wzdryganie skrzydłami
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 12
- Rejestracja: ndz lut 04, 2007 17:28
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: inowrocław
wzdryganie skrzydłami
witam!
od jakiegoś czasu moja papużka wzdryga skrzydłami. zdarza się to gdy odpoczywa lub śpi. to wygląda tak jakby któregoś ze skrzydeł nie mogła utrzymać i stale poprawia. jak myślicie, co może byc przyczyną? proszę o poradę.
POZDRAWIAM
od jakiegoś czasu moja papużka wzdryga skrzydłami. zdarza się to gdy odpoczywa lub śpi. to wygląda tak jakby któregoś ze skrzydeł nie mogła utrzymać i stale poprawia. jak myślicie, co może byc przyczyną? proszę o poradę.
POZDRAWIAM
jolka
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Moja pierwsza żako tak robiła często, pytałam hodowcy i weta , ale nikt mi nie odpowiedział. Teraz też to czasami zauważam u moich ptaszorów, ale to nie jest częste, więc się nie martwię.
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Mój hodowca powiedział, że może ma pasożyty na skórze, nawet go spryskał jakimś preparatem, i też nie pomogło, bo on wcale nie miał żadnych pasożytów. Jolka, a jaki to gatunek papugi ?
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Jolka, a masz gdzieś dobrego weta specjalistę od ptaków ??? bo jeśli masz to zrób mu badanie krwi, takie szczegółowe z poziomem wapnia we krwi, bo u żako to dosyć częsta przypadłość.
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
To tak jak z moimi papugami, ja też mam daleko do weta bo 180 km do Wrocławia, a pozatym ja mam papugi po przejściach, dopiero co wyszły z depresji i na nowo je stresować, to było by nie bezpieczne dla ich zdrowia. Ale jak Twoje żako wzdryga skrzydłami często, to należało by jednak jej zrobić te badania. Może wypowie się jakiś hodowca, albo weterynarz, było by dobrze 

-
- Posty: 44
- Rejestracja: śr wrz 27, 2006 18:01
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Pollen
- Kontakt:
jolka pisze:witam!
od jakiegoś czasu moja papużka wzdryga skrzydłami. zdarza się to gdy odpoczywa lub śpi. to wygląda tak jakby któregoś ze skrzydeł nie mogła utrzymać i stale poprawia. jak myślicie, co może byc przyczyną? proszę o poradę.
POZDRAWIAM
_____________________________________________________________
To co opisałaś to za mało aby odpowiedzieć na Twoje pytanie. opisz bardziej !! czy papuga była ręcznie karmiona ?? czy miała jakieś przejścia czy przebywała w większej klatce niż ty obecnie dysponujesz ?? czy może była całkiem luzem i fruwała po pokoju, jaki wiek ptaka ??-w jakim miejscu stoi klatka w której obecnie przebywa. To są konkrety -!!! Dla mnie
I co to znaczy wzdryga ???
Mało się zdąża żeby żako miała pasożyty zewnętrzne, jak już co ??- to raczej wewnętrzne
Jeśli w nocy papuga przejawia nerwowość ,iska się i co chwile się budzi ,albo coś ją budzi wtedy można mówić że coś ją drażni na jej ciele .Ale nie koniecznie muszą to być pasożyty-chociaż nie jest to wykluczone, tak do samego końca
Podobne objawy, a raczej większej nerwowości obserwowałem kiedyś u żako Kongo u ludzi którzy wiecznie palili papierosy w pomieszczeniu ,gdzie przebywała papuga.
Szukali pomocy u wielu lekarzy, a papuga przeszła kilka badań-na daremno-!!!
Poddali się i mieli już dosyć trudu i kłopotu z żako. Odkupiłem ją od nich. Po kilku tygodniach, jak płuca doszły do świeżego powietrza a pióra przestały śmierdzieć dymem z papierosów, papuga odzyskała stabilność i wszystko powróciło do normy
JacekW
_____________________
- rozi
- Posty: 114
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 11:10
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
jolka pisze: musiałabym jechać do bydgoszczy tj. 40 km. mam rosię od roku. jeszcze nigdzie nie była. przypuszczam, ze bardzo przeżyłaby tą podróż.
Niekoniecznie. Po pierwsze 40 km to nie jest jakaś ogromna odleglość, po drugie papugi są ciekawskie i w podróży rozglądają się po prostu, jeśli, oczywiście, nie przyjdzie Ci do głowy wieźć ją w pudełku. Ja bym zrobiła te badania. Jeżeli zdecydowanie nie chcesz (z sobie tylko znanych przyczyn) to możesz jeszcze wysłać email do którejś poradni, zajmującej się ptakami, na ogół otrzymuje się wyczerpującą odpowiedź od fachowca.
everybody's someone
-
- Posty: 12
- Rejestracja: ndz lut 04, 2007 17:28
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: inowrocław
Dziękuję za odpowiedzi.
Przed przyjęciem nowego człona rodziny ( żako k ), przygotowywałam się od długiego czasu ( to nie był kaprys). Paput ma swój pokój: woljerę 1,5m wys. 1m dł. 75cm szer. ustawioną tak, że widzi wszystko i jest bezpieczna, stojaki, zabawki. W podobnej woljerze przebywała u hodowcy razem z rodzeństwem. Kupiłam ją gdy miała trzy miesiące w styczniu 2006. Była ręcznie karmiona.Jeśli chodzi o żywienie nie mam z nią problemów. Codziennie zjada garść ziarna, jajko 1 raz w tygodniu, granulat owocowy, ziarno moczone, owoce posypane pyłkiem kwiatowym, warzywa, a orzechy włoskie to przysmak za który dałaby się obrać z piór. W woljerze zamocowałam kamień gruboziarnisty. Kąpie ją wudług jej uznania w wodzie z solą przeznaczoną dla papug. Papierosów nie palimy, a goście jak palą to w oranżerii. Zauważyłam, że jak śpi nie chowa główki pod skrzydło. Siedzi sobie spokojnie z zamkniętymi oczami, nie drapie się nie wierci tylko od czsu do czasu podnosi skrzydła jakby miała trik nerwowy. Ogólnie jest ruchliwa, wesoła, gadatliwa. Zawładnęła naszymi sercami.
Przed przyjęciem nowego człona rodziny ( żako k ), przygotowywałam się od długiego czasu ( to nie był kaprys). Paput ma swój pokój: woljerę 1,5m wys. 1m dł. 75cm szer. ustawioną tak, że widzi wszystko i jest bezpieczna, stojaki, zabawki. W podobnej woljerze przebywała u hodowcy razem z rodzeństwem. Kupiłam ją gdy miała trzy miesiące w styczniu 2006. Była ręcznie karmiona.Jeśli chodzi o żywienie nie mam z nią problemów. Codziennie zjada garść ziarna, jajko 1 raz w tygodniu, granulat owocowy, ziarno moczone, owoce posypane pyłkiem kwiatowym, warzywa, a orzechy włoskie to przysmak za który dałaby się obrać z piór. W woljerze zamocowałam kamień gruboziarnisty. Kąpie ją wudług jej uznania w wodzie z solą przeznaczoną dla papug. Papierosów nie palimy, a goście jak palą to w oranżerii. Zauważyłam, że jak śpi nie chowa główki pod skrzydło. Siedzi sobie spokojnie z zamkniętymi oczami, nie drapie się nie wierci tylko od czsu do czasu podnosi skrzydła jakby miała trik nerwowy. Ogólnie jest ruchliwa, wesoła, gadatliwa. Zawładnęła naszymi sercami.
jolka
-
- Posty: 44
- Rejestracja: śr wrz 27, 2006 18:01
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Pollen
- Kontakt:
Nie widzę potrzeby żeby jeździć po lekarzach wet.Każdy kto ma chodź jednego ptaka, powinien wiedzieć i zdawać sobie sprawę z tego że papuga należy do ciebie i twoim obowiązkiem jest aby była zdrowa i sprawna fizycznie, ale nie znaczy to wcale, że zły odebrany ruch lub gest z jej strony, ma skłaniać nas abyśmy pędzili, obrazu do lekarza wet. Po drugie z moich doświadczeń wynika że w polsce jest bardzo mało lekarzy którzy dają sobie rade z leczeniem ptakówi .Na ogół nie posiadają właściwego sprzętu do tego żeby leczyć ptaki, a wiedzę mają taką nie inną.....Na przyszłość dla ciebie taka informacja !!!! To Ty zawsze decydujesz o swoim zwierzaku co ma zrobić lekarz wet. zanim on cokolwiek zrobi z twoim ptakiem. Przed jakimkolwiek zabiegiem powinnaś zawsze przedyskutować to z lekarzem,a najlepiej z kilkoma lekarzami, lub też lekarz wet. z kilkoma w swoim fachu w polsce, zanim cokolwiek uczynią !! ____________________
Jeśli Jolu twoja żako jest wesoła, rozmowna i pełna życia, to nie ma potrzeby się denerwować .Pozatym my też często mamy jakieś nerwowe triki, ruchy ciała, często z przyzwyczajenia czy chwilowych nerwów i nie biegamy z tym co chwile do lekarza. Twoja żako jest bardzo młoda i przypuszczam że nie skończyła jeszcze jednego roku-więc jest to pisklak. Dziecko w dosłownym tego słowa znaczeniu-!!!-To co teraz mógłbym ci doradzić ?? ,to nie skłaniaj ją, ani ty lub kto inny z twojej rodziny do powtarzania jakichkolwiek słów, nie ucz ja na siłę bo jest za młoda na to. Wszystko w swoim czasie i odpowiednim wieku. Teraz to tylko zabawa,zabawa i jeszcze raz zabawa z nią, w każdej wolnej chwili.
To co napisała rozi jest nie prawdą-!! że papugi lubią podróżować-!!-( może nam się tylko tak wydaję lub odnosimy takie wrażenie )- Żako z reguły bardzo mocno przeżywają zmianę miejsca i wszelkie podróże. Można to najbardziej zauważyć po wodnistym kale oddawanym, po takiej wycieczce. Pudełka kartonowe są jak najbardziej odpowiednie, ale tylko takie w której żako nie ma swobodnego ruchu,a w środku jest ciemno.
Życzę miłych i udanych chwil z Twoją żako-!!!
JacekW
_________________________
Jeśli Jolu twoja żako jest wesoła, rozmowna i pełna życia, to nie ma potrzeby się denerwować .Pozatym my też często mamy jakieś nerwowe triki, ruchy ciała, często z przyzwyczajenia czy chwilowych nerwów i nie biegamy z tym co chwile do lekarza. Twoja żako jest bardzo młoda i przypuszczam że nie skończyła jeszcze jednego roku-więc jest to pisklak. Dziecko w dosłownym tego słowa znaczeniu-!!!-To co teraz mógłbym ci doradzić ?? ,to nie skłaniaj ją, ani ty lub kto inny z twojej rodziny do powtarzania jakichkolwiek słów, nie ucz ja na siłę bo jest za młoda na to. Wszystko w swoim czasie i odpowiednim wieku. Teraz to tylko zabawa,zabawa i jeszcze raz zabawa z nią, w każdej wolnej chwili.
To co napisała rozi jest nie prawdą-!! że papugi lubią podróżować-!!-( może nam się tylko tak wydaję lub odnosimy takie wrażenie )- Żako z reguły bardzo mocno przeżywają zmianę miejsca i wszelkie podróże. Można to najbardziej zauważyć po wodnistym kale oddawanym, po takiej wycieczce. Pudełka kartonowe są jak najbardziej odpowiednie, ale tylko takie w której żako nie ma swobodnego ruchu,a w środku jest ciemno.
Życzę miłych i udanych chwil z Twoją żako-!!!
JacekW
_________________________
- Frida84
- Posty: 74
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 11:06
- Ptaki które hoduję: Malwina, Hanka i Stefan, czyli trzy nimfy z piekła rodem ...
- Lokalizacja: Sokółka (maz.)
JacekW pisze:To co napisała rozi jest nie prawdą-!! że papugi lubią podróżować-!!-( może nam się tylko tak wydaję lub odnosimy takie wrażenie )- ]
Zawsze jak jadę gdzieś z papugami to samiec nimfy siedzi na tylnej półce w samochodzie i obserwuje niebo i mijane okolice, więc nie zgadzam się z tym co powiedziałeś - chociaż może to też być kwestią gatunku lub też charakteru papugi.
JacekW pisze:Pudełka kartonowe są jak najbardziej odpowiednie
Moje nie uznają.
Jak pisać, by przykazań forum nie złamać, czyli REGULAMIN
Jak pisać, by gniewu na siebie nie ściągać, czyli WYSZUKIWARKA
Jak pisać, by gniewu na siebie nie ściągać, czyli WYSZUKIWARKA
Nasze żako też się wzdryga kiedy zasypia,myślę ze to normalny odruch rozlużniania miesni-napięcia miesniowego .Tak sie przeciez czesto dzieje kiedy zasypia człowiek ,pies ...ze się tak wzdryga.Wcale bym z tego powodu nie ciągała żako, ktore jest w swojej delikatnej psychice ZUPEŁNIE inne od nify,do lekarza.Nie uważam zeby podróż żako samochodem nawet 5 km, to była dla papugi bezstresowa wycieczka podczas któtej to niby ma sie "rozglądać"
.Myslę ze Ci ,którzy MAJĄ ząko doskonale to rozumieją a reszta niechaj teoretyzuje dalej ;) .

- rozi
- Posty: 114
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 11:10
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A co tu się tak niemiło zrobiło?...
OK., nie miałam żako, może faktycznie są całkiem specyficzne i wyobrażam sobie totalny problem z dojazdem do weta, kiedy naprawdę trzeba. Może teraz nie trzeba, tego nie wie nikt.
Znam wiele podróżujących bezstresowo papug: ara ararauna, amazonka, kakadu, kilka falek oraz moja rozella. Na tej podstawie „teoretyzuję”.
Pozdrawiam
OK., nie miałam żako, może faktycznie są całkiem specyficzne i wyobrażam sobie totalny problem z dojazdem do weta, kiedy naprawdę trzeba. Może teraz nie trzeba, tego nie wie nikt.
Znam wiele podróżujących bezstresowo papug: ara ararauna, amazonka, kakadu, kilka falek oraz moja rozella. Na tej podstawie „teoretyzuję”.
Pozdrawiam

everybody's someone
Jak JUŻ będe miała arę to wtedy się wypowiem ;) co do innych dużych papug .Nasze zko ma w tej chwili przestawiony stojak do innego pomieszczenia z powodu remontu pokoju i ma naprawde poważne problemy z jedzeniam w nowym miejscu.Mam nadzieje,ze nie jestem posądzana o "wymądrzanie się"ponieważ na tym forum raczej sie uczę i dowiaduje niż sama słóżę doświadczoną poradą.Jednak żako mam już jakiś czas i pisze to co juz zaobserwowałam-wodolejstwa nie znoszę.
Według mnie potrząsanie skrzydałkami w trakcie wyciszenia, zasypiania jest to poprostu odprężenie i znak, że papuga czuje się ok. Tak samo jest przy zgrzytaniu dziobem!
Piszesz, że masz 40 km do bydgoszczy i tam mogłabys zrobić badanie krwi- Prosze powiedz jakie miejsce masz na myśli? Gdzie robia w Bydgoszczy takei badania??
Dziękuję
Piszesz, że masz 40 km do bydgoszczy i tam mogłabys zrobić badanie krwi- Prosze powiedz jakie miejsce masz na myśli? Gdzie robia w Bydgoszczy takei badania??
Dziękuję
mireczka
-
- Posty: 54
- Rejestracja: czw paź 09, 2008 21:38
- Ptaki które hoduję: Żako,amazonki, aleksandretty, konury, barabandy, nimfy.
- Lokalizacja: Sulejówek
Jolu.
Wzdryganie czy jak piszą inni potrząsanie skrzydłami podczas snu lub przy odpoczynku nie jest żadnym problemem.Mój udomowiony żakuś członek rodziny ma częste takie objawy.Dla uspokojenia Twojego sumienia mogę powiedziec że przy którejś wizycie kontrolnej u doktora Kruszewicza poruszyłem ten problem i Pan Andrzej uspokoił mnie mówiąc że jest to normalny objaw.
Wzdryganie czy jak piszą inni potrząsanie skrzydłami podczas snu lub przy odpoczynku nie jest żadnym problemem.Mój udomowiony żakuś członek rodziny ma częste takie objawy.Dla uspokojenia Twojego sumienia mogę powiedziec że przy którejś wizycie kontrolnej u doktora Kruszewicza poruszyłem ten problem i Pan Andrzej uspokoił mnie mówiąc że jest to normalny objaw.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
U mnie to potrząsanie skrzydłami "przywiózł" Leon.Do tego czasu Ferdek nie znał tego nawyku,ale Leon tak ma i po pewnym czasie Ferdek sie tego nauczył.Nie wiem w jakim celu i z jakiego powodu robi to Leon ,ale Ferdek napewno robi to tylko ,że odgapił od Leona.Po ponad rocznej obserwacji wnioskuje ,że Leon robi to z powodów jakiś tików nerwowych 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości