Nie jest to na temat,ale essex ma racje za wszystko na "zachodzie"trzeba placic ...pewnie i za informacje., nie probowalam na forum weterynarzy, ale szukalam na forach amerykanskich gdy Bella zniosla jajka . Pytalam lekarza, ktory zna Belle niemalze od urodzenia tak samo hodowcow nie mieli wytlumaczenia tego zjawiska .
Przypominal sobie ,moze 4 lata temu za obejrzenie zdjec chorego legwana i przeczytanie opisu jego choroby (przez lekarza w Polsce) zaplacilam 70$
Tak aby zdjagnozowac tak naprawde moja chorobe, zajelo to lekarzom, prawie 3 lata.....badania ,szpital....szukanie "poomacku" chyba tylko po to aby naciagnac ubezpieczenie i mnie na olbrzymie koszty.
Zmienilam lekarza wiec nastepne badania (bo poprzednika sie nie licza.)
Dzisiaj otrzymala tylko czesc wynikow a na pozastale musze czekac jeszcze kilka dni .
To samo Bella czy Zurik gdy wylatywali ze Stanow...badan ogrom i nie jestem absolutnie przekonana czy byly one tak naprawde potrzebne, ale kazde z nich kosztowaly mase pieniedzy a kto zarobil ? weterynarze.
Tak "Zachod" byl i bedzie konsumpcyjny....
Nie jest to mozliwe aby za badania, lekarstwa zaplacic tak jak zaplacila angang 40zl.
Inhalacje mial Thor gdy byl chory, ale uzywalismy lekarstwa do inhalacji, ktore zostalo przepisane przez lekarza a nie wody.
Sadze,ze chodzi pysi o nawilzacz powietrza.
Ogólnie - łaczenie w pary, adopcja, wykupywanie, warunki, ko
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- DINA
- Posty: 138
- Rejestracja: pn mar 08, 2010 07:03
- Ptaki które hoduję: ara ararauna
- Lokalizacja: woj. śląskie
Nawet nie mów Lidio
Ceny tak poszły w górę że szok. Jak rok temu robiłam kompleks badań na bakterie i grzyby to około 100 zapłaciłam. Teraz zapłaciłam prawie 200. I jeszcze jak coś wychodują to kolejne 30 od każdego antybiogramu.
A gdzie morfologia i ewentualne leczenie :( Dobrze że za receptę na lek na uczulenie mnie dr nie skasowała i za samą wizytę też nie więc przyjemna kobieta.
Generalnie to spotkałam się osobiście z fajnymi wetami w moim życiu. Jak jeździłam z umierającym królikiem na zastrzyki, dzień w dzień przez ponad 3 maiesiące łącznie zapłaciłam 20 zł za zużyte igły i jakiś lek dodatkowy po drodze (ale tu lekarz pewnie czuł się winny bo rok wcześniej podał lek po którym biegunka królika już nigdy nie ustała i było tylko coraz gorzej
). Z Diną jak jeździłam rok temu to za wizyty też nie płaciłam tylko za leki i badania. Za domowe wizyty owszem płaciłam i to sporo szkoda mówić .
No cóż nie ma co dywagować poprostu trzeba odkładać i płacić.. Oby te nasze papugi nie chorowały.

A gdzie morfologia i ewentualne leczenie :( Dobrze że za receptę na lek na uczulenie mnie dr nie skasowała i za samą wizytę też nie więc przyjemna kobieta.
Generalnie to spotkałam się osobiście z fajnymi wetami w moim życiu. Jak jeździłam z umierającym królikiem na zastrzyki, dzień w dzień przez ponad 3 maiesiące łącznie zapłaciłam 20 zł za zużyte igły i jakiś lek dodatkowy po drodze (ale tu lekarz pewnie czuł się winny bo rok wcześniej podał lek po którym biegunka królika już nigdy nie ustała i było tylko coraz gorzej

No cóż nie ma co dywagować poprostu trzeba odkładać i płacić.. Oby te nasze papugi nie chorowały.
Pozdrawiamy z Dinusią :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości