PAPUGI FORUM

Proszę pomóżcie mam duży a raczej podwójny problem wzięłam od sąsiadki parę papug falistych (chciała je wypuścić na pewną smierc) z czego zostawiła sobie tylko najmłodsze tz ich potomka i tyle. Nie miałam papug nigdy w życiu kupiłam im najpotrzebniejsze rzeczy klatkę dużą bo były we 3 w malutkiej miseczki poidełka czy jakoś tak huśtawke karmy witaminy bo były wychudzone i nie wiem co dalej czy mogę próbować je oswoić czy dac im spokoj czt po tym jak dojdą do siebie mogę je szykować do legu czy nie pomóżcie

Na razie daj im z miesiąc spokoju i nie dopuszczaj do legów. Zadbaj o zdrową dietę. Warzywa jarmuz, brokuły, kalafior , pietruszka, rozmaryn , oregano , gotowane jajko. Nie wolo dawac cebuli, czosnku i śmiertelnej trucizny awokado. Kup im też sepię i jakąs dobrą kostke mineralną.

Sepia jest tylko nie wiem czy te bloki niby wapno kupic różne sa opinie

Staram się włączyć im warzywa ale one tego chyba nie znają jajko gotowane jedzą ale co warzywo wkładam to nie chcą tknac tak samo jak lepsza karmę nie chcą za bardzo jeść nie wiem o nich zbyt wiele nie są młode to juz wiem.

Kostke na wszelki wypadek kup. tak z warzywami jest problem dosc czesto jak od malego sie nie nauczyly. ale papugi są ciekawskie w koncu sie skusza. moja sztuczka z nowymi papugami to pietruszka swieza tak z doniczki w supermarkecie. kup, umyj, utni kilkanascie galazek i wloz przez kratke sufit klatki , mozesz zablokowac spinaczem do ubran, na bank sie skusza. z pietruszka tylko nie przesadzaj bo ma tam jakis kwas , ktory skodzi, wiec z umiarem.

Ja osobiście uważam, że wapno sprzedawane w sklepach nie jako sepia tylko w różnych kształtach i kolorach jest jak najbardziej okej. Moje papugi wolą to sklepowe wapno niż sepie i uważam, że jest bardzo dobre. Z owocami i warzywami też kiedyś miałem kłopot. U mnie podziałały starte na najdrobniejszych dziurkach w tarce marchewki, jabłka i banany. Ja wszystko to starłem i wrzuciłem to jednej miski na raz ( najwięcej marchewki). Wygląda to jak taka ciapa albo breja ale papugom to smakuje. nie muszą rozmyślać nad tym jak tu ugryźć ta marchewkę i czy się opłaca i czy przypadkiem ta marchewka ich nie zje. możesz tez to pomieszać z ich jedzeniem (tj. ziarnami). wiem, że ładnie to nie wygląda, ale u mnie osobiście podziałało.
Radziłbym Ci też dać paputom wodę w płaskiej miseczce albo w talerzyku, żeby mogły się wykąpać. ale wiadomo - nie wszystko na raz.
jeśli chodzi już o późniejsze wyposażenie klatki to nie można zapomnieć o zabawkach, ale też nie należy z nimi przesadzać. Wtedy papugi staną się bardziej agresywne.

Z tymi warzywami/ owocami często są problemy,trzeba próbować,malutkie kawałeczki. Ja mam sepie i jod,ponoć jak mają braki w diecie to zjedzą ( moje jadły,nimfa niszczy więcej niż je),papużki faliste mają to do siebie,że są małe i poprostu zanim do czegoś się przekonają to minie trochę czasu. Przynajmniej u mnie tak było,zawsze potrzebowały z kilkanaście dni,żeby się przekonać,że to 'dziwne coś' ich nie zje. U mnie bardzie zawsze nimfy były ciekawskie i rozbrykane,niż faliste

Prawda. Papugi falista ro jedna wielka niewiadoma. Jedna moja do psów nic nie ma. Nawet by sobie z nimi podyskutowała jakby mogła. Za to na widok malutkich rybek lub chomika wpada w panikę

tu masz jedna "sztuczke" moje papugi na początku nie mogly się przekonac do groszku, ale jak zobaczyłę fasolke w tak przygotowaną byly bardzo zaciekawione co to jest? i zaczely jesc.

ale fasolka szparagowa na surowo jest toksyczna i dla ptakow i dla ludzi, trzeb ją ugotowac przed podaniem

Tak jest ugotowana bez soli, ostudzona i otwarta dla nich.

A czy one zaakceptują mnie kiedyś? Hmm z jednej strony nie dziwię się ich nastawieniu do ludzi bo po takich przejściach też bym nie chciała znać ludzi jedna jest jakby bardziej przyjazna obserwuje mnie ogląda telewizję popisuje się kiwajac głowa jak by chciała powiedzieć tak tak ale zerka na tamtą i uciekają przede mną o dotyku nie ma mowy

Zaakceptują, pewnie nawet się oswoją... .A czy będą chciały się zaprzyjaźnić tego nie wiadomo.... Nic na siłę i dużo czasu.....

Napewno się oswoją i nie będą się bały twoich ruchów w pobliżu klatki,czy będą do ciebie przychodzić ciężko przewidzieć,ale raczej powinny cię akceptować :) i się nie bać. Im starsze papużki tym ciężej z oswajaniem,ale jest to możliwe :) więc cierpliwość i dużo spokoju ,a będzie dobrze :)

nie rób tylko pomylki jak ja, bo ja chcialem za szybko i sie zraziły do mnie. z ptakami trzeba cierpliwie.

Agnieszka00 pisze: ↑

sob gru 12, 2020 18:30

A czy one zaakceptują mnie kiedyś?

Podobno tylko ary potrafią nawiązać silna wież z opiekunem w każdym wieku. Ale papugi to z reguły ciekawskie stworzenia. Zaakceptują cie na pewno. gorzej będzie z pełnym zaufaniem ale z czasem można osiągnąć wszystko.
Tylko potrzeba dużo cierpliwości no i należy uważać, żeby papużki nie zniechęciły się do ciebie.
Czy one w swoim poprzednim lokum były dobrze traktowane? Wiesz coś może na ten temat?

Agnieszka00 pisze: ↑

śr gru 09, 2020 22:30

Staram się włączyć im warzywa ale one tego chyba nie znają jajko gotowane jedzą ale co warzywo wkładam to nie chcą tknac tak samo jak lepsza karmę nie chcą za bardzo jeść nie wiem o nich zbyt wiele nie są młode to juz wiem.

Nie wiem czy to aktualne dalej... ale ja mam papugę, która na początku też nie chciała jeść warzyw ani owoców, ale ja mam swój sposób i jest to dobry sposób a więc tak ja moją papugę przekonałam nawet do jedzenia bananów! Najpierw sprawdzam czy to lubi i podsówam jej, ale jak nie zasmakuje to biorę, jak to jest jakiś owoc lub warzywa to biorę gryza i wiem że to dziwne ale mówię; mniaam jakie dobree, pyszne, spróbuj{imię papugi}, i mlaskam... w tedy mój paput przychodzi do mnie i poprostu chce mi to zabierać chociaż w przypadku banana było trochę trudniej bo przyszłą dziobnęła banana i poszła bo jej nie smakował ale przygotowałam całą miskę pokrojonego banana w cieniutkie plasterki, i jadłam mówiąc jakie to dobre i "reklamując" jej że jst to najpyszniejsze na świecie... ona do mnie przyszła i sobue powolidziobała ale po chwili znowu uciekała i robiłam to znowu... potem się z nią bawiłam i dałam ją do klatki a ona na następny dzień już powoli tego banana dziobała i sama do niego podchodziła. oczywiście dostawała też inne jedzenie do klatki aby nie była głodna.... Według mnie głodzenie jest najgrszą metodą aby papuga zjadła jakieś coś a wręcz niedopuszczalną no i tak ucze papuge jesc różne owoce warzywa a jak czegoś nie lubię to poprostu udaje że to jem a ona i tak się skusi

Pozdrawiam i mam nadzieje że pomogłam