Przedstawiam Maciusia + kllka pytań

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

orientalis
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 12, 2010 14:34
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna - zielona
Lokalizacja: Toruń

Przedstawiam Maciusia + kllka pytań

#1

Post autor: orientalis » ndz lut 21, 2010 18:07

Kupiliśmy z żoną go dokładnie tydzień temu od Pana Wojtka z Łodzi:). Ma ok. 2,5 miesiąca. Podróż do Torunia zniósł dobrze w kartoniku. Po wpuszczeniu do klatki przez pierwsze kilka dni w ogóle się nie odzywał, teraz lubi sobie "poćwierkać", szczególnie rano i do południa. Przez pierwsze 2-3 dni dość mało też jadł, teraz wcina co chwilkę. Dajemy mu 2 mieszanki + jajko gotowane + warzywa i owoce. Niedługo dostanie też kiełki i inne przysmaki. Jeżeli chodzi o oswajanie to widać pewne postępy. Mianowicie na początku bardzo się denerwował jak ktoś tylko gwałtowniej poruszył się w pokoju. Teraz pozwala powoli podejść do klatki i nawet zachowuje się spokojnie. Natomiast bardzo płoszy się jeszcze po wyciągnięciu ręki i przy sprzątaniu klatki. Wtedy zaczyna się trzepotać w klatce. Oczywiście wszystkie czynności wykonujemy jak najszybciej a rąk bez potrzeby nie zbliżamy aby niepotrzebnie go nie stresować. Dzisiaj przyszedł czas na pierwszy lot w pokoju. Maciuś bardzo długo nie wychodził z klatki, siedział w okienku i zastanawiał się czy wyjść...W końcu się zdecydował...Trzeba przyznać że lata bardzo szybko i zwinnie. Na początku miał problemy z koordynacją w czasie lądowania, ale po całym dniu radzi sobie całkiem nieźle. Co ciekawe gdy siedział na akwarium, pozwolił mi podejść i pochylić się do niego na odległość ok 0,5 m. Nawet nie uciekał. Teraz pytanko:
*Czy papużek sam wróci do klatki czy też powinniśmy go złapać i włożyć do środka? Odkąd wyszedł do południa jeszcze tam nie wrócił i nic nie jadł...Nie chcemy go też stresować, może więc lepiej poczekać aż sam wleci z powrotem? Na stole przy klatce wysypałem ziarna, ale do nich na razie też nie podlatuje.
*Czy możemy go zostawiać tak swobodnie latającego w pokoju w czasie gdy jesteśmy w pracy? Oczywiście okna i drzwi są zamknięte. Czy też może lepiej zamykać go w klatce w czasie naszej nieobecności?

Pozdrawiamy,
Załączniki
macius.jpg

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#2

Post autor: WOJTEKZ » ndz lut 21, 2010 18:37

Radzę poczekać aż sam wróci , jeżeli nie zrobi tego do jutra to trzeba go złapać.
Nie zostawiajcie ziaren na stole bo wo gule nie wróci , ptak powinien jeść w klatce to jest jego stołówka.
Lepiej na czas Waszej nieobecności zostanie w klatce , z czasem jak już będzie oswojony będzie można go zostawiać tylko musicie mu przygotować odpowiednie warunki. Jeżeli jest możliwość aby podczas Waszej nie obecności ktoś inny z domowników zajmował się ptakiem to by było dobrze.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#3

Post autor: WOJTEKZ » ndz lut 21, 2010 18:56

To jest bardzo młody ptak i trzeba postępować z nim łagodnie a wtedy on pozwoli Wam na wszystko. Poczekajcie co na ten temat powie Wacek667. On ma już jakieś doświadczenie z oswajaniem młodych aleksandertt.
I jeszcze jedno , wstrzymajcie się na jakiś czas ze sprzątaniem do czasu jak ptak przestanie się bać rąk, można to też robić jak papuga będzie poza klatką.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

orientalis
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 12, 2010 14:34
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna - zielona
Lokalizacja: Toruń

#4

Post autor: orientalis » ndz lut 21, 2010 20:52

Dziękujemy za cenne wskazówki, Panie Wojtku.
Oczywiście w czasie naszej nieobecności do Maciusia zaglądać będzie co jakiś czas teściowa lub teść. Ziarenka są już posprzątane ze stołu, teraz papu jest tylko w klatce;) Dobry pomysł, sprzątanie będziemy robić jak ptaszek będzie wypuszczony. Ogólnie to już teraz widzimy spore postępy w oswajaniu i mamy nadzieję że z każdym dniem będzie jeszcze lepiej:)

Pozdrawiamy

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#5

Post autor: Boguśka » ndz lut 21, 2010 20:57

Witam na forum :mrgreen: W wolnej chwili proponuje poczytać forum bo jest tam mnóstwo informacji odnośnie oswajania jak i przygotowania pokoju by paput mógł bezpiecznie pozostać po za klatką w czasie nieobecności domowników.Również co lubią aleksy bedzie ciekawym tematem ponieważ teraz jest młody więc ile go teraz nauczysz tyle póżniej będzie lubiał ;-) Powodzenia w oswajaniu i cierpliwości
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Wojo
Posty: 113
Rejestracja: pn sty 11, 2010 21:30
Ptaki które hoduję: -
Lokalizacja: Lublin

#6

Post autor: Wojo » pn lut 22, 2010 20:37

Witam Cie serdecznie i życzę miłej lektury :-D
Wojtek

gmalin77
Posty: 21
Rejestracja: ndz sty 03, 2010 17:17
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
Lokalizacja: tychy
Kontakt:

#7

Post autor: gmalin77 » pn lut 22, 2010 20:39

Ja mojemu paputowi musiałem dostosowac pokój ponieważ do klatki chodzi tylko jak na stołówkę,ale wiem że nie każdy ma takie warunki...poza tym charaktery papug bywają różne....mój frugo mimo iż czasem mi się wydaje że ma jakieś ADHD :) w ogóle nic nie niszczy...Ale również jedzenie dostaje tylko w klatce,które mimo wszystko stara się wynosic poza nią.Jeżeli jednak nie możesz zapewnic bezpiecznego pobytu non stop poza klatką to poszperaj na forum odnośnie nauczenia przebywania paputa podczas Twojej nieobecności w klatce-jest mnóstwo porad na ten temat.Na mojej pierwszej papudze te porady się sprawdziły.

orientalis
Posty: 5
Rejestracja: pt lut 12, 2010 14:34
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna - zielona
Lokalizacja: Toruń

#8

Post autor: orientalis » wt lut 23, 2010 22:26

Muszę przyznać, że obecnie Maciuś zachowuje się bardzo ładnie. Jak jest głodny to idzie pojeść do klatki, a w pozostałym czasie przebywa poza nią (szczególnie lubi dreptać po akwarium, może czuje ciepło i mu tam dobrze?). Czasami wchodzi do klatki na noc, a czasami nocuje na karniszu pod sufitem. Nam to nie przeszkadza dlatego nie zaganiamy go na siłę do klatki;) Dziś się tylko wkurzyłem. Chciałem pokazać go znajomemu a ten wleciał do pokoju jak nierozgarnięty dzieciak (ma prawie 30 lat) i od razu dopadł do klatki w której siedział Maciek. Papuga oczywiście wpadła w panikę bo do tej pory nikt nie zachowywał się tak gwałtownie. Krzyknąłem aby odszedł bo ptak się boi a ten dalej się patrzył...Ehhh nie lubię takiego zachowania, mam nadzieję że nie popsuje to tego na co pracowaliśmy z żonką przez ostatni tydzień...

Pozdrowienia

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#9

Post autor: Krysia- » śr lut 24, 2010 05:22

Raczej nie powinno to podziałac negatywnie, Was zna więc będzie spokojny ...... choć różnie to być może ale nie chcę krakać :-D Narazie a przynajmniej przez kilka następnych dni pozwólcie Maćkowi na takie zachowania, jakie miał do dnia wizyty ,,dzieciaka" W tym czasie papułka się uspokoi i zauważy, że nic jej nie grozi, że są sami swoi w domu.
Następnym razem jednak uprzedź potencjalnego gościa o sposobie jego zachowania zanim stanie oko w oko z Maciusiem. Każda obca papudze osoba w jej otoczeniu, to dla niej stres i niepewność, zwłaszcza że jest u Was krótki czas.
Powoli musicie tez przyzwyczajać papugę do obecności innych osób bo przecież nie żyjecie na pustyni i odwiedziny przyjaciół są wskazane dla Was samych.

Wojo
Posty: 113
Rejestracja: pn sty 11, 2010 21:30
Ptaki które hoduję: -
Lokalizacja: Lublin

#10

Post autor: Wojo » śr lut 24, 2010 11:31

orientalis, możesz uzupełnić już ten brak w profilu :)
"Ptaki które hoduję: brak" :-)
Wojtek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości