Strona 1 z 2
Dziwne zachowanie
: śr gru 30, 2009 18:21
autor: Gelaerd
Mam moją papużkę falistą od 4 lat. Od listopada Emil bo tak się nazywa zaczął przejawiać chęć do zabawy. zaczął latać do innych pokoi w poszukiwaniu mnie. Emila kupiłem w sklepie zoologicznym jako najmniejszego i chowającego się w koncie w domu latał tylko po jednym pokoju bał się wylądować na czymkolwiek innym niż jego klatka. Teraz lata po mieszkaniu nie licząc kuchni ląduje gdzie się da. Uwielbia gadać i bawić się z kciukiem lub innym palcem daje się nawet pogłaskać. Z środowiska przebywania zmieniło się tylko miejsce położenia klatki bardziej przy oknie. Co się mogło mu stać wcześniej był wypłochem.
: śr gru 30, 2009 22:39
autor: Figa
Widocznie dopiero teraz zaczął czuć się bezpiecznie.
: czw gru 31, 2009 09:56
autor: Gelaerd
to dziwne uwielbiał wychodzić z klatki ale latał tylko po pokoju nigdzie nie lądując, ale wolał wyjść z klatki. Jeszcze jedno pytanie jak nauczyć głaskania po głowie. udaje mi się go złapać ale on ucieka przed złapaniem chociaż gdy go złapie nie okazuje tego tylko dalej bawi się z palcami, wtedy daje się pogłaskać po główce i widać że to lubi.
: czw gru 31, 2009 18:50
autor: haaszek
Nie wszystkie papugi lubią głaskanie. Nie zmuszaj go do tego. Prędzej namówisz go na drapania głowki, zwłaszcza kiedy się pierzy. Ale nie
wolno się łapac papugi jeśli naprawdę nie ma takiej potrzeby - nic dziwnego, że cztery lata był nieufny.
Gelaerd pisze:wtedy daje się pogłaskać po główce i widać że to lubi.
gdyby to lubił, to sam przylatywałby do ciebie i nadstawiałby głowę do głaskania.
Nie myślałeś nigdy na towarzystwem dla niego? Strasznie smutny jest widok samotnej falki, zwłaszcza kiedy się wie, że żyją w dużych grupach.
: czw gru 31, 2009 19:01
autor: Boguśka
Ja na codzień mojej rudosterki nie dotykam ani nie głaszcze bo tego nie lubi-to moze robić tylko syn.Mnie czasem łaskawie pozwala ale nie ręką ani palcami ale przegubem ręki,albo jak się wciśnie pod pache to żeby ją przytulać i przygniatać.Bardzo lubi za to jak do niej mówie i "narzekam"na bajzel jaki robią razem z moimi synami

: czw gru 31, 2009 19:55
autor: misia458
W zupełności zgadzam się z
haaszek, miałam kiedyś falki i nie przypominam sobie żebym je łapała

Jeśli już to "brałam" je na rękę a nie do ręki. Miałam parę, bardziej toważyski był samczyk, samiczka była ostrożna i nie lubiła pieszczot

: pt sty 01, 2010 11:55
autor: Gelaerd
widać się pomyliłem wszystkie moje papużki uwielbiały być głaskana siedzieć na otwartej dłoni lub być łapane. A ja pracuję gównie w domu więc mam dużo czasu dla niej. Gdy rodzina przywiozła do mnie swoją papużkę na czas ich wyjazdu na wakacje to Emil nie mógł być wypuszczany w tym samym momencie bo się od razu rzucał na drugą papugę. Mam zamiar kupić aleksandrette obrożną (oczywiście nie jak towarzysza dla Emila) Czy klatki obu papug mogą być w tym samym pokoju? Czy macie jakieś dobre lub złe przejścia po hodowli którą wybrałem
http://www.hodowlapapug.com/ (aleksandretta ma być ręcznie karmiona)?
: pt sty 01, 2010 13:51
autor: Boguśka
Ja osobiście nie polecam trzymania ptaków w jednym pokoju.Miałam kiedyś i falki i aleksy i dla bezpieczeństwa falki były trzymane w innym pokoju ,ale pomimo uwagi czasemi samczykowi falki udawało się wlecieć do pokoju alek i widok był niesamowity-falka mimo ataków alek nic sobie z tego nie robił i zaczepiał alki,ale gdybym ich nie pilnowała to napewno wkońcu któraś alka zrobiła mu krzywde.Falki to żywe srebra,zwinne i upierdliwe a alki mają spore dzioby i nie są delikatne jeżeli chodzi o zabawy z takimi maluszkami.Każda z nich jest urocza na swój sposób ale razem to by mogły być tylko chyba w jakiejś dużej przestronnej wolierze,ale i tak falki "grały" by na nerwach alką
: pt sty 01, 2010 20:13
autor: Gelaerd
Co do upierdliwości mojego Emila mam pewne zastrzeżenia ląduje tylko tam gdzie ja siedzę najlepiej na głowie lub palcu albo w bliskim pobliżu

(wcześniej zbadanym i na którym przebywała sądzę że to z powody bardzo młodego wieku zakupu w sklepie był najmniejszy cichy ledwie latał. Musiałem go kupić. A aleksa wykarmiona przez człowieka może próbować bronoć go przed wielkim zagrożeniem ze strony falki?
: pt sty 01, 2010 21:04
autor: Boguśka
[quote="Gelaerd"]Co do upierdliwości mojego Emila mam pewne zastrzeżenia ląduje tylko tam gdzie ja siedzę najlepiej na głowie lub palcu albo w bliskim pobliżu

(wcześniej zbadanym i na którym przebywała sądzę że to z powody bardzo młodego wieku zakupu w sklepie był najmniejszy cichy ledwie latał. Musiałem go kupić.
A aleksa wykarmiona przez człowieka może próbować bronoć go przed wielkim zagrożeniem ze strony falki?[/quote]
Falki nie były upierdliwe dla mnie tylko dla alek jak już której udało się wśliznąć do pokoju gdzie mieszkały.U mnie papugi w mieszkaniu cały czas miały otwartą klatke i zamykane były na noc i na wietrzenie.Falki drażniły alki fruwając im przed dziobami i nie zdawały sobie sprawy,że te próbując je złapać nie chcą się z nimi bawić tylko zrobić im krzywde

A co autor miał na myśli w zdaniu które pogrubiłam tego nie mam pojęcia

: pt sty 01, 2010 22:47
autor: haaszek
Nie wiem, czy aleksa bedzie traktować człowieka jak partnera (co jest smutne) i będzie go bronić przed falką. Może bronić samą siebie przed ciekawską i upierdliwą papużką. Ciekawość falek popycha je wielu niebezpiecznych rzeczy - Marian uparcie próbował skubac kotka, który leżał na kanapie. Na jego szczęscie kotek był wtedy chory i nieprzytomny.
Pozwole sobie dac link do wątka z Forum Papuzki Falistej - właśnie o łączeniu róznych gatunków. Do przemyślenia dla chętnych trzymania róznych gatunków razem.
http://papuzki.webd.pl/forum/index.php/ ... #msg107809
: sob sty 02, 2010 15:25
autor: Gelaerd
Moja papuga nigdy nie wylądowała sama na czymś innym niż klatka, ręka, głowa (oczywiście właściciela) oraz moje łóżko na którym zazwyczaj siedzę bawiąc się z nią. lata tylko po moim pokoju wszystko to tłumaczę sobie że była strasznie młoda gdy ją kupiłem.
: sob sty 02, 2010 15:37
autor: haaszek
Marian trafił do mnie jako dwumiesięczny smarkacz. Jak papuga jest kupiona jako młodziutka to zazwyczaj tym bardziej jest ciekawska i wlezie wszędzie. Ma zrobione miejsca do lądowania, "ptasie drzewko" albo plac zabaw?
: sob sty 02, 2010 15:46
autor: Gelaerd
to moja jest inna nie wchodzi nigdzie jedynie pod poduszkę gdy szuka ręki do zabawy
: sob sty 02, 2010 15:59
autor: Boguśka
A ma takie miejsca jak plac zabaw czy jakieś gałęzie?Może jest inna bo nie ma wyboru

: sob sty 02, 2010 16:06
autor: haaszek
Nie ma wyboru, bo traktuje opiekuna (a w szczególności jego rękę) jak partnera.
Gelaerd pisze:Uwielbia gadać i bawić się z kciukiem lub innym palcem
: sob sty 02, 2010 16:23
autor: Gelaerd
miała jeszcze na początku grudnia ale pies ptasie drzewko wziął poobgryzał i rozniósł po całym domu

A wy skąd bierzecie niepryskane gałęzie?
: sob sty 02, 2010 16:32
autor: Boguśka
Ja mam pare koleżanek które przywożą mi gałęzie ze wsi.Część daje od razu a część wsadzam do wazona i czekam aż puszczą listki.Pod balkonem mam posadzoną wierzbe a na balkonie pare konarów i doniczki z nasionami które wynosze jak zakiełkują
: sob sty 02, 2010 16:57
autor: Gelaerd
haaszek pisze:Nie ma wyboru, bo traktuje opiekuna (a w szczególności jego rękę) jak partnera.
da się jakoś zrobić żeby bardziej do opiekuna, a nie do ręki?
: sob sty 02, 2010 17:12
autor: haaszek
Jakoś nie postrzega cię całosciowo.
A nie sądzisz, że hmmm... nie pasujecie do siebie wzrostem? Ręka jest najbliższa jego gabarytom. Jest taką "papużką zastępczą", zwłaszcza, że trwa to aż cztery lata.
Ręka się z nim bawi, karmi, "dziobie", do ręki się zaleca. Nie bedzie niczym dziwnym, jeśli zechce "skonsumować" ten "związek".