A moje kwiaty , o dziwo, przy Egonie kwitną spokojnie . To bardziej falistki są grzebaczami ziemi doniczkowej (pomimo piasku mineralnego).
Senegalec powoli mówi "Egon" ciut nie wyraźnie jeszcze , ale do zrozumienia. A mój szanowny małżonek

podjął się nowego wyzwania. hihihi
- Kabaret "Ani mru mru" i sławetne
" Open the door, open the door..." z charakterystycznym machaniem rękoma.
No i Andrzej staje przed klatką "Openuje" - Egon macha powoli skrzydłami i mój TZ otwiera klatkę.
Tylko , kto tu kogo uczy...