
Z lataniem dobrze. Na piersi lekko puch zaczyna im wychodzić więc podejrzewam że to wynik częstego chodzenia po siatce lub nawet zaczątki pierzenia wywołane wysoką temperaturą (mogę się mylić). Z jedzeniem nie ma najmniejszych problemów. Młode wcinają wszystko co im dam co ułatwia mi bardzo utrzymywanie ich w dobrej kondycji. Stare zwykle bały się potraw z jaskrawych kolorów np. czerwona porzeczka, burak czy zielone takie jak brokuł. Z młodymi nie ma tego problemu i mam nadzieję, że nauczą rodziców, żeby nie bać się tego co im daję.
pysia34, Twój lotnik Fredek to chyba nie lora wielka?
