Pierwsze kroki w oswajaniu aleksy
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Nie, nawet jak ptak będzie w klatce to na widok psa może się stresować i wpadać w panikę. Powinnaś mieć zawsze pod kontrolą psa i papugę. Z czasem sama się przekonasz jak się będą zachowywać w stosunku do siebie i będziesz wiedziała co zrobić.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Chyba nie powinna się już nie bać?o to Ci chodziło?Wszystko zależy czy aleksa jest młoda czy starsza,z hodowli domowej czy wolierowej.A miesiąc to naprawde bardzo krótko.Moje aleksy kiedy siędzą w klatce to jak tam im zmieniam coś to zawsze się chowają po kątach,a jak są wypuszczone to warzywa i owoce biorą z ręki-mam już je obie ponad rok.Musisz uzbroić się w cierpliwość i z dnia na dzień będzie coraz lepiej.Jak często ją wypuszczasz?Ma już swoje miejsce w pokoju?jakiś plac zabaw czy coś gdzie siedzi i się przygląda?Papugi pupile trzymane w klatkach oswajają się trudniej niż te co ganiają luzem po mieszkaniu przez dzień,a zamykane są na noc.Poczytaj tu:
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=151
jest tam mnóstwo informacji na temat oswajania,nie tylko w tym temacie w którym teraz piszemy
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=151
jest tam mnóstwo informacji na temat oswajania,nie tylko w tym temacie w którym teraz piszemy

- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
A czy to problem by nie wracała na noc?Śpi wtedy i tak w jednym miejscu?Masz zabezpieczony pokój dla jej i swojego bezpieczeństwa?Możesz zamykać ją rano kiedy dasz świeże śniadanko lub smakołyk
i wypuścić po przyściu do domu???U mnie aleksy mają pare takich smakołyków dla których wracają do klatki.Ale zawsze je wypuszczam-regularnie codziennie-pół dnia one pół dnia nimfy.Rudosterka jest caluśki dzień na wolności ale pokój w którym mieszka jest już tak przystosowany,że prawie to jej pokój niz moich synów,ale na noc bez problemu wraca do klatki i nie wydaje się być zawiedzona bo wie ,że rano po śniadaniu...hulaj dusza...naucz papuge że po nocy przychodzi dzień i kiedy Ci zaufa nauczy się wracać.... 


- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Jak jest wredny/a to baba...żartuje
Co masz na myśli ,że jest wredny?U mnie taka jest samica tylko ja bym nie napisała wredna tylko nadpobudliwa.Ciągle coś musi niszczyć,jak nie niszczy to się drzeee bardzo żadko by siedziała w miejscu bez ruchu-chyba tylko jak śpi,samiec jest normalny-siedzi grzecznie coś tam gada pod dziobem,patrzy ze zdziwieniem na wandalizm samicy i nawet jakby chciał to coś nie pozwala mu na demolke
Tak jakby wiedział że tamta robi żle....tak samiec jest dużo spokojniejszy...ale cóż ona jest taka i inna nie będzie i trudno 



-
- Posty: 1
- Rejestracja: pt paź 31, 2008 21:50
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: tychy
witam, ja mam aleksandrette od ok 3 miesięcy i też sie boi jak podchodze do klatki na reke też nie chce wejść, jabłko zje z ręki ale tylko wtedy jak trzymam palcami tak żeby mógł sięgnąc, ale jak już położe jabłko na dłoni to nie weźmie chociaż widać że ma wielką ochote na nie :) Wypuszczam go codziennie praktycznie od rana do wieczora jest na wolności, a jak jest głodny to bez problemu idzie do klatki jeść. Jestem cierpliwa ale już czasami bardzo bym chciała żebym mogła sie z nim pobawić:) pozdrawiam
- majangorz
- Posty: 35
- Rejestracja: pt paź 24, 2008 09:21
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna, nirozłączki
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Może się nie drze tylko Cie woła? Czy krzyczy cały dzień? Czy tylko rano? Mój od 8:00 do 10:00 tak wita dzień. Na początku były wysokie tony nawoływania i krakanie. Teraz to raczej gaworzenie i nieudolne próby naśladowania naszej mowy a raczej jej intonacji, jak się zapomni lub jest bardzo podekscytowany swoimi popisami przechodzi w wysokie tony.
Może zamieszczę nagranie ale nie wiem jak podpiąć plik.
Może zamieszczę nagranie ale nie wiem jak podpiąć plik.

-
- Posty: 5
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 11:49
- Ptaki które hoduję: aleksandretta
- Lokalizacja: niemcy
Dzian dobry mam na imie Malgorzata mieszkam w niemczach. W zeszlym roku kupilismy aleksandrette ma okolo 17 miesiacy i do tej pory nie mozna jej oswoic.Ugryzla meza juz 2 razy.Jest bardzo wystraszona , gdy podchodzi sie do klatki to uciaka. Chciala bym paru ryd od was jak ja oswoic i jak z nia postepowac, mam nadzieje ze mi pomozecie 

-
- Posty: 1
- Rejestracja: śr sty 07, 2009 23:19
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: Radlin
No a moja aleksa, którą mam od niedzieli, wczoraj jadła mi z ręki i się za bardzo nie bała a dzisiaj znowu jest lekko wystraszona i jak przybliżam rękę do klatki to się odsuwa. No, ale dam jej spokój niech się najpierw dokładnie przyzwyczai i mnie lepiej pozna:) ale mam pytanie czy to normalne że wczoraj jadła z ręki a dzisiaj się boi?
- Grzegorz
- -#Administrator
- Posty: 853
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:07
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna, większa, chińska, himalajska, różowopierśna, seledynowa, żako, rudosterka, księżniczka walii, konura słoneczna, ara ararauna
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
gosia47 pisze:Chciala bym paru ryd od was jak ja oswoic i jak z nia postepowac, mam nadzieje ze mi pomozecie
Czytaj forum, już jest wszystko opisane, jeśli czegoś nie znajdziesz wal jak w dym.
Danielos pisze: czy to normalne że wczoraj jadła z ręki a dzisiaj się boi?
Może czymś ją przestraszyłeś, lub ktoś z otoczenia, trzeba cierpliwości.
www.papugi.pl - papugi ogłoszenia
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
-
- Posty: 5
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 11:49
- Ptaki które hoduję: aleksandretta
- Lokalizacja: niemcy
Dzien dobry, to znowu ja hahahaha ciesze sie jak dziecko , poniewaz dzisiaj zjadla mi jabluszko z patyczka.Jest jeszcze przestraszona ale mysle zo to pierwszy cudowny krok
, nasz Elvis dostal nowa klatke i mysle ze znowu zaczyna stawiac pierwsze kroki ale to co stalo sie dzisiaj to przeszlo moje najsmielsze oczekiwania . Mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej. Duzo do niego mowie i zauwazylam ze slucha i kreci lebkiem .W starej klatce wieszal sie sufitu i takie sprawial wrazenie jak by tanczyl , nie wiem co to oznacza ale mysle ze byl zdenerwowany.Teraz tego nie robi siedzi na drazku u gory , poniewaz nowa klatka ma otwierana gore.Mam pytanie . czy po tym co sie dzisiaj stalo mam dalej przez pare dni podawac mu jablko i inne owoce z patyczka?i kiedy prubowac podac mu z reki?
Postawilam mu tez talerz z woda w nadziei ze bedzie sie kapal sle jakos nie jest z tego zadowolony
bo albo tam robi kupki albo zasmieca jedzeniem, albo jeszcze nie jest na takim etapie ze wie co z tym robic.Bardzo ciesze sie na ta wymiane wrazen z Wami
Do uslyszenia snufffffffffff 





- majangorz
- Posty: 35
- Rejestracja: pt paź 24, 2008 09:21
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna, nirozłączki
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Jeżeli chcesz aby zaczął jeść z ręki , podawaj jak najczęściej różne owoce zobaczysz przy ty co najbardziej lubi. Jak zacznie już pewnie brać, możesz stopniowo stopniowo skracać uchwyt na patyku. Jak będzie brał już blisko ręki wtedy spróbuj podać bezpośrednio z dłoni. Pamiętaj aby owoc na początek nie był w zbyt małym kawałku ( za duży też niedobrze) najlepiej wielkości frytki (wtedy paputowi dobrze go chwycić i widzi co bierze). Później to już dowolnie nawet małe ziarenko weźmie. Nie podawaj z otwartej dłoni tylko trzymając w palcach.
I gratulacje to bardzo duży krok do przodu.

-
- Posty: 5
- Rejestracja: śr sty 14, 2009 11:49
- Ptaki które hoduję: aleksandretta
- Lokalizacja: niemcy
Dzien dobry huuraaaaaaaaaaaaaaaaa
jestem pod wrazeniem moj Elvis zaczol zjadac mi z reki owoce juz drugi dzien.
Jest jeszcze ciut nieufny ale zjada i to jest najwazniejsze.Jestem sama z siebie dumna
.Sorry ale to z radosci.Siedzi dumny na klatce i sam bierze jak podchodze i mam nadzieje ze tak juz zostanie.Co moge robic dalej???Kiedy mam zaczac podstawiac mu palec zeby na niego siadl , bo mam nadzieje ze tak bedzie
. Zawazylam ze bardzo lubi kiwi wiec podaje mu ten owoc przedewszystkim oprucz bananow pomaranczy i innych owocow.Jest jeszcze troche bojazliwy jak siedzi w klatce a podejde do klatki, mam wrazenie ze boi sie ze go zamkne.Ale jezeli chodzi o kapiel , nadal nie schodzi do talerzyka , jakos wogole nie ma ochoty na schodzenie na dno klatki, zaczol sie bawic zabawka
ktora mu powiesilismy , obserwowanie jego zabawy sprawia mi frajde , szarpie ta zabawka jak maly szczeniak hahahah.Mam
obawy ze sie nie myje , kiedys pryskalismy go woda ale nie lubial chyba tego bo uciekal po kllatce
, teraz tego nie robimy poniewaz chciala bym zeby zaczol sam sie kapac
Mam nadzieje z mi pomozecie
paaaaaaaaa




ktora mu powiesilismy , obserwowanie jego zabawy sprawia mi frajde , szarpie ta zabawka jak maly szczeniak hahahah.Mam
obawy ze sie nie myje , kiedys pryskalismy go woda ale nie lubial chyba tego bo uciekal po kllatce
, teraz tego nie robimy poniewaz chciala bym zeby zaczol sam sie kapac


- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Nic się nie stanie jak bedziesz go raz na jakiś czas raz lub dwa razy w tygodniu pryskać wodą.Widocznie nie wie ,że to jest fajne i musi to poznać ,ale jak nie bedziesz próbować to nic z tego.Oczywiście jak ucieka to pryśnij go pare razy i dość i za każdym, razem pryśnij go więcej.Co do warzyw i owoców to poczytaj tu:
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=1218
same owoce cytrusowe nie są najlepsze.Teraz musisz być cierpliwa i nie zrobić błędu bo aleksa się wystraszy i znowu będziesz zaczynać od początku a na palec sama przyleci ale poczekaj jeszcze z tym.
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=1218
same owoce cytrusowe nie są najlepsze.Teraz musisz być cierpliwa i nie zrobić błędu bo aleksa się wystraszy i znowu będziesz zaczynać od początku a na palec sama przyleci ale poczekaj jeszcze z tym.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości