druga nimfa
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Boguśka
- -#moderator

- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Ale u mnie piszczy tylko samiec-ewasik a jak Ty to wytrzymujesz?
ja się zastanawiam nad zmianą samca jak to tak dalej ma wyglądać.Dziś wogóle nie otwierałam żaluzji i jest zdecydowanie lepiej ale czy będe teraz całe lato siedzieć w półmroku?a co z wystawianiem na pole?przecież słońce jest im potrzebne tylko to piszczenie roznosi się po całym osiedlu i ich prawie wogóle nie wynosze-lub tylko na chwile 
- ewasik
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 15:03
- Ptaki które hoduję: senegalka, nimfy
- Lokalizacja: Legionowo
Ja mam 2 samce
czasami w uszach dzwoni.Tego darcia jakby ze skory obdzierali jest, powiedzmy z 10 razy i przestaje. i potem inne dzwieki. Kiedy tak strasznie krzyczy, macham reka i prosze zeby przestal, on patrzy na mnie zdziwiony i przestaje. generalnie nimfy sa glosne, do tego trzeba sie przyzwyczaic. Jeszcze krzyczy tak strasznie, gdy senegalka jest w poblizu, boi sie jej i krzyczy jakby chcial odpedzic. Moze u ciebie tez tak krzyczy z powodu jakiegos innego zwierzaka domownika? Na dwor wystawiam, zachowuja sie roznie, poczatkowo sa cicho bo ciekawi ich swiat dookola, potem spiewaja, krzycza, itd. Jak masz w pokoju polmrok od zaluzji to wiadomo ze ptak nie spiewa bo jest spiacy. U mnie zaczynaja ciut swit swoje trele, przed 6. Nie da sie miec papugi i miec cisze. Wymiana samca na innego nic nie da moim zdaniem. Bo to wlasnie samce spiewaja i sa glosne.
- Boguśka
- -#moderator

- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Jakby mnie pisną 10 razy to nie problem ale pół dnia "obdzierania "ze skóry,inne jego ttrele mnie nie drażnią tylko to bardzo głośnie piszczenie...co do półmroku to nie ma problemu ze śpiewem,kiedy słońce zachodzi to się rozśpiewuje na całego i wtedy cała złość mija,ale kiedy rano jestem i on tak piszczy to mam ochote go oddać....mam nadziej,że mu to minie 
- WOJTEKZ
- -#Administrator

- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Bogusiu, najgorsze jest pierwsze 5 lat, później już się można przyzwyczaić

To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
- Boguśka
- -#moderator

- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Wielkie dzięki
dziś jak wróciłam i piszczał to podeszłam do niego i mówie grzecznie "co tak piszczysz ?chcesz po piórkach?to "wzruszył ramionami"i przestał,ale musiałam tak podchodzić do niego z pare razy...żaluzje oczywiście do 16-tej zasłonięte,u mnie słonko wychodzi ok.13 i wtedy nie ma wyjścia trza się ratować zasłanianiem.Może po 5 latach mu przejdzie

- Boguśka
- -#moderator

- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
No i niestety dziś Filipek został eksmitowany do znajomych na wieś do drugiego nimfolka,mineło pare miesięcy od jego pobytu u mnie i nic się nie wyklarowało,nie dość że piszczył coraz głośniej i dłużej to Fabianki nie polubił wopgóle a do tego Ferdka(aleksa)bardzo te krzyki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości