Samotna senegalka i brak czasu
: pn mar 16, 2015 19:02
Hej to znowu ja, szczęśliwa i nieszczęśliwa zarazem. Szukam jakiegoś idealnego rozwiązania, żeby Kubusiowi było dobrze no i nie wiem co robić :(. Jeśli znacie kogoś kto jest zainteresowany kupnem senegalki, to ja chce sprzedać swojego Kubusia. Po 3 tygodniach wrócił z poprzedniej "adopcji". Co ciekawe już na drugi dzień siedział tamtym ludziom na rękach, głowach, latał po całym domu, po prostu marzenie, sami w to nie wierzyliśmy. Niestety po 2 tygodniach rodzice, którzy są po 80tce dostali uczulenia, i cały czas sie drapali, maści nie pomagały :( No i tak to Kubuś wrócił do mnie. A ja dalej pracuję i i studiuję, przychodzę do domu po 20, a biedne ptaszysko siedzi samo w klatce.
Drugie pytanie, czy myślicie że połączenie takiego niespełna 4 letniego papuga z drugim ptakiem jest możliwe? Już nie wiem co mam robić, chce dla Kubusia jak najlepiej i nie wiem co dalej. Jednym z pomysłów jest właśnie dokupienie mu koleżanki i zbudowanie woliery. Myślicie że to dobry pomysł?
Może ktoś ma jakieś lepsze pomysły :(?
Drugie pytanie, czy myślicie że połączenie takiego niespełna 4 letniego papuga z drugim ptakiem jest możliwe? Już nie wiem co mam robić, chce dla Kubusia jak najlepiej i nie wiem co dalej. Jednym z pomysłów jest właśnie dokupienie mu koleżanki i zbudowanie woliery. Myślicie że to dobry pomysł?
Może ktoś ma jakieś lepsze pomysły :(?
Ciężko powiedzieć czy woli kobiety czy mężczyzn - na początku wolał mężczyzn, dlatego uwielbia mojego tatę, ale potem wolał mnie, kiedy mieszkał tylko ze mną i jak przychodziły do mnie koleżanki to mogły go też po paru nastu minutach nawet pogłaskać, z kolei znowu podczas ostatniej adopcji, z które wrócił znowu wolał Pana domu, tj mężczyznę :) Więc w sumie ciężko powiedzieć jak to z nim jest i kogo woli :). Jak najbardziej jest możliwość z klatką, bo mam dwie prawie identyczne wielkie klatki, idealne dla Kubusia, pełno zabawek i misek w niej, do tego wielki wór karmy deli nature i paru innych dodatkowych, które lubi, także jak najbardziej :).