Nimfa w złych warunkach :(
: pt lip 22, 2016 13:03
Cześć,
założyłam tu konto żeby się was poradzić bo kompletnie nie wiem co mam zrobić. Moja ciocia ma nimfe. Została ona złapana na dworze parę lat temu i ciocia ją przygarnęła. Teraz pojechała na wakacje i poprosiła mnie żebym się nią zajęła przez 10 dni. Jak wczoraj tam poszłam to myślałam, że się popłacze... Papuga ma niewielką klatkę i praktycznie nic w niej poza 2 ,,kijkami", karmiona jest najtańszą karmą i kolbami, nigdy nie dostaje jabłka, zieleninki itp. (jak jej wczoraj dałam to się tego bała :( ), nie jest wypuszczana a pojemnik na wodę był cały zagrzybiony i aż czarny :( Poszłam do sklepu i kupiłam jej nowy + lepszą karmę + sepie. I teraz pytanie do was- wiecie może co mogę zrobić żeby jej pomóc? Znacie jakąś organizację ratującą ptaki czy coś w woj Opolskim? Nie chce tego zgłaszać bo to moja ciocia i jest naprawdę dobrą osobą ale nie zajmuję się zwierzętami. Myślę, że udałoby mi się namowić ją na jej oddanie ale wątpię żeby ktoś ją chciał bo jest dzika i dziobie...Tak mi jej żal...
założyłam tu konto żeby się was poradzić bo kompletnie nie wiem co mam zrobić. Moja ciocia ma nimfe. Została ona złapana na dworze parę lat temu i ciocia ją przygarnęła. Teraz pojechała na wakacje i poprosiła mnie żebym się nią zajęła przez 10 dni. Jak wczoraj tam poszłam to myślałam, że się popłacze... Papuga ma niewielką klatkę i praktycznie nic w niej poza 2 ,,kijkami", karmiona jest najtańszą karmą i kolbami, nigdy nie dostaje jabłka, zieleninki itp. (jak jej wczoraj dałam to się tego bała :( ), nie jest wypuszczana a pojemnik na wodę był cały zagrzybiony i aż czarny :( Poszłam do sklepu i kupiłam jej nowy + lepszą karmę + sepie. I teraz pytanie do was- wiecie może co mogę zrobić żeby jej pomóc? Znacie jakąś organizację ratującą ptaki czy coś w woj Opolskim? Nie chce tego zgłaszać bo to moja ciocia i jest naprawdę dobrą osobą ale nie zajmuję się zwierzętami. Myślę, że udałoby mi się namowić ją na jej oddanie ale wątpię żeby ktoś ją chciał bo jest dzika i dziobie...Tak mi jej żal...