Pomocy czy to nomalne?

Będziemy omawiać co zrobić żeby nasza papuga żako czuła się bardzo dobrze- i jak zadbać o to żeby dożyła z nami razem ( 80-lat )

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

kasiulka9
Posty: 17
Rejestracja: wt maja 05, 2009 13:11
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: gdańsk
Kontakt:

Pomocy czy to nomalne?

#1

Post autor: kasiulka9 » czw maja 07, 2009 20:01

Moja papużka (Żako) czesto wzdryga/patrzasa skrzydełkami tak jakby sie poprawiała a takrze potrzasa głowa. Czy to normalne? Mam ja dopiero niespełna tydzien, ptaszek ma 6 miesiecy,jest strasznie dzika(wykarmiona przez papugi), papuzka jechala do mnie 10 godzin, czy jest mozliwe ze to jakies tiki nerwowe?
Patrzasanie głowka zauwazylam rowniez u innych papug znajomych wiec zbytnio sie tym nie martwie.Niepokoji mnie to 'wzdryganie'.

Awatar użytkownika
Judka
Posty: 40
Rejestracja: czw lut 05, 2009 00:34
Ptaki które hoduję: żako kongijskie, nimfa
Lokalizacja: Słubice
Kontakt:

#2

Post autor: Judka » czw maja 07, 2009 21:01

Moj Mańiek caly czas tak robi :) wzdryga skrzydelkami, czy jak to nazywasz 'potrzasa' :) Zauwazylam nawet, ze robi to w nocy, jak spi i dla mnie jest to calkiem normalne :)
"Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś..."
"...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu."

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#3

Post autor: Boguśka » czw maja 07, 2009 21:18

Moja jedna aleksa też tak robi, a druga tylko czasem i dopiero jak to zauważyła u tamtej.Ta co potrząsa jest po przejściach,chodziła długo w kołnierzu i myśle,że u niej jest to tik nerwowy po tym jak nie mogła swobodnie się poruszać.Słyszałam,że wiele papug zwłaszcza żako tak robi więc to pewnie taki ich urok :mrgreen:

kasiulka9
Posty: 17
Rejestracja: wt maja 05, 2009 13:11
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: gdańsk
Kontakt:

#4

Post autor: kasiulka9 » czw maja 07, 2009 21:21

Boguśka pisze:Moja jedna aleksa też tak robi, a druga tylko czasem i dopiero jak to zauważyła u tamtej.Ta co potrząsa jest po przejściach,chodziła długo w kołnierzu i myśle,że u niej jest to tik nerwowy po tym jak nie mogła swobodnie się poruszać.Słyszałam,że wiele papug zwłaszcza żako tak robi więc to pewnie taki ich urok :mrgreen:



Dzikuje za słowa otuchy! bardzo sie stresuje na sama mysl ze mogloby jej cos byc...

Awatar użytkownika
Judka
Posty: 40
Rejestracja: czw lut 05, 2009 00:34
Ptaki które hoduję: żako kongijskie, nimfa
Lokalizacja: Słubice
Kontakt:

#5

Post autor: Judka » pt maja 08, 2009 00:04

Kasiulka... nie przejuj sie... :) jestes tak przewrazliwiona jak ja... ale ja na punkcie tego, ze moj Mańiek sobie piorka wyrywa... a podobno sie pierzy hehe :) ja uwazam to za normalny odruch (znaczy sie 'wzdryganie' skrzydelkami) :)

Pozdrawiam :)
"Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś..."
"...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu."

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#6

Post autor: WOJTEKZ » sob maja 09, 2009 19:23

Z ptakiem jest coś nie tak. Powinnaś udać się z nim do weta i przeprowadzić kompleksowe badania krwi.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

essex1
Posty: 412
Rejestracja: wt mar 10, 2009 22:20
Ptaki które hoduję: mnicha
Lokalizacja: Anglia

#7

Post autor: essex1 » sob maja 09, 2009 21:05

Widac jak na dloni -to jest bardzo nie typowe.Musisz isc do veta specjalisty,inny cie skasuje i nic nie zalatwi.Na pewno ten ptak musi duzo latac,duzo ruchu,duzo witamin.Krew to musowo do zbadania.Moj ptak drapie sie po glowce bez powodu z przyzwyczajenia.Trzeba z tym bardzo umiejetnie walczyc,ciagle ptaka czyms interesowac.Nie latwa sprawa.
Pozdrawiam. Artur

Awatar użytkownika
Judka
Posty: 40
Rejestracja: czw lut 05, 2009 00:34
Ptaki które hoduję: żako kongijskie, nimfa
Lokalizacja: Słubice
Kontakt:

#8

Post autor: Judka » sob maja 09, 2009 21:31

eh :( Mańiek tak nie robi caly czas, posluchaj ludzi bardziej doswiadczonych niz ja... ale ewidentnie widac, ze cos jest nie tak, idz do dobrego veta, a nawet jedz... ja ze swoim poprzednim zaczkiem tez jechalam, ale bylo juz za pozno... zapewne na tym forum duzo ludzi zna dobrego wterynarza zajmujacego sie papugami... napewno kogos dobrego poleca heh...
"Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś..."
"...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu."

essex1
Posty: 412
Rejestracja: wt mar 10, 2009 22:20
Ptaki które hoduję: mnicha
Lokalizacja: Anglia

#9

Post autor: essex1 » ndz maja 10, 2009 11:32

kasiulka9, zobacz jaka reakcja ptaka bedzie po zwiekszonej wilgotnosci powietrza w pomieszczeniu.Nawilrzacz jakis postaw blisko klatki :roll:
Pozdrawiam. Artur

kasiulka9
Posty: 17
Rejestracja: wt maja 05, 2009 13:11
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: gdańsk
Kontakt:

#10

Post autor: kasiulka9 » ndz maja 10, 2009 15:33

tak zrobie, wierze ze to mu przejdzie poniewaz zadnych innych objawow choroby nie ma. Bardzo duzo je, świergoli,ma bystre oczka bez zadnej wydzieliny. Strasznie sie pierzy moze te potrzasanie glowka od tego. nie wiem sama probuje sie pocieszac. czas pokarze

kasiulka9
Posty: 17
Rejestracja: wt maja 05, 2009 13:11
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: gdańsk
Kontakt:

#11

Post autor: kasiulka9 » pn maja 11, 2009 22:54

Byłam u weta ponoć bardzo dobry i zna sie na papugach. Pan Mirosław Kalicki. Niestety nie wzielam zaczka ale wszystko mu dokladnie opisalam. za duzo sie nie dowiedzialam;/ dostalam skierowania do laboratorium na zrobienie kilku badan pior i kalu. jutro umawiam sie z nim na wizyte domowa...nie wiem co bedzie:( jestem zalamana.Hodowca zapewnil mnie ze u niego zako zachowywal sie normalnie i jest pewien ze to dzialanie stresu (dluga podroz nowa klatka otoczenie), co spowodowalo przerost grzybow i zalecil mi podawanie nystatyny przez 5 dni. Lekarz powiedzial ze puki nie zobaczy ptaka nic nie przepiszy ,nie wyklucza dzialania stresu,ale mowi ze objawy ktore wykazuje zako wskazuja na chorobe. Strasznie sie martwie jestem zalamana:(.

kasiulka9
Posty: 17
Rejestracja: wt maja 05, 2009 13:11
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: gdańsk
Kontakt:

#12

Post autor: kasiulka9 » wt maja 12, 2009 07:13

Piora nie ,tylko taki biały puszek. W piorach ogonowych ma ubytki...tak jakby byly po czesci powycierane .

Awatar użytkownika
Figa
Posty: 715
Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
Lokalizacja: śląskie

#13

Post autor: Figa » wt maja 12, 2009 09:44

To mi się nie podoba, przerost jakich grzybów, o czym mówi ten hodowca ? Kasiulka nie podawaj tej nestatyny zanim wet Ci go nie przebada.

kasiulka9
Posty: 17
Rejestracja: wt maja 05, 2009 13:11
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: gdańsk
Kontakt:

#14

Post autor: kasiulka9 » wt maja 12, 2009 15:48

Jestem zalamana z ptaszkiem jest gorzej!Kupy ma zgnile zielone albo leci sam biały śluz! Wzdyga sie caly czas! Piorka z ogona ma wylysiale(hodowca mowi ze wytarł je sob ie u niego w klatceP! LEkarz dzis nie mogl przyjsc! Nie wiem co robic Chcilabym go zawiesc do weterynarza ale powiedzial mi ze ptak moze dechnac od stresu! Jutro jest szansa ze lekarz przyjedzie do domu(miroslaw kalicki jeden z najlepszych lekarzy). Hodowca mowi mi ze jak nie podam mu nestatyny to bede miala pogrzeb ptaka! Mowi ze nie robie nic! Konsultowalam sie z wetem powiedzial ze jak wole sluchac hodowcy to moge to zrobic ale on mojego ptalka leczyc nie bedzie. Nie chce nic mu podawac! Jest mi go żal nie wiem co robic jestem zalamana!;(;(

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#15

Post autor: wojtek » wt maja 12, 2009 17:45

WOJTEKZ pisze:Z ptakiem jest coś nie tak. Powinnaś udać się z nim do weta i przeprowadzić kompleksowe badania krwi.

Od soboty nic nie zrobiłaś tylko piszesz po forach. Trzeba było zwrócić ptaka hodowcy, albo jego się słuchać i na jego odpowiedzialność podjąć leczenie, skoro wet nie może Was przyjąć.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#16

Post autor: WOJTEKZ » wt maja 12, 2009 18:40

Kasiulka9, tu nie ma co patrzeć na stres ptaka. Z tego co piszesz to widać że sama jesteś w wielkim stresie. Musisz podjąć radykalne działania. Jeżeli ptak jest dziki to ktoś musi Ci pomóc , zakładajcie grube rękawice i biegiem do weta. Dobrze by było w transporterce czy jakimś innym pudełku wyłożyć dno czystym białym papierem , wtedy będą od razu kupy do badania. Co do osoby od której kupiłaś papugę to już nie będę się wypowiadał , poznałaś moje zdanie na GG. Teraz wszystko zależy od Twojego szybkiego działania, pamiętaj o tym od tego zależy być może życie Twojej papugi.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

kasiulka9
Posty: 17
Rejestracja: wt maja 05, 2009 13:11
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: gdańsk
Kontakt:

#17

Post autor: kasiulka9 » wt maja 12, 2009 20:54

hehe zwrócic ptaka chyba Pan sam nie wierzy w to co pisze....I wypraszam sobie pisanie ze nic nie zrobilam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Bo chodze i naciskam na weterynarza jak glupia caly czas!!wynikow badan nie przyspiesze! A was prosze o porade bo chce znac kilka opinii.Za co bardzo dziekuje.
A jezeli masz mi masz tylko tyle do powiedzenia to wiecej prosze nie udzielaj sie w tym temacie bo takich opini nie potrzebuje.
Ps Wojetek:
Ptak nie jest jakas zabawka zeby go wozic. Tez ma uczucia.Podejrzewam ze nie przezyłby kolejnego takiego stresu (10 godzinna podroz, ponowna zmiana klatki, otoczenia) Nie zamierzam pozbywac sie go bo jest chory! Postaram sie mu pomoc!

essex1
Posty: 412
Rejestracja: wt mar 10, 2009 22:20
Ptaki które hoduję: mnicha
Lokalizacja: Anglia

#18

Post autor: essex1 » wt maja 12, 2009 21:30

kasiulka9, czy wiesz moze gdzie byl ptak wychowywany,czy w duzej wolierze,w jakich warunkach,jaki mial pokarm.Czy wiesz jaka masz wilgotnosc w mieszkaniu?Na filmie tez widac przez moment ze ptak moze miec klopot z oddychaniem.Po za tym szalenstwem jest kupowac ptaka w odleglosci 10godz.od domu.To podroz np.Szczecin-Rzeszow.Doradcow to niestety nie mialas za dobrych.Pokarm suchy i najlepszych firm musi jesc. :->
Pozdrawiam. Artur

kasiulka9
Posty: 17
Rejestracja: wt maja 05, 2009 13:11
Ptaki które hoduję: żako
Lokalizacja: gdańsk
Kontakt:

#19

Post autor: kasiulka9 » wt maja 12, 2009 21:51

Hodowca hoduje swoje ptaki w piwnicy od 40 lat (tak mowi). Moj zaczek nigdy nie latal byl trzymany w klatce 1m/1m/1m. Klopotu z oddychaniem nie ma. to byl przypadek ze na filmie tak zrobil. 'ziewa' bardzo rzadko, dwa razy dziennie czasem raz. Oddech ma 'czysty'.Czytalam w ksiazce o chorobie klatkowej ktora ma podobne objawy. Ptaszek nigdy nie latal, bardzo mnie to martwi. czekam az sie oswoji i bede mogla go wypuscic.
Narazie czekam na wyniki badan mykologia, pasozyty, bakterie i na wizyte weterynarza ktora mam wielka nadzieje odbedzie sie jutro.
Mam jeszcze jedno pytanie co moze byc przeczyna ubytku promieni na sterowkach? (wyglada to tak ze np po prawej stronie piora nie ma kompletnie promieni a po lewej sa),czy to moze byc od pierzenia? (Hodowca zapewnia mnie ze ptak powycieral je sobie w klatce- jakos trudno mi w to uwierzyc ze do takiego stopnia)Jutro postaram sie wkleic zdjecie i pokazac o co dokladnie mi chodzi.
Nie moge doczekac sie przyjscia weterynarza, mam nadzieje ze jutro uda mi sie to zalatwic.

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#20

Post autor: zatra » śr maja 13, 2009 00:05

Figa pisze:To mi się nie podoba, przerost jakich grzybów, o czym mówi ten hodowca ? .


Grzyby a właściwie grzybnia może rozwijać się wewnątrz jamy gębowej na podniebieniu widać białe kłaczki jak z waty. Chorują na to papugi zwłaszcza po zjedzeniu nadpsutego pokarmu a zwłaszcza zapleśniałe orzeszki są bardzo niebezpieczne. Na dolegliwość tą podatne są Lory Wielkie ale również może zaatakować inne papugi w słabej kondycji czy będące w dużym stresie. Ptakowi wówczas wyraźnie coś przeszkadza i podejrzewam że stąd interpretacja hodowcy co do notorycznego potrząsania głową.

Kasiulka9 piórami obecnie sobie głowy nie zaprzątaj bo jest to sprawa drugorzędna. Ptak chowany w piwnicy jeżeli nie był doświetlany lampami UV /dla ptaków/ upierzenie będzie miał w nie najlepszym stanie. Zwłaszcza u żako któremu ciężko zaaplikować jakieś warzywa czy owoce o ile hodowca miał taki zamiar. Poza tym masz gwarancje że to żako 6 miesięczne a nie np. roczne, bo wówczas zaczyna się pierwsze większe pierzenie.
Póki się nie wyjaśni sprawa podawaj tylko suchy pokarm i to dobrej jakości.
Swoją drogą nie podoba mi się ten weterynarz który postawił cię w sytuacji patowej, sam zwleka z leczeniem a blokuje zalecenia hodowcy w sytuacji gdy liczy się każda chwila. Na Twoim miejscu poszukałbym w rezerwie innego bardziej odpowiedzialnego weterynarza i gdyby ten znów się wykręcił zwrócił bym się do niego.
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Troska o zdrowie/pierwsza pomoc-”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości