#2
Post
autor: Pierzakowa » wt maja 26, 2015 22:55
Zajmować się musisz przede wszystkim rodzicami.
Poczytaj o diecie rodziców "karmiących" oraz samicy znoszącej jaja. Zadbaj o to, żeby dorosłe miały zawsze dostępny basen (najlepiej z ciepłą wodą). Po wykluciu delikatnie sprawdź, czy młode są żywe i zostaw je w spokoju, jeśli nie będzie żadnych problemów. Nie wyjmuj jaj z budki - chyba, że do prześwietlenia. Najlepiej zrobić to raz po około tygodniu. Koniecznie ciepłymi, czystymi rękoma. Pamiętaj, żeby nie przechłodzić jajka.
Ważna jest też bardzo gruba warstwa trocin w budce, żeby małym nie krzywiły się nogi (ok 4-5 cm)
Co do wychodzenia piskląt z budki - same znajdą odpowiedni moment.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, trzytygodniowe nimfy powinny zacząć się gramolić.
Po około miesiącu będą chodzić po podłodze i brać do dzioba wszystko, co się nawinie (jak ludzkie dzieci) więc pamiętaj o absolutnym porządku i myciu podłogi bez dodatku szkodliwych chemikaliów.
Najważniejsza w każdym razie jest odpowiednia dieta rodziców. Jest sporo artykułów na ten temat.
EDIT: A tak swoją drogą skąd przekonanie, że jajka są zapłodnione? W jakim wieku są ptaki? Jak często kopulowały? Ile jajek złożyła samica? Kiedy złożyła pierwsze?\
Jeśli jajka są puste (zobaczysz to po prześwietleniu) możesz je wygotować i podłożyć z powrotem.
O prześwietlaniu jajek jest sporo artykułów po angielsku, poszukaj pod hasłem "candling eggs".