Tesco ( tarn - Góry ),a Real ( Bytom sklep na pasażu )
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 30
- Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 13:36
- Ptaki które hoduję: mała egzotyka
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
No i tym to sposobem doszłaś Fridziu do tych samych wniosków co my wiele postów bliżej, że jednak warto załatwić to w inny sposób nie koniecznie wykupując ptaka z rąk oprawcy
ciesze się że to zrozumiałaś.
I jeszcze raz apeluje NIE MILCZMY IM WIECEJ LUDZI ZWÓCI NA TO UWAGĘ TYM MNIEJ BĘDZIE TAKICH PRZYPADKÓW PRESJA SPOLECZEŃSTWA DZIAŁA.

I jeszcze raz apeluje NIE MILCZMY IM WIECEJ LUDZI ZWÓCI NA TO UWAGĘ TYM MNIEJ BĘDZIE TAKICH PRZYPADKÓW PRESJA SPOLECZEŃSTWA DZIAŁA.
- Frida84
- Posty: 74
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 11:06
- Ptaki które hoduję: Malwina, Hanka i Stefan, czyli trzy nimfy z piekła rodem ...
- Lokalizacja: Sokółka (maz.)
Do wniosków doszłem owszem ale tych, które zakładałam na początku - jednak ty masz przed oczami tylko jeden sposób załatwienia tej sprawy, więc doradziłam zrób co TY uważasz za słuszne - co słuszne według CIEBIE. Pozdrawiam.
Jak pisać, by przykazań forum nie złamać, czyli REGULAMIN
Jak pisać, by gniewu na siebie nie ściągać, czyli WYSZUKIWARKA
Jak pisać, by gniewu na siebie nie ściągać, czyli WYSZUKIWARKA
Czytajac wasze wypowiedzi doszedlem do jednoznacznego wniosku ( o ktorym za chwilke napomkne).
Jako ze od jakiegos czasu zajmuje sie hodowla zwierzat egzotycznych ( gady, plazy, owady, pajeczaki itp) to chcialbym tutaj napomknac rowniez o warunkach, w jakich w zoologach sa one przetrzymywane. Uwazam ze jako takie doswiadczenie zdobylem, wiec moge co nie co powiedziec.
Wybierajac sie do kazdego wiekszego miasta, pierwszym krokiem jaki robie jest poszukiwanie sklepu zoologicznego. Nie wiem sam dlaczego, co to ma na celu?? (moze podazam do nich, z bledna nadzieja, ze kazdy kolejny bedzie mial odpowiednie warunki dla zwierzat).
Jednak za kazdym razem jest to samo...... warunki, w jakich trzyma sie te zwierzaki sa tragiczne. Oczywiscie, sa rowniez sklepy, ktore moge polecic (a mianowicie jest ich 2). Lecz jest to tylko maly % wszystkich zoologow. Moge dodac ze sa to sklepy, ktore zajmuja sie tylko i wylacznie sprzedaza zwierzakow terrarystycznych.
Gdzie tu logika:
- pyton tygrysi 2,5m w terrarium 70/40/30cm. Byl po prostu zakonserwowany.
- kameleon jemenski, ktory jest zwierzakiem typowo tropikalnym, na podlozu piaskowym, ktore praktycznie nie utrzymuje wilgotnosci, oraz bez jakiegokolwiek dogrzewania ( zwierzaki te potrzebuja wilgotnosci min. 70% oraz temp min. 25 stopnie"
- stadko gekonow lamparcich z licznymi uszkodzeniami mechanicznymi (czyt. powykrecane lapki, poodrzucane ogony etc.).
Sa to przyklady warunkow jakie sam zaobserwoawalem.
Jednak najwiekszym bolem jest to, ze sprzedajacy te zwierzaki, nie maja o nich najmniejszego pojecia.
Przyklad:
Opisany wyzej kameleon jemenski, zostal sprzedany dziecku (ok 10-12 lat) ktory mial taka zachcianke. Kameleon jest zwierzakiem trudnym w utrzymaniu. Co dopiero powiedziec jesli dostanie sie w rece osoby ktora nie ma o nim bladego pojecia??
Dodam jeszcze, ze sprzedawca pouczal kupujacego, ze nalezy go trzymac w warunkach postynnych. Nastepnie nabywca zaczal glaskac zwierzaczka, po prostu uwazal go za zabawke (zwracam tu uwage na to ze zwierzeta terrarystyczne sa aby je obserwowac, to nie sa maskotki ktore mozna wziac do rek, jak sie znudzi zmienic ja na nowa). Kameleona oczywiscie kupowala matka. Co powie, jesli kameleon dorosnie i w koncu uszkodzi jej dziecko?? Zwierzaki sa nieprzewidywalne, nie mozemy wiedziec co zrobi jesli wlozy sie mu palec do oka (co z pewnoscia wyprubuje po jakims czasie dzieciaczek). Nie mowiaz juz o tym ze zwierzak ten musi miec dostep do swietlowki UV.
No i tym sposobem poruszylem kolejny temat, a mianowicie:
Sprzedawca musi znac zapotrzebowania zwierzaka oraz MA PRAWO ODMOWIC SPRZEDAZY ZWIERZA, JESLI UZNA TO ZA STOSOWNE, ale to juz inna dzialka.
Wracajac do tematu wlasciwego.
Wedrujac po przeroznych forach, zauwazylem ze nie bylo takiego, aby specjalisci w danej dziedzinie nie skarzyli sie na warunki w zoologach.
Na forum gryzoniowym mowiono o tragicznych warunkach u myszy, szczurow itp.
Na forum terrarystycznym mowiono o tragicznych warunkach u jaszczurek, wezy, pajaki itp
Tutaj sie mowi o tragicznych warunkach u ptakow.
Warto sie zastanowic nad jakas akcja, ktora bedzie miala na celu zmuszenie zoologow do zapewnienia odpowiednich warunkow zwierzakom.
Mozna rowniez pomyslec z innego punktu widzenia.
Calkiem niedawno ukazala sie sprawa o zoo panstwa Gucwinskich.
Zapewne wielu z was widzialo te warunki w jakich tam trzymano zwierzaki.
Wlasciciele sklepow zoologicznych, czesto za priorytet stawiaja sobie zoo.
Warunki w zoo, sa warunkami dobrymi.
Wiec skoro w zoo zwierzaki sa tak traktowane, to dlaczego ja, wlasiciel zoologa mam je traktowac lepiej??
Opisujac te sytuacje, kierowalem sie swoimi odczuciami, mozecie sie z tym niezgadzac, nie szkodzi.
Oczywiscie, nie mozemy zakladac z gory ze kazdy zooolog jest zly, ale nie o tym mowa.
Warto sie zastanowic co my mozemy zrobic, aby zwierzakom w zoologu zylo sie lepiej.
Wniosek, jaki ja uznaje za wlasciwy jest taki:
Zwykle sklepy zoologiczne powiny sprzedawac tylko artykuly dla zwierzat, a sprzedaz zwierzakow pozostawmy hodowca.
Jako ze od jakiegos czasu zajmuje sie hodowla zwierzat egzotycznych ( gady, plazy, owady, pajeczaki itp) to chcialbym tutaj napomknac rowniez o warunkach, w jakich w zoologach sa one przetrzymywane. Uwazam ze jako takie doswiadczenie zdobylem, wiec moge co nie co powiedziec.
Wybierajac sie do kazdego wiekszego miasta, pierwszym krokiem jaki robie jest poszukiwanie sklepu zoologicznego. Nie wiem sam dlaczego, co to ma na celu?? (moze podazam do nich, z bledna nadzieja, ze kazdy kolejny bedzie mial odpowiednie warunki dla zwierzat).
Jednak za kazdym razem jest to samo...... warunki, w jakich trzyma sie te zwierzaki sa tragiczne. Oczywiscie, sa rowniez sklepy, ktore moge polecic (a mianowicie jest ich 2). Lecz jest to tylko maly % wszystkich zoologow. Moge dodac ze sa to sklepy, ktore zajmuja sie tylko i wylacznie sprzedaza zwierzakow terrarystycznych.
Gdzie tu logika:
- pyton tygrysi 2,5m w terrarium 70/40/30cm. Byl po prostu zakonserwowany.
- kameleon jemenski, ktory jest zwierzakiem typowo tropikalnym, na podlozu piaskowym, ktore praktycznie nie utrzymuje wilgotnosci, oraz bez jakiegokolwiek dogrzewania ( zwierzaki te potrzebuja wilgotnosci min. 70% oraz temp min. 25 stopnie"
- stadko gekonow lamparcich z licznymi uszkodzeniami mechanicznymi (czyt. powykrecane lapki, poodrzucane ogony etc.).
Sa to przyklady warunkow jakie sam zaobserwoawalem.
Jednak najwiekszym bolem jest to, ze sprzedajacy te zwierzaki, nie maja o nich najmniejszego pojecia.
Przyklad:
Opisany wyzej kameleon jemenski, zostal sprzedany dziecku (ok 10-12 lat) ktory mial taka zachcianke. Kameleon jest zwierzakiem trudnym w utrzymaniu. Co dopiero powiedziec jesli dostanie sie w rece osoby ktora nie ma o nim bladego pojecia??
Dodam jeszcze, ze sprzedawca pouczal kupujacego, ze nalezy go trzymac w warunkach postynnych. Nastepnie nabywca zaczal glaskac zwierzaczka, po prostu uwazal go za zabawke (zwracam tu uwage na to ze zwierzeta terrarystyczne sa aby je obserwowac, to nie sa maskotki ktore mozna wziac do rek, jak sie znudzi zmienic ja na nowa). Kameleona oczywiscie kupowala matka. Co powie, jesli kameleon dorosnie i w koncu uszkodzi jej dziecko?? Zwierzaki sa nieprzewidywalne, nie mozemy wiedziec co zrobi jesli wlozy sie mu palec do oka (co z pewnoscia wyprubuje po jakims czasie dzieciaczek). Nie mowiaz juz o tym ze zwierzak ten musi miec dostep do swietlowki UV.
No i tym sposobem poruszylem kolejny temat, a mianowicie:
Sprzedawca musi znac zapotrzebowania zwierzaka oraz MA PRAWO ODMOWIC SPRZEDAZY ZWIERZA, JESLI UZNA TO ZA STOSOWNE, ale to juz inna dzialka.
Wracajac do tematu wlasciwego.
Wedrujac po przeroznych forach, zauwazylem ze nie bylo takiego, aby specjalisci w danej dziedzinie nie skarzyli sie na warunki w zoologach.
Na forum gryzoniowym mowiono o tragicznych warunkach u myszy, szczurow itp.
Na forum terrarystycznym mowiono o tragicznych warunkach u jaszczurek, wezy, pajaki itp
Tutaj sie mowi o tragicznych warunkach u ptakow.
Warto sie zastanowic nad jakas akcja, ktora bedzie miala na celu zmuszenie zoologow do zapewnienia odpowiednich warunkow zwierzakom.
Mozna rowniez pomyslec z innego punktu widzenia.
Calkiem niedawno ukazala sie sprawa o zoo panstwa Gucwinskich.
Zapewne wielu z was widzialo te warunki w jakich tam trzymano zwierzaki.
Wlasciciele sklepow zoologicznych, czesto za priorytet stawiaja sobie zoo.
Warunki w zoo, sa warunkami dobrymi.
Wiec skoro w zoo zwierzaki sa tak traktowane, to dlaczego ja, wlasiciel zoologa mam je traktowac lepiej??
Opisujac te sytuacje, kierowalem sie swoimi odczuciami, mozecie sie z tym niezgadzac, nie szkodzi.
Oczywiscie, nie mozemy zakladac z gory ze kazdy zooolog jest zly, ale nie o tym mowa.
Warto sie zastanowic co my mozemy zrobic, aby zwierzakom w zoologu zylo sie lepiej.
Wniosek, jaki ja uznaje za wlasciwy jest taki:
Zwykle sklepy zoologiczne powiny sprzedawac tylko artykuly dla zwierzat, a sprzedaz zwierzakow pozostawmy hodowca.
- rozi
- Posty: 114
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 11:10
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Oczywiście masz rację, ale zwierzęta są ozdobą i reklamą i żaden sklep nie zrezygnuje z trzymania i sprzedawania ich. Najsmutniejszym przykładem są rybki, o które nikt nie walczy, czy nawet ślimaki, czy nawet rośliny, które gniją i umierają w nieodpowiednich warunkach, wyrzuca się je, kiedy przestają spełniać swoje zadanie, a straty finansowe księguje w odpowiednich rubryczkach.
everybody's someone
- kajtek
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz paź 15, 2006 11:00
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Germany
- Kontakt:
Ja lepiej nie mowie co sie dzialo z nimfami i falistymi w Bytomiu, kolo starego hotelu, kolo mostu na Karb, tam to klatka 30x40x60 i w niej : z 10-15 nimf i 15 falistych, jak to zobaczylem to od razu poszlem do sprzedawcy zeby to zmienil, a on mi prosto w oczy: mnie te papugi nie obchodza ja chce tylko pieniadze za nie nic wiecej. :( tak to jest



Aleksandretta Obrozna (1) :)
-
- Posty: 103
- Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 11:30
- Ptaki które hoduję: Zako kongo, kakadu zółtolice
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
ww myśl ustawy Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997r. o ochronie zwierząt jest to:
- rażące zaniedbanie – rozumie się przez to drastyczne odstępstwo od określonych w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nieleczonej choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie;
- a zwierzęta nie mają właściwych warunkach bytowania – rozumie się przez to zapewnienie zwierzęciu możliwości egzystencji, zgodnie z potrzebami danego gatunku, rasy, płci i wieku;
więc jeśli na tym terenie są sprawnie działające organizacje powinno się to zgłaszać i dopilnować aby zrbiły to c mają w statucie we Wrocku wchodzimy do sklepów i udaje nam się namówić właścicieli na poprawę warunków jeśli to nie działa zgłaszamy d prokuratury
- rażące zaniedbanie – rozumie się przez to drastyczne odstępstwo od określonych w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nieleczonej choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie;
- a zwierzęta nie mają właściwych warunkach bytowania – rozumie się przez to zapewnienie zwierzęciu możliwości egzystencji, zgodnie z potrzebami danego gatunku, rasy, płci i wieku;
więc jeśli na tym terenie są sprawnie działające organizacje powinno się to zgłaszać i dopilnować aby zrbiły to c mają w statucie we Wrocku wchodzimy do sklepów i udaje nam się namówić właścicieli na poprawę warunków jeśli to nie działa zgłaszamy d prokuratury
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości