
paput nie chce siedzieć w klatce
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 29
- Rejestracja: śr mar 25, 2009 10:23
- Ptaki które hoduję: aleksandratta obrożna, kanarki,
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
no wiem... pewnie troche racji masz, być może teraz się mnie boi troszkę, ale wszystko idzie do przodu, tak samo reaguje na mojego chłopaka, z którym ma takie same relacje, do klatki udaje mi sie go skutecznie zwabiać, choć przyznam, że gdy do niej się skrada to nie można na niego spojrzeć bo zaraz zmyka
ale jest zabawnie, po za tym może mój ptaszor potrzebuje więcej czasu niż twój, każdy ptaszorek ma swój charakter. napewno też się oswoi ale będzie to trwało dłużej...

abi
-
- Posty: 17
- Rejestracja: sob lut 28, 2009 10:44
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Zastanawiam się jeszcze nad jednym rozwiązaniem,mianowicie mam jeszcze drugie drzwiczki do klatki które usytuowane są z dala od karmidełek ale papug wchodzi do klatki powiedzmy dwa razy na dzień ale tylko do południa żeby się najeśc ,wtedy mógłbym go zamknąc ale nie chcę bo do wieczora jeszcze sporo czasu ,pod wieczór natomiast już nie wejdzie, bo wie że go zamknę :).
Pomyslałem sobie że jeśli klatka będzie zamknięta do wczesnego wieczora to Aleks zgłodnieje od rana i będzie zmuszony wejśc do środka tylko obawiam się czy ten sposób nie zaszkodzi zdrowiu mojej papużki????ponieważ jeśc będzie tylko wieczorami raz na dobę.Z drugiej strony i tak jada tylko do południa a pózniej już nic w obawie przed zamknięciem.Co o tym myślicie?
Pomyslałem sobie że jeśli klatka będzie zamknięta do wczesnego wieczora to Aleks zgłodnieje od rana i będzie zmuszony wejśc do środka tylko obawiam się czy ten sposób nie zaszkodzi zdrowiu mojej papużki????ponieważ jeśc będzie tylko wieczorami raz na dobę.Z drugiej strony i tak jada tylko do południa a pózniej już nic w obawie przed zamknięciem.Co o tym myślicie?
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
SeBeK, zapomnij o swoim pomyśle i to szybciej niż na niego wpadłeś . Takie postępowanie doprowadziłoby do utraty zdrowia aleksy a tego przecież nie chcesz. Ptaki mają szybki metabolizm i potrzebują jedzenia nawet kilka razy dziennie.
Z tego co piszesz wnioskuję że Twoja aleksa je tylko raz na dzień - strach jest silniejszy od głodu
- a to jest o wiele za mało . Jak tak dalej pójdzie to aleksa padnie.
Na Twoim miejscu dałabym spokój przynajmniej na jakiś czas z tym zamykaniem ptaka. Niech się odżywi, uspokoi, nabierze pewności że nie ma niebezpieczeństwa.
Essex podał dobry sposób.......
Z tego co piszesz wnioskuję że Twoja aleksa je tylko raz na dzień - strach jest silniejszy od głodu

Na Twoim miejscu dałabym spokój przynajmniej na jakiś czas z tym zamykaniem ptaka. Niech się odżywi, uspokoi, nabierze pewności że nie ma niebezpieczeństwa.
Essex podał dobry sposób.......
-
- Posty: 17
- Rejestracja: sob lut 28, 2009 10:44
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Oczywiscie ze tak zrobię w ostatecznosci,przecież nie chcę stracic papużki,mam dwa pokoje a tylko w jednym z nich może siedziec papug (drugi jest za mały) i pokój w którym aleks siedzi ma drzwi wyjsciowe na mały ogródek.Nie wyobrażam sobie żeby moja roczna córcia miała ograniczone wyjścia do ogrodu z powodu aleksa
.
Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się że ptaszek nie będzie siedział w klatce.....
Myślałem jeszcze o zamontowaniu takiej moskitiery:
http://www.apoco.pl/product-pol-2522-Za ... 38000.html
A smakołykiem go nie zachecę do wejscia ponieważ wydaje mi się że hodowca nie nauczył go jeśc nic oprócz ziarna.Dawałem wszystko co wyczytałem na forum i nic nie jadł oprócz jabłka.

Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się że ptaszek nie będzie siedział w klatce.....
Myślałem jeszcze o zamontowaniu takiej moskitiery:
http://www.apoco.pl/product-pol-2522-Za ... 38000.html
A smakołykiem go nie zachecę do wejscia ponieważ wydaje mi się że hodowca nie nauczył go jeśc nic oprócz ziarna.Dawałem wszystko co wyczytałem na forum i nic nie jadł oprócz jabłka.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: śr mar 25, 2009 10:23
- Ptaki które hoduję: aleksandratta obrożna, kanarki,
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
no nareszcie złapany do klatki!!! chyba każdy ma problem z Aleksami. mój jest w pokoju gdzie znajduje się balkon, mama lubi na nim wieszać pranie i robi się problem bo Alexa do klatki się zwabi ale żeby zdążyć go zamknąć NIE DA RADY!!!wczoraj metoda na nitkę ZADZIAŁAŁA!!!choć był podejrzliwy;) dziękuję tym co podsuneli tę metode;) pozdrawiam
abi
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
SeBeK hodowca hodowcą ale to Ty teraz opiekujesz się papuga i to Ty możesz go nauczyć jeść warzywa i owoce.Jak mu ich nie podajesz to jak ma się nauczyć?Papuga to nie pies co wszystko musi skosztować od pierwszego razu-musi się z tym poznać raz,drugi i trzeci bo papugi już tak mają,że boją się nowych rzeczy i nie wezmą.Aleksy akurat uwielbiają jeść i nie uwierze by po okresie prób podawania warzyw nie spróbował niczego.Poczytaj co aleksą można podać-a można dużo nawet bardzo dużo i zacznij mu podawać codziennie.Zobaczysz, że się skusi 

-
- Posty: 21
- Rejestracja: ndz sty 03, 2010 17:17
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: tychy
- Kontakt:
U mnie jest podobnie...Piątego dnia pobytu Frugo jakimś cudem otworzył klatkę podczas mojej nieobecności i po zawodach.Owszem wchodzi pojeśc i napic się i to wszystko..Zamknąc go nie sposób ponieważ jak tylko się ruszę od razu wylatuje z klatki.Czasem nawet potrafi jeśc wisząc głową na dół,byle tylko zdążyc uciec...Doszło do tego że ten pokój dostał na własnośc:).Zabezpieczyłem wszystko co się da,mebli tam nie ma.Na razie jest prawie dwa tygodnie na wolności i zero zniszczeń:) W ogóle jest cichy jak na Aleksę-większośc dźwięków to mruczy pod nosem,czasem wrzaśnie ale tak co drugi dzień.Ulubiona zabawa to bieganiepo gałęziech w pokoju i po drewnianym karniszu-który jest połączony ścieżkami z tymi gałęziami.A biega tak jakby wypił ze trzy redbule:)
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
To pewnie jest samczykiem
mój jak był sam też nie niszczył i mało się odzywał a jak już było to przyjemne dla ucha,po dokoptowaniu samiczki wszystko się zmieniło na gorsze,ale...skoro może być w tym pokoju bo jest dla niego i sprzętów bezpieczny to po co go zamykać.Aleksy uwielbiają latać i wisieć więc trzeba mu tylko urozmaicać plac zabaw co jakiś czas dawać smakołyki, pobyć troche i pogadać i cóż więcej paputkowi potrzeba do szczęścia 


-
- Posty: 13
- Rejestracja: pt cze 19, 2009 19:02
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna i faliste
- Lokalizacja: Warszawa
Wiem co przeżywasz gmalin77, ja miałam i mam nadal problem z schwytaniem mojego papuga , u mnie było podobnie jak jest w klatce to nie mogę się ruszyć bo zwiewa od razu ,mogą tam być owoce to bierze jak ja to nazywam na wynos lub rzadziej je w klatce ,ale wtedy nie spuszcza ze mnie wzroku . Jednak najlepszym sprawdzonym sposobem było przymocowanie żyłki do klapki od klatki i w momencie kiedy wchodził był już ptaszek zamknięty w klatce. Teraz minęło bodajże jakieś 3 miesiące odkąd go nie zamykam stwierdziłam ,że skoro nie chce tam siedzieć to niech siedzi sobie na stojaku ile tylko chce. Na razie jest zima więc okno jest zamknięte i uchylane rzadko (poza tym na razie okno go nie interesuje) ,ale naprawdę nie wiem co zrobię jak przyjdzie lato i zaczną się upały . Może w okna powstawiam siatkę ochronną tylko muszę znaleźć jakąś naprawdę solidną aby nie miał ochoty polatać na zewnątrz.
Pozdrawiam

Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości