Aleksa myśli że palec to jedzenie??

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Fartuch
Posty: 6
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 17:40
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińska
Lokalizacja: Kraków

" eee.. to palec nie jest do jedzenia :O ? "

#1

Post autor: Fartuch » czw wrz 10, 2009 10:07

Najpierw chciałem sie przy okazji tematu ze wszystkimi serdecznie przywitać ;) Forum czytałem i przeglądałem wcześniej jeszcze przed rejestracją.

We wtorek odebrałem młodziutkiego samczyka A.Chińskiej ręcznie karmionego od Miśka;) którego bardzo serdecznie pozdrawiam :mrgreen:

Po przyjedzie do domu papużka się nikogo nie bała, ale dałem jej spokój w pierwszy dzień po 2 min zaczęła jeść później napiła się wody ;) Nie ucieka po klatce, nie odsuwa się nawet jak ktoś jest blisko. Co ciekawe, jak ktoś wychodzi z pokoju ( tak w 80% przypadków ) 1 raz skrzeczy nie za specjalnie głośno, a potem dalej zajmuje sie tym, co do tej pory robiła. Jest bardzo spokojna, jak na razie, ale w żdnym wypadku nie apatyczna spaceruje po gałęziach testuje dziobem pomalutku różne rzeczy.

Tak wyglą jej zachowanie w 2 i w 3 dniu pobytu u mnie :-P Przechodząc do sedna sprawy - można ja pogłaskać po dziobie zarówno w drugim jak i trzecim dniu gdy chce się ją pogłaskać po głowie plecach czy skrzydełku powolutku odchodzi, tylko jeden kroczek na taka odległość ze między palcem a papużka jest jakieś 2cm :mrgreen: . Co najciekawsze palec którym chce się ja pogłaskać próbuje "sprawdzić dziobem" w żadnym wypadku nie dziobnąć, gdyż robi to bardzo wolno i sęk tym, że gdy pozoli jej sie na taki test - najpierw łaskocząc skubie palec, a potem próbuje go rozłupać :mrgreen: .Dwa razy próbowałem i zaciska na tyle mocno, że nie da sić wytrzymać :-P potem przekręcam lekko palec i " uwalniam" go.
Jak nauczyć papużkę, że palec nie jest do jedzenia ? :->

Aha, z reki już jadła jabłuszko, orzeszki i babana - ale jej nie smakował :D

Awatar użytkownika
Karolina_PNGR
Posty: 17
Rejestracja: pn lut 23, 2009 18:17
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste
Lokalizacja: Warszawa

#2

Post autor: Karolina_PNGR » czw wrz 10, 2009 20:10

Ptak nie zawsze ma ochotę na pieszczochy. Papuga to nie pies, że ją się głaszcze. Jesli ptak cię dziobie i się odsuwa znaczy, że nie ma ochoty na głaskanie. Nie zmuszaj jej do tego.

Banany są mało chętnie jadane przez ptaki ;-)

Fartuch
Posty: 6
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 17:40
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińska
Lokalizacja: Kraków

#3

Post autor: Fartuch » czw wrz 10, 2009 21:00

Dokładnie przeczytaj napisałem, że nie odsuwa się i nie dziobie tylko testuje palec traktuje go jak coś do jedzenia, chodzi o to, żeby go nie "badał" go dziobem za każdym razem ^^

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#4

Post autor: Boguśka » czw wrz 10, 2009 21:49

To nie podtykaj mu palca to nie będzie badał.Pies wącha reke która go głaszcze,papuga próbuje dziobem by sprawdzić czy to bezpieczne.Nic na to nie poradzisz
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Fartuch
Posty: 6
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 17:40
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińska
Lokalizacja: Kraków

#5

Post autor: Fartuch » czw wrz 10, 2009 22:20

No jasne, tylko jak ja che nauczyć wchodzenia na palec ( palce ) traktuje je, jak jedzonko schyla głowę i "cyk".

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#6

Post autor: Krysia- » pt wrz 11, 2009 06:01

Fartuch, daj papudze czas na zapoznanie się z nowym dla niej otoczeniem, odgłosami domu, itd. Choć ręcznie karmiona, to zapoznać się jednak musi a Ty nie zapominaj że całe dotychczasowe zycie była w innych warunkach a teraz są one dla niej nowe. Musi też poznać i Ciebie więc nie mając innego organu robi to dziobem :-D
Poczuje się bezpieczna, to na palucha Ci wejdzie bez ,,badania" tylko daj jej czas i nie bądź zbyt natrętny w tej chęci nauki bo na ten proces masz duuuuuuużo czasu. Cierpliwość jest wskazana.
A może palec jej się kojarzy z czymś co w takim kształcie jadła ?

Fartuch
Posty: 6
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 17:40
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińska
Lokalizacja: Kraków

#7

Post autor: Fartuch » pt wrz 11, 2009 10:24

Zauważyłem, że jak się jej dajce coś do jedzenia ( trzymając w ręce ) to bierze i jest ok. A jak dałem jej coś mniejszego i widać było, że nie zauważyła, to wtedy sprawdza,a czy czasem palec nie jest tym co jej daje. Zamiast sprawdzić i nie jeść ona łapie go, tak jakby go było wygodniej obrócić i rozłupać( nie trzymam go długo od razu się do niego zabiera jak nie widzi nic do jedzenia ). Nie jest to dziobnięcie typu "nie podchodź nie mam ochoty".

Nie wiem w takim razie, czy jej dawać jakieś owoce z reki, czy nie dawać :D żeby nie miało to odwrotnego skutku ^^ ??

Mam zamiar dzisiaj kupić jej jeszcze trochę drewnianych zabawek, żeby się " nagryzła" czegoś innego. Może to tez pomoże, chociaż ma już naturalne żerdzie z którymi lubi się siłować - to samo robi nawet z prętami klatki leciutko je podgryza i się nimi bawi.

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#8

Post autor: Krysia- » pt wrz 11, 2009 11:01

Nie kupuj bo wszystkie zabawki w sklepach są robione z drzew iglastych a raczej wybierz się na daleki spacer i naścinaj naturalnych gałązek brzozy, wierzby, jabłoni, lipy, jesionu , rokitnika nawet z owocami bo papugi mogą go jeść, lub co tam innego. Jak gdzie głóg z owocami trafisz to również możesz podać choć najpierw kolce usuń. Z jarzębiny papuła się też ucieszy. Będzie z tego lepszy pożytek.
A owoce z ręki oczywiście dawaj i to jak najczęściej. Pamiętaj by to były większe kawałki a nie okruszki.

Zbliża się jesień i jest masa krzaków z jagodami. Poczytaj koniecznie temat z linka http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=619 i zobacz jak wyglądają trujące dla ptaków owoce byś czasami nie podał tego

Fartuch
Posty: 6
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 17:40
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińska
Lokalizacja: Kraków

#9

Post autor: Fartuch » pt wrz 11, 2009 15:35

Wielkie dzięki za odpowiedź gałązka wierzby już wisi :P niemniej jednak została szybko zmasakrowana :mrgreen: Czekam na dalsze uwagi w sprawie mojego ptaszora :-P

saga98
Posty: 3
Rejestracja: sob paź 24, 2009 18:49
Ptaki które hoduję: Aleksandretta
Lokalizacja: Opole

#10

Post autor: saga98 » ndz paź 25, 2009 08:24

ja zrobiłabym tak że jeśli mnie będzie gryzła to lekko puknąć w głowe i powiedzieć stanowczym glosem niewolno i z kżdym razem jak cie udziobie tak rób i w końcu zrozumie dlaczego dostaje w głowe

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#11

Post autor: Boguśka » ndz paź 25, 2009 08:43

Papugi nie puka się po głowie tylko lekko w dziób
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
ammura
Posty: 12
Rejestracja: pt paź 23, 2009 09:11
Ptaki które hoduję: aleksa pastel niebieski -Leon
Lokalizacja: warszawa

#12

Post autor: ammura » czw paź 29, 2009 17:13

Swojemu Leonowi jak dałam palca ,też był ciekawy i próbował go rozłupac. :mrgreen: Mojemu synowi również,robi to delikatnie a potem mocniej.Jest u mnie od dwóch dni i też mam go od Miśka ,ale nie kupiłam go jako ręcznie wykarmionego.Ptaszki chyba u niego mają bardzo dobrą opiekę i poświęcają im dużo uwagi i czasu, skoro nie jest taki płochliwy.Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Grzegorz
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 853
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:07
Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna, większa, chińska, himalajska, różowopierśna, seledynowa, żako, rudosterka, księżniczka walii, konura słoneczna, ara ararauna
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

#13

Post autor: Grzegorz » czw paź 29, 2009 19:23

Fartuch pisze:Aha, z reki już jadła jabłuszko, orzeszki i babana - ale jej nie smakował :D

Chińskie już chyba takie są że niechętnie jedzą owoce, a przynajmniej jedzą w małych ilościach w porównaniu do większych - które za kawałek jabłka dadzą sobie pióra oskubać :-) jednak mimo wszystko zachęcaj go jak najczęściej (oczywiście nie do przesady) :-)
www.papugi.pl - papugi ogłoszenia
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...

Fartuch
Posty: 6
Rejestracja: śr wrz 09, 2009 17:40
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińska
Lokalizacja: Kraków

#14

Post autor: Fartuch » pt paź 30, 2009 22:46

heh "Czako" również dałby sie pokroic za jabłko :D Do tego stopnia, ze jak je sobie ziarenka w klatce i usłyszyu tylko, ze ktos je jabłuszka, to zamiera ( ziarna mu z dzioba wypadaja ) :P i niczym w transie biegnie/leci w strone ulubinego smakołyku ;)

Rox.
Posty: 4
Rejestracja: śr kwie 20, 2011 18:38
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

#15

Post autor: Rox. » śr kwie 20, 2011 19:41

Witam,
od razu powiem, ze jestem na forum od dzisiaj, więc wszystkich jeszcze raz serdecznie witam :-D

Od niedzieli mam Aleksandrette obrożna - Dextera. Biorąc pod uwage, że dziś jest środa, uważam, iż moge się pochwalić sekcesami w oswajaniu ;-) Dex bez problemu bierze jedzenie z ręki, zarówno przez prety klatki, jak i przez otwarte drzwiczki oraz podczas wycieczek po pokoju. Poczatkowo był wystraszony, miotał się po klatce, bałam sie, że zrobi sobie krzywde. Wspomnę jeszcze, że ma ( według sprzedawcy ) 4 miesiące.
Podczas dzisiejszej wycieczki po pokoju, gdy chciałam dać mu słonecznik, zfrunął i usiadł mi na ręce, by go wziąć :mrgreen: jednak zaraz odleciał, nie biorąc nasiona. Ale jestem cierpliwa i wiem, że teraz będzie juz tylko lepiej :-P

Wracając do tematu, to uważam, że moje sukcesy w oswajaniu zawdzięczam temu, iż zachecam Dexa do kontaktu kusząc jedzeniem. Lecz od pewnego czasu, gdy zaczynam wkładać palce do klatki bez jedzenia, przymierza się jakby myślał, że moje palce to jego ulubiona marchewka. Boję sie, że teraz za każdym razem będzie mnie dziobał.
A niestety mialam okazje poznać ten ból, bo podczas opisanej juz historii ze słonecznikiem, raz ześlizgiwał się z mojej ręki, więc chcąc się utrzymać złapał dziobem moją skóre na dłoni. Mam spory ślad. Jednak bylam odważna i mimo bólu zacisnęłam zęby i ani drgnęlam hahaha :mrgreen:

Więc jak uświadomić Dexowi, ze moje palce to nie jedzenie? :-|

LAMA
Posty: 1
Rejestracja: czw wrz 30, 2010 20:57
Ptaki które hoduję: nimfa4,zeberka8,synogarlica
Lokalizacja: Chodziez

#16

Post autor: LAMA » śr kwie 27, 2011 22:15

Twój Dex najprawdopodobniej nie myli palca z jedzeniem ,bo to nie pies dokładnie widzi jakie ziarenko wybiera i jeżeli chciałby spróbować twój palec co jest dla mnie dziwne to zrobiłby to delikatnie .Myślę ,że hmmm... próbuje podporządkować sobie ciebie to znaczy może to być problem behawioralny lub jest to związane z poprzednim właścicielem . Wydaje mi się jednak ,że po prostu robi tak ,bo chce sobie pozwolić na jak najwięcej , papugi także należy wychowywać. Mam nadzieje , że nie wprowadzam cie w błąd.

Kicus
Posty: 3
Rejestracja: sob maja 07, 2011 12:38
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#17

Post autor: Kicus » sob maja 07, 2011 21:05

Ciężko stwierdzić, możliwe, że za szybko wkładasz palce do klatki.
Papugi są też strasznie ciekawe świata, wszystko muszą obejrzeć, dziobnąć.
W klatce tym bardziej, jest to jej teren i może póki co go bronic, a z czasem pozwoli Ci na wsadzanie paluchów do klatki.
Jeśli jednak po wyjściu z klatki nadal będzie Cię atakować to daj znać powiem Ci co najlepiej w takiej sytuacji zrobić.
Pozdrawiam Kicuś...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości