011 19:57

co teraz? dzisiaj odpadlo to dyndajace piorko. mi wyglada bardziej na wypadniete. tez co prawda nie ma zaokraglonej koncowki ale jest zwezenie na czesci bez puchu. piorko jest ze skrzydelka. ptak nie daje sie jeszcze dotknac i troche sie martwie ze moze jakiejs infekcji dostac. czy powinnam go zabrac do weterynarza zeby obejrzal i usunal reszte piora?

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#50

Post autor: wojtek » ndz wrz 04, 2011 20:21

foqska pisze:co teraz?

Nic nie trzeba usuwać. Czekać spokojnie.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

Awatar użytkownika
foqska
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 00:00
Ptaki które hoduję: zako liberyjskie
Lokalizacja: wielka brytania

#51

Post autor: foqska » ndz wrz 04, 2011 22:26

na co czekac? bo nie wiem. wiem ze panikuje ale lepiej kilka razy odwiedzic lekarza z niczym powaznym niz cos zaniedbac.

Awatar użytkownika
foqska
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 00:00
Ptaki które hoduję: zako liberyjskie
Lokalizacja: wielka brytania

#52

Post autor: foqska » wt wrz 13, 2011 22:20

wlasnie wrocilismy ze szpitala. paputek zostal na obserwacji. dzisiaj zaczol "pluc"slina (chyba wymiotowal) i ogolnie kupe zaczol robic wodnista. nie czekalam (w czasie od kiedy paputek jest z nami nic takiego sie nie zdarzylo) zadzwonilam do weta i od razu po rozmowie zabralismy naszego paputka do szpitala na obserwacje. "wymioty" byly czeste (doslownie co chwila) podejrzewam ze albo moglo mu zaszkodzic jedzenie prosto z lodowki ktore maz paputowi dal z ranca albo kawalek ceraty ktora skubaniec skubal (cerata lezy pod klatka coby wykladziny nie zakupal). Ewentyalnie moze jeszcze wykladzina mu zaszkodzila bo skubie ja. szkoda mi ze musial zostac ale od ranca maz mowi ze zachowywal sie jak by mu cos przeszkadzalo. zrobil sie nietykalski a nawet agresywny. sama bylam swiadkiem jak pare dni temu paput chodzil po podlodze i co jakis czas podchodzil do meza (siedzacego tez na podlodze) i wtulal sie w niego domagajac sie buziaczkow. ogolnie papug juz naprawde wydawalo mi sie czul sie dobrze u nas w domu. klatka jest caly czas otwarta. kupilam mu witaminy do wody i jedzenia bo nadal za duzo warzyw i owocow nie je. za to skubany uwielbia kus kus, makaron i cala reszte co warzywami i owocami nie jest. czekam wlasnie na telefon od weta po wstepnych "ogledzinach" i mam nadzieje ze wyplace sie jutro u weta ;) lekarka pytala czy mogl sie czym zestresowac ale jednye czego to tego ze w misce zimne jedzenie bylo.nie wiem juz co mam myslec. boje sie o paputka. mam nadzieje ze to nic powaznego :(

atil
Posty: 26
Rejestracja: pt sie 12, 2011 11:09
Ptaki które hoduję: wkrótce Żako
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#53

Post autor: atil » wt wrz 13, 2011 22:23

Bardzo szkoda mi Żakulca, mam nadzieję że trafiliście na dobrego VET'a u nas o to ciężko a tam tym bardziej, ale życzę zdrówka dla paputka.

pysia34

#54

Post autor: pysia34 » wt wrz 13, 2011 23:21

wygląda to na zatrucie względnie zapalenie wola , moze przykleił mu się kawałęk ceraty i podrażnia :( trzymam kciuki

Awatar użytkownika
foqska
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 00:00
Ptaki które hoduję: zako liberyjskie
Lokalizacja: wielka brytania

#55

Post autor: foqska » sob wrz 17, 2011 16:14

papug juz jest od 3-4dni. bardzo sie wyciszyl duzo spi. wydaje mi sie ze zajeli sie nim pozadnie. przycieli mu dziobek i pazurki,wet podal mu antybiotyk jak go przyjmowal i srodek przeciwbolowy. posiedzial tak dwie noce i w czwartek go odebralismy. poniewz papug podobno wygladal lepiej nie pobral mu krwi na badania. jednak jeste zaniepokojona tym wszystkim. nadal papug jest na antybiotyku. dostalismy tabletke do podzielenia na osiem i codziennie podajemy mu jedna czesc (trochu sie nagimnastykowalam zeby na osiem przedzielic tabletje ktora jest o polowe mniejsza niz rutinoskorbin. dostal jeszcze witaminy w proszku do podawania do wody. jednak kupy i zachowanie zako daje wiele do myslenia. papug spi duzo w ciagu dnia i malo mowi(gwizdze) i kupa tez rozwodnila sie i jest o kolorze jasnej zmielonej trawy. podobno kupa taka normalna jest przy antybiotyku. wasze zakulce tez tak mialy?

pysia34

#56

Post autor: pysia34 » sob wrz 17, 2011 17:08

sprawdzaj wagę ptaka, czy nie spada codziennie ważąc go o jednej porze
jeśli stale śpi to nie wygląda, zeby mu było lepiej :( Ale trudno to stwierdzić jak się go nie widzi cały czas :(

essex1
Posty: 412
Rejestracja: wt mar 10, 2009 22:20
Ptaki które hoduję: mnicha
Lokalizacja: Anglia

#57

Post autor: essex1 » sob wrz 17, 2011 17:31

ja przypominam sobie ,u mojego żako było podobnie z tymi kupkami po antybiotyku(poszukaj w necie o tym antybiotyku,to będziesz pewna) :->
Pozdrawiam. Artur

Awatar użytkownika
foqska
Posty: 39
Rejestracja: sob kwie 23, 2011 00:00
Ptaki które hoduję: zako liberyjskie
Lokalizacja: wielka brytania

#58

Post autor: foqska » sob wrz 17, 2011 18:11

pysiu nie mam jak sprawdzac bo papuga tak jakby cofnela sie. znowu nie mozna przy nim nic zrobic. zobacze jak jutro sie bedzie zachowywal i najwyzej zadzwonie do lekarza w poniedzialek.

papugi
Posty: 166
Rejestracja: śr mar 30, 2011 06:08
Ptaki które hoduję: szare, kakatoes
Lokalizacja: Kanada
Kontakt:

#59

Post autor: papugi » sob wrz 17, 2011 22:24

foqska pisze:podejrzewam ze albo moglo mu zaszkodzic jedzenie prosto z lodowki ktore maz paputowi dal z ranca albo kawalek ceraty

Moge cie uspokoic to nie temperatura jedzenia ktora spodowala problemy..cerata, to nie wiem..zalezy z czego jest zrobiona..
[/quote]

ptysia ma racje, sprawdzaj wage ptaka, to najwazniejsze w te chwli znajc sposb..
czy ptak mial testy na chlamydia?
ze lekarz nie wzial krwi to niedobrze..

pysia34

#60

Post autor: pysia34 » ndz wrz 18, 2011 17:52

wogóle takie podanie antybiotyku w ciemno przez weta bez badań budzi moje wątpliwości :( owszem , kiedy nie ma badań to coś trzeba robić :(
przynajmniej wymazy mógł pobrać i parazytologie zrobić :(
żeby sprawdzić czy nie ma grzybów lub megabakterii

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Zakup transport- oswajanie i socjalizacja żako-”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości