Kasztany, żołędzie !?
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Kasztany, żołędzie !?
Na innym forum znalazlem informacje, ze kasztany i żołędzie rosnace w naszych parkach sa szkodliwe dla ptakow i nie powinno sie z nich robic zabawek ani dawac do jedzenia, czy może ktoś to potwierdzić ?
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Jeżeli ktoś to będzie mógł potwierdzić to chyba tylko z własnego doświadczenia
Po co kombinować i testować ''zdrowotność '' zabawek na ptakach
Wystarczą im normalne zabawki wykonane z brzozy lub wierzby wtedy mamy 100% pewność że tak wykonane zabawki są zdrowe. Czym więcej będziemy kombinować tym większe prawdopodobieństwo choroby ptaka a nawet jego zejście.


To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Wojtku chocby po to, zeby wiedziec czy (tak jak mialo to dzis rano miejsce) wyciagac z dzioba papugi kasztany i zoledzie czy je tam zostawic i niech sobie spokojnie je rozdziabie na czynniki pierwsze.
A mialo to miejsce bo dzieciarnia robila sobie ludziki i prawdopodobnie kazdy kto ma dzieci w domu ma tez i kasztany, a jak juz ma kasztany to paput dlugo sie nie bedzie zastanawaic i napewno postara sie nimi zabawic. Przy okazji takiej zabawy moze dobrac sie do srodka i pewnie przy okazji zjesc troche !
Oczywiscie moze pasc odpowiedz - nie bawic sie kasztanami w pokoju, w ktorym jest papuga, tylko to juz chyba lekka przesada, zreszta nasz papug lata po calym mieszkaniu wiec wielkiej roznicy nie ma
A poza tym mialem ochote zawiesic kilka kasztanow na placu zabaw, skoro papug sie nimi dzis chcial bawic, czemu nie zrobic mu przyjemosci ?
I wlasnie zeby uniknac testowania zabawek na ptakach, a przede wszystkim ich niekorzystnego wplywu napisalem post powyzej, chcac skorzystac z wiedzy doswiadczonych hodowcow, madrzejszych ode mnie
Tak wiec prosze o konkretna odpowiedz, czy papuga moze sie bawic, a pewnie przy okazji zjesc kasztany i zoledzie, czy tez kategorycznie nalezy tego unikac bo sa szkodliwe.
A mialo to miejsce bo dzieciarnia robila sobie ludziki i prawdopodobnie kazdy kto ma dzieci w domu ma tez i kasztany, a jak juz ma kasztany to paput dlugo sie nie bedzie zastanawaic i napewno postara sie nimi zabawic. Przy okazji takiej zabawy moze dobrac sie do srodka i pewnie przy okazji zjesc troche !
Oczywiscie moze pasc odpowiedz - nie bawic sie kasztanami w pokoju, w ktorym jest papuga, tylko to juz chyba lekka przesada, zreszta nasz papug lata po calym mieszkaniu wiec wielkiej roznicy nie ma

A poza tym mialem ochote zawiesic kilka kasztanow na placu zabaw, skoro papug sie nimi dzis chcial bawic, czemu nie zrobic mu przyjemosci ?
I wlasnie zeby uniknac testowania zabawek na ptakach, a przede wszystkim ich niekorzystnego wplywu napisalem post powyzej, chcac skorzystac z wiedzy doswiadczonych hodowcow, madrzejszych ode mnie

Tak wiec prosze o konkretna odpowiedz, czy papuga moze sie bawic, a pewnie przy okazji zjesc kasztany i zoledzie, czy tez kategorycznie nalezy tego unikac bo sa szkodliwe.
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Larry , czytając Twoje posty zaczynam odnosić wrażenie że kupiłeś sobie zabawkę i teraz nie wiesz jak się nią posługiwać (bez urazy czytaj bawić).A co do informacji z innego forum to była dobra.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Larry, jeśli chcesz zrobić frajdę pupilowi, to lepiej i bezpieczniej bedzie jeśli dasz do zabawy orzechy włoskie , laskowe, bukowe, ewentualnie kasztany jadalne .
Jednak ze szkodliwością żołędzi to bym polemizowała. My ich nie jadamy ze względu na zawartą w nich goryczkę a są jadalne po przetworzeniu. Można ją jednak usunąć poprzez zdarcie łupiny a następnie moczenie przez dwie doby zmieniając wodę codziennie.
Więcej można przeczytać tu : http://survival.strefa.pl/r/dab.htm
Co do samego składu związków to w żołędziach nie ma nic trującego.
Owoce dębu są cenionym dodatkiem do pasz. Wartość energetyczna 100 gramów żołędzi wynosi 510 kcal (2100 kJ). Oprócz 6% wody zawierają 54% węglowodanów, 8% białka i 32% tłuszczów, w większości nienasyconych. Zawierają też dużo wapnia, fosforu, potasu i witaminy B3.
Gotowanych, a następnie prażonych żołędzi używa się do produkcji napoju podobnego do kawy. Z uwagi na gorzki smak, spowodowany wysoką zawartością taniny w żołędziach, do napoju dodaje się przypraw, takich jak cynamon, imbir czy goździki.[1]
O samej taninie można poczytać tu : http://pl.wikipedia.org/wiki/Tanina
O garbnikach tu : http://pl.wikipedia.org/wiki/Garbniki
Okrywę żołędzia można przecież zdjąć bo to właśnie ona zawiera oba te związki.
Co do owoców kasztanowca pospolicie nazwanego kasztanem to rzeczywiście są trujące ze względu na zawartość związków z grupy saponin o których można przeczytać tu : http://pl.wikipedia.org/wiki/Saponiny
Choćby ze wzgledu na to radzę bezwzglednie unikać kasztanów w zasięgu dzioba papugi.
Jednak ze szkodliwością żołędzi to bym polemizowała. My ich nie jadamy ze względu na zawartą w nich goryczkę a są jadalne po przetworzeniu. Można ją jednak usunąć poprzez zdarcie łupiny a następnie moczenie przez dwie doby zmieniając wodę codziennie.
Więcej można przeczytać tu : http://survival.strefa.pl/r/dab.htm
Co do samego składu związków to w żołędziach nie ma nic trującego.
Owoce dębu są cenionym dodatkiem do pasz. Wartość energetyczna 100 gramów żołędzi wynosi 510 kcal (2100 kJ). Oprócz 6% wody zawierają 54% węglowodanów, 8% białka i 32% tłuszczów, w większości nienasyconych. Zawierają też dużo wapnia, fosforu, potasu i witaminy B3.
Gotowanych, a następnie prażonych żołędzi używa się do produkcji napoju podobnego do kawy. Z uwagi na gorzki smak, spowodowany wysoką zawartością taniny w żołędziach, do napoju dodaje się przypraw, takich jak cynamon, imbir czy goździki.[1]
O samej taninie można poczytać tu : http://pl.wikipedia.org/wiki/Tanina
O garbnikach tu : http://pl.wikipedia.org/wiki/Garbniki
Okrywę żołędzia można przecież zdjąć bo to właśnie ona zawiera oba te związki.
Co do owoców kasztanowca pospolicie nazwanego kasztanem to rzeczywiście są trujące ze względu na zawartość związków z grupy saponin o których można przeczytać tu : http://pl.wikipedia.org/wiki/Saponiny
Choćby ze wzgledu na to radzę bezwzglednie unikać kasztanów w zasięgu dzioba papugi.
- haaszek
- Posty: 473
- Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
Czyli kontakt z łupiną zapewniony.Larry pisze:czy (tak jak mialo to dzis rano miejsce) wyciagac z dzioba papugi kasztany i zoledzie czy je tam zostawic i niech sobie spokojnie je rozdziabie na czynniki pierwsze.
-
- Posty: 71
- Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
- Ptaki które hoduję: Rudosterka
- Lokalizacja: Radomsko
Dzieki za info, a szczegolnie Krysia, jestem teraz pod wrazeniem ilosci informacji jakie umiescilas
A jesli chodzi o frajde to orzechy wloskie juz ma, dostaje podsuszone polowki, przewiercone przez srodek i zawieszone tak zeby musial sie troche pomeczyc, zeby wydklubac srodek.
Tak Wojtek swiadomie przyprowadzilem sobie na najblizsze 50 lat "zabawke" i teraz zbieram informacje, tworzac "instrukce obslugi", zeby przypadkiem jej sie krzywda nie stala.

A jesli chodzi o frajde to orzechy wloskie juz ma, dostaje podsuszone polowki, przewiercone przez srodek i zawieszone tak zeby musial sie troche pomeczyc, zeby wydklubac srodek.
Tak Wojtek swiadomie przyprowadzilem sobie na najblizsze 50 lat "zabawke" i teraz zbieram informacje, tworzac "instrukce obslugi", zeby przypadkiem jej sie krzywda nie stala.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Fakt, rozpędziłam się z tą buczyną czyli bukwią - owoc buka zwyczajnego
i bardzo przepraszam czytelników postów.
Bukwi nie wolno podawać papugom z uwagi na zawartość trujących fagin.
Fagina jest to trujący alkaloid otrzymywany właśnie z orzeszków bukowych. Objawami zatrucia są wymioty i biegunka. W ciężkich przypadkach może nastąpić odurzenie, drgawki i objawy porażenia.

Bukwi nie wolno podawać papugom z uwagi na zawartość trujących fagin.
Fagina jest to trujący alkaloid otrzymywany właśnie z orzeszków bukowych. Objawami zatrucia są wymioty i biegunka. W ciężkich przypadkach może nastąpić odurzenie, drgawki i objawy porażenia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości