Gretel:)
Uwazam,ze to pewien ewenement :oswojone, gadajace i rozmnozyly sie w normalnych warunkach domowych gdzie mieszkaja ludzie i kakadu, ktore nie nalezy do najcichszych papuzek

.
Nie plosza sie, nie stresuja pozwola wziac malenstwa do obraczkowania....co na to hodowcy z piwnic???
Juz nie moge sie doczekac na wziecie do reki takie malenstwo.
A dla Oskarka duze brawa jako wspaniale opiekujacego sie "Taty"
Gretel opisz prosze jak zaginal i jak zjawil sie Oskarek ponownie w domu.
Pozdrawiam
Lidia.