C.d z życia Leona (aleksa) ale już z partnerką

Pamiętajmy, że leczyć powinien lekarz. Porady udzielane na forum to tylko dodatkowa pomoc.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Diana
Posty: 162
Rejestracja: czw sie 02, 2007 21:34
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

#41

Post autor: Diana » wt sty 22, 2008 13:26

Bogusiu :-) widzisz tak się bałaś ,a to co opisałaś czyta się jednym tchem i z czułym uśmiechem na ustach, gratulacje w wytrwałości i tak dobrym podejściu do sprawy,bo naprawdę będzie coraz lepiej ,aż serce się cieszy
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#42

Post autor: Boguśka » wt sty 22, 2008 13:33

Nawet Diana nie wiesz jak bardzo raduje się moje serce na widok tego ptaszorka który czasem wygląda jak siedem nieszczęść.!Dzisiaj spał przy mnie na blacie a Ferdek podsuwał się do niego bliżej i bliżej i szturchał go delikatnie a ten wcale się nie denerwował tylko cichutko mruczał pod dziobem.Oby tak dalej i oby tylko mu piórka odrosły to już nic więcej nie potrzeba
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#43

Post autor: Boguśka » czw sty 24, 2008 14:37

Ferdek z dnia na dzień się zbliża do Leona
Obrazek Obrazek

a popołdniowy zestaw witamin najlepiej im smakuje w towarzystwie mojego młodszego syna-oczywiście on też je
ObrazekObrazek
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
Pietr
Posty: 107
Rejestracja: śr mar 05, 2008 11:18
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Wieksza, Zeberki Czarnopierśne
Lokalizacja: Poznan
Kontakt:

#44

Post autor: Pietr » pt mar 28, 2008 17:35

Bogusiu super,ze tak im idzie dobrze... mam nadzieje ,ze nadal tak jest :mrgreen:
teraz ja zastanawiam sie jak to bedzie z moimi ptaszkami :mrgreen: :mrgreen:
a co slychac u Twoich papugow :?: :mrgreen:
SWIAT NALEZY DO ZWIERZAT! NIE DO LUDZI!

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#45

Post autor: Boguśka » pt mar 28, 2008 18:09

A ja myśle,że u Ciebie będzie napewno dobrze.U moich papug teraz jest "kryzys uczuć"myśle,że moge tak to nazwać.Ferdek już częściej się wkurza że Leon nie chce się z nim bawić i broić i denerwuje się bo nie umie za bardzo się sam sobą zająć i musze czasem coś mu wymyślić,Leon coraz częściej siedzi u Ferdka w klatce i od jakiegoś czasu pozwala na to by Ferdek tam wchodził i spią razem :mrgreen: ale nie chce wychodzić bo nie chce by ten go zaczepiał :-( Zaczał skubać nogi i robi się taki "zamknięty"w sobie.Ale zdaża się i tak że Ferdek zbliża się bardzo blisko i skubie go delikatnie po główce i Leon go nie odgania i wtedy mam nadzieje,że jeszcze jest dla nich szansa.Ponieważ Leon odkąd jest u mnie nie pierzył się i nie odrastają mu piórka dzwoniłam do lekarza z zapytaniem czy jest jeszcze szansa na to by mu te piórka odrosły?Dałą mi pare wskazówek i zrobiłam badania czy nie trzeba go odrobaczyć i powiedziała,że jest szansa,że odrosną i że się jeszcze polubi z Ferdkiem ale to jeszcze ten czas który są ze sobą to jest za krótko-więc mam nadzieje,że kiedyś się uda.
Załączniki
Leon.JPG
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#46

Post autor: Iwona346 » pn mar 31, 2008 13:54

Nie mozna drastycznie pozbawić ptaka tego czego on potrzebuje jak kania dżdżu... Wielokrotnie pisałam, że papugi to stwory stadne - znaczy to ni mniej ni więcej tylko bardzo silną potrzebę życia w towarzystwie... Jesli papuga traktuje ludzi jako zastepcze stado - zabranie jej możliwości bycia z ludźmi będzie dla niej niezrozumiałą i niesprawiedliwą krzywdą... Krzywdą na którą ptak nie zasłużył... Ten ptak juz przezył swoje... Znam juz go oosbiście - cudne stworzenie, za które trzymam kciuki...

Pozdrawiam
Iwona

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#47

Post autor: Boguśka » pn mar 31, 2008 14:34

Od kiedy Leon zadomowił się w klatce Ferdka i od kiedy pozwala mu tam wchodzić kiedy sam w niej przebywa nabrałam przekonania że Leon zaczyna "dopuczać do siebie myśl",że z Ferdkiem będzie mu lepiej w towarzystwie niż z ludźmi,ale do całkowitej akceptacji Ferdka jeszcze daleko nie mniej z dnia na dzień coraz bliżej.Dla mnie pełnym sukcesem w "wyleczniu"Leona będzie całkowite obrośniecie w pióra.Mam nadzieje że na koniec tego roku to nastąpi.A za jakiś czas się okaże co za para z nich "wyrośnie"bo Ferdek wcale nie musi się okazać nim :mrgreen:
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#48

Post autor: Boguśka » czw kwie 10, 2008 12:37

Wyobraźcie sobie że właśnie przed chwilą zauważyłam ,że Ferdek dzióbkuje w dzióbka Leona a ten ani nie krzyczy ani nie ucieka i co któryś dzióbek oddaje Ferdkowi!!!! :mrgreen: Ale mam tu pytanie do WojtkaZ-Ferdek już od dłuższego czasu "podrywa"Leona czy mam rozumieć ,że Leon to samiczka?Leon ma ok.3-4 lata mimo że jest mało opierzony na brzuszku to wokół szyi ma jakieś piórka które nie wskazują na to by miała by mu się robić obroża.A czy jakby Leon był samcem który z powodu "stresu"i przeżyć które miał był czy Ferdek też by go "podrywał"tylko dlatego ,że nie ma nikogo innego pod "skrzydłem"(ręką).Bardzo jestem ciekawa tego.Bo to że Leon nie wykazywał zainteresowania Ferdkiem to wiemy dlaczego.

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#49

Post autor: WOJTEKZ » czw kwie 10, 2008 18:54

Bogusiu , większe ptaki czasami karmią się nie zwracając uwagi na płeć partnera, istnieje też możliwość że masz parę. Jak możesz to wyślij mi meilem duże zdjęcia głowy obu ptaków.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

tamerlan
Posty: 32
Rejestracja: czw sty 04, 2007 19:30
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Warszawa

#50

Post autor: tamerlan » czw kwie 17, 2008 17:10

Cześć Bogusiu
Czytałem kilka ostatnich postów i trochę mnie zaniepokoiło, że Leon znów coś majstruje przy swoich łapach. Dalej tak robi, czy już mu przeszło ?
W kwietniu mija dokładnie rok odkąd zaczęła się ta cała depresja u niego

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#51

Post autor: Boguśka » pt kwie 18, 2008 10:10

No niestety dłuugo był spokój i ni w pięć ni dziewięć zaczął sobie te łapy obdziobywać ale na szczęście nie jest to tak jak u Ciebie.Rany nie są wielkie troche naskórek zdarty,ale rozmawiałam z wetem i jeszcze jakiś czas może tak reagować :-( I jak już są te małe ranki to daje spokój na jakiś czas. Ale jest i postęp bo Ferdek może podejść już bardzo blisko i czasem Leon pozwoli sobie na dzióbka od Ferdka i tak Ferdek tańczy koło niego robi różne dziwne wygibasy ,wyciąga szyje jak gęś poczym się płaszczy jak skarcony pies.Widok naprawde niesamowity i bardzo lubie wtedy na nich patrzeć z ukrycia.Do tego Ferdek wydaje takie śmieszne dżwieki.Teraz "pracuje"nad jego upierzenie tzn.stracił wszystkie piórka z brzucha i został tylko puch.Za radą wetki podaje mu siemie lniane i czekam na więcej słońca i cieplejsze dni by mógł iść wygrzewać się na balkon.Mam nadzieje,że na jesień mu odrosną te piórka ,a jak nie to trudno i tak go wszyscy kochamy i zostanie najwyżej taki w puszku :mrgreen:

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#52

Post autor: Krysia- » pt kwie 18, 2008 14:13

Bogusiu powiem coś na zasadzie gdybania :-D
A może Leon jest uczulony na jakiś pokarm i uczulenie objawia się mocnym swędzeniem ?
Jeśli tak to nie mogąc się podrapać ptak dziobem horcuje swędzące miejsca aż do powstania ran .
Piszesz że dłuuuugi czas był spokój i znienacka powrócił do dawnego nałogu.
Zmieniałaś mu może ostatnio jadłospis ?
Przypomnij sobie czego nie dostawał w czasie gdy się nie ranił a co dostał ostatnio ?
Być może w jedzeniu tkwi przyczyna drapania się .........

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#53

Post autor: Boguśka » sob kwie 19, 2008 01:01

W jedzeniu nic nie zmieniałam,ale tylko jedna przyczyna przychodzi mi do głowy-Ferdek!Bardzo długo Ferdek nie mógł podejść do Leona niź na pewną odległość.Ale Ferdek to młokos w porównaniu z Leonem i to w dodatku z woliery więc wie że Leon jest jego towarzysz i chce się z nim bawić.I mimo,że ten go blisko siebie nie dopuszczał to Ferdek i tak próbował :mrgreen: i tak właśnie z czasem był coraz bliżej i coraz bliżej...Czasem Leon jakby coś sobie przypominał z "dzieciństwa"i pozwalał mu być bardzo blisko...ale potem nagle się "budził i awantura,ale jak dzisiaj Ferdkowi się udało podejść to jutro też chciał i myśle,że teraz jego psychika jest w rozterce i dlatego tak reaguje-bo rozum mu mówi jesteś człowiekiem ale natura powoli się w nim budzi.Leon nie skubie się po brzuchu ani nie wyrywa sobie piór-to że ich nie ma jest wynikiem noszenia u poprzedniego właściciela kołnieża w czasie kiedy się pierzył.Stare pióra powypadały a nowe nie miały jak wyjść bo kołnież nie pozwalał-ja myśle,że teraz zaczyna się pierzyć.Skubie tylko nogi ale już nie tak jak u Omara-kiedy pojawia się ranka to przestaje i jakiś czas jest spokój.

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#54

Post autor: Boguśka » śr lip 01, 2009 13:18

Po długim czasie oczekiwania by Leonka(bo to napewno jest samiczka)zaakceptowała samca musiałam skapitulować dla dobra Ferdka :-( Po przeniesieniu i zaaklimatyzowaniu ich na balkonie przez pewien czas było dobrze,jednak na początku roku samiczka zaczeła być bardzo agresywna do Ferdka i z dnia na dzień robiło się coraz gorzej.Myśle,że zaczął odzywać się w niej instynkt, a Ferdek może był dla niej za młody lub nie odpowiadał jej z innych powodów bo nie mógł się zbliżyć do niej ani na krok :cry: I wcale nie to jeszcze było najgorsze.On spokojnie mógł być tylko w jednym miescu-w kącie klatki gdzie nie miał dostępu ani do wody,ani do ziarna.Wszystko było jej pomimo że cały czas mieli swoje miski w dwóch różnych miejscach.Z ciężkim sercem myślałam o oddaniu ich w dobre ręce i ciężko było mi się zdecydować .Najchętniej oddałabym tylką samiczke ale wiem ,że Ferdek bardzo by tęsknił za jej towarzystwem dlatego oddałam ich oboje.Są w wolierze z innymi aleksami i nie trzymają się razem.Samiczka przestała się obgryzać i nie słyszałam by była agresywna.Jade dzisiaj w odwieziny więc będe mogła zobaczyć jak się mają.Tęsknie za Ferdkiem bo już nikt nie będzie tak gaworzyć jak ON.
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie aleksandrett i opieka nad nim”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości