Od tygodnia posiadam parę tych papug - najbliżej im do podgatunku mesotypus (później wstawię fotki).
Posiadałem już inne papugi np. Rudosterki czerwonobrzuche, więc jakieś tam doświadczenie mam

Moje papugi pochodzą od różnych osób - są niespokrewnione.
Samica 2010rok - nie jest ręcznie karmiona, ale jest do tego stopnia oswojona że możnaby pomyśleć że to jednak człowiek ją wykarmił. Można z nią robić co się chce. Jedyne czego nie lubi to siedzieć w klatce

Samiec nie ma obrączki ale z dokumentów wynika że ma 2 lata (wiadomo jak to jest jak nie ma obrączki) i podobno był ręcznie karmiony. Nie wygląda na starego. Dziób ma ładny i nogi też. Nadstawia łeb do głaskania ale np. na moją żonę reaguje jak pies na kota. Potrafi dziobnąć. Mnie jeszcze nie udziobał ale nie brałem go na palec, jedynie głaskałem po głowie.
Samica póki co go nie akceptuje. On jest uległy i odchodzi w momencie gdy samiczka zaczyna iść w jego stronę i straszyć dziobem.
Moje pytanie brzmi, czy u senegalek trudno jest zestawić "na siłę" parę? Znaczy chodzi mi o to czy jest szansa że z czasem samica go zaakceptuje?
Rozumiem że to dopiero tydzień odkąd są razem więc nie oczekuję że od razu przypadną sobie do gustu, pytam raczej na przyszłość.