Ptaki zza okna
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Justkondzio
- Posty: 29
- Rejestracja: śr lip 15, 2020 16:24
- Ptaki które hoduję: Papużka Falista Leptuś
Ptaki zza okna
Witajcie.
Od 6 dni mam samca papużki falistej. Kupiłem go od znajomego, zaufanego hodowcy. Teraz ma ok. 6 tygodni. Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami i obawami, i mam nadzieję że może uda mi się uzyskać opinię kogoś, kto zna się na temacie.
Ogólnie rzecz biorąc mój papużki przyjaciel jest bardzo bystry. Szybciutko nauczył się jeść ziarno z karmniki i pić wodę z poidełka. Z klatki wypuściłem go już po dwóch dniach, otworzyłem drzwiczki i po 2 minutach już był w powietrzu. Wskakuje mi też na rękę, gdy podłożę mu ją pod nóżki, wczoraj pierwszy raz usiadł mi na ramieniu i zmywałem z nim naczynia. Opisuję to, żeby zakreślić ogólny obraz sytuacji - wydaje się wszystko w porządku. Jest jednak „ALE”. Moją papużkę interesuje praktycznie tylko widok ptaków zza okna. Latając po mieszkaniu zatrzymuje się on tylko na półeczce, która jest przy oknie. Gdy go wołam, gwiżdżę, staram się go jakoś zachęcić by do mnie przyleciał, kompletnie nie zwraca na to uwagi - tak jakby mnie w ogóle nie słyszał. Zamiast tego cały czas wpatruje się w okno, i mocno reaguje na każdego ptaka, który tam przeleci. Zaczyna krzyczeć, latać, jakby chciał się do nich przyłączyć i wyrwać stąd. Gdy siedzi w klatce jest tak samo. Mówię do niego, podaję mu jakieś ziarenko, ale on tylko lata jak szalony z żerdzi na żerdź i wypatruje w oknie (które widzi z klatki) ptaków. To co mówimy z żoną, jakiego ciepłego tonu używamy, kompletnie nie przykuwa jego uwagi. A więc choć wszedł mi na ramię i na rękę, choć karmię go z dłoni, a nawet pozwalał się już głaskać pod dziobkiem, to mam wrażenie że jesteśmy dla niego jak chodzące meble, lub karmniki. Nie jest zainteresowany nawet próbą zadzierzgnięcia z nami więzi. Poza tym nie je żadnych owoców ani warzyw. Próbuję mu podawać starte, posiekane, zawiesiłem na drucie w klatce, ale nic z tego - wyjada tylko nasiona, reszta go nie interesuje. A zależy mi na tym, żeby miał urozmaiconą, zdrową dietę.
Czy powinienem coś zmienić? Zabronić mu patrzenia w okno? Ustawić klatkę tak, by go nie widział? Zasłaniać cały czas rolety? Macie jakieś doświadczenia w takich sytuacjach?
Będę bardzo wdzięczny za pomoc.
Od 6 dni mam samca papużki falistej. Kupiłem go od znajomego, zaufanego hodowcy. Teraz ma ok. 6 tygodni. Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami i obawami, i mam nadzieję że może uda mi się uzyskać opinię kogoś, kto zna się na temacie.
Ogólnie rzecz biorąc mój papużki przyjaciel jest bardzo bystry. Szybciutko nauczył się jeść ziarno z karmniki i pić wodę z poidełka. Z klatki wypuściłem go już po dwóch dniach, otworzyłem drzwiczki i po 2 minutach już był w powietrzu. Wskakuje mi też na rękę, gdy podłożę mu ją pod nóżki, wczoraj pierwszy raz usiadł mi na ramieniu i zmywałem z nim naczynia. Opisuję to, żeby zakreślić ogólny obraz sytuacji - wydaje się wszystko w porządku. Jest jednak „ALE”. Moją papużkę interesuje praktycznie tylko widok ptaków zza okna. Latając po mieszkaniu zatrzymuje się on tylko na półeczce, która jest przy oknie. Gdy go wołam, gwiżdżę, staram się go jakoś zachęcić by do mnie przyleciał, kompletnie nie zwraca na to uwagi - tak jakby mnie w ogóle nie słyszał. Zamiast tego cały czas wpatruje się w okno, i mocno reaguje na każdego ptaka, który tam przeleci. Zaczyna krzyczeć, latać, jakby chciał się do nich przyłączyć i wyrwać stąd. Gdy siedzi w klatce jest tak samo. Mówię do niego, podaję mu jakieś ziarenko, ale on tylko lata jak szalony z żerdzi na żerdź i wypatruje w oknie (które widzi z klatki) ptaków. To co mówimy z żoną, jakiego ciepłego tonu używamy, kompletnie nie przykuwa jego uwagi. A więc choć wszedł mi na ramię i na rękę, choć karmię go z dłoni, a nawet pozwalał się już głaskać pod dziobkiem, to mam wrażenie że jesteśmy dla niego jak chodzące meble, lub karmniki. Nie jest zainteresowany nawet próbą zadzierzgnięcia z nami więzi. Poza tym nie je żadnych owoców ani warzyw. Próbuję mu podawać starte, posiekane, zawiesiłem na drucie w klatce, ale nic z tego - wyjada tylko nasiona, reszta go nie interesuje. A zależy mi na tym, żeby miał urozmaiconą, zdrową dietę.
Czy powinienem coś zmienić? Zabronić mu patrzenia w okno? Ustawić klatkę tak, by go nie widział? Zasłaniać cały czas rolety? Macie jakieś doświadczenia w takich sytuacjach?
Będę bardzo wdzięczny za pomoc.
-
- Posty: 386
- Rejestracja: pt lis 29, 2019 20:05
- Ptaki które hoduję: nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Odense, DK
faliste jak nimfy to ptaki stadne i zyja w duzych stadach w naturze. czlowiek nigdy nie zastapi drugie ptaka dokup mu znajomegp!!!
- Justkondzio
- Posty: 29
- Rejestracja: śr lip 15, 2020 16:24
- Ptaki które hoduję: Papużka Falista Leptuś
Dlatego prosiłem o odpowiedź kogoś, kto zna się na temacie, a nie wypisuje trzy wykrzykniki bez powodu :) Jak najbardziej człowiek może być najlepszym przyjacielem dla papugi gdy spędza z nią czas i się nią opiekuje. Pół życia miałem jednego samca, który był bardzo przywiązany do naszej rodziny.
Jeśli dokupujesz jej partnera musisz liczyć się z tym, że nie ma szans oswoić jej w takim stopniu, w jaki jest to możliwe gdy jest sama. Dokupienie papuziego towarzysza równa się utracie bliskiej więzi, ponieważ ptaszek spełnia się wtedy głównie w kontaktach z drugą papugą. Wtedy mamy radość z obserwowania ich wspólnych zachowań i zabaw. Ale jeśli chcemy w pełni oddanego, papuziego przyjaciela, powinna być to jedna papużka.
A więc temat pozostaje bez odpowiedzi :(
Jeśli dokupujesz jej partnera musisz liczyć się z tym, że nie ma szans oswoić jej w takim stopniu, w jaki jest to możliwe gdy jest sama. Dokupienie papuziego towarzysza równa się utracie bliskiej więzi, ponieważ ptaszek spełnia się wtedy głównie w kontaktach z drugą papugą. Wtedy mamy radość z obserwowania ich wspólnych zachowań i zabaw. Ale jeśli chcemy w pełni oddanego, papuziego przyjaciela, powinna być to jedna papużka.
A więc temat pozostaje bez odpowiedzi :(
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Powinieneś tak ustawić klatkę aby ptak nie widział co się dzieje za oknem.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
- Justkondzio
- Posty: 29
- Rejestracja: śr lip 15, 2020 16:24
- Ptaki które hoduję: Papużka Falista Leptuś
Rozumiem. Tylko gdy wypuszczam go z klatki i tak jedyne co robi to odrazu leci do okna i przesiaduje ciągle obok niego. Zmiana miejsca klatki chyba nie rozwiąże tego problemu :(
-
- Posty: 386
- Rejestracja: pt lis 29, 2019 20:05
- Ptaki które hoduję: nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Odense, DK
sadysto kup mu kolege/kolezanke
Jestem przeciwnikiem trzymania pojedynczej papugi, to zwierzęta stadne i muszą mieć towarzystwo własnego gatunku. Zniewoliliśmy te piękne ptaki, to choć zapewniajmy im minimum ich potrzeb. Ludzie trzymający pojedyncze ptaki są dla mnie po prostu egoistyczni, kosztem dobrostanu ptaka chcą spełnić swoje własne fanaberie. Masz czas by przebywać z tą papugą 24h na dobę? One tego potrzebują. Nie masz racji, człowiek nigdy nie będzie najlepszym przyjacielem papugi, nie tak samo jak druga papuga. Naprawdę można mieć dwie, fajnie oswojone papugi. Dla mnie trzymanie pojedynczego ptaka jak i podcinanie lotek nigdy nie będzie do zaakceptowania, to jest okrutne i samolubne.
luk
- Justkondzio
- Posty: 29
- Rejestracja: śr lip 15, 2020 16:24
- Ptaki które hoduję: Papużka Falista Leptuś
To okrutne i samolubne dla ciebie i proszę nie obrażać osób, które uważają inaczej. Nie sądzę żeby było to zgodne z regulaminem i duchem tego forum. Czytałem i oglądałem na temat papug bardzo dużo informacji i w życiu nie trafiłem na wiadomości, że papuga MUSI mieć papuziego towarzysza. Mnóstwo osób trzyma papugi pojedynczo i zapewniają im odpowiednią opiekę i miłość. Pół dzieciństwa miałem jednego falistego samca, który nigdy nie wyrywał sobie piór, wszystko z nami robił i był pełen życia i energii.
- Rozalka:)
- Posty: 389
- Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
- Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
- Lokalizacja: Siedlce
Nie sądziłam, że kiedyś nawet tutaj zobaczę to słynne "nękanie" ludzi, którzy mają jedną papugę - na drugim forum co jestem to jest po prostu nie do pomyślenia by kazać kupować drugą. Gdyby ktoś tak stwierdził to od razu kto inny by zaprzeczył. Gdy papuga jest ręcznie karmiona nie zna innego życia
Twierdzisz, że papuga nie musi mieć towarzystwa własnego gatunku i nigdzie o tym nie piszą?? Definicja - "papugi to zwierzęta stadne". Zobacz sobie kanał na YouTubie Charlie gadająca papuga Ara i narzeczona Paris, gdzie kobieta, według mnie, z olbrzymią wiedzą, podkreśla, że papuga nigdy nie powinna być trzymana pojedynczo, osobiście spotkałem się z wieloma takimi opiniami. Co takiego napisałem niezgodnego z regulaminem forum? Wyraziłem tylko własne poglądy i opinię, a jeśli ktoś twierdzi, że podcinanie lotek ptakom nie jest okrutne i samolubne, no to sorry. Rozallka, to, że papuga jest ręcznie karmiona, wcale nie znaczy, że pozbawia ją to jej naturalnego zachowania i tego co ma przekazanego w genach od pokoleń. Gdyby tak było, to po wypuszczeniu na zewnątrz została by przy swoim opiekunie. A co zwykle robią? Fruną po wolność, bo to leży w ich naturze, której nawet ręczne karmienie nie zmieni.
luk
- Rozalka:)
- Posty: 389
- Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
- Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
- Lokalizacja: Siedlce
Nie koniecznie - bardzo wiele jest przypadków co papuga woli być przy opiekunie. Z resztą wypuść dwie to też mogłyby polecieć, to żadne porównanie - przecież w obu przypadkach wolą być wolne o ile nie są zbyt mocno przywiązane do opiekuna to uciekną. Owszem każdy ma prawo mieć własne zdanie ale bardzo często osoby z jedną papugą są dręczone przez przeciwników, a potem boją się pisać o jakimkolwiek problemie, bo myślą, że zaraz będzie hejt. I tu akurat wyszło właśnie wyzywanie od sadystów.gdowa pisze: ↑wt lip 21, 2020 16:56Rozallka, to, że papuga jest ręcznie karmiona, wcale nie znaczy, że pozbawia ją to jej naturalnego zachowania i tego co ma przekazanego w genach od pokoleń. Gdyby tak było, to po wypuszczeniu na zewnątrz została by przy swoim opiekunie. A co zwykle robią? Fruną po wolność, bo to leży w ich naturze, której nawet ręczne karmienie nie zmieni.
A i jeszcze jedno - gdyby faktycznie wszystkie geny pozostawały to po wypuszczeniu do naturalnego środowiska by sobie też poradziła a logiczne jest, że nie.
Ja nikogo nie dręczę, ale jak ktoś piszę, że ma jedną papugę i ta wariuję na widok ptasiego towarzystwa zza okna, to proszę mi wybaczyć, ale inaczej zareagować nie umiem. Nie rozumiem dlaczego ludzie tak się bulwersują, jeśli piszę, że okrutne jest trzymanie pojedynczo zwierzęcia stadnego? Papugi mają swoje potrzeby emocjonalne, seksualne, fizyczne i psychiczne, których żaden człowiek nie jest w stanie sprostać. Ok jeśli ktoś ma czas, by spędzać z papugą po kilkanaście godzin dziennie, to jak najbardziej, taką papugę pojedynczą może mieć, ale i tak twierdzę, że każda papuga powinna mieć swojego ptasiego towarzysza.
luk
-
- Posty: 386
- Rejestracja: pt lis 29, 2019 20:05
- Ptaki które hoduję: nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Odense, DK
Mój weterynarz miał praktykę w australii tam tez pracował w zoo i jest specjalistą od ptaków. Ja sie jego pytałem o to dawno i tak jak mowisz gdowa papugi to ptaki stadne i nie powinny byc trzymane osobno. czlowiek nigdy nie zastapi papugi. ludzie trzymaja je osobno bo chca miec pupilka ktory bedzie przylatywac na zawolani itp. też są chorzy ludzie co wychowuja chlopcow na dziewczynki....
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Pies też jest zwierzęciem stadnym, chyba nikt w to nie wątpi, a możemy trzymać jednego w domu i nikt się nie czepia, a jak o papugi chodzi, to robią się awantury na forach i FB. Tak jak w przypadku małych papug łączenie nie jest prawie żadnym problemem, to w przypadku większych gatunków bywa bardzo różnie. Niekażdy ma warunki i chęci, aby to wszystko przechodzić w razie niepowodzenia.
Nie robię absolutnie Figa żadnej awantury, po prostu nie rozumiem dlaczego jeśli piszę, że zwierzę stadne musi mieć towarzystwo własnego gatunku, bo z natury i definicji jest stadne, robi się wielki zamęt i oburzenie. To jest naturalne zachowanie i potrzeba tych ptaków i to, że chcemy mieć ptasiego towarzysza nie daje nam prawa, żeby pozbawiać go podstawowych potrzeb. Może nie każdy ma warunki i chęci, aby to wszystko przechodzić, ale jeśli decydujesz się na jakieś zwierzę, to powinno się na to przygotować lub kupić np białą myszkę lub psa, który zniesie samotność o wiele lepiej, od pojedynczej papugi, która tak zawzięcie obserwuje swoich ptasich towarzyszy zza okna. Sorry ale pewnych rzeczy i ludzi nigdy nie zrozumiem, a porównywanie psa do papugi, no błagam, zostawię bez komentarza.
luk
- Rozalka:)
- Posty: 389
- Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
- Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
- Lokalizacja: Siedlce
Porównanie było jasne - to też zwierzę stadne i nigdy awantur nie ma (piszę "awantury" ogółem na forach i grupach nie w stosunku do Ciebie).
Co do ręcznego karmienia, przypomniał mi się film oparty na faktach autentycznych. Co prawda to nie dotyczy papug, ale kiedyś ktoś porzucił w lesie małe dziecko i zaopiekowały się nim małpy - wiem, że brzmi to abstrakcyjnie, lecz z badań nad osobą wyszło, że to prawda - była ona emocjonalnie przywiązana do tamtego gatunku małp, które się nią zaopiekowały. A ludzie byli jej dosłownie obcy dopóki nie została odnaleziona.
A z własnego doświadczenia - ja osobiście ręcznie karmiłam papugi - co prawda były to 3 sztuki a nie jedna, lecz w okresie dorastania zapoznałam je z dorosłymi. Co one? Wciąż wolały do nas, od dorosłych nic a nic się nie uczyły i trzymały dystans.
Odniosę się do starszego postu:
Nie zgadzam się z tym, że faktycznie nigdzie nie piszą - po prostu w tym kraju jak ktoś to publicznie napisze to jest potępiane. Za granicą z kolei piszą, że domki do spania to głupota i nie wolno nigdy ich dawać, a tutaj z kolei panuje stwierdzenie, że niektóre gatunki papug wręcz muszą je mieć (p. falista akurat nie należy do nich, to tylko przykład). to tak samo jak z tym trzymaniem papug - tam nigdy nie ma awantur o pojedyncze osobniki
Po prostu każdy ma swoje zdanie i każdy powinien tolerować a nie atakować ludzi jak to jest na Facebooku.
Nie, porównanie nie było jasne. Pies jest zwierzęciem udomowionym, a papuga dzikim i zawsze dzika pozostanie. A przede wszystkim stadnym. Poczytaj Rozalka o Obrożnych, które uciekły z niewoli i świetnie radzą sobie w środowisku naturalnym, nawet w Europie. Niestety ludzie potrafią zawsze wszystko tak nagiąć, żeby racja była po ich stronie, nawet wtedy, gdy twierdzą, że zwierze stadne świetnie czuje się samotne. Przecież ono musi mnie kochać, to ja wyrwałam je z pod skrzydeł matki w wieku kilku godzin czy dni, karmiłam je jakimś ustrojstwem, poświęciłam czas i energię, więc musi mi być wdzięczny. Przecież ono nie zna innego życia, niech więc będzie wdzięczne za to, co ma. Życzę wszystkim, którzy posiadają samotne papugi, żeby codziennie mieli czas, żeby poświęcać im choć kilkanaście godzin dziennie na obcowanie z nimi, to jest minimum, jeśli chcecie, żeby Wasz pupil miał choć substytut normalności. Choć normalność dla mnie, to życie w towarzystwie własnego gatunku, spełnianie naturalnych potrzeb, a nie wypaczone przez ludzi zachowanie. Każdy ma prawo do własnego zdania ale nikt nie ma prawa do gwałcenia natury.
luk
-
- Posty: 386
- Rejestracja: pt lis 29, 2019 20:05
- Ptaki które hoduję: nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Odense, DK
rozalka na 25 lat do więzienia z papugą!!! nie potrzebuje kontaktu z ludzmi papuga wystarczy!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości