Papugi zimą na dworze (polu po małopolsku).
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Ja mam budki cały czas wolierach w szklarni. Tak na dobre to już w styczniu poumieszczałem papugi na swoje miejsca w tych wolierkach. Było ciepło i szybko naniosła się nimfa(5 jajek) ,po kilku dniach świergotka seledynowa(7 jajek) i druga nimfa zniosła 3(jedno na woliere a 2 w budce) jajka i zrobiła przerwę, nie siadła. Rozelle zaczęły kopać w wyściółce budki . Zaczęły się lęgnąć nimfy , wyszły 3 , jedno jajko czyste a z 1 się nie wykluło młode. Stare siedziały na młodych i na tych 2 jajkach. Młode nimfy były już w pałkach i jak stare siedziały to nie bałem się o nie. Zaczęło się ochładzać a stare przestały już ogrzewać jajka i często wychodziły z budki. Kontrolowałem młode rano i po południu jak starych nie było w budce i maluchy były w świetnej kondycji mimo że w szklarni było około 0.Chyba w niedzielę (25 lutego) jak przyszedłem do wolier to temperatura była –7 stopni a stare nimfy były na wolierze , jak zajrzałem do budki to młode , jakby nigdy nic , siedziały bez najmniejszych oznak wychłodzenia czy osłabienia. Dałem jajko i kiełki , jak zwykle i zaraz stare je nakarmiły. Po południu też . Jak popatrzyłem dokładnie w niedziele (często tam wchodziłem) to większą część dnia stare były poza budką i tylko raz widziałem jak samica była w budce i nie słychać było odgłosów karmienia, czyli może je ogrzewała. Temperatura w dzień była ok. –2 w szklarni. Na noc (wieczorem sprawdzałerm) 1 lub 2 rodziców wchodziło do budki.
W tym czasie (tego ochłodzenia) zaczęły się kluć świergotki wyszło 3 (2 jajka były czyste) a jeszcze 2 pozostałe zalężone. Samicy to przez 2 dni nie widziałem żeby wychodziła z budki.
Około wtorku zaczęło się na dobre ocieplać( na zewnątrz 0 a w szklarni +7). Nimfy maluchy były w świetnej formie , samica świergotki wyleciała z budki i popatrzyłem na gniazdo ; było 3 maluchy ,a 2 małe świergotki wykluły się ale nie żyły. Druga para nimf zaczęła donosić jajka i też następna para też .Obecnie(środa28 luty) obie te pary dobrze już siedzą. To wszystko tak w skrócie.
To co pisze nie jest w żaden sposób zachętą do rozpoczynania bardzo wczesnych lęgów , ale ja mam dość dobre z tym doświadczenie i swoje i z literatury też. W wolnym czasie może cos jeszcze dopiszę w tym temacie. Pozdrawiam
Ps.Wysyłam do WojtkaZ fotki jakie zrobiłem, jak ten temat na schoutboxie rozmawialiśmy. Proszę o wklejenie do mojego postu (bo mnie cos nie wchodzą) a ja jeszcze je opiszę.
W tym czasie (tego ochłodzenia) zaczęły się kluć świergotki wyszło 3 (2 jajka były czyste) a jeszcze 2 pozostałe zalężone. Samicy to przez 2 dni nie widziałem żeby wychodziła z budki.
Około wtorku zaczęło się na dobre ocieplać( na zewnątrz 0 a w szklarni +7). Nimfy maluchy były w świetnej formie , samica świergotki wyleciała z budki i popatrzyłem na gniazdo ; było 3 maluchy ,a 2 małe świergotki wykluły się ale nie żyły. Druga para nimf zaczęła donosić jajka i też następna para też .Obecnie(środa28 luty) obie te pary dobrze już siedzą. To wszystko tak w skrócie.
To co pisze nie jest w żaden sposób zachętą do rozpoczynania bardzo wczesnych lęgów , ale ja mam dość dobre z tym doświadczenie i swoje i z literatury też. W wolnym czasie może cos jeszcze dopiszę w tym temacie. Pozdrawiam
Ps.Wysyłam do WojtkaZ fotki jakie zrobiłem, jak ten temat na schoutboxie rozmawialiśmy. Proszę o wklejenie do mojego postu (bo mnie cos nie wchodzą) a ja jeszcze je opiszę.
Te 2 zdjęcia na dole robione były wcześniej(w niedzielę)jak rozmawialismy na shoucie.W szklarni było sporo poniżej zera. Małe nimfy zachowywały sie i wyglądały jak...... normalne małe nimfy np. w lecie. Zrobiłem im to zdjęcie( drugie od dołu).Na samym dole zdjęcie siedzącej samiczki świergotki . Jak ja odsunąłem palcem(to widzialem maluchy) ale zrobić im zdjęć się nie dało bo zaraz je zakrywała.
W środę zrobiłem następne te 2 zdjęcia(na górze), było już cieplej. Nimfki podrosły(co widać), większe są piórka, podsypałem im trocinek. Zrobiłem zdjęcie świergotce i maluchom(dało sie tym razem). Wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Tomek; ta samiczka to świergotka seledynowa mutacji opalowej.
Małe nimfy to sa następujacych mutacji i kombinacji:
1.ten biały z czerwonymi oczami to białogłowe lutino czyli potocznie mówiąc albino,
2.ten na" pierwszym planie" (na górnym zdjęciu) to cynamonowy perłowy szek
3. ten brązowy z tyłu (na górnym zdjęciu)to cynamonowy
Młodziaki te są jeszcze szpaltami na inne mutacje
Pozdrawiam, powodzenia, sukcesów w hodowli
W środę zrobiłem następne te 2 zdjęcia(na górze), było już cieplej. Nimfki podrosły(co widać), większe są piórka, podsypałem im trocinek. Zrobiłem zdjęcie świergotce i maluchom(dało sie tym razem). Wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Tomek; ta samiczka to świergotka seledynowa mutacji opalowej.
Małe nimfy to sa następujacych mutacji i kombinacji:
1.ten biały z czerwonymi oczami to białogłowe lutino czyli potocznie mówiąc albino,
2.ten na" pierwszym planie" (na górnym zdjęciu) to cynamonowy perłowy szek
3. ten brązowy z tyłu (na górnym zdjęciu)to cynamonowy
Młodziaki te są jeszcze szpaltami na inne mutacje
Pozdrawiam, powodzenia, sukcesów w hodowli

Coś więcej o albino to jest napisane w Nowej Exocie w numerze 6 z 2005 roku. To jest artykuł o nimfach albino. A konkretnie tą na zdjęciu to otrzymałem od samczyka białogłowego szpalta na lutino i samiczki lutino szpalta na białogłową. Ci rodzice są jeszcze kilku innych mutacji i w każdym lęgu wychodzą inne młode. Na przykład ten cynamonowy perłowy szek i cynamonowy to pierwszy raz wyszły bo albino już byłoTomasz pisze: Fajna ta twoja nimfa -albinos a jak ją otrzymałeś z jakich mutacjiJestem ciekawy

- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Gerard podesłał mi nowe zdjęcia młodych , są już starsze o kilka dni.



To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 75
- Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:09
- Ptaki które hoduję: Nimfy szare, perłowe, zółte
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Gerard nie zobaczyłeś pewnie jak się kopulowały no i masz następne. Moje to się zawsze przymnie kopulują rano jak daje im jeśc rano albo jak zaglądam do woliery. Ja też tak miałem nie raz, Nimfy to i mogą ciągle składać te jajka nawet nie wiem dla czego ale ja tak nie robie bo już bym miał ich z 50 szt. mam tylko 2 lęgi w roku no może w tym roku zostwie 3 lęgi ale zostawię mniejszą ilość jajek dla nimf do wysiedzenia a słuchaj nie powinno zaszkodzić młodym bo i tak samica siedzi w budce i ogrzewa młode i jajka a samiec karmii.
Tomek prosił o zdjęcia nimf więc są.
Przedwczoraj nimfy wyleciały z budki. Są trochę podskubane przez stare ale jeszcze wcześniej i już zarastają. Jak były w budce to samica niosła jajka i młode troche je zanieczyściły odchodami. Jak wylatywały to stłukły jedno jajko. Samica po wylocie ich zasiadła na dobre.
Świergotki chowaja sie dobrze jak widać.
Tym kończę ten temat "zimowego odchowu". Pozdrawiam
Przedwczoraj nimfy wyleciały z budki. Są trochę podskubane przez stare ale jeszcze wcześniej i już zarastają. Jak były w budce to samica niosła jajka i młode troche je zanieczyściły odchodami. Jak wylatywały to stłukły jedno jajko. Samica po wylocie ich zasiadła na dobre.
Świergotki chowaja sie dobrze jak widać.
Tym kończę ten temat "zimowego odchowu". Pozdrawiam
Odświeżam temat.
W tym sezonie budki miały wszystkie papugi przez zimę.
Najwcześniej do lęgów przystąpiły.........ta sama para nimf i świergotek co w ubiegłym roku.
Nimfy się lęgną( wczoraj były już 2 maluchy). Świergotka twardo siedzi na 6 jajkach.
Ciekawe ,bo to kopia sytuacji z ubiegłego roku; te same pary poszły najwcześniej i nimfy parę dni wcześniej niż świergotki. Pozdrawiam

W tym sezonie budki miały wszystkie papugi przez zimę.
Najwcześniej do lęgów przystąpiły.........ta sama para nimf i świergotek co w ubiegłym roku.
Nimfy się lęgną( wczoraj były już 2 maluchy). Świergotka twardo siedzi na 6 jajkach.
Ciekawe ,bo to kopia sytuacji z ubiegłego roku; te same pary poszły najwcześniej i nimfy parę dni wcześniej niż świergotki. Pozdrawiam


Moje zdanie jest takie że jak papugi mają być w zimie na dworze to bez dogrzewania.W tym roku miałam klientkę na papugi a jej pierwsze pytanie przez telefon to czy ptaki trzymam na dworze
no i była zadowolona bo takiej papugi ze sklepu nie mogła by od razu do grupy wpuścić...Problem z wodą rozwiązałam śniegiem który szybko znikał z pojemnika...;)

Małgosia
- coco39
- Posty: 839
- Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Małgosia pisze:no i była zadowolona bo takiej papugi ze sklepu nie mogła by od razu do grupy wpuścić..
Nigdy nie wpuszcza się nowego ptaka do pozostałych obojetnie czy ptak przebywa w "ciepłym" czy "zimnym" pomieszczeniu

- coco39
- Posty: 839
- Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Małgosia pisze:....chodziło jej o wpuszczenie po kwarantannie do nie grzanego pomieszczenia
Pisze wyraźnie
Małgosia pisze:nie mogła by od razu do grupy wpuścić
gdzie tu coś o kwarantannie pisze

Małgosia pisze:nikt nie jest głupi zeby obcego od razu puscic do swoich
Oj bardzo byś się zdziwiła


-
- Posty: 55
- Rejestracja: śr lut 24, 2016 20:04
- Ptaki które hoduję: kanarki, papużki faliste, amadyny zebrowate
Witam...
obecnie posiadam 2 papużki faliste i 2 kanarki (obydwa gatunki pary) które chciałabym przezimować...
pytanie:
czy obydwa gatunki mogą wytrzymać mrozy nawet -20`C lub mniej? w zależności od tego jakie temperatury będą panować tej jak i innej zimy.
Ptaki będą w wolierze zewnętrznej która będzie posiadać 3 ściany (no i dach) z przodu oczywiście będzie założona siatka metalowa.
jeżeli ma to znaczenie podam wymiary przyszłej woliery: 125x125x200cm (125 długości 125 szerokości i 200 wysokości).
słyszałam też że ptaki dobrze wpuścić do woliery już na wiosnę ale jakby co to moje ptaki od wiosny z samego rana były wystawiane na balkon i tylko na noc były brane do domu (no i na karmienie i loty...
)
Proszę też o rady jak zimować ptaki w wolierze...
Pozdrawiam...
obecnie posiadam 2 papużki faliste i 2 kanarki (obydwa gatunki pary) które chciałabym przezimować...
pytanie:
czy obydwa gatunki mogą wytrzymać mrozy nawet -20`C lub mniej? w zależności od tego jakie temperatury będą panować tej jak i innej zimy.
Ptaki będą w wolierze zewnętrznej która będzie posiadać 3 ściany (no i dach) z przodu oczywiście będzie założona siatka metalowa.
jeżeli ma to znaczenie podam wymiary przyszłej woliery: 125x125x200cm (125 długości 125 szerokości i 200 wysokości).
słyszałam też że ptaki dobrze wpuścić do woliery już na wiosnę ale jakby co to moje ptaki od wiosny z samego rana były wystawiane na balkon i tylko na noc były brane do domu (no i na karmienie i loty...

Proszę też o rady jak zimować ptaki w wolierze...
Pozdrawiam...

Oba gatunki są odporne i spokojnie przezimują. Możesz teraz też je wpuścić do woliery, niekoniecznie od wiosny muszą być. W czasie zimowania trzeba trochę bogatszy(w sensie bardziej energetyczny) pokarm podawać , no i oczywiście ptaki tak zimowane muszą być zdrowe, bez żadnych objawów osłabienia, dolegliwości itp. Pozdrawiam
-
- Posty: 55
- Rejestracja: śr lut 24, 2016 20:04
- Ptaki które hoduję: kanarki, papużki faliste, amadyny zebrowate
Witam mam jeszcze jedno pytanie...
na razie czytałam w internecie o zimowaniu ptaków i natknęłam się na artykuł gdzie inni pisali iż zimują także amadyny (np. ostrosterne lub zebrowate) i astryldy...
kiedyś byłam u znajomego hodowcy który posiada astryldy kratoskrzydłe i nie tylko, ale kiedy zobaczyłam te malutkie i piękne ptaszki skaczące i fruwające z żerdki na żerdkę od razu się w nich zakochałam!
jednak do tego czasu zbytnio się nimi nie interesowałam... wracając do tematu zimowania uwierzę że amadyny mogą być zimą w wolierze zewnętrznej tylko czy mały astryld mógłby przezimować? obawiam się że nie ale skoro inni je zimują... obecnie zastanawiam się nad którymś gatunkiem nie wiem czy w ogóle któryś z nich kiedyś kupię, ale ptaki które mam na myśli to właśnie wcześniej wymienione: amadyna zebrowata, amadyna ostrosterna i astryld kratoskrzydły (zauważyłam też określenia amadyna kratoskrzydła lub białolica...).
Czy któryś z tych gatunków mógłby zimować? (w towarzystwie kanarków i falek)
czekam na odpowiedź i pozdrawiam...
na razie czytałam w internecie o zimowaniu ptaków i natknęłam się na artykuł gdzie inni pisali iż zimują także amadyny (np. ostrosterne lub zebrowate) i astryldy...
kiedyś byłam u znajomego hodowcy który posiada astryldy kratoskrzydłe i nie tylko, ale kiedy zobaczyłam te malutkie i piękne ptaszki skaczące i fruwające z żerdki na żerdkę od razu się w nich zakochałam!
jednak do tego czasu zbytnio się nimi nie interesowałam... wracając do tematu zimowania uwierzę że amadyny mogą być zimą w wolierze zewnętrznej tylko czy mały astryld mógłby przezimować? obawiam się że nie ale skoro inni je zimują... obecnie zastanawiam się nad którymś gatunkiem nie wiem czy w ogóle któryś z nich kiedyś kupię, ale ptaki które mam na myśli to właśnie wcześniej wymienione: amadyna zebrowata, amadyna ostrosterna i astryld kratoskrzydły (zauważyłam też określenia amadyna kratoskrzydła lub białolica...).
Czy któryś z tych gatunków mógłby zimować? (w towarzystwie kanarków i falek)
czekam na odpowiedź i pozdrawiam...

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości