muszę powiedzieć ,że mój senegalec już w tej chwili dostosował się do nowych warunków ,
nareszcie mnie zaakceptował , chętnie siedzi mi na ramieniu, a co najważniejsze dziobanie w rękę i w ucho ustało samoczynnie , wiem kiedy może to zrobić więc unikam i jest dobrze,papug czuje ,że jest kochany przez wszystkich domowników, bo potrafi być prawdziwym przytulaskiem ,nie atakuje mojej ręki gdy wymieniam mu wodę w klatce,
czyż to nie piękne, czego chcieć więcej, chyba tego, żeby był zdrowy i nigdy nie chorowal, czego też życzę wszystkim Waszym paputkom!!!!

żeby nie było, że się chwalę ja się tylko cieszę bo o takim paputku marzyłam
a tak się martwiłam ,że mnie nie polubi
