Atakująca dzieci Aleksandretta
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 3
- Rejestracja: ndz paź 12, 2008 20:13
- Ptaki które hoduję: Aleksandreta
- Lokalizacja: Tczew
Atakująca dzieci Aleksandretta
Mamy 3 miesięczną Aleksandrettę, kupiona od chodowcy , wykarmiliśmy ją łyżeczką itd.
Mogliśmy ją brać na rękę itd. Od miesiąca nasza "pociecha" gryzie do krwi moje córki po palcach i to czasem sama zaczyna akcję -to samo gdy zbliża się moja żona. Mnie jakoś akceptuje i moge ją np. złapać ale też bez gryzienia się nie obejdzie. Stosuje pstryczki w dziób , daje latać jej codziennie po domu. Niestety nic się nie zmienia -boje się ,że ugryzie którąś z mich córek np. w twarz czy w oko. Pomóżcie -bo zastanawiam się nad pozbyciem tego ptaka.
Mogliśmy ją brać na rękę itd. Od miesiąca nasza "pociecha" gryzie do krwi moje córki po palcach i to czasem sama zaczyna akcję -to samo gdy zbliża się moja żona. Mnie jakoś akceptuje i moge ją np. złapać ale też bez gryzienia się nie obejdzie. Stosuje pstryczki w dziób , daje latać jej codziennie po domu. Niestety nic się nie zmienia -boje się ,że ugryzie którąś z mich córek np. w twarz czy w oko. Pomóżcie -bo zastanawiam się nad pozbyciem tego ptaka.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
"Uroki" ręcznie karmionych ptaków.Zaczyna Was "prubować"na zasadzie kto tu rządzi.Pstryczek powinien dawać udziobany czyli jak dziobie Ciebie to Ty jak dziobie córke to Ona.U mnie z rudosterkiem też tak było
Mąż nie lubi przemocy i go nie pstrykał i efekt jest taki,że najchętniej dziobnie jego-bo wie ,że ten mu nie da pstryczka.A mnie też czasem prubuje dziobnąć ale ja go zawsze obserwuje i wystarczy już wtedy powiedzieć nie wolno i pogrozić palcem.Polecam Ci zawsze to mówić przy pstryczku i grożnie choć nie krzykiem i pokiwaj palcem.Aha i ten pstryczek to nie tak mocno,że by go bolało.

-
- Posty: 89
- Rejestracja: sob lis 10, 2007 22:04
- Ptaki które hoduję: aleksandretty ob., modrolotki,faliste, nimfy,gołąbki egzotyczne
- Lokalizacja: wielkopolska
Kiedyś zaopiekowałem się kilkudniową sierpówką , która wypadła z gniazda. Wyrosła i była tak oswojona że o wypuszczeniu na wolność nie było mowy. Lubiła ciągle przesiadywać mi na głowie. Jak w domu było więcej osób to była maskotką wszystkich przelatując z jednej głowy na drugą. Reagowała na głos ludzki i zaraz przylatywała nawet z innego pokoju. Nie lubiła moich dzieci. Jak siadała im na głowie to strasznie je dziobała, starając się dosięgnąć oczu. Była tak zabawna że opisałem ją w jednym z numerów " Woliery".
sajga
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
a może twoje córki jej coś zrobiły???????????? Ja mam amazonkę kurika i też nie przepada ona za moją córko ale to temu że kiedyś dostała właśnie pd niej z łyżki drewnianej i temu jej nie lubi tak mi sie wydaje.Ale jej nie dziubie tylko jak córka podchodzi to sie nastrasza i daje takie dziwne dźwieki jakby mówiła nie podchoc
Patryk
-
- Posty: 3
- Rejestracja: ndz paź 12, 2008 20:13
- Ptaki które hoduję: Aleksandreta
- Lokalizacja: Tczew
Dziękuję wszystkim za porady. Mam nadzieję ,że nie skończy się to wszystko w taki sposób ,że papuga zrobi krzywdę mojemum dziecku np. uszkodzi oko. Dzisiaj np. była spokojna dawała mi się głaskać za uchem i siedziała mi na ramieniu i na ręce.Póżniej zaatakowała moje palce była to istna wojna na pstyczki w dziób nic nie pomagało. Natomiast ugryzła w ucho i palce opiekunkę do dzieci. Mojej żonie siada na głowie ale gdy tylko zobaczy jej rękę od razu zwęża żrenicę i atakuje do krwi. Moim dzieciom również przylatuje na głowę natomiast nie da się dotknąć od razu zwęża żrenicę i atakuje.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
A kiedy dostaje pstryczek w dziób to ucieka czy dziobie dalej?jak ucieka czy wraca i dziobie czy już jest spokojna?Czy jak nie ucieka tylko dziobie to kto z Was "wygrywa"U mnie było tak ,że dziobał i nie uciekał i zawsze zaczynałam od pstryczka dotknięcie i on znowu dziób i znowy pstryczek dotknięcie i kiedy nie przestawał to mocniej,ale nawet ostatni pstryczek był bardzo słaby.Po nim siedział spuszczał lekko głowe i oczy i myślał czy dziobać czy się poddać(mnie się wydaje,że myśłi o tym
)i za każdym razem surowym spokojnym głosem "nie wolno"i grożenie palcem.Teraz jak już pisałm kiedy widze,że ma ochote dziobać pierwsza kiwam palcem i mówie,że nie wolno-pomaga.Ale rozumiem Cie doskonale,że z aleksą może być gorsza walka-jaki dziób ma aleksa a jaki rudosterek.Ale nie poddawaj.Czy dajecie jej z ręki jakieś smakołyki?Czy ma jakieś takie warzywo lub owoc które uwielbia?Jak tak to dawaj z ręki tylko się nie drocz.Jak leci po niego to dawaj od razu by ręke kojarzył z czymś dobrym...powodzenia

-
- Posty: 3
- Rejestracja: ndz paź 12, 2008 20:13
- Ptaki które hoduję: Aleksandreta
- Lokalizacja: Tczew
Słuchajcie mam dość tego ptaka !!,moja córka rano jadła śniadanie ptak latał sobie po domu .Nagle przyleciała na stół usiadła mojej córce na rękę i dziobneła kilka razy do krwi i uciekła . Jeżeli chciałby ktoś tego "ptaszka"w prezencie przypominam ,że ma 3 miesiące -ja mam dość nie będę ryzykował zdrowia moich dzieci. Mail :kickboxer8@wp.pl, tel.609-510-012.
Dzięki.
Dzięki.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Bo z papugą to jak z dzieckiem.Ona też potrzebuje zainteresowania i kochania.Nie poddawaj się- tylko może trzeba radykalnie zmienić pory wypuszczania ptaka na loty?Może wtedy jak będziesz mieć czas tylko dla niej?Przemyśl to bo ona napewno już się do Was przywiązała.Nie bądż człowiekiem który się od razu poddaje tylko spróbuj ją wychować puki jak piszesz jest młoda....
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Boguska z jednej strony masz racje, rozstanie to szok dla papugi i nie zaleca sie tego
z drugiej strony gdyby wychowanie nie udalo sie, to chyba lepiej zeby oddac agresywnego ptaka jak jest tak mlody, niz przeciagac ten fakt, az sie jeszcze bardziej przyzwyczai.
Ja rozumiem Radka, sam mam syna trzylatka i w takiej sytuacji postapilbym identycznie, a w tej calej zabawie chodzi o to zeby dzieci przebywaly z ptakiem (zwierzakiem) i nabywaly obycia, umiejetnosci zadbania o podopiecznego etc. W koncu jak my ich tego nie nauczymy to pozniej nie beda mieli potrzeby zeby jakiekolwiek zwierze bylo w ich doroslym domu.
Radek, mimo wszystko przemysl temat innej papugi, tylko moze niekoniecznie aleksy bo te, z tego co czytam sa czesto agresywne. Dla dzieci, jako pupile podobno swietne sa Rudosterki, ja polecam Nobilisa, wiem ze konury (np Jenday) i pionitesy tez sie swietnie nadaja, choc pewnie zaraz ktos powie ze i aleksy tak samo ..
z drugiej strony gdyby wychowanie nie udalo sie, to chyba lepiej zeby oddac agresywnego ptaka jak jest tak mlody, niz przeciagac ten fakt, az sie jeszcze bardziej przyzwyczai.
Ja rozumiem Radka, sam mam syna trzylatka i w takiej sytuacji postapilbym identycznie, a w tej calej zabawie chodzi o to zeby dzieci przebywaly z ptakiem (zwierzakiem) i nabywaly obycia, umiejetnosci zadbania o podopiecznego etc. W koncu jak my ich tego nie nauczymy to pozniej nie beda mieli potrzeby zeby jakiekolwiek zwierze bylo w ich doroslym domu.
Radek, mimo wszystko przemysl temat innej papugi, tylko moze niekoniecznie aleksy bo te, z tego co czytam sa czesto agresywne. Dla dzieci, jako pupile podobno swietne sa Rudosterki, ja polecam Nobilisa, wiem ze konury (np Jenday) i pionitesy tez sie swietnie nadaja, choc pewnie zaraz ktos powie ze i aleksy tak samo ..

- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Larry ja tez to rozumiem ale papuga to też stworzenie i nie można tak tego traktować,że jak coś nie idzie po, jego myśli to się papugi pozbęde i już.Wiadomo dzieci muszą być bezpieczne i tu nie ma o czym dyskutować,ale może wydarzyło się coś co spowodowało,że papuga zaczeła zachowywać się tak a nie inaczej.Jeżeli może to przeanalizować i jednocześnie wprowadzić zmiany w wychowaniu papugi to jest to rozwiązanie.Jaką ma gwarancje,że jak kupi inną papuge to nie będzie dziobać?Po za tym jeżeli tylko Radek karmił papuge jak była mała to wiadomo,że lubić będzie jego najbardziej.Rudosterka syna też jego lubi najbardziej,ale myśmy tak jej początki w naszym domu zorganizowali,żeby tak było.To on przez pierwsze dni zajmował i opiekował się papugą.Po paru dniach reszta domowników wkroczyła do akcji poniewaź nie chciałam by paput cierpiał kiedy syna nie ma.Wtedy my organizujemy mu czas.A tak na marginesie rudosterki doskonale umieją bawić się same i wcale nie muszą być ręcznie karmione by były super pupilami.Ale udziobanie rudosterki ,a aleksy to jest różnica.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości