Witam.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Witam.
Witam. Przeglądam forum już od jakiegoś czasu, a od ponad miesiąca jestem tu razem z Wami. Od końca lipca w naszym domu mieszka z Nami Mincha nizinna. Czytałam sporo opisów gatunków i do końca nie byłam pewna co z Nami zamieszka, miałam 2 konkretne gatunki na oku( mnichę i afrykankę senegalską) i rezerwowe 2 gdybym pierwszych nie mogła dostać.
Aż którejś niedzieli wyciągnęłam męża na tzw wycieczkę po pobliskich zoologach pokazać mu papugi które mnie interesują, mieliśmy tylko pooglądać :) W większości sklepów były papużki faliste, nimfy i jakaś mała egzotyka, już zrezygnowana poprosiłam o ostatni sklep, który jest na terenie marketu najbliżej nas. I tam się stało... zamiast szukać hodowcy jak wszędzie radzą, ja po prostu się zauroczyłam, a mąż po mojej minie chyba wiedział już, że ona jedzie z Nami zanim mu to oznajmiłam.
Pani w sklepie poradziła zaopatrzyć się w grube rękawice :) ale oprócz tego ptak ponoć nawoływał żeby się nim interesować. Papużka ma 14 miesięcy posiada obrączkę. Po tygodniu z Nami i kilku dniach powtarzania do niej/niego imienia które mu nadaliśmy, Koko, papużka się odwdzięczyła. Powiedziała swoje imię. Teraz robi to jak ma ochotę coraz częściej i wyraźniej. Rękawicy nie kupowaliśmy, ba nawet nie myśleliśmy o tym. Okazuje się, że paput jest pieszczochem o jakim nawet nie marzyłam. Ptak który około pół roku był na sklepie uwielbia smyranko :) Sporo cierpliwości nas kosztuje jedynie przyzwyczajenie Koko do siedzenia na ręce, ba w ogóle na czymś innym niż pręty klatki. Jak podsuwamy dłoń pod jego brzuszek to zaraz się kuli (nie ucieka) i napina łapki. 3 dni temu z wielkim bólem położyłam na klatce półkę i zaciskałam zęby z obawy o niego jak chciał lądować na niej ale już są efekty mojego małego podstępu. Ląduje na niej sprawnie a jak wezmę ją w dłonie to nie zeskakuje już od razu. Dzisiaj przesiedział na ramieniu z 5minutek co jest ogromnym postępem jak dla mnie. Oczywiście nie robię nic na chama tylko delikatnie po malutku jak papudze się nie podoba to odchodzę i próbuję ponownie po paru minutach.
Streszczając paput nie boi się rąk daję się smyrać wszędzie nawet pod skrzydłami ( a czytałam, że to miejsce jest najtrudniej dostępne) Zaczyna przesiadywać na dłoni i ramieniu. Jak jesteśmy w domu to ma klatkę cały czas otwartą. Pewnie w okresie zimowym za ryzykuję zostawiać ją na okrągło otwartą.
Mam tylko jedno pytanie czy jak bym chciała za jakiś czas dokupić 2 sztukę (a obecna będzie fajnie oswojona) to paputy zajmą się sobą i odsuną od człowieka? Bo mając Nimfy tak właśnie było jak była 1 to często do nas podlatywała a jak były 2 to już trzymały się razem odsunęły się. Pozdrawiam. Ilona.
Aż którejś niedzieli wyciągnęłam męża na tzw wycieczkę po pobliskich zoologach pokazać mu papugi które mnie interesują, mieliśmy tylko pooglądać :) W większości sklepów były papużki faliste, nimfy i jakaś mała egzotyka, już zrezygnowana poprosiłam o ostatni sklep, który jest na terenie marketu najbliżej nas. I tam się stało... zamiast szukać hodowcy jak wszędzie radzą, ja po prostu się zauroczyłam, a mąż po mojej minie chyba wiedział już, że ona jedzie z Nami zanim mu to oznajmiłam.
Pani w sklepie poradziła zaopatrzyć się w grube rękawice :) ale oprócz tego ptak ponoć nawoływał żeby się nim interesować. Papużka ma 14 miesięcy posiada obrączkę. Po tygodniu z Nami i kilku dniach powtarzania do niej/niego imienia które mu nadaliśmy, Koko, papużka się odwdzięczyła. Powiedziała swoje imię. Teraz robi to jak ma ochotę coraz częściej i wyraźniej. Rękawicy nie kupowaliśmy, ba nawet nie myśleliśmy o tym. Okazuje się, że paput jest pieszczochem o jakim nawet nie marzyłam. Ptak który około pół roku był na sklepie uwielbia smyranko :) Sporo cierpliwości nas kosztuje jedynie przyzwyczajenie Koko do siedzenia na ręce, ba w ogóle na czymś innym niż pręty klatki. Jak podsuwamy dłoń pod jego brzuszek to zaraz się kuli (nie ucieka) i napina łapki. 3 dni temu z wielkim bólem położyłam na klatce półkę i zaciskałam zęby z obawy o niego jak chciał lądować na niej ale już są efekty mojego małego podstępu. Ląduje na niej sprawnie a jak wezmę ją w dłonie to nie zeskakuje już od razu. Dzisiaj przesiedział na ramieniu z 5minutek co jest ogromnym postępem jak dla mnie. Oczywiście nie robię nic na chama tylko delikatnie po malutku jak papudze się nie podoba to odchodzę i próbuję ponownie po paru minutach.
Streszczając paput nie boi się rąk daję się smyrać wszędzie nawet pod skrzydłami ( a czytałam, że to miejsce jest najtrudniej dostępne) Zaczyna przesiadywać na dłoni i ramieniu. Jak jesteśmy w domu to ma klatkę cały czas otwartą. Pewnie w okresie zimowym za ryzykuję zostawiać ją na okrągło otwartą.
Mam tylko jedno pytanie czy jak bym chciała za jakiś czas dokupić 2 sztukę (a obecna będzie fajnie oswojona) to paputy zajmą się sobą i odsuną od człowieka? Bo mając Nimfy tak właśnie było jak była 1 to często do nas podlatywała a jak były 2 to już trzymały się razem odsunęły się. Pozdrawiam. Ilona.
- puertoasis
- Posty: 10
- Rejestracja: pt lip 25, 2014 20:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste, mnicha nizinna
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
Hej! Również mam mnichę od końca lipca i także myślałam o kupnie drugiej, żeby Julian nigdy nie czuł się samotny. Odstrasza mnie jednak wizja dwóch papug z ADHD, jedną ciężko mi opanować, wszędzie jej pełno, wszystkiego się uczepi, co chwila zmienia zajęcie, jest mega energetyczna - wolę nie wiedzieć, co byłoby z dwiema
Jeżeli chodzi o odsuwanie się od człowieka, to mnichy są bardo ufnymi papugami, więc nie sądzę, że tak by się stało, ale mimo wszystko to kwestia indywidualna - słyszałam zarówno o "zdziczeniach" (niejednokrotnie z moimi falistymi właśnie tak się działo), jak i o braku zmiany w zachowaniu.
Pozdrawiam, Marietta

Jeżeli chodzi o odsuwanie się od człowieka, to mnichy są bardo ufnymi papugami, więc nie sądzę, że tak by się stało, ale mimo wszystko to kwestia indywidualna - słyszałam zarówno o "zdziczeniach" (niejednokrotnie z moimi falistymi właśnie tak się działo), jak i o braku zmiany w zachowaniu.
Pozdrawiam, Marietta
hej ja nie wiem jakiej plci jest moj paput, wiec pewnie bym musiala zrobic badania przed druga szt. Jast malo informacji na temat mnich, wszystkiego sie uczymy i my i nasz paput. Jak na razie to wszystko poznaje na spokojnie nie ma tak ze leci do wszystkiego i odpukac nie naduzywa dzioba.Marietta jaka mieszanke podajesz Julianowi i czy tez zaczyna gadac?
- puertoasis
- Posty: 10
- Rejestracja: pt lip 25, 2014 20:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste, mnicha nizinna
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
Ja też nie wiem, nie robiłam mu badań DNA, ale jeżeli nie zamierzasz papug rozmnażać, to płeć drugiego ptaka nie ma znaczenia. Oj to prawda, sama przed zakupem Juliana przewertowałam cały internet w poszukiwaniu informacji, dużo się dowiedziałam ze stron amerykańskich - polecam, mimo że tam mają głównie mnichy ręcznie karmione. Moja pochodzi z dzikich lęgów. Co do mieszkanki to dostaje taką, jaką mi polecił pan w lokalnym sklepie zoologicznym - właściwie to mieszam dwie - karma vitapol premium dla nimf i vitapol dla dużych papug. Papuga chętnie to je, ale chyba jak się skończy raczej wypróbuję typową dla średnich papug. Bardzo lubi owoce i warzywa - banan, jabłko, marchewka i papryka, próbuje kraść jedzenie z talerza, dziś podałam mu makaron (niesolony), bo od dłuższego czasu miał na niego ochotę
Nie mówi, ale na to ma jeszcze czas - wczoraj skończył dopiero 3 miesiące.
Pozdrawiam!

Pozdrawiam!
oj to masz młodego szkraba, moja jak już pisałam ma 14miesięcy więc nawet nie przypuszczałam, że w tym wieku coś się nauczy a tu tak szybciutko imię zaczął powtarzać. Ja mam w większości karmę z grubszego ziarna kameleon dla dużych papug i versele laga exotik frut i light dostaje na zmiany plus owoce i marchew. drobnej dla nimf nie chciał ruszyć. Chyba w sklepie musieli go do słonecznika przyzwyczaić. Ale do znęcania się ma kolby dla średnich papug, do których po malutku zaczyna się przekonywać i sepię który bardziej woli od kostki wapiennej.
- puertoasis
- Posty: 10
- Rejestracja: pt lip 25, 2014 20:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste, mnicha nizinna
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
O, mój też ma sepię i nawet ją lubi. Jak skończy się ten pokarm, wypróbuję coś nowego, bo ten dla nimf wydaje mi się taki suchy, a w tym dla dużych papug jest sporo słonecznika i dyni, a nie jestem pewna czy aż tyle tłuszczu jest dobre dla Juliana. Za to jest tam dużo suszonych owoców i różnych kolorowych chrupków :D Mam wrażenie, że paputek lubi wszystko, więc póki jest młody, chcę mu zaprezentować jak najwięcej pokarmów, żeby później nie był wybredny :D
Mój znęca się na kolbie kukurydzy, ma specjalną dla ptaków i wyrywa sobie ziarenka
Mój znęca się na kolbie kukurydzy, ma specjalną dla ptaków i wyrywa sobie ziarenka

oo a jaka ta kolba kukurydzy jaka firma? Mnichy ponoć nie należą do wybrednych papug i jak na razie moja próbuje co jej dam albo zje albo wywali ale częściej zjada.
Podaję ci linka do tych karm versele
http://www.versele-laga.eu/NUTRI/Nutrit ... &pro=23933
http://www.versele-laga.eu/Nutri/Nutrit ... &pro=23926
Następnym razem spróbuję jakąś podstawową karmę z tej firmy bo na chwilę obecną mam chyba ze 2kg żarełka plus kilka kolb. Ale te żarełka mu bardzo pasują bardziej niż ta z kolibra. Pewnie ze względu na urozmaicenia sporo różnego suszu. Dzisiaj miał spotkanie z moim psem nos w nos pies by go zalizał :)
Podaję ci linka do tych karm versele
http://www.versele-laga.eu/NUTRI/Nutrit ... &pro=23933
http://www.versele-laga.eu/Nutri/Nutrit ... &pro=23926
Następnym razem spróbuję jakąś podstawową karmę z tej firmy bo na chwilę obecną mam chyba ze 2kg żarełka plus kilka kolb. Ale te żarełka mu bardzo pasują bardziej niż ta z kolibra. Pewnie ze względu na urozmaicenia sporo różnego suszu. Dzisiaj miał spotkanie z moim psem nos w nos pies by go zalizał :)
- puertoasis
- Posty: 10
- Rejestracja: pt lip 25, 2014 20:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste, mnicha nizinna
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
powiem Ci, że ta karma wygląda naprawdę smakowicie
wybredne nie są, ale ich układy pokarmowe podobno tak, podobno mają skłonności do chorób wątroby i otyłości. Chętnie bym Ci podała firmę, ale już nie mam opakowania, kupowałam ją w "pets at home" w UK :)
Ja Juliana z moimi falistymi ciągle nie zapoznałam, mam jakąś głupią obawę, że Julkowi będzie przykro, że falki są dwie, a on nie ma towarzysza

Ja Juliana z moimi falistymi ciągle nie zapoznałam, mam jakąś głupią obawę, że Julkowi będzie przykro, że falki są dwie, a on nie ma towarzysza

a jak pachnie
Co do chorób to wydaje mi się, że co ma być to będzie. Nie wiemy jakie geny dostały od rodziców i jak były krzyżowane, ale karmić musimy z głową. Jak ma apetyt niech je wszystkiego po troszku. Mają ruch więc spalą.

Co do chorób to wydaje mi się, że co ma być to będzie. Nie wiemy jakie geny dostały od rodziców i jak były krzyżowane, ale karmić musimy z głową. Jak ma apetyt niech je wszystkiego po troszku. Mają ruch więc spalą.
- puertoasis
- Posty: 10
- Rejestracja: pt lip 25, 2014 20:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste, mnicha nizinna
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
Coś w tym jest - moje faliste wszystkie karmię jednakowo i są w identycznych warunkach, jedna żyje siedem lat, druga odchodzi po trzech
Co gorsza, w mojej okolicy ciężko o weterynarza-specjalistę w dziedzinie papug, więc lepiej zapobiegać. Niestety Julian bierze do dzioba wszystko co popadnie, dlatego trochę się obawiam, że pewnego dnia dorwie coś, co mu naprawdę zaszkodzi

Co gorsza, w mojej okolicy ciężko o weterynarza-specjalistę w dziedzinie papug, więc lepiej zapobiegać. Niestety Julian bierze do dzioba wszystko co popadnie, dlatego trochę się obawiam, że pewnego dnia dorwie coś, co mu naprawdę zaszkodzi

jest sporo specjalistów którzy pomogą telefonicznie. Ja tak znalazłam pomoc z moją jedną jaszczurą. Przez maile mi doktorka z Warszawy dużo pomogła bo nasz wet stwierdził że nie da się nic zrobić. Aż w końcu znalazłam kilkadziesiąt kilometrów od nas równie wspaniała wetkę która wiedziała o co chodzi z konsultacji mailowych i mi prowadzi prawie cały zwierzyniec. Do ptaszora zaleciła weta z mojego miasta. Ale oby nie był potrzebny.
Zaraziłam znajomego ptaszorem który od nie całego tygodnia ma brzdąca 3miesięcznego. A moje Koko robi postępy i co raz dłużej z nami przesiaduje. Ale siedzi na nogach albo dłoni nawet nos psa nie jest w stanie jej zepchnąć
Zaraziłam znajomego ptaszorem który od nie całego tygodnia ma brzdąca 3miesięcznego. A moje Koko robi postępy i co raz dłużej z nami przesiaduje. Ale siedzi na nogach albo dłoni nawet nos psa nie jest w stanie jej zepchnąć

- puertoasis
- Posty: 10
- Rejestracja: pt lip 25, 2014 20:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste, mnicha nizinna
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
Dzięki za podpowiedź, chyba konsultacje ze specjalistą byłyby dobrym rozwiązaniem :)
O, to brzdąc jest w wieku Julcia :D jak się sprawuje?
Zobaczysz, jeszcze chwila i Koko nie da wam spokoju!
a na głowie nie siada? Bo pierwszym miejscem u mnie, na jakie Julcio przyleciał była właśnie głowa :)
O, to brzdąc jest w wieku Julcia :D jak się sprawuje?
Zobaczysz, jeszcze chwila i Koko nie da wam spokoju!

Wrzeszczy ponoć
ale jeszcze nie jest wypuszczany z klatki. Mój dzisiaj jak wychodziłam z pokoju dawał po uszach, ale do życia. Robi postępy z dnia na dzień, co raz to nowe podłoża ale jak zdjęłam półkę z klaki to na chama się jej trzymał wiec półka tam powróciła. Myślę troszkę nad mniejszą klatką, dzisiaj myłam obecną w całości i mnie coś chciało wziąć ledwo do brodzika zmieściłam a znajoma stwierdziła ze papuga znika w tak wielkiej klatce i że tą mogę zostawić jakby mi odbiło i druga będę chciała
(tak mnie cholera zna że wie bez gadania co mi po głowie łazi) Koko sam nie siada na nas muszę go z klatki brać ale jak wezmę to już z dnia na dzień co raz dłużej na nas siedzi i pozwala sobie tym dziobasem mocniej.


- puertoasis
- Posty: 10
- Rejestracja: pt lip 25, 2014 20:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste, mnicha nizinna
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
Z tego co widać na zdjęciu, Koko ma faktycznie dużą klatkę :) W sumie ta wielkość na pewno mu nie przeszkadza, to dla ptaka dobre, ale jeśli jest ciężka w utrzymaniu i sprawisz mu nową, to powinien się przestawić :D
Julian nie pozwala wychodzić z pokoju - tylko się zbliżę do drzwi, już siedzi mi na głowie, żebym czasem go nie zostawiła w pokoju samego. A jak już go zostawię, wydaje z siebie śmieszne dźwięki - piskliwe pretensje, z nutką tęsknoty. Chciałby rządzić wszystkimi
Julian nie pozwala wychodzić z pokoju - tylko się zbliżę do drzwi, już siedzi mi na głowie, żebym czasem go nie zostawiła w pokoju samego. A jak już go zostawię, wydaje z siebie śmieszne dźwięki - piskliwe pretensje, z nutką tęsknoty. Chciałby rządzić wszystkimi

Koko też wrzeszczy jak zostaje sam, dzisiaj siadł mi na drzwiach do łazienki i patrzał co robię. Ciekawe czy zacznie sam do nas przylatywać czy będziemy musieli go zbierać z klatki żeby z nami posiedział. Pies go chce zalizać.
- puertoasis
- Posty: 10
- Rejestracja: pt lip 25, 2014 20:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste, mnicha nizinna
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
Widocznie Koko jest pyszny
Julek często siada na drzwiach i w zasadzie wszędzie. W najbliższym czasie będzie miał budowany plac zabaw z różnymi atrakcjami. Mam nadzieję, że tam będzie przesiadywał (i się załatwiał
). Ale z nim to jest tak, że interesuje się tym, czym nie powinien, a zabawki specjalne dla niego ignoruje 



Koko ma w klatce kilka pierdułek, jak ma ochotę to coś dziobnie ale ostatnio najlepiej mu wychodzi skręcania mojego ubioru, lub szczypanie moich dłoni a no i kolby zgryza ma się na czym wyżyć. Na razie od pukać rzadko zdarza mu się załatwić po za klatką, oby mu tak zostało. Też się zastanawiam nad taki placem ale nie wiem czy znajdziemy czas na zrobienie czy kupię gotowy. Na razie zamiast zmiany klatki kupiłam kuwetę w kolorze brązu, bo ten mi pasuje pod pokój w którym się znajduje. I paput jest bardziej widoczny 

- puertoasis
- Posty: 10
- Rejestracja: pt lip 25, 2014 20:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste, mnicha nizinna
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
Na początku chciałam kupować, ale tata majsterkowicz, więc jednak będziemy budować, już mam mniej więcej wizję placu i jego atrakcje
u mnie z załatwianiem jest ogromny kłopot
Julian nie ma żadnych hamulców 



Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości