Strona 1 z 1
Karolek
: ndz lis 28, 2010 17:27
autor: Radagast
Chcieliśmy z Karolkiem przywitać się na Forum, tzn. ja chciałem, Karolek miał inne - jak się okazało - zdanie na ten temat. Jest u mnie od tygodnia i przez ten czas zdążył się ze mną zaprzyjaźnić na tyle, że przesiaduje na moim ramieniu całymi godzinami. I chyba - aż do dziś

Dziś bowiem wpadłem na idiotyczny pomysł - zachciało mi się zrobić mu zdjęcie...Karolek zaatakował aparat i jak się domyślam chybił, bo złapał
mnie za palec - raczej silnie.
Wydaje mi się jednak, iż ja nie byłem zamierzonym celem . Ze zdjęć lipa - spróbuję jeszcze za kilka dni. Postaram się bardziej przyzwyczaić go do widoku i bliskości "czarnego pudełka" (postawiłem go dziś na stole -aparat-nie Karolka

sądząc, że po jakimś czasie zrozumie, że to "czarne coś" nie stanowi dla niego zagrożenia).
No cóż, pomyliłem się. Skutek - obolały palec. Szkoda, bo do dziś ani razu mnie nie ugryzł.
Mam nadzieję, że dzisiejszy wypadek nie zniechęci do mnie mojej papużki...
Jak wspomniałem, za kilka dni spróbuję raz jeszcze, może się uda.
Wojtku, do lutego, czekamy z Karolkiem na dwa, a może trzy maluchy!
pozdrawiam!
: ndz lis 28, 2010 19:26
autor: Grzegorz
To pewnie mu się aparat nie podoba, ale to i tak lepiej jak u mnie, bo nasza nie lubi palców u nóg :P Tak to jest że pewne przedmioty podobają się bardziej a inne powodują złość...
: ndz lis 28, 2010 21:00
autor: glizda177
:) no no ja czekam na zdjęcia karolka tyle o nim słyszałam wypadałoby go zobaczyc:) pozdrawiam .. ja moje ptaki też do aparatu musiałam przyzwyczajać moja rada robić mu zdjęcia jak nie siedzi na człowieku:)
: pn lis 29, 2010 08:44
autor: Radagast
Dziś rano Karolek był grzeczny, mam nadzieję, że nie będzie kojarzyć mnie z aparatem.
Palców u nóg? Ale dywany i podłogi nie są pochlapane krwią?

Zastanawiam się (tak przy okazji) jak duża jest siła dzioba senegalki. Czy jeśliby chciała - mogła by wgryźć się w palec aż do kości. Mam nadzieję, że kwestia pozostanie - przynajmniej w moim przypadku - sprawą czystej teoretycznej spekulacji
Jutro, pojutrze spróbuję zrobić zdjęcia..
pozdrawiam!
: pn lis 29, 2010 09:36
autor: glizda177
Widziałam tylko alekse obrożną w szale jak u weterynarza się ugryzła w palec to śmiało do kości dochodzi. Inna sprawa to to że u róznych gatunków potrafią sobie nawzajem palce poucinać ,więc wydaje mi się że jest to mozliwe.
: pn lis 29, 2010 12:27
autor: wojtek
Radagast pisze:Zastanawiam się (tak przy okazji) jak duża jest siła dzioba senegalki.
Ja swoje dzikie senegalki łapię w rękawicach spawalniczych i czasem zaboli mocno.
Radagast pisze:Wojtku, do lutego, czekamy z Karolkiem na dwa, a może trzy maluchy!
Są już 4 maluchy w jednym gniezdzie w drugiej budce powinne dziś się zacząć kluć.
: pn lis 29, 2010 14:49
autor: Grzegorz
A u mnie jeśli chodzi o krew na dywanie to nie ma takiej opcji:-) nie jest to aż takie straszne, ale czasami zaskakujące :P nie da się przewidzieć co w danej chwili przyciąga jej uwagę...
: pn lis 29, 2010 15:49
autor: Radagast
Ciesze się, że pojawiły się już maluchy! To dobrze Grzegorzu że obywa się bez rozlewu krwi
To teraz zadam kilka pytań, przy okazji Karolka...
Wojtku, od jakiegoś czasu papużka zaczęła atakować moją Żonę

Wystarczy tylko, że Żona pojawi się w zasięgu dwóch, trzech metrów od Karolka. Ten za każdym razem odtańcowuje później jakiś papuzio-indiański taniec zwycięstwa i pochyla mi główkę do głaskania. Kiedy pojawi się moja Żona, lub ktoś dla papużki obcy, Karolek zaczyna wydawać ostrzegawcze pomruki i jeśli jest poza wolierą - atakuje. Mnie - jak do tej pory dziobnął tylko przy okazji robienia mu zdjęcia (a raczej próby).
I tu mam wątpliwości - jeżeli papużka jest przywiązana do mnie - mogę dosłownie wziąć ją do ręki i położyć na dłoni do góry nóżkami, podrapać za uszkiem itp. to czy nie będzie niemożliwe (nawet stopniowe i ostrożne) połączenie jej z drugą senegalką?
: pn lis 29, 2010 17:24
autor: Grzegorz
A więc nasza co jakiś czas zmienia obiekt sympatii, ale za zwyczaj z wszystkimi dokownikami wygrywa moja żona. Ten indiański taniec to pewnie próba tokowania...
: pn lis 29, 2010 17:52
autor: Radagast
Agnieszko, spróbuje zrobić jak radzisz, może się uda..
Grzegorz ma chyba rację z tym tokowaniem. Zobaczymy co będzie się działo dalej.
pozdrawiam!
p.s.
Wojtku, jeszcze nie gratuluje przychówku, żeby nie zapeszyć

: pn lis 29, 2010 19:37
autor: wojtek
Radagast pisze:Wojtku, od jakiegoś czasu papużka zaczęła atakować moją Żonę Wystarczy tylko, że Żona pojawi się w zasięgu dwóch, trzech metrów od Karolka.
Jest zazdrosna o Ciebie. Chce wywalczyć jak najwyższą pozcję w stadzie.
: pn lis 29, 2010 20:08
autor: Radagast
Czy proponujesz Wojtku pozostawić "status quo", czy wpłynąć jakoś na Karolka?
Czy można uznać, że takie papuzie prawo - do sympatii i animozji? Czy trzeba tutaj działać?
I jeszcze przy okazji pytanie- Karolek cały czas domaga się aby drapać go po główce. Czy to na dłuższą metę nie zniszczy mu piór?
: pn lis 29, 2010 21:58
autor: glizda177
piórka od głaskania jednak troche się niszcza ale czy możesz mu zabronić pieszczot?:) Lepiej drapać po główce niż leczyć skubiącego ptaka .. :) Niestety ja nie spotkałam się z tym jak wywalczyć najwyższe miejsce w stadzie umiem to wymodź na psach czy kocie ale ptak .. hm.. chetnie poczytam jakie są wasze metody bo ja mam dominującą klare
: pn lis 29, 2010 23:00
autor: Radagast
Przyłączam się do pytania, też się chętnie czegoś dowiem..
: pn lis 29, 2010 23:06
autor: wojtek
Radagast pisze:Przyłączam się do pytania, też się chętnie czegoś dowiem..
Czy dobrze poczytaliście dział o senegalkach? Czytajcie jak inni radzili sobie z takimi problemami.
: wt lis 30, 2010 09:22
autor: Radagast
Wojtku, dobrze poczytałem - nie raz i nie dwa... Dział o senegalkach wertuję od dłuższego czasu. Kiwanie palcem, pstryczki, groźne spojrzenia, ostrzegawcze krzyki NIE, itd..
To pytanie miało być raczej skierowane do Ciebie* a mianowicie - które z owych metod uważasz za najbardziej wskazane? Tak z doświadczenia.
*jestem zwolennikiem form grzecznościowych, dlatego zapytam (trochę późno

) czy mogę mówić w formie bezpośredniej? "Per Ty", czy "per Pan"... Niby takie prawo forum, ale pytam tak czy inaczej.
pozdrawiam!
: wt lis 30, 2010 13:03
autor: wojtek
Radagast pisze:To pytanie miało być raczej skierowane do Ciebie* a mianowicie - które z owych metod uważasz za najbardziej wskazane? Tak z doświadczenia.
Nie umiem na to pytanie odpowiedzieć. Ptaków ręcznie karmionych nie trzymam, tylko je sprzedaję.
Radagast pisze:*jestem zwolennikiem form grzecznościowych, dlatego zapytam (trochę późno ) czy mogę mówić w formie bezpośredniej? "Per Ty", czy "per Pan"... Niby takie prawo forum, ale pytam tak czy inaczej.
Na forum mówimy sobie na ty.
: wt lis 30, 2010 19:23
autor: Radagast
ok. Pytałem jako fachowca. Więcej już nie pytam.
pozdrawiam!
: śr paź 05, 2011 10:32
autor: Sebobon
Hej Radagast,
odgrzewam twój wątek bo moja senegalka zaczeła od pewnego czasu gryźć z premedytacją a ja stosuje chwyty które zdają sie nie działać.
jak się ta sytuacja rozwinęła u ciebie?