czy moja papużka jest chora ???
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 4
- Rejestracja: śr mar 17, 2010 09:37
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Tychy
czy moja papużka jest chora ???
Witam
W sobotę tydzień temu kopiłam papużkę aleksandrette cały tydzień z papużka było wszystko ok wydawała dźwięki i zaczynała podchodzić do klatki jak wołałam ja po imieniu Dziś jak przyszłam do domu zobaczyłam ze papuga siedzi napuszona i ma podwiniętą jedna nóżkę martwię się czy wszystko z nią w porządku Proszę o pomoc
W sobotę tydzień temu kopiłam papużkę aleksandrette cały tydzień z papużka było wszystko ok wydawała dźwięki i zaczynała podchodzić do klatki jak wołałam ja po imieniu Dziś jak przyszłam do domu zobaczyłam ze papuga siedzi napuszona i ma podwiniętą jedna nóżkę martwię się czy wszystko z nią w porządku Proszę o pomoc
Ostatnio zmieniony sob mar 20, 2010 05:34 przez Anuska, łącznie zmieniany 1 raz.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Anuska witaj na forum.Podwinieta nóżka nie świadczy o chorobie.Papugi lubią tak siedzieć i często tak robią.Poczytaj forum,a dowiesz się jeszcze innych zachowaniach
które są normalne.Może paputek przygotował się już do spania a Ty swoim powrotem zburzyłaś te plany
które są normalne.Może paputek przygotował się już do spania a Ty swoim powrotem zburzyłaś te plany

- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
czy to znaczy, że ona cały ten czas siedzi napuszona ???? bo jeśli teraz już pióra ma normalnie ułożone po sobie, to wtedy na pewno było tak jak pisały moje poprzedniczki po prostu szykowała się do spania, bo generalnie samo siedzenie na jednaj nodze, to świadczy o dobrym samopoczuciu papugi. Papugi chore nigdy nie siedzą na jednej nodze tylko na dwóch, bo czują się słabo i w ten sposób utrzymują łatwiej równowagę.Anuska pisze:Ale czy na wszelki wypadek mogę jej dać zamiast wody rumianek ??
-
- Posty: 4
- Rejestracja: śr mar 17, 2010 09:37
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Tychy
Właśnie przyglądam jej się troszkę i widzę ze chyba raczej jest ok .Moze tak jak piszecie szykowała się do snu. Ale pierwszy raz widziałam żeby była taka napuszona i ta noga podwinięta mnie zaniepokoiła ,pióra już ma normalnie ułożone Właśnie poszła sobie zjeść wiec podejrzewam ze jak by była chora to raczej nie miała by ochoty Dziękuje za Pomoc
- Zukola
- Posty: 22
- Rejestracja: czw lis 22, 2012 11:14
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
- Lokalizacja: Wro
Ja mam podobny problem: rano zauważyłam, że papużka stoi na jednej nodze. Normalnie tak zasypia, jak opisujecie, ale rano zazwyczaj jest bardzo ruchliwa i energiczna. Teraz też śpiewała, ale stojąc na tej jednej nóżce. Z jedzeniem też ma problemy, bo nie umie wziąć owocu w łapkę. Nie wiem, co się mogło stać przez noc? Teraz mamy wieczór i bez zmian. Jak przyglądam się nóżce to wszystkie pazurki są, raczej nie jest spuchnięta (ale mogę się mylić), zauważyłam tylko, że palce są wiotkie. Owszem, jak papuga przemieszcza się po prętach czasem użyje chorej nóżki, jednak od razu stara się pomóc dziobem. Dodam, że jest jeszcze dzika, także wolałabym nie narażać jej na transport do weterynarza... 

- seti
- Posty: 47
- Rejestracja: pn lut 27, 2012 03:24
- Ptaki które hoduję: rudosterka hypoxantha
- Lokalizacja: Kraków
Zukola, nie jestem ekspertem, ale na pocieszenie:
mojej papużce przytrafiło się to dwa razy... pierwszy raz po kilku dniach pobytu u mnie... mocno spanikowałam, ale było bardzo późno, więc weterynarz odpadał... paput w ogóle nie stawał na jednej łapce, tylko podpierał się dziobem, i niczego nie był w stanie w niej utrzymać... ale rano wszystko było już w porządku
i kilka dni temu, ale w mniejszej skali - "kulał" ale tylko po płaskiej powierzchni - na szczęście po kilku godzinach to minęło...
mam nadzieję, że u Twojej papużki to też jest tylko jakiś mikro uraz i rano wszystko będzie w porządku...!
mojej papużce przytrafiło się to dwa razy... pierwszy raz po kilku dniach pobytu u mnie... mocno spanikowałam, ale było bardzo późno, więc weterynarz odpadał... paput w ogóle nie stawał na jednej łapce, tylko podpierał się dziobem, i niczego nie był w stanie w niej utrzymać... ale rano wszystko było już w porządku

i kilka dni temu, ale w mniejszej skali - "kulał" ale tylko po płaskiej powierzchni - na szczęście po kilku godzinach to minęło...

mam nadzieję, że u Twojej papużki to też jest tylko jakiś mikro uraz i rano wszystko będzie w porządku...!

- seti
- Posty: 47
- Rejestracja: pn lut 27, 2012 03:24
- Ptaki które hoduję: rudosterka hypoxantha
- Lokalizacja: Kraków
myślę, że weterynarz to dobry pomysł, skoro do tej pory uraz się utrzymuje...
pewnie ktoś doświadczony wiedziałby, czy jest to konieczne... (ale nikt nie napisał...)
ale skoro ptaszek jest mniej żywotny, to ewidentnie cierpi (a jak wiadomo papugi starają się jak najdłużej "zataić" objawy słabości...) więc nawet jeśli uraz sam by się po jakimś czasie wygoił, można choćby zmniejszyć ptaszkowi ból, no i mieć pewność że wszytko będzie w porządku
mój paput jakiś czas temu miał "wypadek" - uraz dzioba, i choć z konsultacji telefonicznych z weterynarzem i chodowcą (było późno) wyszło że będzie ok, na drugi dzień dostał lekarstwo przeciwbólowo-przeciwzapalne. ulga dla paputa, i mniejsze nerwy dla mnie
a skoro paput wciąż cierpi, to na pewno korzyści z wizyty bedą większe, niż stres związany z transportem...

pewnie ktoś doświadczony wiedziałby, czy jest to konieczne... (ale nikt nie napisał...)
ale skoro ptaszek jest mniej żywotny, to ewidentnie cierpi (a jak wiadomo papugi starają się jak najdłużej "zataić" objawy słabości...) więc nawet jeśli uraz sam by się po jakimś czasie wygoił, można choćby zmniejszyć ptaszkowi ból, no i mieć pewność że wszytko będzie w porządku

mój paput jakiś czas temu miał "wypadek" - uraz dzioba, i choć z konsultacji telefonicznych z weterynarzem i chodowcą (było późno) wyszło że będzie ok, na drugi dzień dostał lekarstwo przeciwbólowo-przeciwzapalne. ulga dla paputa, i mniejsze nerwy dla mnie

a skoro paput wciąż cierpi, to na pewno korzyści z wizyty bedą większe, niż stres związany z transportem...

- Zukola
- Posty: 22
- Rejestracja: czw lis 22, 2012 11:14
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
- Lokalizacja: Wro
Skonsultowałam się z weterynarzem telefonicznie, oczywiście, żeby coś ustalić każdy lekarz chce zoabczyć chorego. Jednak od wczoraj nastąpiła znaczna poprawa. Rano śpiewy, mycie piórek, apatyt bez zmian, czyli żarłacz oliwkowy
. Dziś już zaczął stawać powoli na nóżce, próbował brać owocę w łapkę, nie jest to szczyt sprawności, ale zaczyna sobie znowu radzić. Mam nadzieję, że najgorsze za nami i możemy wrócić do poznawania się
Dziekuję seti, za wsparcie i rady.


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość